01.01.2024
W powracającej powoli do przyzwoitości i normalności TVP1, 30 grudnia 2023 r. o godzinie 20, premier Rzeczypospolitej Donald Tusk wygłosił orędzie noworoczne.
Premier nawiązał do tryumfu demokracji w wyborach 15 października dziękując Polakom za tak liczną (74,38%) frekwencję wyborczą. Powiedział o realizacji swojego ślubowania z Marszu Miliona Serc : składającego się z 4 obietnic : zwyciężymy, rozliczymy zło, naprawimy krzywdy i najważniejsze – pojednamy. Premier podkreślił, że jakkolwiek pojednanie będzie najtrudniejsze w głęboko podzielonym społeczeństwie, wierzy że to się nam uda.
Wspominając wydarzenia 2023 r., stwierdził, że Polska to kraj cudów i wspaniałych ludzi. Tak określają to nie tylko rodacy ale wielu obserwatorów zagranicznych i oficjeli, którzy przekazywali taki osąd w licznych gratulacjach dla Polaków składanych na ręce obecnego premiera po wyborach parlamentarnych. Donald Tusk te gratulacje przekazał nam wszystkim, bo te cuda zostały dokonane przez Polaków, a zwłaszcza polskich wyborców 15 października.
Zapowiedział kontynuację rozpoczętych działań na rzecz odbudowy międzynarodowej pozycji Polski, silniejszej integracji z UE i NATO tak, aby w tych niebezpiecznych czasach nasz kraj miał silne oparcie we wszelkich wspólnotach i sojuszach i już nigdy nie był samotny.
Obietnicom korzystania z kwalifikacji wykształconych Polaków, stawiania rzeczy z głowy na nogi, hołubienia prawdy i przywracania właściwego znaczenia pojęciom, towarzyszyła zapowiedź przeciwdziałania patriotycznemu pustosłowiu jako zasłonie dla nieuczciwości czy zwykłego złodziejstwa. Te życzenia premiera najlepiej spuentowała zapowiedź odrodzenia Polski jako nowoczesnego, silnego państwa należącego do wszystkich Polaków.
Życzeniom dobrej zabawy sylwestrowej i noworocznej towarzyszyły słowa abyśmy „… za rok uznali, że 2024 był dla nas wszystkich, dla Polski, rokiem szczęśliwym i bezpiecznym, rokiem dostatku i pojednania.”
Charakterystyczne dla Tuska w kolejnym już wystąpieniu słowa „Szczęśliwej Polski już czas – tego nam wszystkim serdecznie życzę.” zakończyły orędzie noworoczne.
***
Następnego dnia 31 grudnia 2023 w tej samej TVP1 o godzinie 20-tej swoje orędzie noworoczne wygłosił Andrzej Duda – sprawujący urząd prezydenta RP.
Rozpoczął od tego, że w 2023 r. w Polsce nastąpiła zmiana polityczna większości parlamentarnej, premiera i rządu. Nie zmieniła się jednak sytuacja międzynarodowa Polski, w której niezmiennie bezpieczeństwo kraju i obywateli jest głównym zadaniem i troską prezydenta.
Wspominając o zmianie rządu Andrzej Duda przypuścił frontalny atak na większość rządząca i rząd, które jego zdaniem siłowo przejęły media publiczne, łamiąc prawo. Podobnie wyraził zaniepokojenie innymi zapowiedziami koalicji rządzącej wzywając ją do uzgadniania zmian z nim zamiast naprawiania porządku prawnego innymi narzędziami niż ustawy, które to metody on uznaje za niekonstytucyjne. W ogóle przestrzeganie Konstytucji RP oraz demokratycznego porządku i państwa prawa prezydent stawia na pierwszym miejscu jako postulat pod adresem koalicji rządzącej. Nie omieszkał także zarzucić Tuskowi odpowiedzialności za chaos prawny i konflikt wewnętrzny w okresie 2007-2010 kiedy był ministrem w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. Tę część orędzia zakończył groźbą, że jest co prawda gotowy do współpracy ale jest także przygotowany na brak woli współpracy ze strony rządu.
Kolejną część orędzia Duda poświecił nadchodzącym w 2024 r. rocznicom 25-lecia naszego udziału w NATO oraz 20-lecia w UE, zapowiadanemu szczytowi NATO w Waszyngtonie czy przypadającej na I półrocze 2025 roku polskiej prezydencji w UE. Tutaj prezydent zaznaczył konieczność umacniania i pogłębiania wszystkich więzi wspólnotowych jako gwarancji bezpieczeństw Polski.
