17.06.2019
kiedyś, lata temu,byłem na urodzinach mojej warszawskiej znajomej. w jej malutkiej kawalerce w bloku z wielkiej płyty, zgromadziło się kilkanaście osób. uczestnicy spotkania z trudem wytrzymywali żar za oknem, a zwłaszcza w betonowej klatce solenizantki.
jedyną osobą, którą znałem, była organizatorka imprezy.
przedstawiła mnie gościom, nadmieniając, że od wielu lat mieszkam w kopenhadze.
— cześć, natanie, miło cię widzieć — odezwała się jakaś współgościni. jak się tutaj czujesz?
— świetnie — odpowiedziałem — tylko gorunc dzisiaj niemożebny.
— wiesz, w polsce mówi się teraz upał.
— może nawet się mówi, odpowiedziałem, ale i tak jest gorunc i nic tego nie zmieni.
wtedy, kilkanaście lat temu nie przypuszczałem nawet, że moja rozmowa z egzaltowaną uczestniczką spędu traktowała o wyborach, które miały się odbyć w roku 2019.
kiedy bowiem czytam komentarze na temat zwycięstwa jednej partii i porażce wałczącej z nią koalicji, to po przebiciu się przez gąszcz gmatwających sytuację szczegółów słyszę odgłosy pojedynku między goruncem a upałem.
natan gurfinkiel
dziennikarz
Polski i duński dziennikarz: publicysta i radiowiec.
Stały felietonista “Studia Opinii”.
Mieszka w Kopenhadze.