2018-07-30.
Trzeba mieć mentalność prof. Jadwigi Staniszkis, żeby doszukiwać się w Jarosławie Kaczyńskim głębi, wysokiej inteligencji i wielkich programów państwowotwórczych. W ostatnich latach pojawia się też śpiewka, nie tylko u pani profesor, że Kaczyński mści się za śmierć brata. Pani Staniszkis powiedziała:
Kaczyński jest wewnętrznie zdruzgotany, stąd takie niszczenie wszystkiego wokół siebie.
Ale Kaczyński był taki zawsze, również za życia swego brata. Kiedy czyta się dawne wywiady z nim oraz relacje ludzi opozycji i Solidarności, widać krętacza, kłamcę i manipulatora, z zacięciem sadystycznym, który żyje po prostu swoiście rozumianą polityką. Pani Staniszkis co jakiś czas się rozczarowuje do ludzi, z którymi tak przyjemnie jej się rozmawiało o tym, co ją interesuje.
Skąd to się bierze u ludzi, że przypisują pokręconym osobnikom nadzwyczajne cechy i ukryte zalety? Nie ożenił się – a, bo żyje tylko dla Polski. Jego ludzie kręcą wielkie lody, dojąc państwo – ale przecież sam żyje skromnie. Już pisałem, że chciałbym usłyszeć opinię psychiatry o człowieku, który całe życie spędził z kotem, nosi broń i ma silną ochronę.
Ludzie chcą mieć za wszelką cenę przywódcę, mądrzejszego i uczciwszego od innych i nie sprawdzają tego co robi.
* * *
Jeszcze niedawno Kazimierz Ujazdowski miał prowadzić PO do zwycięstwa we Wrocławiu. Zdaniem PO Ujazdowski posiadał wszelkie zalety. A tu niespodzianka – PO wycofuje poparcie dla niego.
Politycy PO i Nowoczesnej będą tworzyć Komitety Obywatelskie. Będzie wojna o wszystko. To oznacza konieczność wycofania kandydatury Kazimierza Ujazdowskiego. Musimy wyłaniać wspólnie takich kandydatów, którzy mają szansę wygrać z PiS.
– powiedział Schetyna.
Widocznie przedtem nie zależało PO na wygranej.
* * *
Andrzej Bargiel wspiął się na K2 i zjechał stamtąd na nartach. Wszyscy zachwyceni – Polak wpisał się w historię i rozsławił Polskę.
Ze zdumieniem czytam komentarze:
– Świat zobaczył polską twarz i zastygł w podziwie.
– Polska nie ma najlepszej prasy za granicą. Przedstawiają nas jako kraj pełzającej dyktatury, aż nagle pojawiło się światełko w tunelu. A w zasadzie dwa – narciarz z szaleńczą odwagą zjeżdżający z K2 i 140 strażaków ratujących Szwecję od pożarów. To oni w kilka dni zrobili więcej dla Polski niż sto Fundacji Narodowych. Bo można mieć setki milionów od spółek skarbu państwa, wizję promocji kraju przez sport, historię i dumę z dokonań przodków, a jednocześnie żadnego realnego sukcesu na koncie.
Ciekawe: co by napisano, gdyby się zabił? Na pewno, że trzeba być idiotą żeby dokonywać takich wyczynów.
Moja babcia mawiała, że jeśli nawet głupstwo się udało, to od tego nie przestało być głupstwem.
I po co to zrobił? Wyrazy współczucia dla matki, która, jak powiedział bohater, zawsze się martwi o niego.
* * *
Napisałem w jednym z komentarzy: Lider powinien stać na czele pozytywnego ruchu zmian. Czy ktoś z Państwa widzi taki ruch, partię z takim programem? Jest konkurencja u opozycji, kto miałby zostać jej liderem, ale jeśli idzie o pozytywny program, to wszyscy mają jedno hasło: – My zamiast PiS.
Nie ma i nie powinno być jednej osoby, która by zastąpiła pozytywny program zmian.
* * *
Czy widzowie i słuchacze reżimowych mediów dowiedzą się kiedyś jaka jest prawda, jak ich oszukują oficjele rządowi? Wątpię, bo są oni zwykle indoktrynowani przez „swoje” media i zniechęcani do wszystkich innych.
Gdyby chcieli, to mogliby zerknąć do OKO.press, które właśnie cytuje kłamstwa Morawieckiego, swobodnie oszukującego zarówno rodaków jak i obcokrajowców:
- W rozmowie z szefem Bundestagu Morawiecki stwierdził, że „W Polsce mamy ponad 25 tys. uchodźców z Czeczenii”.
Fakty: Ważne zezwolenia na pobyt w Polsce posiada 2,4 tys. Czeczenów, którym udzielono ochrony. Ponadto, ok. 1,5 tys. jest w trakcie procedury uchodźczej.
- Na spotkaniu z mieszkańcami Żnina premier stwierdził: „Przed przyjściem rządu PiS rodzina z osobą niepełnosprawną miała ok. 2 tys. zł na rękę, dziś jest to 3 tys. zł”.
Fakty: Łączne świadczenia netto jednej grupy rodzin miedzy 2015 r. a końcem 2018 r. wzrosną o 28 proc.