Na koniec Andrzej Duda mimo emocji politycznych w Polsce oraz niepokojów w otoczeniu międzynarodowym, a także wojny za naszymi granicami życzył aby to był dla Polaków dobry rok, dołączając życzenia szczęścia, miłości i spokoju.
***
Tyle fakty, a teraz nieco komentarza.
Premier Donald Tusk wygłaszał orędzie w sposób naturalny i bezpośredni koncentrując uwagę na przekazie pozytywnym, serdecznym i życzliwym dla wszystkich wyborców, bez dzielenia ich na swoich i obcych. Było to orędzie, które w swojej treści i formie miało charakter koncyliacyjny, ciepły i pojednawczy wobec podzielonego politycznie społeczeństwa polskiego.
Po raz pierwszy od 8 lat premier Rzeczypospolitej nie straszył wrogami, nie szczuł na sąsiadów i różne grupy społeczne wewnątrz kraju, nikogo nie piętnował ani nie wykluczał. Słuchacze mogli odnieść wrażenie, że problemy jakkolwiek istniejące i poważne nie przytłaczają rządzących, a Polska jest w dobrych rękach.
Prezydent Duda wygłaszał swoje orędzie w sposób daleki od nastroju noworocznego. Był spięty, surowy, starał się być groźny i twardy, odgrażając się pod adresem koalicji rządzącej. Tę konfrontacyjną retorykę wzmacniała dodatkowo scenografia wystąpienia, gdzie na tle flag Polski, NATO i UE, na plan pierwszy za mówcą wysuwał się wiszący na ścianie portret byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nawet życzenia w końcowej fazie przemówienia brzmiały bardziej jak zalecenia, niż serdeczny przekaz do rodaków.
Prezydent Duda według jednego z najbardziej szacownych prawników prof. Adama Strzembosza popełnił od początku swojego urzędowania co najmniej 13 deliktów konstytucyjnych, nie wspominając innych „twórczych” interpretacji prawa. Od początku był prezydentem jednej opcji politycznej czyli PiSu. Nie przeszkadzało mu skrajne naginanie czy łamanie prawa w upolitycznianiu mediów publicznych, sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego. Przeciwnie brał w tych działaniach aktywny udział lekceważąc wyroki TSUE czy ETPCz, oraz wiele innych regulacji UE. Nie przeszkadzało mu ośmioletnie szczucie mediów publicznych na opozycję, mniejszości społeczne, Niemcy czy Brukselę i UE. Ba, sam nazywał UE „wyimaginowaną wspólnotą”. Był, jest i pozostaje prezydentem jednej opcji politycznej i tak zostanie zapamiętany. Wszelkie nawoływania Dudy do przestrzegania Konstytucji, którą sam nagminnie i często łamał brzmią niewiarygodnie i fałszywie.
W zmienionym krajobrazie politycznym po wyborach 15 października 2023 r. Andrzej Duda postanowił konsekwentnie być „prezydentem wszystkich Polaków głosujących na PiS” jak zauważył redaktor Bartosz Węglarczyk, kiedy niezgodnie z wynikiem wyborów powierzył misję tworzenia rządu Morawieckiemu, wiedząc, że ta misja jest czystą stratą czasu. Nie przeszkadzało Dudzie, że media publiczne, zwłaszcza TVP1 i TVP Info szczuły na zwycięską koalicję od zakończonych wyborów październikowych. Andrzej Duda nie potępia PiSu, że jego nominaci nie chcieli i nie umieli oddać władzy w mediach publicznych swoim następcom, anarchizując życie publiczne. Szczególnie posłowie okupujący budynki publiczne zasługują na przykładne ukaranie. Wobec galimatiasu prawnego przejęcie tych mediów uznaje za siłowe i wrogie, nie wspominając iż to część normalnej zmiany władzy po wyborach. Wszystko to piszę, nie dlatego, iżbym miał jakiekolwiek złudzenia wobec Dudy. Moje zdumienie budzi zupełnie co innego.
