Telewizja pokazała (571)12 min czytania

29.01.2020

Wyborcy PiS mają krótką pamięć i zaufanie do „swoich”. Jeżeli „nasi” coś obiecali, ale nie zrobili to widocznie nie mogli albo zrobili coś innego. PiS, a szczególnie minister Macierewicz i premier Morawiecki obiecywali dziesiątki rzeczy i nie dotrzymali, ale ich wyborcy nie poczuli się oszukani – ważne, że to oni pilnują naszych spraw, a nie ci złodzieje z Platformy czy inni.

Macierewicz zapowiedział budowę pociągu pancernego, dziesiątki super helikopterów w krótkim czasie, drony, przemianę Wojsk Obrony Terytorialnej w jednostki lepsze od specnazu itd. Nic z tego nie zostało zrealizowane, ale to nie zmieniło stosunku wyborców do Macierewicza.

Morawiecki co chwila rzuca obietnice i to wystarcza wyborcom PiS, mimo że żadna z tych obietnic nie została spełniona.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\PiS obiecanki.jpg

Przy takim układzie PiS nie zamierza ustępować z opanowywaniem sądów i dalszym demolowaniem demokracji w Polsce. Zmiany, jakich dokonali w strukturze przepisów wyborczych, mogą ich zachęcać do przekrętu. Wprowadzają wiele takich przepisów, które pozwalają ominąć prawo i rozstrzygnięcie spraw uzależniają od decyzji urzędników, a oni są zwykle wyznaczani przez partię. Czytam w Polityce: „PiS wprowadził prawo, które pozwala ukarać nauczyciela bez uwodnienia mu winy”. Decyzja w tej sprawie należy do dyrektora szkoły. To jeden z wielu przykładów.

Na co liczy PiS? Czy Unia może coś zrobić co by zatrzymało jego działania? Wszelkie kary finansowe za niewykonywanie orzeczeń Unii nie zmienią sytuacji PiS–u i jego zwolenników, a na większej grupie ludzi nie odbiją się szybko w zauważalny sposób. Nawet jeśli Polska zostałaby wyprowadzona z Unii to „PiS sam się wyżywi”, że nawiążę do wypowiedzi rzecznika rządu PRL Jerzego Urbana. PiS opanował instytucje państwowe, spółki Skarbu Państwa, wobec większości ludzi działa metodą kija i marchewki. Unia zapewne nie usunie Polski, będzie czekała na zmiany, ale ma ważniejsze sprawy. Skoro Węgier, gdzie panuje autorytaryzm, nie wyrzucono ani z Unii, ani nawet z Partii Ludowej, to pewnie i Polski nie ruszą.

Podobne poglądy prezentuje prof. Rafał Chwedoruk w ostatniej Polityce:

Unia ma za dużo kłopotów, by była groźna dla PiS?

By była zdolna do podjęcia strategicznych decyzji w sprawie Polski. Będzie tak działała, żeby uniknąć zasadniczego starcia. Gdy PiS wygrał zeszłoroczne wybory, niemiecka dyplomacja przeszła na działanie długofalowe. Zakłada, że rządy PiS nie są epizodem. Obok różnych nacisków będą trzymane uchylone drzwi dla polskich władz.

Poprawcie się to te drzwi znowu się otworzą?

Tak. Polska będzie w Unii traktowana jak Orban w EPL, skąd go wciąż wyrzucają, ale wyrzucić nie chcą.

TSUE zawiesi działanie nowych izb SN. PiS go zlekceważy. Co zrobi Komisja?

Mamy skłonność do myślenia o polityce w kategoriach ostatecznych rozstrzygnięć. A w polityce z zasady sprawy są załatwiane, ale załatwionych w pełni spraw prawie nie ma. Dla Unii kluczową sprawą jest pogłębianie integracji. Uchylone drzwi będą oznaczały ciągłe zaproszenie do dalszej integracji. Polska będzie mogła zawsze do tego procesu dołączyć.

