Krzysztof Mroziewicz: Ile asów w talii?1 min czytania

29.01.2020

Photo by mohamed_hassan on Pixabay

Dyplomacji polskiej można postawić dwa zarzuty dotyczące dziwnej strategii zaniechania. Pierwsze zaniechanie dotyczy milczenia o roli Ksawerego Pruszyńskiego w tworzeniu państwa Izrael. Zabiegając o udział prezydenta RP w uroczystościach 75 lecia wyzwolenia obozu Auschwitz można było gospodarzom w Jerozolimie przypomnieć o pracy polskiego reportera w komisji ONZ do spraw podziału Palestyny. Pruszyński jako znawca problemu i autor przenikliwych analiz reporterskich z lat 30. został poproszony przez ambasadora Oskara Langego o udział w pracach ONZ mających na celu utworzenie dwu państw: żydowskiego i arabskiego. Komisja wybrała reportera na swego przewodniczącego, albowiem jego znajomość rzeczy przewyższała wszelką wiedzę pozostałych członków tego ciała. Pruszyński prawdopodobnie przypłacił życiem swoją misję.

Drugi zarzut dotyczy braku pozytywnej reakcji na starania Unii Europejskiej o reformy wymiaru sprawiedliwości zgodnie z polską, a nie niemiecką (jak chce min. Ziobro) konstytucją.

Osłabienie więzi europejskich trzeba oceniać w kontekście ostatnich wypowiedzi prezydenta Putina na temat rakiet o silniku jądrowym. Miałyby one być nietykalne. Jeśli mamy jeszcze wywiad wojskowy, to powinniśmy wiedzieć, czy to prawda. Jeśli tak, to łatwo założyć na stępujący wariant: dzwoni Putin do Trumpa i powiada: ile pan ma asów w talii? Cztery? A ja mam pięć. Więc proszę oddać Estonię i Łotwę, a z Polaczkami to my sobie już sami poradzimy.

Krzysztof Mroziewicz

Dziennikarz, pisarz, dyplomata


Ur. 20 lutego 1945 w Słupicy koło Jedlni. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego; studiował na Wydziale Matematyki i Fizyki oraz w Instytucie Dziennikarstwa i Nauk Politycznych.  Ambasador RP w Indiach w latach 1996-2000.

 

2 komentarze

  1. Izabela Szaniawska 29.01.2020
  2. slawek 31.01.2020