02.06.2025
No i stało się, Polska wybrała prezydenta na kolejne pięć lat.
Pytanie – jaka Polska, kto wybrał takiego człowieka na najwyższy urząd w państwie ?
Wybrali go ludzie nie myślący o Polsce w kategoriach państwa, państwo to dla nich abstrakcja. Przypominając znane w polskiej socjologii kategorie, wyborcy Nawrockiego to ludzie myślący co najwyżej w kategorii swojej gminy, małej lokalnej społeczności, kierujący się przede wszystkim zwykłym interesem, oczekujący od państwa opieki i zapewnienia choćby minimalnych warunków do życia. Ta grupa to wyborcy z wykształceniem podstawowym i zawodowym, to wśród nich był najwyższy wskaźnik poparcia dla Karola Nawrockiego. Wyborcy z wykształceniem wyższym zdecydowanie wybierali Rafała Trzaskowskiego. Kategoria wyborców z wykształceniem średnim podzieliła się po równo, tyle samo na Nawrockiego i na Trzaskowskiego. Do kryterium wykształcenia dochodzi kategoria wieku, wyborcy Nawrockiego, to ludzie starsi, przedział 60+.
Do wyniku Nawrockiego dodać też trzeba wyborców Konfederacji i Grzegorza Brauna – oni, często młodzi, głosowali na Nawrockiego, bo nie mogli na Trzaskowskiego z pobudek ideowych. Było ich prawie 20%, to bardzo dużo i liczenie na ich absencję w wyborach drugiej tury okazało się złudne.
Stało się, czeka nas teraz piekło jakie zgotuje nam prezes wszystkich prezesów mający „swojego” prezydenta. Nawet nie chce mi się mówić co i jak PiS będzie robił, by zdestabilizować państwo, tak by odbyły się przyspieszone wybory parlamentarne, po których rządzić będzie PiS z Konfederacją. Podobno są już rozdane stanowiska w przyszłym rządzie.
To jednak tylko groźba, realnie rządzi Tusk i jego koalicja złożona z bardzo różnych partii. Jak różnych widać to było w tych wyborach, gdzie przed drugą turą wszyscy koalicjanci ostro walczyli z kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Te dwa tygodnie pomiędzy pierwszą a drugą turą to za mało, ich poparcie, zresztą nie wszystkich – patrz Adrian Zandberg – to za mało, by przeważyć zsumowane wyniki Mentzena i Brauna.
Co i jak się stanie nie wiemy, możliwe są wszystkie scenariusze, za dwa, trzy miesiące będziemy widzieli ostateczny efekt tych wyborów.
Na teraz wiemy jedno, Polska wkracza na ścieżkę populizmu i nacjonalizmu, ta zmiana będzie miała znaczenie szersze niż wymiar krajowy, zmieni się układ sił w Europie, a tym samym w świecie.
Skoro jesteśmy przy tych sprawach, to może warto powiedzieć, że skoro Polonia w Stanach i Kanadzie zdecydowanie głosowała na Nawrockiego, takiego małego Trumpa, to może trzeba postawić pytanie – czy ludzie mieszkający w Stanach od lat, powinni mieć prawo wybierać nam prezydenta? Jeżeli oni mogą, to może my w Polsce powinniśmy mieć prawo wybierać prezydenta w Stanach? (to tak dla rozluźnienia napiętej atmosfery)
I na koniec coś osobistego – dawno już temu sformułowałem takie rozróżnienie dwóch ról zawodowych dla ludzi mojego zawodu. Wyodrębniłem dwie postawy: przeżuwacza i działacza. To w tych rolach socjologowie znajdowali się w życiu publicznym, jedni analizowali, badali i opisywali zachodzące procesy społeczne będąc ich przeżuwaczami, podczas gdy drudzy działali, byli aktywni i wykorzystując swoją wiedzę i wyobraźnie socjologiczną, starali się zmienić zastaną rzeczywistość na lepszą, zgodną z ich systemem wartości.
Zdecydowanie byłem raczej działaczem niż przeżuwaczem, tak było. Teraz, mając swoje lata, wiem że bycie działaczem jest poza moim zasięgiem, zostaje mi rola przeżuwacza.
I tu jest miejsce na pokazanie dobrej strony tego co się w Polsce stało – takiej ilości zdarzeń i procesów jaka jest przed nami, zdarzeń i procesów wynikających ze zwycięstwa Karola Nowogrodzkiego/Nawrockiego życzył bym każdemu „przeżuwaczowi” w przeszłości.
Będzie się działo !….

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.
60+, ale nie tylko.
Wśród wyborców w wieku 18-29, Nawrocki otrzymał 53.2 proc. głosów, a Trzaskowskj 46.8.
To ci młodzi od Mentzena
Co do amerykańskiej (i nie tylko) Polonii mam zdanie konkretne – nie powinna mieć prawa do głosowania. Z prostego powodu – nie jest rzeczą uczciwą, by o rządach w Polsce decydował ktoś, kto nie poniesie odpowiedzialności za swój wybór. Oni mogą głosować w wyborach w Polsce, ale konsekwencje ponoszę ja.
Wiem, że sentymenty itd., z którymi nasi politycy się liczą (a niektórzy udają , że się liczą), ale czas najwyższy uporządkować niektóre sprawy do poziomu jakiej takiej racjonalności, a więc ten temat też należy poruszyć i to stanowczo.
„Stało się, czeka nas teraz piekło jakie zgotuje nam prezes wszystkich prezesów mający „swojego” prezydenta. Nawet nie chce mi się mówić co i jak PiS będzie robił, by zdestabilizować państwo, tak by odbyły się przyspieszone wybory parlamentarne, po których rządzić będzie PiS z Konfederacją. Podobno są już rozdane stanowiska w przyszłym rządzie.”
*
Dzień po wyborach takie i podobne prognozy są zdecydowanie przedwczesne. Po wyborach parlamentarnych 2023 r. także spodziewaliśmy się dużo więcej efektów niz oglądamy od grudnia ’23 do dzisiaj. Ci, którzy już są w ogródku, już witają się z gąską; przepraszam – z kaczką; mają dzisiaj chwile trymfu i entuzjazmu. Dajmy im szansę skonsumowania tego zwycięstwa wyborczego. Niech poczują na własnej skórze koszty chciejstwa. Nic dwa razy się nie zdarza, zwłaszcza jeśli chodzi o wchodzenie do rzeki…
Co do amerykańskiej (i nie tylko) Polonii mam zdanie konkretne – nie powinna mieć prawa do głosowania. Z prostego powodu – nie jest rzeczą uczciwą, by o rządach w Polsce decydował ktoś, kto nie poniesie odpowiedzialności za swój wybór. Oni mogą głosować w wyborach w Polsce, ale konsekwencje ponoszę ja.
Wiem, że sentymenty itd., z którymi nasi politycy się liczą (a niektórzy udają , że się liczą), ale czas najwyższy uporządkować niektóre sprawy do poziomu jakiej takiej racjonalności, a więc ten temat też należy poruszyć i to stanowczo.