* * *

„Czy marszałek Senatu Tomasz Grodzki jest pochodzenia żydowskiego?” – pyta autor artykułu w prawicowym tygodniku „Najwyższy Czas”. Dalej jest mowa o „rosyjsko-niemiecko-żydowskim spisku” i analiza nazwisk ludzi ukrywających swoje żydowskie pochodzenie, a także „typowo żydowskiego” zachowania prof. Grodzkiego. Szersze omówienie artykułu – w blogu Passenta.

Taki artykuł mógł powstać w przedwojennej Polsce, gdzie pisało wielu aktywnych antysemitów, w tym hierarchowie Kościoła katolickiego. Właściwie Putin mógłby przytoczyć ten tekst jako ilustrację antysemityzmu w Polsce.

Polowanie na prof. Grodzkiego pokazuje najgorsze strony polujących, całe ich plugastwo i bezwzględność. Na takich ludziach opiera się PiS. To są prawdziwi leninowcy – dla Lenina nie było zbyt drobnej sprawy, żeby się nią zająć. I czy nie przewidziałem tego już dwa lata temu?

PIRS: Przed wyborami

Tu widać ciągłość działania tych ludzi. To oni zmontowali fałszywą „aferę węglową” przeciw Barbarze Blidzie, szukając „układu”. Wymusili fałszywe zeznania na jej przyjaciółce, a potem przeprowadzili spektakularne aresztowanie Blidy. Blida zginęła od kuli z pistoletu, a mimo że zniknęły odciski palców z broni i mimo że policjantka, która szarpała się z Blidą, zamieniła się na kurtki z koleżanką, żeby nie można było ustalić okoliczności strzału – nikt nie okazał się winny, a Tusk blokował możliwość postawienia Ziobry przed Trybunałem Stanu. Ci ludzie montowali też fałszywe afery wobec doktora Garlickiego i wobec Leppera i nie ponieśli żadnej kary.

* * *

Zmarł Terry Jones, członek grupy Monty Pythona, reżyser filmów Monty Python i Święty Graal, Żywot Briana (tam zagrał matkę Briana) i Sens życia według Monty Pythona

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\Terry Jones.jpg

* * *

Co jest ważniejsze – treść czy forma? W polskim filmie i w telewizji dawno zdecydowano, że forma jest ważniejsza. Dlatego w większości polskich filmów często nie da się zrozumieć dialogów, bo albo zagłusza je hałas otoczenia, albo muzyczka, która zapewne ma stworzyć odpowiedni nastrój. W przedwojennych filmach można zrozumieć wszystko co mówią aktorzy, także w filmach powojennych tak jest, ale im dalej, tym gorzej. Zygmunt Kałużyński, który z tym bez powodzenia walczył, proponował, aby na polskich filmach dawać napisy.

Podobnie dzieje się z wieloma programami w telewizji. Daje się wypowiedź jakiejś zaproszonej osoby i puszcza muzyczkę, która uniemożliwia zrozumienie tego, co ta osoba mówi. Teraz puszczono w TVN24 w Superwizjerze reportaż – relację byłego agenta Tomka, który z polecenia władz CBA usiłował wrobić państwa Kwaśniewskich w aferę z rzekomym posiadaniem willi, która miała być ukrytym majątkiem zarobionym na machlojkach. Program zapowiadano jako spowiedź pisowca. W czasie programu niemal cały czas słychać dźwięki, które zapewne miały tworzyć nastrój grozy, ale miejscami utrudniały zrozumienie o czym mówią przepytywani ludzie.

Nie ma na to siły.

Szkoda, że nie dają muzyczki przy wystąpieniach polityków.

* * *

Szkło Kontaktowe:

Listy do KRS–u? Może poprosić Wildsteina?

* * *

Na portalu Wirtualna Polska informacja o apelu Olgi Tokarczuk o wstrzymanie wycinki drzew w Bieszczadach, gdzie zachowały się fragmenty naturalnych lasów, z bogactwem oryginalnej flory i fauny.

