A jednak będzie!2 min czytania

leki2015-01-14. Kiedy przeczytałem komunikat, że w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zezwoliła, aby tzw. antykoncepcja awaryjna była dostępna w krajach Wspólnoty bez recepty – ale ostateczną decyzję zostawiła poszczególnym rządom – natychmiast pomyślałem: w Polsce tego nie będzie. Tak też brzmiał pierwszy komunikat ministerstwa zdrowia, które “nie widziało potrzeby”, a było tak, że do tej pory pigułki “dzień po” były dostępne w Polsce tylko na receptę, którą lekarze – łagodnie mówiąc – niechętnie wydawali. Oczywiście, środowiska postępowe podniosły raban, zaczęto zbierać jakieś podpisy, ale nie wierzyłem w skuteczność tej akcji. Prawica naturalnie zaczęła wyć, że to zbrodnia, mordowanie dzieci, zezwolenie na skrajną rozpustę (boć panny małoletnie, które od dawana się nie boją żadnego bozi, teraz jeszcze przestaną bać się ciąży, a masowe zdejmowanie przez nie majtek spowoduje huragany i powodzie)…

Myślałem: będą się bali. A tu – dobra nowina! – dzisiaj okazuje się, że bardziej przestraszyli się w Ministerstwie Zdrowia protestów feministek niż jadu kapiącego z każdego miejsca panów Terlikowskiego i Gowina. Pigułka będzie. Inna sprawa, że jej pojawienie się na rynku nie będzie ani prędkie (formalności, zamówienia przez hurtownie…) ani zapewne łatwe (bo natychmiast zacznie się bredzenie o konflikcie sumienia pigularzy i zapewne nie obejdzie się bez odebrania paru licencji); ale jest nieuniknione.

Jedno mnie przy tym zniesmacza: dlaczego pan rzecznik ministerstwa ogłasza, że Polska musiała się na to zgodzić pod presją Unii, skoro dzień wcześniej ten sam pan nam mówił, że nie musi, że to kwestia decyzji rządu? Powiedzmy sobie, panie rzeczniku, szczerze: widać, że chce pan obronić czyjś odwłok przed księżym klapsem, ale tego się nie da zrobić. Zupa się wylała. A rząd podjął decyzję słuszną; czemu pan mu to odbiera?

Na marginesie warto po raz kolejny powtórzyć: to nie jest pigułka poronna, ani wczesnoporonna. Ona tylko uniemożliwia połączenie plemnika z jajeczkiem (czyli to, co nazywają “poczęciem”). Niczego nie zabija, niczego nie niszczy.

 

Print Friendly, PDF & Email
 

26 komentarzy

  1. wjaf 14.01.2015
    • bogda35 24.01.2015
  2. narciarz2 14.01.2015
    • Magog 23.01.2015
  3. W.Bujak 14.01.2015
  4. Federpusz 14.01.2015
  5. john 14.01.2015
  6. jureg 15.01.2015
    • y.grek 19.01.2015
      • jureg 23.01.2015
      • bogda35 24.01.2015
  7. bogda35 16.01.2015
  8. bogda35 16.01.2015
  9. Jerzy Łukaszewski 16.01.2015
  10. y.grek 19.01.2015
  11. Jerzy Łukaszewski 21.01.2015
    • y.grek 22.01.2015
  12. Jerzy Łukaszewski 22.01.2015
  13. Madame Guillotine 24.01.2015
    • BM 24.01.2015
  14. Jerzy Łukaszewski 25.01.2015
    • Madame Guillotine 25.01.2015
  15. Jerzy Łukaszewski 25.01.2015
    • Madame Guillotine 26.01.2015
      • BM 26.01.2015