Trzeba się ucieszyć głosem kardynała Kazimierza Nycza, który przywołała Rzeczpospolita (25 X za radiem RMF FM) w sprawie planowanej przez PiS ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.
Tym bardziej, że jest to głos rzadki. Oby w ślady kardynała Nycza poszedł kardynał z Krakowa Stanisław Dziwisz. To odruch elementarnej empatii wobec rodzin tych ofiar, które zaapelowały o powstrzymanie się z tym upolitycznionym odgrzewaniem cierpień ludzi którzy już raz przeszli piekło identyfikacji ciał bliskich.
Tym razem odwołanie się do głosu Kościoła ma ogromny sens. I dobrze się stało, że przynajmniej jeden hierarcha zajął jednoznaczne stanowisko. No może z tą jednoznacznością przesadziłem, ale jednak powiada Nycz:
Duchowo i empatycznie jestem absolutnie po stronie rodzin, które mają pytania, wątpliwości, czy jest im przykro, że będą musieć traumę sprzed 6 lat przeżywać raz jeszcze – i ich rozumiem.
A to fragment apelu tych rodzin, które nie zgadzają się na powtarzanie ekshumacji i odświeżanie wcale nie zadawnionych traum:
Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią. My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem. Apelujemy do hierarchów Kościołów, których kapłani odprowadzali naszych Ukochanych na cmentarze: brońcie Ich grobów przed zbezczeszczeniem! Apelujemy do ludzi władzy: nie pozwólcie, aby dokonał się ten akt, któremu sprzeciwiają się nasze serca! Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc!
Czy dla prokuratury będzie to wystarczające wyzwanie do powstrzymania się od realizacji politycznego zlecenia prezesa Jarosława Kaczyńskiego? Trudno dociec, choć na pewno będzie miała zadanie utrudnione.
Arbitralnie interpretowany głos narodu napotkał poważną przeszkodę w głosie jak na razie jednego hierarchy. Wiosny nie czyni, ale może ją zapowiada. Choć to głęboka jesień i zima za pasem.
Rozejście się wrażliwości przynajmniej niektórych przedstawicieli Kościoła katolickiego i szefostwa rządzącej partii to dobry prognostyk. Zwłaszcza, że na „religii smoleńskiej” ta partia w dużym stopniu buduje własną strategię niszczenia bezpośrednich poprzedników. Głos kardynała Nycza stanowi w tej strategii poważny wyłom.
Stanisław Obirek
no, to troche na dwoje babka wrozyla. jakby slysza Tuska i wode ciepla w kranie..
z jedenj strony jest z rodzinami, a z drugiej strony zaslania sie prokuratura. On mogl, powiedziec bardziej dosadnie, przeciez ma taka wladze!
Mnie to jakoś nie dziwi. Na tym polega siedzenie okrakiem, że jedna noga jest po jednej stronie a druga po drugiej. To czasem jest niewygodne, zwłaszcza jeśli się siedzi na czymś wąskim. No ale harce PiSu się kiedyś skończą. Wtedy taki bohater bardzo się Kościołowi przyda.
Prawo dopuszcza możliwość ekshumacji wbrew opinii rodziny (i prokuratura z tym poradzi).
.
Ekshumacji dokonuje się też (powinno się) w sposób taki, aby nie było wątpliwości do do zachowania szacunku do zwłok. Kościół Katolicki dopuszcza ekshumację.
I z niezrozumiałych powodów w ostatnich dniach pełno było “tytułów prasowych” w stylu “czy Kościół zareaguje?”. KK dopuszcza możliwość, decyzję podejmuje prokuratura.
.
Sytuacja jest wyjątkowo delikatna, ale “odruch elementarnej empatii” wskazywałby na rozwiązanie “kompromisowe”, o którym się mówi w mediach, czyli eksumacja szczątków tych ofiar, których rodziny się godzą.
(Oficjalnie) sprzeciw wyrazili bliscy 17 z 96 ofiar.
Miało być “i prokuratura sobie z tym poradzi”.
@ DAWNIEJ kUBA – nie zgadzam się z Panem. Po pierwsze z uwagi na stan rozczłonkowania ofiar katastrofy , nie wszystkie udało się nie tylko w 100% rozpoznać lecz także “skompletować” Stąd różne “dochówki” które miały miejsce. Pamiętam także jak wszystkie praktycznie media ponaglały aby jak najszybciej zakończyć identyfikację, aby pochować ofiary. Po co potrzebna jest ekshumacja, skoro zostało już udowodnione także poprzez dotychczasowe ekshumacje ( na życzenie), że na szczątkach ofiar nie ma żadnych śladów wybuchów? Otóż, moim zdaniem po to, aby epatować suwerena, że w jakichś ekshumowanych szczątkach znajdują się elementy innych ofiar itp. A to dawać będzie możliwość zdobycia nowego paliwa smoleńskiego ( dotychczasowe już się wypala) . Już widzę te nagłówki ” Bezczelna Kopcz profanowała … PO ukrywała prawdę w trumnach” itp. Trzeba na nowo rozgrzać nienawiść .