Andrzej Duda i jego szef gabinetu Marcin Mastalerek, nazywany z przekąsem, wiceprezydentem, zachowują się tak jakby stanowili równorzędny dla Rady Ministrów i Parlamentu ośrodek władzy. Tymczasem Konstytucja RP na którą się chętnie powołują, oskarżając bezpodstawnie innych o jej łamanie, nie daje urzędowi prezydenta takich uprawnień. Urząd Prezydenta wielu prawników określa jako urząd „strażnika żyrandola” i mimo wysiłków ustawowych niewiele można poszerzyć uprawnienia tego urzędu wynikające z Konstytucji.
Pierwszą grubą wpadką obydwu panów było weto prezydenta wobec ustawy okołobudżetowej. Wetując środki opcjonalnie możliwe na dofinansowanie mediów publicznych dostarczyli Ministrowi Kultury uzasadnienia do restrukturyzacji mediów wobec braku finansowania. Minister skorzystał z narzędzia prawnego w postaci likwidacji spółek. To narzędzie jest w pełni legalne i oczywiste w istniejącej sytuacji. Minister Kultury odpowiada za dobrostan spółek należących do Skarbu Państwa.
Panowie Duda i Mastalerek strzelili sobie podwójnego samobója jak komentują dziennikarze i to budzi ich zrozumiałą frustrację. Jednakże wyładowywanie tej frustracji w wystąpieniach publicznych p. Mastalerka i Dudy, a tym bardziej w orędziu noworocznym jest zupełnie nieracjonalne. Po pierwsze frustrację w polityce warto ukrywać, bo jej okazywanie świadczy o słabości. Po drugie umieszczenie frustracji Andrzeja Dudy w orędziu noworocznym jest szczególnie niezręczne. To niepotrzebne zaognianie i tak już napiętej sytuacji miedzy wyborcami koalicji a najzagorzalszymi wyznawcami PiS. Dalsza polaryzacja sceny politycznej nie ma wielkiego sensu w perspektywie 3 kolejnych kampanii wyborczych w 2024 i 2025 roku. Kolega, który oglądał to orędzie, składając mi życzenia noworoczne stwierdził, że o ile weto było samobójem to tym orędziem Andrzej Duda nadepnął na grabie.
W rozgrywce Andrzeja Dudą i Mastalerka z koalicją rządzącą z premierem Tuskiem, tym pierwszym potrzebny jest namysł i strategia, a nie prężenie muskułów i tupanie nóżką.
Na gorąco orędzie Dudy skwitował Donald Tusk na portalu X (dawnym Twitterze) „Odchodzący 2023 rok był pełen cudów. Ostatni z nich to słowa z orędzia Prezydenta, że trzeba bronić Konstytucji. Sylwester marzeń.”
W trzech zdaniach obnażył tylko frustrację obydwu Panów. Z takim politykiem jak Donald Tusk, jeżeli ma się zamiar prowadzić rozgrywkę, warto się trzy razy zastanowić zanim się raz podejmie działania. Mój ś.p. profesor uniwersytecki mawiał, że odgrażanie się jest dowodem słabości i bezsilności a nie siły!
Obydwu panom Dudzie i Mastalerkowi dedykuję cytat z pradziadka obecnego Ministra Kultury, który odnosi się co prawda do rycerzy francuskich, ale tutaj pasuje jak ulał :
„…Taki będzie ci się bił z konia i piechotą, a przy tym będzie ci okrutnie waleczne słowa gadał, których wszelako nie wyrozumiesz, bo to jest mowa taka, jakobyś cynowe misy potrząsał…” por.: Henryk Sienkiewicz – Krzyżacy – Tom I, Rozdział I.
Sławek
Suplement
*
Prezydent lub jego otoczenie chyba zwrócili uwagę na wydźwięk jego orędzia, który był bardziej wojenny niż noworoczny i sam zainteresowany postanowił ocieplić swój wizerunek. Zażartował na Instagramie i opublikował zaskakujące życzenia. Wrzucił do sieci przerobione zdjęcie ze swoją żoną. Wyszło zabawnie?
*
Obserwatorzy nie podzielili entuzjazmu prezydenta i skrytykowali jego życzenia. “Pan myśli, że ludzie śmieją się z panem. Niestety muszę uświadomić, śmiejemy się z pana. Bo gdybyśmy się nie śmiali, to musielibyśmy płakać”, “Skróconej kadencji życzę”, “Parodia prezydenta”, “Niestety pan żeś sam jest żywy mem. Odliczamy dni do końca tej żenującej prezydentury”, “Rany boskie! Prezydent 38-milionowego kraju w środku Europy podaje bzdurne memy. Kończ pan, wstydu oszczędź” – pisali pod postem.