Olga Tokarczuk:

W Karpatach przetrwały cudem resztki naturalnych lasów, które są perłami przyrodniczymi. Są to niewielkie kawałki rozrzucone po całych górach. I jednym z takich kawałków jest wydzielony las o numerze 219a na zboczach Bukowego Berda w nadleśnictwie Stuposiany Regionalnej Dyrekcji w Krośnie. To zaledwie 30 ha na 10 tysięcy ha lasów tego nadleśnictwa. Ten maleńki skrawek porośnięty jodłami, bukami i jaworami jakimś cudem ocalał. Sama lista żyjących tam porostów, mchów i wątrobowców przyprawia o zawrót głowy, a jeszcze dochodzą do tego stanowiska niezbadanych do tej pory gatunków grzybów, ptaków czy owadów.

A oto niektóre wpisy internautów pod apelem noblistki:

Shotgun

Pani Olgo niech Pani pisze tą swoją fantazy a lasy zostawi leśnikom jakoś Polska jest krajem gdzie lasy powiększają swój areał a nie giną. Bez urazy, ale niech każdy robi co potrafi najlepiej.

Polak

Moze olga Tokarczuk wie co zydobolszewicka tłuszcz żydzi w togach i bez tog z siedziby zlodziejsko bandyckiej parti PO–WSI KASTA ktora spaliła Brzeska w lesie kabackim Jolante Brzeska na żywca robila w zawszawionej siedzibie PO kim naprawde jest rzeplinski zurek markiewicz irena kaminska trela safian Stępień zoll Strzembosz tuleya łączewski gersdorf zawistowski juszczyszyn Laskowski Trela borowicz skware rączka iwulski czy oni maja geny izzaka stolcman zwany zdzichu kwasniewski czlowiek roku TVN WSI FOZZ tez z KASTY.

ekulog

Chciał Donald dać izraelitom lasy, toście nie chcieli, to teraz drzewa będą zabierać, ale im wolno oni demokratycznie jewropejscy są. Polakom nie wolno, bo korniki by POumierały.

Panie Putin – niech pan tego nie czyta!

* * *

We wsi Bzite koło Krasnegostawu mężczyzna jechał z córką samochodem, przejechał obok sąsiadów, którzy stali przed sklepem, i ochlapał ich śniegiem. Pojechali za nim, dogonili przed domem i skatowali bijąc pałkami po głowie. Mężczyzna zmarł. We wsi zrobiono zrzutkę na adwokata dla jednego z oprawców. Jest on ministrantem i chcieli, żeby go szybko wypuścili, żeby było komu służyć do mszy.

* * *

Przejmujące wystąpienie Ronalda L. Laudera, przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów, na obchodach z okazji 75 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Mówił o obojętności świata na los Żydów, zarówno przed wojną, jak i w czasie wojny. Hitler testował świat nasilając różne formy prześladowania Żydów aż do zagłady. Nikt nie stanął w obronie Żydów, nikt też nie chciał przyjąć uciekinierów. Straszny Holokaust zabił 6 milionów Żydów, w tym 1,5 milionów dzieci. Po wojnie Żydzi zbudowali własny kraj – Izrael, jedyne miejsce, gdzie mogli znaleźć schronienie. Kraj demokratyczny, nieustannie atakowany przez wrogów.

Historia zdaje się powtarzać: antysemityzm znów jest silny i głośny w wielu krajach, znów oskarża się Żydów, prześladuje. Ta nienawiść skierowana jest również wobec Izraela. W ciągu 7 lat ONZ potępiło 202 razy różne państwa. W tym Izrael potępiono 163 razy.

Wystąpił też Marian Turski, były więzień obozu. Przypomniał swoje spotkanie z prezydentem Austrii, który mu powiedział: „Auschwitz nie spadł z nieba”.

Przypomniał sytuacje z 1939 r. w Berlinie, kiedy stopniowo ograniczano prawa Żydów i wykluczano ich ze społeczeństwa.

