Z racji zawodowych uczestniczę w wielu konferencjach, przeważnie zresztą poza Polską. Jednak to co się dzieje w moim kraju żywo mnie interesuje, więc odnotowuję tematy, uczestników, założenia ideowe. W styczniu zainteresowały mnie dwie konferencje, co ciekawe obie poświęcone mediom w naszym kraju. Jedna odbyła się 16 stycznia w Częstochowie, druga właśnie się odbywa w Toruniu (23 stycznia). W obu nie tylko z racji „wcześniej przyjętych zobowiązań akademickich”, ale również z bardziej prozaicznego powodu (że nie zostałem zaproszony), nie było mi dane uczestniczyć.
Ta pierwsza częstochowska była poświęcona sprawie rozwoju mediów publicznych, a jej tytuł to w istocie program: POWSTAŃ POLSKO. Ciekawią organizatorzy tego przedsięwzięcia:
1. Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, i
2. Stowarzyszenie RKW – Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy,
co ciekawe tej drugi organizator doprosił Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy.
Konferencja była zorganizowana z rozmachem, dla pamięci odnotuję tylko niektórych prelegentów i ich tematy: prof. Andrzej Nowak – Przesłanie do zebranych na Konferencji POWSTAŃ POLSKO, ks. prof. Tadeusz Guz – Media a chrześcijański system wartości (ks. profesor łączył się przez łącza multimedialne, bo jest znany z obecności na wszystkich ważnych konferencjach i sympozjach, poza tym zapełnia strony różnych mediów katolickich, pisze też dużo książek, wykłada itd., więc nie dziwota, że nie ogarnia wszystkiego), Krzysztof Skowroński (Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) – Propozycje i program zmian w mediach publicznych opracowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, ks. Roman Piwowarczyk (Zarząd Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy) – Polskie media publiczne w dobie kryzysu. Nowa Pani Prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk, autorka bardzo zachwalana (nie na łamach SO, gdzie została wręcz skrytykowana przez Andrzeja Koraszewskiego), wygłosiła referat poniekąd programowy – Misja nowych mediów publicznych w świetle nowych uregulowań prawnych. Nie obyło się bez akcentów politycznych: posłanka PiS Elżbieta Kruk (była przew. KRRiT) – Przyszłość mediów publicznych.
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zaprosiła do wzięcia udziału w sympozjum naukowym „Oblicza manipulacji – źródła i skutki”, które odbyło się w sobotę, 23 stycznia 2016 r. Tutaj prelegenci naprawdę z pierwszej półki: ks. bp Adam Lepa (ostatnio wsławił się tym, że nazwał manifestantów kodu “moralnymi karłami”, niestety ta skrzydlata fraza dotarła do mnie pośrednio bez podania źródła, byłbym wdzięczny za jego wskazanie) – „Św. Jan Paweł II wobec manipulacji”, prof. Jan Żaryn – „Manipulacja historią Polski”, prof. Mieczysław Ryba – „Działania manipulatorskie wobec Kościoła w Polsce”, prof. Antoni Dudek – „Manipulacje w sferze polityki”, dr Jarosław Kaczyński (myślałem, że tu zbieżność nazwisk przypadkowa i raczej nie zamierzona, ale znacząca) – „Manipulacja w tzw. wojnie polsko-polskiej”. Jednak myliłem się, to jednak był on, sam prezes Kaczyński! Jego wykład jest dostępny przez stronę dziennika o. Rydzyka (podobnie jak i bpa Lepy i prof. Jana Szyszko (ministra ochrony środowiska w obecnym rządzie – http://naszdziennik.pl/. Mającym czas polecam: to bardzo pouczające i tłumaczy wiele z tego, co się dzieje w parlamencie). By nie było wątpliwości – sympozjum otworzył o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR.
Właściwie to żałuję, że nie było mi dane uczestniczyć w tych wydarzeniach. Temat bowiem, no cóż… ważny, ale na ile mogę wnosić z przekazów mediów ojca Rydzyka wysoce zmanipulowany. Wybrałem się jednak na demonstrację KOD-u wbrew ostrzeżeniom bpa Lepy.
I nie żałuję. To było przeżycie obywatelskie, dodające wiary, że nie tylko parlament decyduje o tym, co się w Polsce dzieje.
Stanisław Obirek
Od redakcji: w trakcie masowych manifestacji w Polsce „odnowiona” TVP Info nadawała „dzięki uprzejmości TV Trwam” wystąpienie JK (na zdjęciu w trakcie wykładu)
A-utor: spotykamy się na tych łamach dość dawno i znasz moje wredne, ale przeważnie lakoniczne dosyć odzywki. Tym razem zdrowie i inne okoliczności nie pozwoliły mi kod-ować, co nastroiło mnie… Więc podsumuję: (natchnęła mnie ostatnia zmiana personalna w Mediach) oni chcą nam zmienić Lechistan w Lichostan.