Nic dodać, nic ująć. Dwa orędzia, dwa różne światy oraz kategorie. Premier jest w tej chwili najbardziej uznanym polskim politykiem. Otworem stoją przed nim ważne światowe gabinety. Takich przywódców nam trzeba. Prezydent to zupełnie inna kategoria. Trudno dostrzec tutaj jakość. Nie jest łatwo znaleźć miejsce, srodowiska w których cieszyłby się zasłużonym poważaniem. Niestety, nie ma w sobie niczego z czeskiego prezydenta Havla… . Nie jest łatwo doszukać się w jego postępowaniu jakiegoś głębszego przemyślenia, konsekwencji, a niekiedy nawet dobrej woli. Czasem, gdy na niego patrzę, myślę, że minął się z powołaniem, że lepiej by mu szło w… pantomimie; przynajmniej gdy idzie o grę twarzą. Moje słowa brzmią gorzko, ale jaki jest Świat każdy widzi. W pierwszym dniu Nowego Roku, życzę moim Rodakom by nie tracili optymizmu oraz by pamiętali, że zawsze lepiej z mądrym zgubić niż z tym “innym” znaleźć…
Trzy życzenia dla Dudy w nowym roku:
– Nie pokrzykuj jak przemawiasz
– Nie rób groźnych min
– Nie pieprz w bambus
Wracając do głównego tematu artykułu oraz wcześniej podniesionych argumentów, przypomnialo mi się powiedzenie: “Każdy osioł lubi słuchać swego ryku ! “. Przepraszam czworonożne osiołki.
Makary jakiś delikatny, wyrozumiały dla ‘prezydenta’, mimo deklaracji, że gorzki oraz przywołaniu osła. Przecież to człowiek bez właściwości i żadne epitety – ładne czy brzydkie tego nie zmienią. Ten facet jest pozaklasowy!
A propos właściwości Andrzeja Dudy. W podsumowaniach roku w rozgłośni TOK FM satyrycy podkreślają jakie właściwości może mieć człowiek, który prowadził korespondencję twitterową z osobami podpisujacymi się RuchadłoLeśne czy SebaSraDoChleba. Fakty starczą za cały komentarz !
Jaki będzie premier zobaczymy, nie ma lekko w obecnej sytuacji. Nigdy nie było tak, by prezydent czy premier naszego kraju nie zasłużył na krytykę w jakiejś sferze działań. Jednak obecnie panujący nie ma sobie równych w braku umiejętności politycznych, a co najgorsze braku przyzwoitości.
A osiołki są świetne
Ponieważ osioł pojawia się jako zacne zwierzę pod kolejnym artykułem na SO wspomnę historyjkę, którą już kiedyś przytaczałem.
*
Nieodżałowanej pamięci redaktorka “Polityki” Janina Paradowska opisywała pierwszą wizytę nowego po 2015 r., pisowskiego nominata na stanowisko prezesa spółki zarządzającej stadniną koni w Janowie Podlaskim. Był to gość, który nigdy wcześniej nie zetknął sie z taką działalnością i ówczesna szefowa hodowli oprowadzała go po kolejnych stajniach. W każdej z tych stajni prezes zachwycał się okazami zwierząt, które mu sie podobały, mówiąc – jaki piękny koń, itp. W końcu trafili do ostatniej stajni gdzie były trzymane różnorodne zwierzęta gospodarcze – konie robocze, muły, kuce, etc. Każde kolejne zwierzę prezes oglądał zadając pytanie w stylu – a co to za konik? Kiedy doszli do zwierzęcia pięknego, z nieco większymi uszami, na pytanie o konika ta pani dyrektor odpowiedziała: “to jest panie prezesie osioł” !
*
Po zapoznaniu się z dobytkiem stadniny prezes udzielał wywiadu telewizyjnego i na pytanie o doświadczenie zawodowe uczciwie stwierdził, że w tej materii nie ma żadnego, ale czuje że będzie lubił pracować z koniami ! Paradowska nie wytrzymała i napisała, że ona z takimi “koniami” nie chce mieć nic wspólnego.
*
My będziemy się z takimi “koniami” męczyć jeszcze co najmniej 18 miesiecy !
