temat niebezpieczeństwa powrotu rządów PiS po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych powraca jak bumerang. ostatnio zajął się nim Waldemar Kuczyński w tekście: „skutki poniechanej przez PO depisyzacji” :
Osłupiające uzasadnienie umorzenia dochodzenia przeciwko Antoniemu Macierewiczowi odświeża błąd pierworodny popełniony przez Platformę Obywatelską po wygranej 2007 roku, zaniechanie rozliczenia PiS z IVRP, największego choć na szczęście nieudanego gwałtu na świeżej polskiej demokracji. To rozliczenie było ważniejsze od dekomunizacji. Dekomunizacja dotyczyła martwych już bakcyli upadłej dyktatury. Zaniechanie dePiS-yzacji zostawiło w polskim organizmie nietknięte bakcyle przyszłych gwałtów na naszej wolności. Wiele z nich schowało się w nieruszonej prokuraturze i czekają na spec ustawy przyszłych rządów PiS. Już zapowiedziane polowanie na winnych zamachu, którego nie było, czyli na niewinnych. (zainteresowanych odsyłam do artykułu, opublikowanego w „GW” w 2007, który autor przypomina na tych łamach).
Prywatne: Waldemar Kuczyński: Skutki poniechanej przez PO depisyzacji
groźba wyborczej klęski PO jest tak realna, że wielu publicystów antycypuje przyszłe rządy PiS, opisując je jako fakt dokonany.
osobiście też nie wierzę, że PO wystarczy energii, by podnieść się z zapaści i przezwyciężyć zniechęcenie wyborców. w polityce istnieje coś takiego jak zmęczenie materiału (termin powszechnie używany w metalurgii na wytłumaczenie niewytłumaczalnej zdawałoby się przyczyny awarii urządzeń metalowych). materiałem tym są oczywiście wyborcy.
tekst kuczyńskiego obnaża przyczyny obecnej depresji PO i daje wytłumaczenie dlaczego groźba ponownego uzyskania przez PiS mandatu na rządzenie od zniechęconych i sfrustrowanych wyborców jest realna, skłania jednak również do pytań, których widzę więcej niż odpowiedzi.
„depisyzacja” musiałaby bowiem objąć również PO, bo ta wyposażyła swoich późniejszych adwersarzy w narzędzia do nadużywania władzy. to właśnie głosy PO umożliwiły utworzenie CBA, choć można było przewidzieć do czego ta nowa służba była potrzebna PiS-owi. partia tuska umożliwiła mu również nakręcanie lustracyjnej histerii, bo tylko dzięki głosom PO można było uczynić z IPN, który winien być placówką naukową takiego molocha, jakim jest obecnie – z rozbudowanym pionem lustracyjnym, przy pomocy którego władza może szantażować dowolnego obywatela.
to były polityk ze ścisłej czołówki PO, (niedoszły) „premier z krakowa” wypowiadał się na temat „potrzeby szarpnięcia cugli”, mimo że według danych eurostatu polska przoduje w UE gdy chodzi o elektroniczną inwigilację obywateli.
mój prywatny „katalog usterek” jest o wiele dłuższy i zwierzałem się z niego jakiś rok temu zaprzyjaźnionej poczytnej autorce, która przeczytawszy w gazecie enuncjacje sędziego igora tulei napisała na fejsbuku:
„NIKT z rządzących nie powiedział głośno, że ten rodzaj przesłuchań jest zły, skandaliczny, niezgodny z przepisami etc. NIKT!
PiS owcy (głównie) wołają, że takie tortury za PRL-u były ohydne i zbrodnicze ale jak takie same (konwejer) + zastraszanie stosuje się obecnie, to… OK?!
Gdzie my żyjemy?”
