17.11.2023
KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica podpisały i przedstawiły umowę koalicyjną. Media rzuciły się na ten kąsek i rozgorzała dyskusja taka jakby te partie kończyły rządy i trzeba je rozliczyć z tego, co obiecywały w wyborach. A przecież oni jeszcze nie rządzą, nie znają dokładnie finansowych realiów, wiec nie mogą obiecywać szybkich konkretnych wydatków. Rozgorączkowanym dziennikarzom i komentatorom polecam słowa towarzysza Stalina: Nie po słowach a po czynach nas sądźcie.
* * *
Święto z okazji rocznicy odzyskania niepodległości.
Polska utraciła niepodległość z powodu głupoty i pazerności ówczesnych elit. Ciarki chodzą po plecach, kiedy wspomni się, że modlono się o wojnę narodów w wyniku której Polska odzyskałaby niepodległość; to taka forma religii miłości bliźniego. Odzyskała ją po I Wojnie Światowej, w której zginęło 37,5 mln ludzi (nie licząc zaginionych), rannych zostało 21,21 mln. Wydatki na wojnę wyniosły ok. 186.333.637 tys. dolarów. Trudno oszacować zniszczenia.
Polska poniosła ogromne straty. Szacuje się, że w wojskach państw zaborczych walczyło ok. 2,9-3,4 mln Polaków. Ponad pół miliona z nich poległo, zmarło lub zaginęło bez wieści.
Ocenia się, że w latach 1914–1920 na ziemiach polskich zniszczeniu uległo około 30% majątku narodowego, zaś poziom produkcji przemysłowej w roku 1919 wyniósł w Polsce 30% stanu z roku 1913 w tych samych granicach. Straty materialne szacowano na 73 mld franków francuskich, w tym na 10 mld w przemyśle.
Zapewne polscy katolicy dziękowali Panu Bogu za wysłuchanie modlitw. Okazuje się, że są sprawy ważniejsze niż życie i cierpienia ludzi.
A różni rodacy różnie świętują rocznicę. Poniżej – wielbiciele Dmowskiego:
Czy to ostrzeżenie dla prezydenta Dudy żeby nie chodził do Zachęty?
* * *
Chyba PiS się naprawdę kończy, bo nie podtrzymują tradycji. Oczekiwałem, że prezydent Duda zaprzysięży Morawieckiego na premiera gdzieś koło godziny drugiej w nocy. Może oni teraz chodzą wcześniej spać?
* * *
Prezydent Duda niedawno odniósł się obraźliwie do filmu Agnieszki Holland „Zielona granica” i starał się zniechęcić potencjalnych widzów obrzydliwym hasłem „Tylko świnie siedzą w kinie”. Filmu, jak każdy prawicowy ćwok, oczywiście nie oglądał.
A tu okazało się, że Agnieszka Holland otrzymała w Rzymie za ten film specjalną nagrodę festiwalu filmowego Tertio Millennio. Festiwal zrodził się z inicjatywy św. Jana Pawła II i odbywa się pod patronatem watykańskich urzędów, między innymi Dykasterii do spraw Kultury i Edukacji oraz instytucji Konferencji Episkopatu Włoch.
Nagroda przyznawana jest za film, który w minionym roku najlepiej nakreślił temat “poszukiwania najgłębszego znaczenia życia i wstrząsnął sumieniami, oświetlając mroczne strefy i duszę ludzką”.
Prezydent Duda będzie teraz miał zgryz – czy pokajać się i pozostać posłusznym katolikiem czy liczyć na krótką pamięć ludzi.
* * *
Politykom brak fantazji. Morawiecki ma stworzyć rząd i może powołać do niego, kogo chce. Ja bym na jego miejscu powołał Tuska na ministra zdrowia, a potem –, gdy ten zaprzeczy -oświadczył, że chociaż się zgodził to potem przestraszył się odpowiedzialności, kiedy Morawiecki postawił mu zadanie, aby w rok skrócił kolejki pacjentów do specjalistów.
Na ministra oświaty powołałbym Radka Sikorskiego. Jako minister spraw zagranicznych miał on szereg surowych uwag do rządu litewskiego, dotyczących wymagań dla uczniów zdających maturę (m.in. wymagania dla polskich uczniów znajomości języka litewskiego).
Ministerstwo sprawiedliwości powierzyłbym Krystynie Pawłowicz i mielibyśmy okazję wysłuchać jej uwag jeszcze przed prezentacją rządu.
Na ministra infrastruktury powołałbym Cezarego Grabarczyka. Już kiedyś w rządzie Platformy pełnił tę funkcję. To on swego czasu przedstawił pomysł budowy centralnego lotniska w środku Polski, gdzie miałyby się przesiadać miliony pasażerów z całego świata. Planowano także likwidację lotniska Okęcie, na którego modernizację wydano wcześniej 1,5 mld zł. Po awanturze zaczęto mówić o przemianowaniu Okęcia na lotnisko krajowe. PiS podchwycił ten pomysł, ale teraz inicjator mógłby się wykazać.
Na ministra budownictwa powołałbym Adriana Zandberga. Miałby dylemat czy wejść do rządu, który mu oferuje szansę na realizację planów budowy mieszkań dla młodzieży czy odmówić. Każda decyzja niedobra.
Sprawy zagraniczne to oczywiście Macierewicz. Zanim by powołano rząd, mógłby przedstawić nam swoje poglądy na bezpieczeństwo i pozycję Polski i zażądać od Rosji wydania wraku samolotu i przyznania się do zabicia prezydenta Kaczyńskiego.
* * *
Widzę potrzebę powołania przez przyszły rząd Ministerstwa Odzysku. Jego zadaniem byłoby odzyskiwanie pieniędzy przekazanych znajomkom i krewnym przez rządy PiSu. Ostatni przykład: minister aktywów państwowych Jacek Sasin wypłacił dodatki za realizację KPO. Tymczasem minister nawet nie wystąpił o przyznanie tych środków.
Odzyskane kwoty powinny być prezentowane na tablicy świetlnej w centrum Warszawy, tak jak to ma miejsce z długiem państwowym. Mottem dla Ministerstwa Odzysku mogłyby być słowa byłej premier Szydło: Wystarczy nie kraść.
PIRS
@”Prezydent Duda będzie teraz miał zgryz – czy pokajać się i pozostać posłusznym katolikiem czy liczyć na krótką pamięć ludzi”
Szanowny PIRSie, gdzie byłeś przez 8 lat, jeśli uważasz, że rezydent Duda będzie miał jakikolwiek zgryz (prócz tego w jamie ustnej)?
On sam nie pamięta, co mówił i dlaczego o tym filmie i jego widzach.
Bez żadnego kajania się będzie chwalił się tym, że za jego prezydentury w tak prestiżowym festiwalu Polska (nie żadna Holland) zdobyła nagrodę.
Pod warunkiem wszakże, że ktoś mu powie, że taki festiwal isnieje
PIRS
dzięki autorom takim, jak Pan, SO ma sens.
Posądzanie pisowskiej bandy o skrupuły mija się z logiką; zgryzy są zarezerwowane dla posiadających rozum.
Ministerstwo Odzysku to znakomity pomysł. Na miarę odchodzących pisiewiczów.
?