Na Nowy Rok3 min czytania

2016-new-year2015-12-31.

Przywykło się, że na koniec roku wszyscy sobie nawzajem składają życzenia; właściwie zupełnie nie wiadomo z jakiego powodu, bo w końcu moment zmiany daty jest całkowicie umowny i nie wiąże się z żadną obiektywną okolicznością. Po prostu, Ziemia przechodzi przez pewien punkt na swej orbicie; równie dobrze moglibyśmy wybrać w tym celu jakikolwiek inny. Być może rok mógłby się zaczynać w sierpniu – z pewnością miłośnicy całonocnych zabaw powitaliby taką innowację bez wstrętu, mieliby cieplej…

No, ale tytuł tej rubryki, w której za chwilę złożę Państwu życzenia, brzmi “Dobra nowina”. Ba! Tylko jaką tu dziś akurat znaleźć? Jedną chyba: że ten rok, najpaskudniejszy w sumie od jakichś 34 lat, czyli od pamiętnego 13 grudnia – kończy się. Ale o ile w owym pamiętnym Grudniu większość Polaków, także ci, którzy byli zwolennikami ówczesnej władzy (tak, tak – wiem, co mówię, żyję długo i sporo widziałem) odczuwała pewien, łagodnie mówiąc, dyskomfort – a wielu miało poczucie uczestnictwa w tragedii – o tyle dziś mniej więcej co piąty (sądząc po wynikach wyborów) rodak uważa, że jesteśmy świadkami “dobrej zmiany”.

I dlatego dzisiejsza sytuacja kojarzy mi się bardziej niż z Grudniem – z Marcem; a jak tak piszę nazwę miesiąca, to wiadomo, że chodzi mi o haniebny rok 1968. Część motywacji radujących się z owej “dobrej zmiany” jest bowiem podobna: antyinteligencka i ksenofobiczna, w wielu zaś przypadkach wprost antysemicka. Oczywiście, łagodni ludzie uznają, że ci dzisiejsi entuzjaści nowego ordnungu zostali w dużej mierze zmanipulowani słowami “zmienionymi chytrze przez krętaczy”, jak powiada poeta – ale nie szukałbym osobiście takich usprawiedliwień. Gdyby nie było podglebia – podglebia nacjonalizmu, zawiści i przekonania o posiadaniu jakiejś “jedynej prawdy” – żadne kruczki krętaczy nie mogłyby się powieść. Tamtych z ’68 roku zresztą zmanipulowano w podobny sposób – i też dzięki istniejącemu podglebiu; podobnemu do dzisiejszego. Może zmieniło się jedno: księga, w której owa “jedyna prawda” została zapisana. Wtedy była to niezbyt gruba książka w granatowej oprawie ze złotym nadrukiem “Krótki kurs historii WKP(b)”; dziś entuzjaści odwołują się do księgi znacznie starszej, której nie nazwę; bo po co…

Zresztą oba odwołania są w tym podobne, że nie ma w nich śladu logicznego wynikania. Istotą sprawy jest poziom umysłowy odwołującego się.

Zatem – życzenia. Zwyczajowo klepie się “oby ten rok nie był gorszy”; tym razem nie widzę szans na spełnienie tego banału. Czeka nas rok bezsprzecznie bardzo trudny; Czytelnikom “Studia Opinii” życzę więc wytrwałości i siły psychicznej; niewątpliwie będą bardzo potrzebne.

A co do mijającego roku… Jest jednak autentycznie dobra nowina. Narodził się nam masowy, wbrew insynuacjom zacietrzewieńców całkowicie bezpartyjny i aideologiczny, spontaniczny i przez nikogo nie finansowany ruch obywatelski. Ruch, który za wartość samą w sobie uznał Prawo (bez towarzyszącej mu w nazwie sprawiedliwości, czyli kolejnej ściemy na wielką skalę dla ubogich duchem).

Jest nadzieja, że wspólnymi siłami uda się w końcu tym “słowom, zmienionym chytrze przez krętaczy” przywrócić “jedyność i prawdziwość”. Nie wiem jednak ile czasu nam to zajmie. Ale przywrócimy.

Na wszelki wypadek, bo ten cytowany poeta coraz mniej znany i lubiany, zwłaszcza po prawej stronie – to Julian Tuwim; nie tylko był jajogłowym intelektualistą, to jeszcze na dodatek miał zupełnie niesłuszne pochodzenie.  A dzieło, z którego pochodzą cytaty, to “Kwiaty Polskie“.

Więc – jeszcze banalniej – od całej naszej paczki z “SO” – wszystkiego najlepszego!

Bogdan Miś

PS. Obrazek życzeniowo-noworoczny ukradziony od jednej z przedstawicielek wspomnianego wyżej ruchu:

zyczenia

Print Friendly, PDF & Email
 

11 komentarzy

  1. Rena Kownacka 31.12.2015
  2. Stary outsider 31.12.2015
    • jureg 01.01.2016
  3. narciarz2 01.01.2016
  4. narciarz2 01.01.2016
  5. narciarz2 01.01.2016
  6. narciarz2 01.01.2016
  7. sroka 02.01.2016
  8. narciarz2 02.01.2016
  9. Bogda1935 03.01.2016
  10. slawek 04.01.2016