– nareszcie zaskoczyło – odpisałem od lat mówiłem moim przyjaciołom w kraju, że polska, w której mieszka tylu wspaniałych ludzi, jako struktura państwowa – najoględniej mówiąc – nie usposabia do entuzjazmu. państwo jest wrogie obywatelowi, paranoicznie podejrzliwe i przeczulone do granic śmieszności na punkcie swej reputacji…
PO jest może nieco bardziej ucywilizowana, ale mówienie o swobodach obywatelskich przychodzi jej z takim samym trudem jak PiS-owi i tak samo jak jej główny oponent bardziej dba o komfort władzy, niż prawa obywateli. mógłbym tę wyliczankę usterek kontynuować jeszcze długo: kodeks karny, który swą surowością zaspokajałby ambicje wielu państw autorytarnych, tuzin niemal dublujących się wzajemnie i zapewne rywalizujących ze sobą tajnych służb z uprawnieniami nieznanymi w systemach demokratycznych, prokuratura, która wbrew zapewnieniom jest ręcznie sterowana przez każdy będący u władzy rząd, lub przynajmniej odgaduje jego życzenia… Ostatnie tygodnie przyniosły dalszy postęp w próbach zaostrzania represyjności państwa. na mocy ostatnio uchwalonej ustawy, osoby skazane na karę , która została zamieniona na 25 lat więzienia w chwili, kiedy polska odstąpiła od kary śmierci, będą mogły zostać poddane bezterminowej izolacji w ośrodkach psychiatrycznych. podstawą może być prawdopodobieństwo (sic!) popełnienia nowego przestępstwa. w procesach moskiewskich lat 30. oskarżonym nie musiano udowadniać popełnienia przestępstw. sądy ferowały wyroki śmierci w oparciu o formułę wykoncypowaną przez generalnego prokuratora ZSSR andrieja wyszyńskiego. pozwalała ona ferować wyroki na podstawie „maksymalnego prawdopodobieństwa popełnienia inkryminowanego przestępstwa. media przyniosły również wiadomość na temat projektu zaostrzenia represji w nowym projekcie zreformowania kodeksu karnego. aborcja miałaby zostać zakwalifikowana jako „spowodowanie śmierci dziecka poczętego’, co doprowadziłoby do podniesienia granicy przewidzianej kary i otworzyłoby możliwość skazywania kobiety, dla której poddanie się zabiegowi było dotąd niekaralne. może zresztą okazać się, że plany te nie doczekają się realizacji, bo jazgot przedwcześnie obudzonych gęsi znów uratuje rzym. gdyby jednak gęganie okazało się zbyt słabe, to zwolennicy mogą zacząć się cieszyć. kary śmierci jeszcze co prawda nie mamy, ale nie obniżajmy poziomu ambicji. tak się jakoś składa, że najzagorzalsi aktywiści pro life deklarują się jako zaprzysięgli zwolennicy kary głównej – więc wszystko przed nami…
P.S. drogi waldemarze kuczyński, jak widzisz powrót PiS nie zmieniłby aż tak wiele. jak się śpiewało zimową porą w PRL:
nam nie trzeba bundeswehry,
nam wystarczy minus cztery!
nathan gurfinkiel



Tak jest – konieczna jest depisyzacja PO!
Jeszcze nikt nie znalazł różnic ideologicznych między tymi partiami. Różnice są w taktyce.
Przypomina się dowcip jak to dwa byki – stary i młody – szły sobie po łące i zobaczyły stado krów. Młodszy zawołał: – Tako, choć, podbiegniemy, przelecimy ze dwie i uciekniemy.
Na to starszy: – Spokojnie synu, pójdziemy powoli i przelecimy wszystkie.
PO poszła dalej drogą którą kroczyła razem z PiS, niczego i nikogo nie rozliczyła i nic nie skorygowała.
Pirs, jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś aż tak się spieszył położyć dowcip! Chyba że on się potknął o własną brodę? Chodź, chodź…
————————————
Autor: by skomentować, muszę wziąć rozbieg. Co nie znaczy, że mam zamiar walnąć z byka. Wprost przeciwnie.
@A. Goryński
Faktycznie, sorry za literówkę. Nie sprawdziłem przed wysłaniem.
Engur: dobra, wziąłem rozbieg. Z historii wiemy, że tragedie powtarzają się jako farsy. Ponieważ jednak PPP (pierwsze panowanie prezesa) było tragedią w połączeniu z farsą, nikt nie wie, w którą stronę to może odbić tym razem. Dotychczasową jego taktyką było „nie mówić prawdy przedtem ni potem” (stąd wiemy że nie ma zamiaru kandydować na prezydenta). Wszyscy się obawiają, że po zdobyciu władzy może przyjąć taktykę króla Ubu (zabiję wszystkich i ucieknę). Dziwna zwłoka w wydaniu jego zapowiadanej książki (sein Kampf, po polsku zapewne „Moja Wolka”) sygnalizuje, że i najbliższe otoczenie ma z nim kłopoty. Bo oni chyba widzą, że uciec nie ma dokąd. Uciekinierzy wcześniejsi (A. Wieczorkowski nazywał ich PiS-dzielcami) próbują się załapać na znienawidzoną ale opłacalną Brukselę, aby tam przeczekać katastrofę. Zawiść tych, którym się nie uda z pewnością uniemożliwi im powrót do polityki w kraju. Przypomniało mi się takie hasło z „Istorii odnogo goroda”: – Posramichom!”
Autor,
No to się Pan naraził zagranicznym ćwierćinteligentom, co to Tuska wielbią bez granic.
Oni żyjąc gdzieś tam w szerokim świecie, oczywiście wiedzą lepiej od tubylców co naprawdę dzieje się w Polsce.
Zapominają, ze z daleka kontury się zamazują.
PS.Czy ci wielbiciele wiedzą, że np. w Polsce wydaje się więcej na IPN, niż na Polską Akademię Nauk?
Czy tak może się dziać w państwie cywilizowanym?
Niestety wychodzi na to ze PO to takie PIS Light … !!! Piekna pani wice premier Bienkowska ma wiecej tzw jaj od premiera Tuska …. !!!
Teraz tez dzieki PO, PIS bedzie mogl legalnie wezwac w razie potrzeby, bratniej pomocy faszystow z Wegier, czy tez Austrii.