Stanisław Obirek: Niewypał Rydzyka2 min czytania

18.12.2018

Medialne zamieszanie wokół powstania domniemanej partii Rydzyka przycichło, choć sam inspirator stara się podgrzewać słabnący ogień. Powód jest prosty, zarówno PiS jak mająca go osłabiać inicjatywa toruńskiego biznesmena znalazły się na równi pochyłej. Partia Kaczyńskiego jest wstrząsana kolejnymi skandalami zaś organizacja, do której Rydzyk nominalnie przynależy (Kościół katolicki) znalazła się w najgłębszym kryzysie od dziesięcioleci.

Pomijam drobny fakt, że tak nachalne mieszanie się do polityki, jakie uprawia Rydzyk jest sprzeczne z doktryną katolicką i to przynajmniej od 50 lat, kiedy to Kościół ogłosił autonomię tzw. rzeczywistości ziemskich, czyli właśnie polityki. A polski papież św. Jan Paweł II zalecał gorąco księżom, zwłaszcza w Ameryce Południowej, trzymanie się od niej z daleka.

Jaki morał z powyższego? Ano taki, że klęska rządzącej partii jest nieuchronna, a panowanie Tadeusza Rydzyka nad duszami i portfelami Polaków wchodzi w fazę schyłkową. I jedno i drugie jest oczywistą oczywistością, ale tylko pod warunkiem, że zarówno opozycja polityczna jak i polski Kościół katolicki zachowa resztki instynktu samozachowawczego.

Tej pierwszej zalecam konsolidację i uciszenie sporów wokół przywództwa, a temu drugiemu solidne rozliczenie się z ciemną stroną własnej przeszłości i teraźniejszości (czytaj skandale pedofilskie z udziałem kleru).

Wiem, że jedni i drudzy mnie nie posłuchają, ale mam spokojne sumienie, że swoje napisałem. A traktuję ten zapis jako życzenia zarówno świąteczne (jeśli ktoś takowe obchodzi) jak i noworoczne (tuszę, że się spełnią).

Zapomniałem dodać o jaką partię chodzi, więc spieszę dodać, chodzi o Ruch Prawdziwa Europa zarejestrowany przez niejakiego Mirosława Piotrowskiego. Skądinąd wiadomo, że jest blisko związany z Rydzykiem.

Gdybym miał talent Sławomira Mrożka, napisałbym sztukę o upadku skorumpowanego kierującego się resentymentem polityka, sczepionego w objęciach z bezczelnym przywódcą sekty, którzy pociągają za sobą – jeden swoją partię, a drugi swoją sektę. Gdybym miał talent rysowniczy Andrzeja Mleczki, to bym tę scenę narysował z odpowiednim komentarzem. Ale nie mam tych talentów, więc tylko odnotuję pewnie fakt, a zbieżność z bohaterami tej nienapisanej sztuki i nienarysowanej kreskówki z faktycznymi postaciami publicznymi byłaby absolutnie przypadkowa

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.

 

5 komentarzy

  1. wejszyc 20.12.2018
  2. Stanisław Obirek 20.12.2018
    • wejszyc 20.12.2018
  3. MarekJ 20.12.2018
  4. jacekm 21.12.2018