2016-03-29. Niektórzy marzyli o demonstracyjnym spotkaniu Obama – Mateusz Kijowski. To, oczywiście, było skrajnie nieprawdopodobne.
Wyglądało zatem na to, że dyplomacja amerykańska ograniczy się w swoim wyrażaniu dezaprobaty dla sytuacji w Polsce do – delikatnego w końcu – nieprzyjęcia na specjalnej rozmowie p. Dudy, zaś Kijowski odbędzie spotkania na dużo niższym szczeblu. To też ma rzecz jasna swoją jednoznaczną wymowę.
Dziś jednak okazało się, że bez naruszania dobrych obyczajów i dawania powodów do protestów można zrobić coś daleko bardziej dotkliwego dla rządzących w Polsce. Otóż Obama podejmie na kolacji… śmiertelnego wroga tzw. Naczelnika, czyli Donalda Tuska. Formalnie nie można się do niczego przyczepić: wszak to “głowa Unii Europejskiej”…
Strzał w dziesiątkę. Bardzo bolesny. I w niczym nie uwłaczający Polsce; wręcz przeciwnie.
Mistrzostwo świata w dyplomatycznej grze. Poniżej cytat z NaTemat w tej sprawie.
Barack Obama nie spotka się z Dudą, ale ma zaplanowaną kolację z… Donaldem Tuskiem
W czasie wizyty Andrzeja Dudy na Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego w USA nie przewidziano spotkania polskiego prezydenta z Barackiem Obamą. Wielu komentatorów uważa tę sytuację za prztyczek w nos dla polskiej władzy. Prezydent Stanów Zjednoczonych nie odmówił sobie za to dłuższej rozmowy z Donaldem Tuskiem. Na stronie Rady Europejskiej pojawił się plan spotkań przewodniczącego na najbliższe dni.
Dziwię się … a nie, ja już się niczemu nie dziwię. Jak Boga kocham!
To ma chyba większy ciężar gatunkowy od wizyty w Kongresie Stanów lidera KOD, Mateusza Kijowskiego. Ciekaw jestem jak sobie poradzą z tymi wiadomościami przedtem niepokorni i dzisiejsze tuby PISu z Wiadomościami na czele. Na zdaniu rządzących polskim KRK biskupów już mi nie zależy.
@andrzej Pokonos.
Poradzą,poradzą…
Najpierw powiedzą,że P.rezydent Duda w towarzystwie najbardziej czołowych spośród czołowych działaczy amerykańskiej Polonii zje wspaniałego polskiego hamburgera w eksluzywnym Fast Foodzie specjalnie udekorowanym w tradycyjne polskie barwy.
Na drugim miejscu zapowiedzą,że “ten Tusk” spotka się “tylko na lanczu” z Obamą.
Kiedys bedzie znow lepie, Klamczynski zniknie znikna nacjonaliscu ale i tak normalnosci w Polsce nigdy nie bedzie, my nie szanujemy i nie lubimy samych siebie.
Czemuż tu się dziwić?
Prezydent USA spotyka się z politykami, a nie z błaznami…
Juz odpowiedzieli.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19836187,waszczykowski-w-tvp-odeszlismy-od-murzynskosci-w-relacjach.html
.
“- Odeszliśmy od murzyńskości. W ciągu zaledwie czterech miesięcy miałem okazję spotkać się z Sekretarzem Stanu USA, kongresmenami, spotkania miał minister Macierewicz, premier Szydło jedzie z wizytą do Stanów – mówił szef MSZ Witold Waszczykowski w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie TVP Info.”
.
Jesli on tak naprawdę powiedział, to trudno to było powiedziec jeszcze bardziej obrazliwie dla Amerykanow, dla ktorych słowa deprecjonujące rasowo włączają wszelkie dzwonki alarmowe. Jesli jest w USA jakis sposob, zeby tzw. “profesor zwyczajny” (tenured professor) wyleciał z pracy, to ja znam dwa: (1) Molestowac studentki/studentow; oraz (2) Pozwolic sobie na rasistowskie komentarze.
.
Powiedziec cos takiego pod adresem kraju, ktory po raz pierwszy w historii ma kolorowego prezydenta, to nie jest nawet błąd. To jest pokaz hucpy, po ktorym pan minister własciwie nie ma czego szukac w USA. Jest oczywiscie mozliwosc, ze w USA nie zauwazą. Ale jesli zauwazą, to pan Waszczykowski własnie odszedł prosto na dyplomatyczny smietnik.
