Telewizja pokazała (701)7 min czytania

05.11.2021

Chciałoby się powtórzyć za Poncjuszem Piłatem: Czym jest prawda?

Kłamią wszyscy w ekipie rządzącej, począwszy od premiera, i w podległych im instytucjach. Premier prowadzi w tym rankingu, a wciąż ma wysokie notowania w sondażach, co świadczy o skuteczności rządowej propagandy i słabym rozumie wielu wyborców.

Nie da się słuchać wyjaśnień ministrów czy posłów PiS, wygłaszanych w telewizji. Podobnie jest z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego czy decyzjami i opiniami podległych rządowi ciał sędziowskich oraz prokuratury.

Kiedy ma miejsce marsz protestacyjny i obserwatorzy podają liczbę uczestników rzędu 100.000, policja informuje, że było ich około 10.000.

Oskarża się Rosję o celowe sianie zamieszania poprzez fałszywe informacje w internecie. Ale Kaczyński, który nie umie obsługiwać komputera, świetnie sobie dawał radę z podobną działalnością. Tym jest forsowanie koncepcji „zamachu smoleńskiego”, podtrzymywanie jej przez „miesięcznice” itp. Tym jest sączenie jadu przeciw migrantom, sugerując, że są to w dużej mierze terroryści, w dodatku roznoszący choroby.

* * *

Napisałem kiedyś tekst, w którym przedstawiłem, co by było, gdyby polityków przypisywano do partii drogą losowania https://studioopinii.pl/archiwa/177177. Oczywiście wszyscy gładko by się dopasowali do nowych miejsc i łatwo przejęliby odpowiednią narrację. Teraz myślę o tym, co by było, gdyby partiom przypisano inne elektoraty. Zmieniłaby się narracja polityków, ale chyba nie ich zachowanie. Rządzący dalej prowadziliby pozorowane działania, zapowiadaliby posunięcia miłe swojemu elektoratowi, ale by ich nie realizowali. Tu przykładem może być premier Morawiecki, który w połowie 2019 r. zapowiedział zasadzenie do końca roku 500 mln drzew. Oczywiście nic nie zasadzono, ale jakoś nikt się nie oburzył.

Gdyby się okazało, że PiS-owi przypadł elektorat lewicy, postawiliby na obronę pracowników, a zapewne poszliby dalej i upaństwowili, co się da – cele te same co przedtem, tylko narracja różna.

Gdyby np. PSL-owi przypadł obecny twardy elektorat PiS-u, to chyba łatwo dopasowaliby narrację do elektoratu.

* * *

W 313 r. ogłoszono edykt mediolański, na mocy którego przestano prześladować chrześcijan oraz zwrócono gminom chrześcijańskim budynki i grunty kościelne.

Tekst edyktu:

Gdy tak ja, cesarz Konstantyn Wielki, i jak również ja, cesarz Licyniusz August, zeszliśmy się szczęśliwie w Mediolanie i omawiali wszystko, co należy do pożytku oraz bezpieczeństwa publicznego, postanowiliśmy między innymi zarządzić to, cośmy dla wielu ludzi uważali za konieczne między innymi zarządzeniami, zdaniem naszym dla wielu ludzi korzystnymi, wydać przede wszystkim i to, które do czci bóstwa się odnosi, a mianowicie chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznawania religii, jaką kto zechce. W ten sposób bowiem bóstwo w swej niebieskiej siedzibie i dla nas, i dla wszystkich, którzy naszej poddani są władzy, zjednać będzie można i usposobić łaskawie. Ze zbawiennych więc i słusznych powodów postanowiliśmy powziąć uchwałę, że nikomu nie można zabronić swobody decyzji, czy myśl swą skłoni do wyznania chrześcijańskiego, czy do innej religii, którą sam za najodpowiedniejszą dla siebie uzna, a to dlatego, by najwyższe bóstwo, któremu cześć według swobodnego przekonania oddajemy, mogło nam we wszystkich okolicznościach okazać zwykłą swą względność i przychylność.

Chrześcijanie ucieszyli się i zaraz zabrali za krzewienie swojej wiary. Podobno rada najwyższa biskupów rozważała wprowadzenie kolejnych przepisów:

  1. Kto nie kocha bliźniego swego jak siebie samego, temu należy się wpierdol, a jeśli trwa w tym błędzie, należy go ukrzyżować ku chwale Chrystusa.
  2. Trzeba zapewnić wszystkim ludziom zbawienie ich dusz, a nie osiągną go, jeśli będą wierzyć w innych bogów. Dlatego chrześcijaństwo powinno stać się religią państwową, a błędne wiary powinny być zniszczone.

* * *

Rządzą nami bezduszni barbarzyńcy. Widać to w ich działaniach. Wybitnym przykładem są restrykcyjne prawa dotyczące aborcji, a głosowali za nimi wszyscy posłowie Zjednoczonej Prawicy, także kobiety. Łączy się z tym jawne okazywanie pogardy ludziom, tu przykładem błysnął ostatnio pan Suski, ale inni politycy też nie okazują ludzkich uczuć.