…. ze stolicą w Licheniu.
A ja nie widzę problemu, kościół idzie z duchem czasu.
Do ambon i prasy dołożyli radio i telewizję a nawet internet.
I powiadają że są konserwą.
@Magog: oczywiście katabasy są konserwą. W tym kontekście przypomina się słowo “bombiza”, co je wykpiwająco przyklejali kiedyś protestanckim pastorom. I te zepsute konserwy, co ich spuchnięte od cuchnących gazów puszki w końcu eksplodują. Co w kontekście Matki Naszej Katolickiej przeżywamy co i raz. I jeszcze mi się przypomniało hasełko, co je wymyśliłem chyba A.D. 1991 : “Czarny wciska ciemnotę !” Nie lubię graficiarzy (z wyjątkiem nielicznych, prawdziwych artystów), ale to hasło powinno uświadamiać nas ze wszystkich murów.
Korzystając z linka w artykule obejrzałem referat „Manipulacje w sferze polityki”, dr Jarosław Kaczyńskiego. Jako człowiek pamiętający tamte czasy, dysponujący dobrą pamięcią oraz warsztatem analitycznym muszę stwierdzić, że referat jest interesujący. Nie jako źródło historii, tu bowiem JK przedstawia bardzo subiektywny obraz faktów prawdziwych interpretując je niezwykle jednostronnie, ale bardziej jako źródło informacji o samym JK i jego środowisku politycznym. Przedstawia siebie jako jedynego sprawiedliwego walczącego o prawdę a wszystkich innych jako ciemne siły bądź to postkomunistyczne bądź zmanipulowane kręgi dysydenckie. Najważniejszym jednak zarzutem Kaczyńskiego jest otwartość i tolerancja środowiska Gazety Wyborczej promującej poprawność polityczną. Ta poprawność zresztą, tego Kaczyński już nie dodaje, zapobiegła porachunkom oraz wykluczeniu całych grup ludzi po 1989 r. Grup związanych z dawnym systemem. Może kiedyś napiszę szerszy tekst o manipulacjach JK w tym przemówieniu oraz w jego doktrynie politycznej. Diagnoza Kaczyńskiego jest o jakieś 15 lat spóźniona, a jego obraz współczesnej Polski oraz Polski w okresie 2005-2007 całkowicie manipuluje świadomością słuchaczy.
W trakcie transmisji widać słuchaczy JK – wśród których widać głownie jego wyznawców i wielbicieli oraz spędzonych na sympozjum studentów, którzy słuchali “wodza” jak świnia grzmotu, zupełnie nie rozumiejąc treści przekazu.
*
Gdyby to co mówił JK miało jakikolwiek walor naukowy odważyłby się stanąć z takim referatem pośród poważnych uczonych np. na konferencji zorganizowanej przez IFiS PAN. Myślę zresztą, że gdyby miał ochotę Instytut z chęcią zorganizowałby takie spotkanie. Problem w tym, że w konfrontacji z uczonymi jego racje byłyby tak miałkie, że nigdy na taki krok się nie odważy. A przekonywanie wyznawców i klakierów pozbawione jest waloru naukowego. I to wystarcza za cały komentarz.
Lata pięćdziesiąte, masówka w zakładzie pracy, przy głosie prelegent wyjaśniający braci robotniczej na czym polega wyższość obecnego sytemu politycznego zwanego potocznie komunizmem. Po prelekcji nagrodzonej rzęsistymi brawami pytania.
Wstaje robotnik i pyta prelegenta, ten komunizm to wymyślili naukowce czy robotniki? Oczywiście że robotnicy, pada odpowiedź.
Tak też i myślałem, rzecze robotnik, naukowce to by najpirw na zwirzakach spróbowali!
Prezes w dzieciństwie słuchał prelekcji ot i wszystko.
Wie jak prowadzi się prelekcje prowadzi.
Mnie z kolei zafascynowało “bezsłowne” porozumienie wszystkich prelegentów, słuchaczy i organizatorów. To było wręcz religijne nabożeństwo przeniknięte głębokim przekonaniem uczestniczenia doświadczania prawdy i tylko prawdy. Co poza nami złem i nieprawością jest! Odwołanie się bpa Lepy do św. Jana Pawła II przydało temu spektaklowi wręcz niebiańskiej aprobaty.
@Obirek , bo PIS to nie partia ale sekta quasi religijna …!!