@Narciarz2: tego zwrotu użył pierwszy w prywatnej rozmowie nagranej przez kelnerów Radek Sikorski, niestety. Ro głupia hucpa,male jak widać nadal pokutuje wśród ELYTY…
@Narciarz2: tego zwrotu użył pierwszy w prywatnej rozmowie nagranej przez kelnerów Radek Sikorski, niestety. To głupia hucpa, ale jak widać nadal pokutuje wśród ELYTY…
Prywatna rozmowa to trochę co innego. A jesli minister powie publicznie w telewizji, to jednak ma inną wagę. A jeszcze jest taki drobiazg, ze Radek Sikorski był sojusznikiem, a ten tutaj niekoniecznie. Więc powinien uwazac na język.
.
W przypadku afery kelnerskiej mozna i trzeba sie zdumiewac głupotą styropianu, ktory niczego się nie nauczył w PRLu. Przeciez było wiadomo, ze sciany mają uszy. A wtedy były to uszy na lampach elektronowych, wiec nie takie łatwe do zainstalowania, jak dzis. Mimo to, wszyscy znali przysłowie.
Bardzo cenię Radka Sikorskiego, odwrotnie od Waszczykowskiego, jednak żaden z nich nie powinien takich zwrotów używać. A jak dziś widzimy, polityk jest nadal politykiem w rozmowie prywatnej. Musi uważać na słowa. Kaczyński z wczorajszymi inwektami skierowanymi w stronę opozycji (podli, animalni – obrzydliwości, a dla mnie bez sensu, animalni, czyli ruchomi!), też będzie z nich rozliczany. W sumie musi być już nieźle spanikowany, skoro gryzie i kopie naokoło. Odsłania się tu bardzo mały człowieczek całkowicie pozbawiony klasy. Dlatego trzeba mu to przypominać.
Radek Sikorski palnął małą głupotę w prywatnej rozmowie a publicznie został za to mocno skrytykowany.
Teraz zastanawiam sie nad odpowiedzią na pytania:
-Czy trzeba być idiotą /czytaj:Waszczykowskim/ by tę małą głupotę popełnioną przez Radosława Sikorskiego czynić wielką przez jej publiczne powielanie?
-Czy MSZ z prezesowej łaski /czytaj:Waszczykowski/ chciał powiedzieć,że po Sikorskim nastąpiła “dobra zmiana”i że “my” …zerwaliśmy się z łańcucha i teraz możemy sobie poszczekać na wszystkich?
—
PS.
Mam wrażenie,że aktualny MSZ rywalizuje z aktualnym MSW w konkurencji:
-nie jestem gorszy od Kaczelnika w wygadywaniu idiotyzmów.I nie tylko oni jedni w PiSie -wydaje mi sie-biorą udział w tym “sporcie”.
Miał rację pewien polityk w Sejmie za czasów AWS mówiąc o rządzącej prawicy: ” … co by tu jeszcze spiep..yć panowie?” A minęło prawie 20 lat! W ramach “dobrej zmiany” jak dotąd udało się (w warstwie werbalnej) wyścig szczurów zastąpić wyścigiem debili. Zawsze to jakieś “osiągnięcie”.
Bywają wszakże majstersztyki fizjologiczne, niekoniecznie dyplomatyczne. Przytacza to pewien internauta o nicku amorvertical 7 godzin temu:
Na Myśliwieckiej dziś poruszenie
Jaruś wydaje swe oświadczenie
Będzie dyktował historię nową
Jak to obalał Polskę Ludową!
To nie Wałesa, nie Dżej Pi Tu
Bo bohaterów jest tylko dwóch!
Jeden już leży nogami do przodu
Drugi chce zostać Wodzem Narodu!
Więc knuje, myśli i się napina
Pilnie studiując myśli Stalina!
Hitler i Stalin to dwie postacie!
Będę jak oni! I z… ł się w gacie.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19837020,trojka-pojechala-do-kaczynskiego.html#ixzz44P5CiTBc
http://wyborcza.pl/1,75968,19837020,trojka-pojechala-do-kaczynskiego.html#TRrelSST
ależ proszę państwa to już zostało skomentowane przez Kaczyńskiego w tej wypowiedzi o drugim sorcie genetycznych zdrajców, który pochodzą z grupy najwybitniejszych i najinteligentniejszych, tak prawdę powiedziawszy ten cały drugi sort to się odnosił do prezydenta Tuska i innych takich jak on którzy własnie mimo że wybitni i świat znający mają w sobie gen zdrady lub zaprzaństwa wedle Sienkiewicz/Macierewicza…. Kaczyński w swoim tryumfalistycznym wystąpieniu na otwarcie sejmu kpił ze “świętego Tuska” (ironia ironia!!) i mówił, “mówiliście że te jak to nazywacie mohery nie nadają się do rządzenia, no to demokracja wam pokazałam, że się nadają” on jak każdy paranoi jest prawdomówny i szczery a że ta persona jest zarazem kwintesencją polskiej ohydy, cóż począć, rodziny się nie wybiera no chyba że się ma wybitną inteligencję i gen zdrady…..