Chyba Joanna Senyszyn kiedyś stwierdziła o inteligencji Pisowców “U Kaczyńskiego wszyscy tacy sami, jaki pan taki kram.” Prezydentura Andrzeja Du*y jest dla nas, jako bądź co bądź obywateli POlski, upokorzeniem i wstydem. Podpisywanie dokumentów stojąc nad biurkiem Trumpa (innym razem prawie się przed nim położył), pokazywały dobitnie jak to określił Radek Sikorski “murzyńskość” tego człowieka wobec (całe szczęście) byłego prezydenta USA. Co ciekawe ten nawet nie wie kim jest Du*a i rozmawiając z D. Tuskiem był pewien, że to on rządzi POlską. Już o świecących się oczach Du*y na widok chińskiego dyktatora Xi i wyjeździe na olimpiadę do Pekinu nie wspomnę. O infantylizmie główki naszego państwa świadczą żenujące wypowiedzi (“…bo ja się ciągle czegoś uczę…”, “…walcząc z ostrym cieniem mgły…”, “jak masz być prezydentem musisz być twardy”, “Ja się proszę państwa nie szczepię, hehe bo nie hehe” ), głupie zachowania i gesty (wojna podjazdowa z Tuskiem, dziecięca wręcz ekscytacja podczas spotkań z czołowymi zagranicznymi politykami, czy słynny głupi uśmiech Dudy), czy bycie chłopcem na posyłki Prezesa Tysiąclecia i jakikolwiek brak własnego zdania. Podsumowując ten mem z instagrama jest idealnym podsumowaniem tej prezydentury i umysłowości strażnika żyrandola – żenujący nieśmieszny i nie na temat. Podsumowując – szczęśliwego Nowego Roku i nowego prezydenta jak najszybciej.
Gdy Duda pojawia się na ekranie telewizora, tak myślę zmieniając kanał:
Duda ********, Dudy *********, Dudzie **********, Dudę ***********, Dudą ************ , o Dudzie *************, o Dudo **************!!!
Filip Nowakowski – brawo, bravissimo! Rośnie nam młody komentator… Jednak sugestie pod nazwiskiem PAD niepotrzebne; a “koń, jaki jest, każdy widzi”!
Jesli mi ktoś po tym “orędziu PAD-a” odważy się jeszcze powiedzieć a co gorsza napisać.ze Tusk Sienkiewicz i inni porządkować ten burdel winni Ustawami a nie uchwałami sejmowymi.To mu powiem “Głupszy jesteś niż ustawa przewiduje”,jeśli nie widzisz co Duda i ci z pis knują i “o co im biega”
Tym odrodzonym cudownie obrońcom Konstytucji i prawa.
Szkoda tylko ze Duda nie zaczął nosić koszulki z napisem KONSTYTUCJA Moze by tak Prez Walesa podesłał mu choć jedna sztukę.Bo ma ich w nadmiarze
“I śmiech niekiedy może być nauką,/ Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa” – pisał Krasicki. Warto, by o tym pamiętali: młody Filip N. i stary (?) Wiesiek … Co się tyczy PAD, jest o to czysta emanacja/ kwintesencja polskości, czyli nas wszystkich i każdego z osobna! A tu nie pomogą śmichy-chichy, ani tzw. wkurw, tylko praca nad sobą, czyli na ugorze, by takie chwasty nie schodziły, co 4, 5 lat…
“Co się tyczy PAD, jest o to czysta emanacja/ kwintesencja polskości, czyli nas wszystkich i każdego z osobna!”
*
To nie jest jeszcze najgorsza wersja tejże emanacji i kwintesencji. Niemiłościwie nam panujący do niedawna karzeł żoliborski jest chyba szczytowym wykwitem tej polskości zaraźliwej jako nieoznaczona jednostka chorobowa. Głowimy się jak było możliwe poparcie momentami ponad 40% populacji dla tego nurtu sekciarskiego w polityce polskiej. Karzeł, ze swoją “kulturą żóliborską” (autor: dr Mirosław Oczkoś) umiał, jak dziadzio Marx porwać za sobą miliony niepisanym hasłem “nieudacznicy ze wszystkich stron łączcie się”. I się połączyli. Ma rację Donald Tusk w wielu wystąpieniach po 15 października, że zwycięstwo nad tą zarazą mieści się w kategoriach wielkich cudów. Naprawdę byliśmy i nadal jesteśmy w czarnej d…., z tym że już przestaliśmy się w niej urządzać ! A teraz szukamy światełka w tunelu. W identyfikowaniu światełka musimy wszakże uważać, aby nas ….pociąg nie przejechał.