natan gurfinkiel: jazmną – koncert na dwa glosy (3)4 min czytania

2017-04-24.

G: musiałeś wynieść się z polski jako żyd (oficjalnie syjonista, żołnierz piątej kolumny). podobieństwa, o których wspomniałeś istnieją  nie przeczę, ale nie  w tej akurat dziedzinie.
pamiętam, że pewien polityk z obozu kaczyńskiego, wymieniając przewiny swego oponenta powiedział, że poglądy kogoś  takiego nie powinny dziwić u osoby żydowskiego pochodzenia. jarosław kaczyński, naonczas jeszcze pierwszoplanowy polityk opozycji zbeształ swego zwolennika, mówiąc że nie życzy sobie takich argumentów w dyskusji.

byłbym może  przeoczył tę wypowiedź, ale została mi ona wtłoczona niemal do głowy.  mój ostatni pobyt w nowym jorku zbiegł się w czasie z polską  kampanią wyborczą. któregoś wieczoru zostałem   zaciągnięty  na spęd towarzyski w mieszkaniu  na górnym manhattanie. uczestnicy spotkania,  w większości marcowi emigranci, opowiadali się za PiS-em i ta właśnie wypowiedź została skomentowana słowami: kaczyński nie jest przynajmniej antysemitą.

czy podzielasz te opinie?

N: mógłbym powiedzieć, że się z nią zgadzam. sam przecież rozpowszechniałem pogląd, że akurat on nie musi, bo nienawidzi wszystkich. taka efektowna riposta byłaby  jednak zbyt łatwym wyłganiem  się z kłopotliwego pytania. kaczyński jest nade wszystko  cynicznym graczem politycznym. gdy ze względów taktycznych rozpowszechnia on taka bzdurę, jak istnienie antypolskiego spisku w skali globalnej, to nie może jednocześnie prezentować się w roli antysemity, bo wówczas te istniejące jakoby antypolskie animozje byłyby uzasadnione. z drugiej jednak strony, nie może on lekceważyć faktu, że duża część jego elektoratu, to antysemici. robi więc uniki w swoich publicznych enuncjacjach.  hołubionym przez swą partie żołnierzom wyklętym pozwala mówić wszystko to, czego sam nie może powiedzieć. kiedy zatem owi przywróceni  do honorów kombatanci biorą udział w uroczystościach organizowanych przez PiS płynie z mównic  strumień  niepohamowanej antysemickiej propagandy. demokratycznie wybranemu prezesowi trzymającej władzę partii trudno cokolwiek udowodnić. stoi on tylko straży swobód jednostki, takich jak na przykład wolność słowa. nie ma w tym nic dziwnego, bo sam też jest wykorzystywaczem tych niezbywalnych praw. uważa tylko, żeby w trakcie swego użytkowania swobód, których jest gorącym orędownikiem, nie mówić nic, co zahacza o żydów. trzyma sie wiec tego narzuconego sobie zakazu i wręcz przeciwnie – mówi o arabach.

na przedwyborczym spotkaniu w makowie mazowieckim mówił o problemie uchodźców:

Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne – z takimi słowami zwrócił się do zebranych lider PiS, podaje „Gazeta Wyborcza

podczas wojny władze okupacyjne mówiły to samo niemal słowo w słowo o żydowskich dzieciach, uciekających z ghetta. z głośników rozlegały się ostrzeżenia o tym, ze dzieci żydowskie roznoszą zarazki niebezpiecznych chorób.

przeciwnicy kaczyńskiego podnoszą niekiedy, że w swej retoryce i postępowaniu coraz bardziej upodabnia sie on do gomułki. ja chciałbym uwypuklić różnice. gomułka był niewierzącym, ale praktykującym antysemitą. kaczyński jest niepraktykującym, ale być może wierzącym antysemitą. wszystko zależy od kalkulacji strat i zysków. jeżeli dojdzie do wniosku, że nie utrzyma się przy władzy bez poparcia antysemitów, zacznie być może mówić o żydokomunie, a wówczas sprawa będzie dotyczyła przede wszystkim mnie. jestem  laboratoryjnie wypreparowaną próbką żydokomuny i czołowym ekspertem w dziedzinie tego zjawiska. moja mama miała bowiem czterech braci. dwaj spośród tych moich czterech wujków byli bliźniakami. jeden był komunista, drugi –  ortodoksyjnym żydem. toczyli miedzy sobą niewygasający spór i wydawało  się, że za chwilę wdadzą się w bójkę. ale kochali się tak, że jeden skoczyłby w ogień za drugiego.

appendix:

z powyższego wywodu wynika niezbicie, że istnieje pilna potrzeba usystematyzowania zjawiska antysemityzmu. antysemitów należałóby podzielić na kategorie:

antysemita zwyczajny, antysemita nadzwyczajny, zastępca antysemity i antysemita honoris causa. ponadto należałoby rozważyć ustanowienie tytułu: antysemitissimus rzeczypospolitej polskiej.

(natan and gurfinkiel)

Print Friendly, PDF & Email