To nie głos rozsądku, a głos cwaniaka, lawiranta i hipokryty (“siedzenie okrakiem”, jak napisał WB40). Cnotę już stracił, jak Jagna na płocie (też usiadła okrakiem). Pewnie w niedzielę gada: “Wasza mowa niech będzie: “Tak – tak, nie – nie”. A co nadto, z zepsucia jest”. Panie profesorze, jak Pan długo będzie wierzył tym czarnym katabasom? Rozumieją traumę? Rozumieją. Za powtórny pochówek kasę zbiorą? Zbiorą.
Nie zauważyłem tego głosu rozsądku. Kontekst sprawy jest ponury. Działająca od 6 lat grupa parlamentarna, która od roku przekształciła się w podkomisję, zasypuje Polskę zmyśleniami i dezinformacją.
Od roku, po wycięciu w pień wszystkich adwersarzy i opanowaniu wszystkich instytucji państwa, wynik “śledztwa smoleńskiego” jest zerowy. Prokuratura nie podaje powodów ekshumacji, istnieje więc podejrzenie, że chodzi jedynie o grę na czas i możliwość dalszej dezinformacji i bicia czarnej piany na ludzkich grobach.
To, że KK akceptuje obrzucanie przez władze obywateli obelgami mnie osobiście zdruzgotało. Jeśli pozwoli na rozkopywanie grobów, to pójdzie o krok dalej na tej drodze. Nie prowadzi ona do nieba.
Problem w tym, że istotne nie to co, ale kto mówi. To, że ja czy szanowni komentatorzy mamy swoje zdanie to jedno, ale waga naszego zdania to drugie. Chwalę kardynała Nycza, że się odezwał, owszem półgębkiem, ale jednak, co może, jak ufam, wpłynąć na myślenie obecnych (oby chwilowych) decydentów. Tylko i aż tyle.
@Obirek. Dzisiejsze oświadczenie episkopatu rozwiewa chyba wszystkie złudzenia Pana Profesora.
To prawda, rozwiewa. Ale może nie wszyscy Czytelnicy naszej debaty je znają to pozwolę sobie to mistrzostwo świata w pseudo dyplomacji przywołać (ten dokument tłumaczy też dlaczego ten akurat rzecznik jest rzecznikiem tego episkopatu):
“W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie kontrowersjami dotyczącymi ekshumacji ofiar tragedii smoleńskiej z dnia 10 kwietnia 2010 roku, w celu uniknięcia możliwości instrumentalnego wykorzystywania autorytetu Kościoła w tak delikatnej kwestii, pragnę przypomnieć, że zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego ciała zmarłych powinny być traktowane z szacunkiem i miłością wypływającą z wiary i nadziei zmartwychwstania. Wyjaśnienie przyczyn katastrofy od początku budzi liczne kontrowersje o charakterze prawnym, politycznym i społecznym. W tym kontekście zadaniem Kościoła jest przypomnienie o potrzebie dążenia do prawdy i sprawiedliwości, z czego wynika moralny sprzeciw nie tylko wobec prób wykorzystywania katastrofy smoleńskiej dla celów politycznych, lecz także jej marginalizowania czy bagatelizowania oraz ewentualnego unikania odpowiedzialności przez winnych tej tragedii.
Dostrzegając i rozumiejąc stanowisko rodzin ofiar sprzeciwiających się ekshumacjom, trzeba równocześnie zauważyć, iż katastrofa smoleńska była tragedią, która dotknęła cały naród, dlatego też przeżywanie żałoby oraz pamięć o ofiarach nabiera charakteru powszechnego i stanowi ważny element świadomości historycznej Polaków. Współczujemy wszystkim rodzinom, które straciły swoich bliskich pod Smoleńskiem i dla których ekshumacja jest doświadczeniem traumatycznym i nie do przyjęcia. Ich głos powinien być wzięty pod uwagę. Należy stwierdzić, iż jedyną przyczyną, dla której ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej byłaby moralnie usprawiedliwiona, może być wyraźna i obiektywna potrzeba wynikająca z dążenia do poznania prawdy, przy jednoczesnym braku możliwości zastąpienia tej czynności innymi środkami dowodowymi. Trzeba też przypomnieć, iż bezpośrednio po katastrofie nie przeprowadzono w Polsce sekcji zwłok żadnej z ofiar a przeprowadzone do tej pory ekshumacje wykazały nieprawidłowości dotyczące pochówku kilku ciał.
Ks. dr Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski
Ja również z rosnącym zachwytem czytałem kilkakrotnie to oświadczenie. Jak powiedzieć, by nic nie powiedzieć, a jednocześnie w pełni zadekretować sojusz ołtarza z tronem. Cudne. Brak mi słów mogących wyrazić obrzydzenie dla tej hipokryzji, bezduszności, obojętności na cierpienie, bo słowa powszechnie uchodzące za wulgarne, których nie brak w naszym ojczystym języku, w tym przypadku są zbyt delikatne i łagodne. A ten pan Paweł Rytel-Andrianik to, podaję za Wikipedią, człowiek biznesmena Rydzyka, który onegdaj grzmiał w Sejmie, że prawo boskie stoi ponad prawem stanowionym. Przewielebnym, kiedy trzeba, to stoi nad, a kiedy trzeba, to leży pod. Za nic mają boga, w którego podobno wierzą, i za nic mają człowieka, którego podobno chronią od poczęcia.