23.04.2023
W Janowie Lubelskim Jarosław Kaczyński powiedział, że on i jego partia „zmienili ustrój państwa”.
Zmiana ustroju państwa w sposób bezprawny, bez legalnej zmiany konstytucji, bez większości konstytucyjnej, to jest zamach stanu.
Ustój określony jest w konstytucji. Można go zmieniać, jeśli ma się większość konstytucyjną i zmienia się konstytucję. Ale to, co zrobił PiS, zamach na Trybunał Konstytucyjny i zmienianie ustroju za pomocą zwykłych ustaw to jest właśnie zamach stanu.
Art. 127 mówi wprawdzie o zmianie “przemocą”, co część prawników interpretuje jako przemoc fizyczną, ale wprost nie jest zapisane, że musi to być przemoc fizyczna i prowadzi taka interpretacja do absurdalnego wniosku, że przestępstwo dokonane podstępem, lub przemocą instytucjonalną, przestępstwem nie jest. Po prostu autorom kodeksu trochę zabrakło wyobraźni. Nie przewidzieli, że zamach stanu może być bezprawnie dokonany przez legalnie wybrany rząd i parlament.
Zauważmy, że Jarosław Kaczyński otwarcie stwierdził, że zmienił ustrój państwa i do dziś żaden z polityków ani komentatorów nie zwrócił na to uwagi. A przecież to jest otwarta deklaracja ustanowienia dyktatury. I nikogo to już nie dziwi.
Podobnie wcześniej nikt nie zwrócił uwagi na to, że decyzję o zamknięciu granicy dla towarów z Ukrainy też ogłosił Kaczyński, a nie premier, czy minister. Szeregowy (teoretycznie) poseł decyduje za państwo o handlu i polityce zagranicznej olewając premiera i prezydenta. I też nikogo to już nie dziwi.
Art. 127. [Zamach stanu]
§ 1.
Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2.
Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Krzysztof Łoziński
Emeryt
Ur. 16 lipca 1948 r., aktywista wydarzeń marca 68. Były działacz opozycji antykomunistycznej z lat 1968-1989, wielokrotnie represjonowany i dwukrotnie za tę działalność więziony.
Członek Honorowy KOD i NSZZ „Solidarność”
I właśnie to jest przerażajace, ten pełzający od 2015 roku zamach stanu, który przestał dziwić! Może jak PiS zacznie na mocy nowej spec komisji zamykać ludzi bez żadnego trybu to wyjdziemy znowu na ulice jak to robią Izraelczycy. Zdali sobie bowiem sprawę z tego co im zamierza urządzić Bibi.
Przyzwyczaili nas jak gotowaną żabę.
Albo pisowscy najeźdzcy pod wodzą imperatora żoliborskiego oddadzą władzę w wyborach parlamentarnych, albo będzie trzeba tę władzę im odebrac przy pomocy kryterium ulicznego. Dla nich porażka w demokratycznych wyborach byłaby dużo korzystniejsza, ale ich myślenie jest nieprzewidywalne – oni mają “inną narrację”.
Zamach nie był pełzający. Zamach został dokonany w Sali Kolumnowej Sejmu, 16 grudnia 2016r.
Art. 127 kk opisuje jedno z najcięższych przestępstw, zagrożone karą od 10 lat do dożywocia. Nawet zabójstwo, art.148 kk par.1. zagrożone jest niższą granica dolną kary, od 8 lat do dożywocia, Dopiero zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, lub zabójstwo wielu osób zagrożone jest wyższa karą, od 12 lat do dożywocia.
Dlaczego Ci co są na ulicy od 12.12.2015 wiedzieli o tym zamiarze od początku ,a pozostali dalej tego nie chcą widzieć choć „inteligent z Żoliborza” im to wprost już mówi . 4 czerwca w samo południe w Warszawie to obowiązek .
Co ciekawe telewizyjni komentatorzy, np. wczoraj Antoni Dudek i Andrzej Rychard, zauważyli już wypowiedź Kaczyńskiego, ale nadal nie zauważyli, że jest to otwarte stwierdzenie dokonanego zamachu stanu. Dyskutowali tylko jaki to jest ten nowy ustój. Nikt z polityków nie wspomniał nawet, że Kaczyński publicznie przyznał się do bardzo ciężkiego przestępstwa.
Na prośbę autora komentarza, który ma trudności z przekazaniem osobiście:
Jak zawsze świetne i arcytrafne. Warto także rozważyć, że jedynym bezkrwawym i skutecznym sposobem zmiany stanu republiki nie jest protestowanie przeciw obecnej władzy, bo mają na to za dużo sił, a może nawet czekają na stan wojenny, bo tyle mają w chorych peerelowskich głowach.
Nie o to chodzi i szkoda energii czy wręcz krwi.
Wręcz odwrotnie, konieczne jest wymuszenie przez zjednoczonych obywateli (i ich organizacje) na obecnych partiach opozycji – właśnie teraz, gdy słabną – by wszystkie te partie razem zadeklarowały wdrożenie większościowej ordynacji wyborczej, gdy wygrają wybory. Tylko wtedy ich poprzemy. To tak teraz trzeba adresować ruchy masowe, żeby znowu się nie dać „wyruchać”.
Właśnie pojawił się w SO mój tekst „Ordynacja proporcjonalna = paradoksalna” na ten temat.
Więcej i głębiej na mojej stronie w niepublikowanym (bo zdrowie…) tekście:
AGONIA CENTRALIZMU – PRAWO DO NAPRAWY… | Gospodarka niewiedzy | Krzysztof Jan Konsztowicz
Póki co – Wielki Szacun.
KrisKa