Stanisław Obirek: Nina Witoszek o walce z autorytaryzmem3 min czytania

16.08.2019

Chciałbym wrócić do zjazdu Concilium Civitas, o którym pisałem 11 lipca, nazywając wykłady i dyskusje, jakie miały miejsce w jego trakcie rzetelnym namysłem nad rzeczywistością. Od czasu do czasu wracam do poszczególnych wystąpień i poznanych tam naukowców polskich pracujących za granicą.

Jednym z nich jest pracująca od lat w Oslo Nina Witoszek, która w Norwegii należy do najbardziej wpływowych filozofów. Jednym z powodów jest niewątpliwie ścisły związek jej krytycznego namysłu nad współczesnością z myślą norweskiego myśliciela Arne Naess (1912-2009), twórcy głębokiej ekologii. Zresztą wystarczy zajrzeć na jej stronę internetową, by się przekonać, że powodów uznania jej własnego dorobku jest wiele.

Przywołam tylko niektóre z nich. Oto czego się dowiadujemy:

Nina Witoszek jest spiritus movens serii sympozjów łączących temat humanizmu i ekologii. Jednym z najciekawszych wydarzeń w tej serii była konferencja „Humanism for the 21st century: Perspectives East and West”, która odbyło się w dniach 4-5 czerwca 2004 roku na Uniwersytecie w Oslo i w Muzeum Kon-Tiki. W maju 2005 roku otrzymała z rąk przewodniczącego fundacji Fritt Ord (Norweskiej Fundacji Wolnego Słowa) Francisa Sejersted nagrodę tejże organizacji za wprowadzenie wschodnioeuropejskich perspektyw do debaty publicznej w Skandynawii w pracy naukowej, artykułach w gazetach, powieściach i scenariuszach filmowych. Nina Witoszek próbuje spojrzeć na Norwegię z ukosa, ironicznie, ale też z podziwem, rozprawiając się przy okazji z polskim romantyzmem i europejską indolencją.

Myślę, że warto śledzić dokonania naszej rodaczki i podpatrywać jej nie tylko naukowe osiągnięcia.

Jednak bezpośrednim powodem skreślenia tych uwag jest lektura ostatniej książki Witoszek „Źródła anty-autorytaryzmu” (The Origins of Anti-Authoritarianism 2018), która nie tylko pozwala lepiej rozumieć świat, w jakim żyjemy, ale pozwala też mieć nadzieję, że populizm i pełzający autorytaryzm nie są ostatnim słowem, jakie społeczeństwa świata demokratycznego chcą usłyszeć. Co więcej, jak się wydaje, to właśnie małe grupy coraz energiczniej przeciwstawiające się totalitarnym zakusom skrajnie prawicowych ugrupowań mają szansę zdobyć przewagę. Miejmy nadzieję, że tak się stanie również w Polsce.

By się o tym przekonać, wystarczy przeczytać dostępny również w polskim przekładzie rozdział, a właściwie wstęp poświęcony „Rewolucji godności i jej siły napędowe”

Rewolucja godności i jej siły napędowe – Concilium Civitas

Ale kiedy tylko postawił stopę na brytyjskiej ziemi, Kapuściński zdał sobie sprawę, że znalazł się w niewłaściwym kraju. – Nic się nie wydarzy – powiedział ponuro podczas jednego z naszych spacerów po zielonych „terenach do myślenia” wokół Wolfson College.

Jednak dopiero uważna lektura każdego z siedmiu rozdziałów pozwala wejść w klimat refleksji przypominającej siłę „niesamolubnego genu”, czyli altruistycznych wysiłków jednostek, które mają zdolność przemieniania najbardziej zabetonowanej rzeczywistości w kwitnącą różnorodność.

Być może taka książka mogła powstać tylko w Norwegii, z dala od polskiego piekła, które sprawia, że zapomnieliśmy, że to właśnie z Polski wyszedł impuls radykalnie zmieniający oblicze Europy, również Europy zniewolonej przez sowieckie imperium. Warto o tym pamiętać i warto się do tego dziedzictwa odwoływać. A może przede wszystkim należy je twórczo kontynuować. Na pewno robi to Nina Witoszek.

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.