Uwaga, zaczynamy się oswajać z myślą, że można kogoś wykluczyć, że można kogoś stygmatyzować, że można kogoś wyalienować. I tak stopniowo ludzie zaczynają się z tym oswajać, ofiary i oprawcy, i widzowie, świadkowie. I zaczynają przywykać do myśli, do idei, że ta mniejszość, która wydała Einsteina, Nelly Sachs, Henryka Heinego, Mendelssohnów i wielu noblistów, że ona jest inna, że może być wypchnięta ze społeczeństwa, że to są ludzie obcy, ludzie którzy roznoszę zarazki, epidemie. To już jest straszne, niebezpieczne, to jest początek tego co za chwilę może nastąpić.

Ówczesna władza prowadzi sprytną politykę, bo na przykład spełnia żądania robotnicze. Pierwszy maja nigdy nie był w Niemczech świętowany, a oni – proszę bardzo, dzień wolny od pracy. Wprowadzają element wczasów robotniczych. Potrafią przezwyciężyć bezrobocie. Potrafią zagrać na godności narodowej: Niemcy, podnieście się ze wstydu wersalskiego, przywróćcie swoją dumę.

A jednocześnie ta władza widzi, że ludzi powoli ogarnia obojętność, znieczulica, przestają reagować na zło. I wtedy ta władza może sobie pozwolić na dalsze przyspieszenie procesu zła. Potem następuje gwałtownie zakaz przyjmowania Żydów do pracy, zakaz emigracji, a potem wysyłanie do gett, skąd potem większość zostanie wysłana do obozów zagłady i zamordowana.

Tutaj, jak widzicie państwo, sprawdza się to, co mówił prezydent Austrii, że “Holokaust nie spadł z nieba”. On tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż się stało to co się stało tutaj. (…)

Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza już istniejące przyjęte umowy społeczne. Bo jak nie, to na was czy na waszych potomków jakiś Auschwitz spadnie z nieba.

Cały tekst wystąpienia

Marian Turski: Auschwitz nie spadło z nieba

Szanowni zgromadzeni, przyjaciele, jestem jednym z tych jeszcze żyjących i nielicznych, którzy byli w tym miejscu niemal do ostatniej chwili przed wyzwoleniem. 18 stycznia zaczęła się moja tzw. ewakuacja z obozu Auschwitz, która po sześciu i pół dniach okazała się Marszem Śmierci dla więcej niż połowy moich współwięźniów.

a nagranie wystąpienia dał Bogdan Miś na naszym portalu (prawa szpalta).

Wysłuchałem Mariana Turskiego, a w głowie słyszałem inne wystąpienia – mówiące o drugim sorcie ludzi, o uchodźcach, którzy roznoszą zarazki, o potrzebie wytępienia kasty, o wykształciuchach, o komunistach i złodziejach, o szczuciu porządnych ludzi przez polityków i dziennikarzy.

Czy znajdą się jeszcze w Polsce jacyś Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata?

* * *

Odezwał się Samuel Pereira – szef portalu TVP Info. Napisał:

Niestety zło potrafi być zaraźliwe. Przypadki gdy więzień Auschwitz, który sam doświadczył cierpienia i zbrodni nazizmu – później działał w PPR, pracował w wydziale propagandy PZPR i w komunistycznej ‘Polityce’. Takie też są karty naszej trudnej historii…

Obawiam się, że opozycja jak zwykle zacznie wypominać PiS-owi, że wśród jego członków i urzędników również znajdują się byli członkowie PZPR, co ma wykazać hipokryzję PiS-u. Jakoś trudno zrozumieć, że członkostwo w PZPR nie stygmatyzuje człowieka. Już pisałem, że nie każdy, kto mieszkał w Afryce jest Murzynem i nie musi mieć czarnych dzieci. Rzucę śmiałą tezę, że nawet wśród członków czy sympatyków PiS mogą się zdarzyć porządni ludzie. Oczywiście poza takimi jak Pereira.

PIRS

Print Friendly, PDF & Email
 

2 komentarze

  1. Bogdan Miś 29.01.2020
    • wejszyc 29.01.2020