KIEDY PRAWO MORALNE POZWALA RZĄDOWI ZABRAĆ JEDNYM, ŻEBY DAĆ DRUGIM?
Otóż takie prawo ma rząd wtedy, kiedy podatki dają profit większości obywateli. Na przykład, jeżeli rząd zabierze pieniądze ludziom i kupi myśliwce F16, to zmniejszy prawdopodobieństwo inwazji na nasz kraj. Jeżeli z podatków wybuduje autostradę, to oszczędzi ludziom czas (a ten, to pieniądz), zmniejszy ilość śmiertelnych wypadków, przyciągnie turystów z zagranicy i inwestorów. Przykładów na moralne wydawanie pieniędzy budżetowych jest wiele.
NATOMIAST UWAŻAM, JA, Hazelhard, ŻE PROGRAM 500+ JEST NIEMORALNY OD POCZĄTKU DO KOŃCA.
To, że ktoś ma dzieci, że powiela swoje geny, to jest jego olbrzymia przyjemność, i nie widzę żadnej przyczyny, dlaczego za przyjemności jednych ma płacić drugi. Politycy PiS pękają z dumy, że dadzą rodzicom po 500 zł. Nikt (opozycja w tej sprawie jest wyjątkowo niemrawa) zaś nie pyta innych podatników, czy chcą, aby im 1000 złotych zabrać.
PiS opowiada, że dzieci, co są teraz, i urodzą się w przyszłości, będą płacić na nasze emerytury, i dlatego nie ma nic niemoralnego w tym, że my teraz spowodujemy, że dzieci będzie więcej. Otóż jest to argument całkowicie chybiony, ponieważ:
DLA PRZYSZŁYCH EMERYTÓW JEST CAŁKOWICIE NIEISTOTNE, ILE BĘDZIE W POLSCE POLAKÓW, TYLKO ILE BĘDĄ ONI WPŁACAĆ NA ZUS, Z KTÓREGO SĄ FINANSOWANE EMERYTURY.
Inaczej mówiąc, dla przyszłego emeryta pięcioro bezrobotnych młodych ludzi będzie tylko obciążeniem (zamiast na emerytury wyda się na zasiłki), natomiast jeden zarabiający 100 tys. zł miesięcznie będzie skarbem, bo podatków zapłaci bardzo dużo.
Bardzo wątpię zresztą, żeby te 500+ zwiększyło liczbę dzieci, ale jeżeli już, to w takich rodzinach, gdzie szansa zostania bezrobotnym w przyszłości jest bliska 100%.
Wredność programu 500+ polega na tym, że kupuje się poparcie kilku milionów Polaków, nie zważając na to, że wszyscy przez to staniemy się biedniejsi, bo nic nie hamuje rozwoju kraju, jak rozdawnictwo pieniędzy, i to pieniędzy, które trzeba ciężko pracującym zabrać.
Post scriptum: Autor tego tekstu nie jest co prawda resortowym dzieckiem, ale jego pradziadek nazywał się Szmidt i był pułkownikiem carskiej Rosji. Może to wyjaśniać jego (tego autora) stalinowskie ataki na dobrą zmianę.
Hazelhard



Prawo moralne w wydaniu pisowskim to zwykły kant, nie Kant.
Bardzo mnie śmieszy ten kraj, gdy widzę, że tzw. „prawica” (Ziemkiewicze, Janeckie, Baranowskie i reszta tamtego towarzystwa) staje się lewicowa, a „lewica” robi się prawicowa. Nie wiem czy w innym kraju takie cuda się dzieją, ale rozumiem dlaczego ja na polityka nigdy bym się nie nadawał.
Do tego artykułu dodałbym jeszcze jeden absurd wynikający z tego komunistycznego projektu. Otóż pewnej części ludzi po prostu w ogóle odechce się pracować. Po co robić na pół etatu albo za minimalną skoro można siedzieć w domu ? No po co ? Poza tym sam argument o wzroście demograficznym jest absurdalny bo po pierwsze tego nie da się przewidzieć, gdyż nauka nie zajmuje się przepowiadaniem przyszłości (przecież nikt nie może wiedzieć jak ludzie zareagują i czy rzeczywiście zaczną się rozmnażać skoro każda jednostka ludzka to jest jedna zmienna, której zachowania niepodobna dzisiaj przewidzieć), a po drugie cały fundament tego programu opiera się na kształceniu postaw roszczeniowych. No jak można zakładać, że dzieci wychowane przez matkę, która zrezygnowała z pracy bo państwo płaci wyrosną na chętnych do pracy obywateli ? Bez sensu to jest zupełnie.
A już w ogóle jaja są wtedy, gdy PiS się wije przed wyborcami bo nie wie jak ugryźć temat podniesienia podatków (no bo przecież z czegoś tę durnotę 500+ trzeba sfinansować !) i plecie coś trzy po trzy odnośnie obłożenia podatkiem sieci handlowych, które głównie mają rąbnąć w średni i mały biznes. Nie chcą wyraźnie powiedzieć komu zabiorą to kluczą. A to przecież nie koniec podnoszenia podatków bo to nadal za mało by sfinansować ten komunizm.
Ja to w ogóle do tej pory myślałem, że PiS to sobie jaja robił i bardziej traktował ten program na zasadzie kiełbasy wyborczej (jak to polityk w Polsce), a oni to planują całkiem serio … No cóż. Czas chyba wymieniać PLNy na inną walutę.
Jedyny program, który bym poparł, to natychmiastowe wykonanie wyroku TK w sprawie podwyższenia kwoty wolnej od podatku…
Reszta tzw. programu PiS, to głupota i przekupstwo…
Szanowny Panie Autorze,
nie docenia Pan dobrodziejstwa prezesa.
On,JW,z radością-oczywista oczywistość-poświęci(!) na cudze dzieci te 1 000 zł/rok ze swojej ciężko zarobionej pensji
Wywód Hazelharda jest do bólu prawdziwy i logiczny.
I tu tkwi sedno sprawy, nad którą zżyma się autor.
Przeczytałem na tym portalu podobny materiał , gdzie inny autor w podobny sposób zżymał się nad „polityką pis”.
Piszący zakończył swój artykuł wypowiedzią swojego ojca.
Nie przytoczę dosłownie ale szło to mniej więcej tak :
„Synu mówiąc o pis i zastanawiając się o co im chodzi, popełniasz zasadniczy błąd myślowy – nakładasz na ich działania, szablon logiki. Tak się nie da. W tej perspektywie jesteś wobec tek kwestii bezradny””