- W Parlamencie Europejskim w Strasburgu powiedział: „Polska jest nowym domem dla półtora miliona obywateli, w większości z Ukrainy. Nie są zarejestrowani u nas jako uchodźcy, bo nasze procedury umożliwiają im uzyskanie pozwoleń na pracę”.
Fakty: Morawiecki celowo miesza terminy „uchodźca” oraz „migrant”. Ukraińcy, o których mówi premier, są migrantami, a nie uchodźcami. Nawet jeśli część z nich spełnia kryteria bycia uchodźcą, Polska nie udziela im należnego wsparcia.
- „Wpływy z naszego uszczelnienia systemu VAT wyniosły 40 mld zł”.
Fakty: Luka zmniejszyła się o około 13 mld zł.
- „Jako państwo polskie uważamy, że [relokacja] to nie jest dobra metoda radzenia sobie z problemem migracji. Stawiamy na pomoc rzeczywiście poszkodowanym uchodźcom przebywającym na miejscu”.
Fakty: W 2017 roku nasze wydatki na „pomoc na miejscu” wyniosły 0,09 proc. PKB. Każdy Polak przez cały rok wydał na ten cel 4,3 zł. Więcej wydajemy na obsługę Kancelarii Prezydenta.
- “Podwyżki płac w Polsce są najwyższe od 25 lat”.
Fakty: W 2017 roku realny wzrost wynagrodzeń – po uwzględnieniu inflacji – wyniósł 3,4 proc. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat taki wzrost jest dobry, ale daleko mu do rekordów, które wymyśla Morawiecki. Realny wzrost płac był wyższy w latach 1994, 1996– 98, po wejściu Polski do EU oraz tuż przed globalnym kryzysem finansowym – w 2006, 2007 i 2008.
- „W 2017 r. dwie trzecie nowych miejsc w przemyśle w całej Unii Europejskiej powstało w Polsce. Zaczęto nas nazywać fabryką Europy”.
Fakty: Między pierwszym kwartałem 2017 a pierwszym kwartałem 2018 w Polsce przybyło 111 tys. pracowników produkcji. W tym czasie w UE przybyło 591 tys. miejsc pracy w przemyśle.
Premier Morawiecki niedawno pokazywał europosłom w Brukseli stare zdjęcie z lat 70. (dostał je z IPN), gdzie obok I sekretarza PZPR Edwarda Gierka stoi pani, podobna nieco do Małgorzaty Gersdorf i przekonywał, że to świadczy o jej komunistycznych powiązaniach. Przeciwko takim strasznym oskarżeniom zaprotestowała nawet pani Krystyna Pawłowicz, która zna panią Gersdorf od lat.
Tak rozumie politykę polski premier.
Panu premierowi prezentuję poniżej jeszcze jedno zdjęcie. Warto sprawdzić, czy nie ma tam kogoś z obecnych współpracowników pana premiera albo opozycjonistów. Ćwiczenie przyda mu się gdy po zakończeniu kadencji przejdzie do pracy w IPN.
* * *
Formalnie wszystko jest w porządku – mamy różne służby i urzędy. Ale jak one działają?
Teraz odbył się proces faceta, który rok temu szedł sobie ulicą i pokaleczył stłuczoną butelką twarze dwóch nieznanych mu dziewczyn. Jego zatrzymanie to żaden sukces policji, która nie umiała go znaleźć. Znalazły go dziewczyny i ich znajomi.
Ciągle wałkuje się sprawę pana Komendy, który niesłusznie oskarżony i skazany przesiedział w więzieniu 18 lat. Wystarczyło oskarżenie kobiety, która chciała zrobić źle matce chłopaka. Nie zgadzały się fakty, zlekceważono świadectwa kilkunastu osób, z którymi w czasie zabójstwa pan Komenda przebywał kilkanaście kilometrów od miejsca popełnienia zbrodni. Teraz media wciąż mówią o człowieku, który był sprawcą zbrodni i którego nawet wtedy zatrzymano, ale skoro świadek powiedział, że to pan Komenda…
Pan Łukasz Rudnik z Wielunia został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa (miał na ulicy pchnąć nożem faceta) i spędził w areszcie 35 dni, nakłaniany do przyznania się do przestępstwa. Oskarżył go pijany świadek zabójstwa. Zabójca był widoczny na monitoringu i nie był podobny do pana Łukasza. Pan Łukasz przebywał w tym czasie w domu z narzeczoną i dzieckiem. Dla prokuratury kluczowe było to, że wskazał go świadek:
– W tej sprawie kluczowe znaczenie, na tym etapie śledztwa miały zeznania bezpośredniego, naocznego świadka, który bez cienia wątpliwości wskazał sprawcę zabójstwa – informuje Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
– Podejrzany zaprzeczał, ale sąd i prokuratura pytali go o ewentualne powody pomówienia. Sąd takich powodów nie ustalił – dodaje Jacek Klęk z Sądu Okręgowego w Sieradzu.
