Jerzy Dzięciołowski: Symbol potęgi4 min czytania

28.09.2022

Co jakiś czas władzy odbija bardziej niż zwykle. Nie dziwię się. Jak ktoś jest cały czas pod presją, żeby robić dobrze (elektoratowi), to mu się w mózgu koduje wzmożenie. Staje się śmieszny od Zakopanego po Przekop. Ciechanów też chce mieć dostęp do Bałtyku. Będzie miał, jak Bałtyk przeleje się w tym kierunku. Został nam już tylko odwiert do Australii. Nie trzeba będzie transportować węgla. Będzie się zasysało.

Te komentarze, przesłane do „Szkiełka” dowodzą, że naród jeszcze częściowo jest przytomny. Zabawne, że prezentem przerażeni są radni Elbląga (widziały gały, na co się zapisywały). Rzuceni zostali na głęboką wodę, w odróżnieniu od głębokości kanału od Bałtyku. Świta wróci do Warszawy, a oni zostaną z ręką w nocniku czyli z dokończeniem budowy czwartego portu Rzeczpospolitej (po Gdańsku, Gdyni i Szczecinie).

Co wybitniejsi (na czele z prezydentem i kacykiem z Nowogrodzkiej) dali do zrozumienia, że będą dalsze przekopy. Dokończone zostanie wielkie dzieło połączenia tunelem Świnoujścia z macierzą, żeby wzmożenie nie więdło.

Tak się porobiło, że populiści rosną w siłę.

Moja córa, zadomowiona w Szwecji mówi, że to ze strachu. W Szwecji właśnie wyborcy uwierzyli radykałom, że imigranci zaczną ich zabijać i należy dać im odpór. Klęska klimatyczna w ogóle się nie przebiła do kampanii wyborczej. Wygrał strach przed innymi.

Dr Bartłomiej Gajos, historyk, zauważa w „Ale historia”, że znaczna część Rosjan jest pewna, że Ukraina nie istnieje, język ukraiński to niedorozwinięty rosyjski, państwo ma polskie i niemieckie naleciałości, jest wymysłem, a rządzą nimi naziści. W dość odległej Ameryce, lud, w dużej ilości zbratany z Trumpem, jest zwolennikiem unicestwienia nazistowskiej władzy w Kijowie. We Francji czy „u Niemca” też mają ciągotki do dogadywania się z Rosjanami.

Ważne, żeby było ciepło i nie rosły ceny.

Znad Sekwany mniej widać niż nad Bugiem. A Polska to piękny kraj, mówi Duńczyk, którego gościł kolega. – Wchodzisz do metra i nie płacisz. Wchodzisz do autobusu – też nie płacisz. Nie każdy ma Warszawską Kartę Miejską albo dociągnął do siedemdziesiątki z dużym plusem.

Polska nie jest łatwa do opisania, co to za cud.

Zaplecze intelektualne władzy, obywatel Suski, głosi, że sprawiedliwość jest nie szybka, ale rychliwa. Szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, członek rządu, grozi premierowi, że go załatwi. I nadal jest szefem resortu. Kamiński, ten od MSW, przerażony władzą, którą ma (za co będzie rozliczony), stawia się do pionu przy pomocy małpek z lepszą zawartością.

Pinokio, w porównaniu z premierem, to osoba godna zaufania. Nie przepadamy za „brudasami” od Eufratu po Kenię i Gabon. I stanowimy wzór pomocy dla uciekinierów z krwawiącej Ukrainy. Przez granicę z Polską odprawiło się 6 mln 300 tys. obywateli Ukrainy (wróciło około 4,5 mln).

Końca tego cudu – Polska – nie widać.

Populizm ima się też potencjalnie nowej władzy (czytaj: opozycji). Wyprowadzimy Polskę z inflacji (najlepiej bezboleśnie), zachowane zostaną socjalne benefity, wzrosną inwestycje… Żyć nie umierać!

A jak Duda zacznie wetować to dochodzenie do Eldorado? Wyśle się go na zieloną trawkę naginając konstytucję. Również po „właściwej stronie” przydałoby się ochłonąć od wzmożenia. Żeby obalić weto prezydenta trzeba mieć w parlamencie 276 posłów. Chwilowo się na to nie zanosi.

Przestawianie gospodarki na tryb oszczędzania (ze stanu rozbuchanego rozdawnictwa), jeśli się zacznie, to co najmniej z rocznym opóźnieniem od wygranej opozycji. W 2023 roku będzie obowiązywał budżet tylko co spreparowany, z założoną inflacją nieco ponad 3 procent, co nie mieści się nawet w pojęciu, że jest śmieszne!

Mamy w tej chwili 16,1 procent z tendencją wzrostową. Obecna władza zaprojektuje też budżet na rok 2024 i dopóki nowo nadana przez wyborców się nie ogarnie, trzeba będzie go realizować.

Inaczej mówiąc, jakiś czas będzie to grzebanie w magmie. Jedno jest pewne: naród łatwo się z pozycji beneficjenta na status ofiary, czyli z przykręcanymi podatkami, nie da przestawić.

Jerzy Dzięciołowski

Ostatnie felietony Dzięcioła

 

źródła obrazu

  • dzieciol: BM