Szukając wsparcia wszelkich grup, które mogłyby na niego głosować, PiS dopuścił do pojawienia się barbarzyństwa w mediach i w stanowieniu prawa. Zmieniła się atmosfera i nawet po odejściu tej pokracznej władzy będziemy mieli w debacie publicznej stale głos ciemnoty, a kto wie ile z tego przejmą inne partie. Ruchy faszyzujące, wzmocnione przez obecną władzę, pozostaną.

Jedna z liderek ruchu oporu: Naszym priorytetem nie jest zastąpienie jednej władzy drugą, naszym priorytetem jest wypracowanie nowego modelu władzy.

* * *

Krzesimir Dębski:

Zawsze na moich spotkaniach autorskich 90 proc. widowni to kobiety – zadbane, oczytane, a jak wstanie jakiś facet, to zadaje pytanie: „Bo pan to Żyd, nie?”. Miałem takich spotkań setki i z pełnym przekonaniem powiem, że ten naród mogą uratować tylko kobiety.

* * *

Opozycja w czasach PRL marzyła o tym, aby dopuścić do władzy bezpartyjnych fachowców. Po przejęciu władzy w 1989 r. jakoś tych postulatów nie udało się spełnić. Owszem, często powoływano fachowców, ale „swoich”. A od czasu rządów PiS powołuje się swoich, choć często nie fachowców, a rady fachowców się lekceważy. Odbija się to drastycznie na zdrowiu i życiu Polaków w czasach pandemii. Rząd nie słucha zaleceń fachowców zrzeszonych w radzie przy premierze, właściwie nie wiadomo dlaczego, możemy się tylko domyślać, że nie chcą drażnić części swojego ciemnego elektoratu, który nie wierzy w pandemię i jest przeciwny wszelkim ograniczeniom. Mamy więc sytuację, że w miejscach kontaktu (instytucjach, sklepach, restauracjach, nawet w szpitalach) nie można sprawdzać, kto z pracowników czy klientów jest szczepiony. Prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk, wirusolog, podała drastyczne przykłady – na zajęcia do kliniki pediatrycznej wpuszczani są studenci i nie można sprawdzić, czy byli szczepieni, a mogą zarazić przebywające tam dzieci.

Rada fachowców zalecała (bezskutecznie) od dłuższego czasu, aby wprowadzić ograniczenia w miejscach ognisk pandemii. Tymczasem ostatnio rzecznik Ministerstwa Zdrowia oznajmił, że nie wprowadza się ograniczeń (chociaż zapowiadano wprowadzenie ich przy wystąpieniu mniejszej liczby zachorowań, niż jest obecnie), bo wojewodowie mają wciąż bufor przeciwko wzrostowi liczby chorych na C-19 – mogą wciąż dostawiać w szpitalach łóżka dla chorych. Władza zajmie się problemem, wtedy gdy ten bufor już nie pomoże (!!).

Rządzą nami ciemniaki skupione tylko na utrzymaniu władzy.

* * *

Szef NBP Adam Glapiński:

Nawet Niemcy mogą nam pozazdrościć cudu gospodarczego.

Szkło Kontaktowe:

Cud gospodarczy zaczyna się przy inflacji powyżej 6,8%?

* * *

Cztery lata temu przedstawiłem propozycję koalicji partii opozycyjnych https://studioopinii.pl/archiwa/180726 (nazwałem ją Koalicja Europa). Każda partia w koalicji zachowałaby swoją odrębność, także programową, a głosy oddane na każdego kandydata szłyby na konto całej koalicji. Teraz podobną koncepcję wysunął politolog Mikołaj Aleksander Cześnik („Polityka” nr 45). Mówi on m.in.:

Warto sobie uświadomić, że autorzy konstytucji nieprzypadkowo wpisali do niej wybory proporcjonalne, a z drugiej strony listy otwarte, na których kandydujący politycy ze sobą współzawodniczą. To jest kompletny mit, że będąc osobami o różnych zróżnicowanych przekonaniach, nie można być na jednej liście wyborczej. Wspólna lista, szczególnie koalicyjna, nie musi niczego w sensie ideologicznym oznaczać. Jedna lista, jeśli jest listą – roboczo to nazywam – sojuszu demokratycznego, to mogą być na niej kandydatki i kandydaci, którzy mówią, że my jesteśmy przywiązani do tej ramy demokracji liberalnej, a cała reszta nas fundamentalnie różni.

Można przecież oznaczyć na tej wspólnej liście, kto jest z jakiej partii, koalicja może być czysto taktycznym związkiem. I obywatele to już w jakimś stopniu rozumieją, jeśli dobrze odczytuję słowa Mai Ostaszewskiej z wiecu na placu Zamkowym. Choć trzeba pamiętać, że PiS oczywiście, na różne sposoby, bardziej i mniej eleganckie, będzie podsycać animozje wśród opozycji.

PIRS

 

One Response

  1. jure g 08.11.2021