WaszeR coraz mniej londyński: Ważka w stanie nieważkości3 min czytania

17.05.2023

Rakieta przeleciała i przeleżała. Balon nadpłynął i się rozpłynął, robiąc polski system obrony powietrznej w balona. Za siebie i za rakietę. A ta w rewanżu narobiła smrodu po pięciu miesiącach leżakowania, co wyrwało służby ze służbówek. Drony wysypały się i poszybowały zazdrośnie korytarzem jumbolotów, powodując poderwanie się dyżurnych andronów najwyższych czynników i spektakularne kolizje z wojskowymi wężykami. Latający Cyrk Monty Pythona to przy tym pikuś.

A ciemny lud przeciera upiaszczone na długich szypułkach oczy i próbuje dźwignąć koparę. I jednocześnie ze wspólnotowym rechotem zaciska nogi wpatrzony w Jego Ekscelencję Mlaskacza I. Wiadomo przecież było, że πs da. Oto Polska w stanie niepolskości. Tu wszystko na siłę próbuje się stawiać na głowie na równi pochyłej, przy rozmaitych turbulencjach i wstrząsach. 

Sens zawarty w tytule – proszę niniejszym o wybaczenie czytelników z IQ dla mnie nieosiągalnym – zrozumieć można dwuznacznie: jako szybowanie w przestrzeni pozbawionej grawitacji lub jako minimalizowanie znaczenia, wycofanie się, negowanie swojego statusu. 

Partykuła nie jako zaprzeczenie jest wszechobecna w polskiej rzeczywistości. Aż uszy puchną od niedowiary. Od mnogości nonsensów. I tak pokrótce: 

– Trybunał Konstytucyjny nadal w stanie niekonstytucyjności 

– gospodarka w stanie niegospodarności 

– państwo szastające kasą w stanie niewypłacalności 

– stan nieosiągalności miliardów z UE największym osiągnięciem suwerenności

– Prezydent RP, posiadający szerokie zdolności decyzyjne, wykazujący stan niezdecydowania

– ubrudzeni w ujęciu paragrafów kk, ale “swoi”, w stanie nieubrudzenia – ułaskawieni bądź zamieceni pod dywan 

– w radiu Zet (16.05) minister Buda (nie tylko zresztą on) w stanie niewybudzenia z

π-snu, piejący peany o osiągnięciach πsu. 

A czy są wyjątki gdzie partykuła nie nie ma powyższego zastosowania? Owszem! Cała wierchuszka nominantów πs, w tym prezesi RM,NIK, NBP, PKN Orlen itp., ministrowie, szefowie holdingów, dyrektorzy największych przedsiębiorstw, z natury rzeczy nie podlegający politycznemu podporządkowaniu, niezależni nie są! To wariant odwrócony. To niezależność w stanie zależności.

Tam jedynie kaczor jest sobą, co widać po rozdawnictwie, kolebiącym chodzie i mlaskanym rechocie z własnych pikantnych dowcipów. 

Co ja bym dał, żeby znienacka zadziałało przyciąganie ziemskie i wszystkie te ważki roztrzaskały sobie puste łby o glebę, lub chociażby wylądowały we właściwych dla siebie miejscach z darmowym wiktem i opierunkiem. 


Postscriptum: 

Pewna ważka 
podjęła decyzję ważką: 
z nieświadomości, z lęku, 
celowo lub w złości, 
postanowiła otóż bez jęku 
przejść w stan nieważkości. 
Być i nie być ważką.


WaszeR coraz mniej londyński