Niedawno zatrzymano zabójcę, który się przyznał do zbrodni i pana Łukasza wypuszczono. W uzasadnieniu umorzenia postępowania przeciwko panu Łukaszowi ta sama prokuratura napisała teraz, że świadek nie jest wiarygodny, bo w momencie zdarzenia był pijany.
Strach się bać.
* * *
Wesoło jest.
Kandydat na prezydenta Warszawy Jan Śpiewak, wspierany przez Razem, Inicjatywę Polską i Partię Zieloni, napisał:
Wygrałem w sądzie pierwszej instancji z generałem Marianem Robełkiem. Generał pozwał mnie za ujawnienie jego roli w przejmowaniu kamienic w centrum Warszawy! Sąd umorzył sprawę.
Generał był jednym z pionierów dzikiej reprywatyzacji. Współpracuje z głównymi rekinami tego biznesu. On i jego wspólnicy przejęli kilkadziesiąt nieruchomości w Warszawie. W delikatnie mówiąc bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Zgłosiliśmy już pół roku temu sprawę do prokuratury. Do tej pory pozostaje bezkarny. Robełek należy do elity postkomunistycznej nomenklatury, która przeszła z wojska do “biznesu”. “Generał Robełek miał ciekawą przeszłość́ biznesową. Jego nazwisko przewija się w spółkach związanych z PRL-owską nomenklaturą. Wśród nich jest spółka Megagaz, która miała budować́ trzecią nitkę̨ rurociągu „Przyjaźń́”. Wiceprezesem rady nadzorczej spółki był jeden z liderów koalicji SLD-UP Andrzej Celiński. Jak pisał „Wprost” w 2004 r.: „w spółce Megagaz aż̇ się roi od byłych funkcjonariuszy SB, UOP-u i emerytowanych wysokich oficerów Wojska Polskiego”.
Piękne jest to, że Śpiewak insynuuje jakoby Andrzej Celiński – jego kontrkandydat z ramienia SLD – miał coś wspólnego z machlojkami, a może należał do SB? Celiński natychmiast wyjaśnił, że z opisywanymi sprawami nie miał i nie mógł mieć żadnego związku, że Śpiewak cytuje „Wprost” z czasów niesławnego Marka Króla, i zakończył malowniczo: – Janie Śpiewaku z ciebie po prostu CHUJ. Zachęca też Śpiewaka, żeby go pozwał do sądu. Ciekawe jak przeprowadzi dowód swego twierdzenia.
* * *
Za czasów PRL rządy różnych krajów nałożyły na Polskę sankcje. Zaczęły m.in. być kłopoty z najpopularniejszym mięsem – kurczakami, których hodowla została ograniczona z powodu ograniczenia możliwości zakupu paszy. Jerzy Urban, ówczesny rzecznik rządu, trafnie zauważył, że te sankcje uderzają w ludność, a nie we władze. Powiedział „rząd sam się wyżywi”.
Sądzę, że ewentualne sankcje Unii uderzą w ludność, a „dobra zmiana” sama się wyżywi. Jej celem jest opanowanie Polski i żywienie się jej fruktami. Kto się będzie wstydził za nasz kraj, ten się będzie wstydził, ale nie pisowcy i ich zwolennicy – ci będą oburzeni na opozycję, że przez nią „pierze się brudy nie we własnym domu”, bo nie brudy są ważne, ale to, żeby o nas dobrze myślano.
Kto ma rządy, ten ma tysiące stanowisk dla swoich, mnóstwo form przekazania pieniędzy komu trzeba i może sobie stworzyć własne elity, a Kościół władzę wesprze.
Unia nie jest niestety zwartym organizmem o jasnych kryteriach, których niedotrzymanie wiąże się z sankcjami. Nie ma takich sankcji które zmusiłyby PiS do wycofania, a tym bardziej do oddania władzy, a ona jest dla nich najważniejsza. Jak to podobno powiedział Juliusz Cezar: „Lepiej być pierwszym w Pcimiu niż drugim w Rzymie”. Mogą sobie inni mieć „Rzym”, czyli Brukselę.
Czego trzeba, żeby się utrzymać w Unii i w NATO? Kupić trochę broni od Amerykanów, płacić składki, trochę się czasem potargować w jakimś temacie, może nawet wycofać – tak jak z wycinania puszczy; udało się jeszcze przed całkowitym jej wycięciem, a to prawie cud, bo komisje Unii działają długo i starają się raczej skłonić dany kraj do pewnych ustępstw. Zawsze lepiej jak dany kraj, choć nawala, jednak jest w grupie, niż żeby go nie było. Popatrzmy na Turcję.
Wredna zmiana spowodowała, że wiele osób się zmobilizowało do protestów, że wyartykułowano pewne pryncypia. Problem, jak z tym dotrzeć do ludzi, którzy nawet nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, i że rządy wrednej zmiany wpłyną negatywnie na życie wszystkich obywateli. Ale kiedy tak było, że pryncypia były ważniejsze dla ludzi niż ich własne sprawy?
* * *
Mamy okres nasilenia ciemnoty. A bez zmniejszenia jej naporu nic się nie uda zmienić. Może warto przypomnieć:
Trzymajmy kciuki, żeby to trafiło do elektoratu!
PIRS