Krzysztof Łoziński: Brzytwa Ockhama – nie twórzmy bytów ponad miarę2 min czytania


09.03.2025

Coraz więcej komentatorów politycznych zauważa to, o czym pisałem już miesiąc temu: Trump jest bezkrytycznym narcyzem uważającym swoją głupotę za przejaw geniuszu. Nie ma żadnego planu, żadnej spójnej strategii. Jego ruchy są chaotyczne, nieprzemyślane, podejmowane pod wpływem emocji. Jego biznesy są uzależnione finansowo od rosyjskich banków. Jest skrajnym egoistą i zwykłym chamem, który notorycznie kłamie. Nie jest geniuszem, za jakiego się uważa, tylko nieukiem niezwykle wszechstronnym.

Używa jako argumentów liczb i faktów zmyślonych przed chwilą. Nieprawda, że Stany Zjednoczone podarowały Ukrainie 350 miliardów dolarów. Udzieliły pomocy (a nie podarowały) o wartości 165 miliardów dolarów i zrobiły to we własnym dobrze rozumianym interesie. Nieprawda, że Stany Zjednoczone udzieliły Ukrainie większej pomocy, niż Unia Europejska. Pomoc UE była większa. I tak dalej.

Jest chodzącą patologią z ogromną władzą. Jest dla świata bardziej niebezpieczny niż Putin.

Patrzę, jak niektórzy komentatorzy na siłę dorabiają teorię do prostych faktów. W chaotycznych ruchach Trumpa w sprawie ceł, dopatrują się próby przemeblowania światowej ekonomii. Szanowni, chwila rozsądku. To nie są logiczne działania. To są ruchy Browna. Wysokość nakładanych i odwoływanych ceł nie wynika z żadnej kalkulacji, z żadnego rachunku ekonomicznego. Skutki tych działań są nieprzemyślane, nie wynikają z żadnej analizy. Dlaczego 25%? A bo to ładna liczba i efektowna i to wszystko.

Nie twórzmy bytów ponad miarę. Trump zachowuje się, razem z Muskiem, jak wróg Ukrainy, a nie rozjemca. Fakty są oczywiste. Wstrzymanie pomocy, zablokowanie dostępu do danych wywiadu, do map satelitarnych, to nie są ruchy sojusznika, tylko wroga. To jest jawna pomoc militarna dla Rosji. Do tego groźby zablokowania starlinków z jawnym zaznaczeniem, że wtedy front Ukrainy się załamie. Czy tak postępuje sojusznik?

Dziwny sojusznik, który staje po stronie Rosji, kraju, który uważa Stany Zjednoczone za swojego głównego wroga, w którego ma wycelowane większość nuklearnych rakiet.

A z drugiej strony Putin. Tyran, zbrodniarz, morderca, ale inteligentny. Putin uważa Trumpa za frajera, którego wykiwa. Mówi: tak, tak, chcemy pokoju i zwiększa produkcję zbrojeniową. W sferze faktów nie ma żadnych oznak, że Putin chce pokoju. Dla Putina Trump jest użytecznym idiotą.

Szczerze mówiąc współczuję politykom, nie tylko polskim, którzy muszą udawać, że tego wszystkiego nie widzą.

I na koniec. Śmieszą mnie głosy w stylu: jak Amerykanie mogli wybrać kogoś takiego na prezydenta? Tak jak Polacy wybrali Kaczyńskiego, Węgrzy Orbana a Słowacy Fico. Ten sam gatunek.

Krzysztof Łoziński

Emeryt

Ur. 16 lipca 1948 r., aktywista wydarzeń marca 68. Były działacz opozycji antykomunistycznej z lat 1968-1989, wielokrotnie represjonowany i dwukrotnie za tę działalność więziony.

Członek Honorowy KOD i NSZZ „Solidarność”

Autor o sobie

 

13 komentarzy

  1. Senex 09.03.2025
  2. slawek 09.03.2025
  3. Simban 09.03.2025
  4. narciarz2 10.03.2025
    • WaszeR Londyński 10.03.2025
    • slawek 10.03.2025
  5. Jacek 10.03.2025
  6. Krzysztof Łoziński 11.03.2025
  7. Filip Nowakowski 11.03.2025
  8. slawek 11.03.2025
  9. JUREG 12.03.2025
  10. ohir 12.03.2025
  11. jrk 17.03.2025