02.12.2021

Niedawno pan P. Czarnek oficjalnie oświadczył, że członkowie tzw. zespołu ekspertów, powołanego dla przygotowania propozycji programowych nowego przedmiotu szkolnego pod tytułem „Historia i Teraźniejszość”, to „wybitni naukowcy”.
Nie ma pewności czy pan P. Czarnek wie, że w dzisiejszym świecie istnieje znaczna przejrzystość co do możliwości oceny dorobku każdego naukowca, wybitnego czy słabszego. Taki rzeczywisty dorobek daje się stosunkowo łatwo określić przy pomocy wyszukiwarek parametrycznych. Powszechnie dostępna platforma „Publish or Perish” (ang. „publikuj albo zgiń”, w skrócie PoP) wynajduje wszystkie materiały dostępne w Google i (może z tego powodu) często wskazuje wyniki zawyżone przez lokalne publikacje, czasem słabsze i bez międzynarodowego zasięgu. Zaleta jest taka, że PoP łatwo daje pierwszy, ogólny ogląd, choć trzeba przy tym zachować ostrożność co do możliwej wielości podobnych nazwisk i trudniejszej filtracji dotyczącej dziedziny czy afiliacji autora.
Uwzględniając zastrzeżenia i ograniczenia, już przy pomocy „Publish or Perish” można wstępnie oszacować dorobek członków tego zespołu tzw. ekspertów programowych nowego przedmiotu szkolnego „Historia i Teraźniejszość”. Do najważniejszych mogą zapewne być zaliczani ci z tytułem profesorskim, jak pan Mieczysław Ryba zatrudniony jako profesor KUL w Katedrze Świata Hiszpańskiego, Polityki i Relacji Międzynarodowych. Platforma „Publish or Perish” wskazuje, że nie pisze on ani po hiszpańsku, ani też nie pisuje do żadnych indeksowanych czasopism międzynarodowych, czy to dotyczących relacji międzynarodowych, czy jakichkolwiek innych. Nieliczne widoczne w zestawieniu tytuły angielskie odnoszą się jedynie do publikacji w lokalnych pismach tzw. dwujęzycznych, o nieznanej jakości tłumaczenia czy poziomu recenzowania. Inne publikacje tego autora nie są zbyt popularne, bo praktycznie nie są cytowane i to ma odzwierciedlenie w bardzo niskim wskaźniku Hirscha[1] (h=2), spotykanym zwykle u początkujących asystentów.
Najbardziej wymagająca platforma oceny parametrycznej Web of Science (w skrócie WoS), oparta na bieżących danych z Journal Citation Reports® jest (na razie) dostępna w bibliotekach uczelni i ma dokładniejsze możliwości filtracyjne. Po wpisaniu nazwiska Mieczysław Ryba i wskazaniu afiliacji, objawia się obraz licznych zer w miejscach parametrów opisujących dorobek (poniżej):

Te 4 (słownie – cztery) publikacje wskazane w WoS zamieszczone są w czasopismach lokalnych, które nie mają żadnego wskaźnika oddziaływania IF[2]. Są to Roczniki Humanistyczne, Pamięć i Sprawiedliwość, Przegląd Sejmowy, czyli pisma bez zasięgu i bez cytowań. Takie wyniki dowodzą, że ten autor nie wniósł nic do nauki światowej i niczym nie zaznaczył tam swojej tam obecności.
Za to śledząc zapis w Wikipedii, można domniemywać, że swe niepowodzenia czy słabości na niwie naukowej ten autor kompensuje działalnością ideologiczno-religijną, między innymi jako publicysta Radia Maryja i telewizji Trwam, a także publiczną – jako lokalny radny sejmiku wojewódzkiego, wspierający jedyną słuszną opcję polityczną.
Jeżeli ktoś doszukuje się przyczyn słabości nauki polskiej a w szczególności braku konkretnych związków tej nauki z gospodarką, to może z pewnym zdziwieniem odnotować, że – czy to z racji podobieństw ideologicznych, czy może bliskiego sąsiedztwa w KUL – p. M. Ryba został powołany w 2020 r. na członka zespołu doradczego do spraw… rozwoju szkolnictwa wyższego i nauki w MNiSW… Czarne dni przed tą nauką i tak długo wyczekiwaną „gospodarką wiedzy”[3]…
Jeszcze smutniej przedstawiają się dane dotyczące wkładu w naukę światową kolejnego wskazanego eksperta, profesora Instytutu Historii PAN i także pracownika uczelni. Według WoS z nazwiskiem G. Kucharczyk nie wiąże się żaden mierzalny w skali międzynarodowej dorobek naukowy (poniżej):

Przeglądarka PoP ujawnia niewielką liczbę publikacji tego autora (24), także ze sporym udziałem tematyki religijnej, ale za to o bardzo niskiej cytowalności (nawet tej lokalnej), czego efektem jest również bardzo skromny (lokalny) wskaźnik Hirscha (h=2).
Po pozostałych ekspertach także nie ma śladu w światowych danych naukowych w platformie WoS, natomiast ledwo zauważa się ich lokalną obecność w tej mniej wymagającej wyszukiwarce „Publish or Perish”. Na przykład dorobek p. W. Muszyńskiego wygląda tak oto skromnie (poniżej):

Tłumaczenie, że to jest „specyfika nauk humanistycznych”, jest słabym uproszczeniem, bo tu zaraz można przytoczyć przykład danych z WoS innego humanisty, znakomitego kanadyjskiego socjologa B. Godina, z setkami cytowań i ze wskaźnikiem Hirscha 9 (jak poniżej):

Nie jest też żadnym wytłumaczeniem, że to taka „specyfika polskiej historii”, że nie ma zainteresowania czy w ogóle – że jest jakaś dyskryminacja, a już szczególnie zachodnia. Często słyszy się takie obłudne czy wręcz tandetne tłumaczenia, podobnie jak wiele innych w tym stylu. Przeciwnie, w ostatnim 30-leciu obserwuje się duże zainteresowanie Polską i polską historią w świecie. Zasadniczy problem w tym, że jeśli nie potrafimy jej właściwie napisać „w tych obcych językach”, rozpowszechnić w dobrych wydawnictwach i przy tym wyjaśnić nasze rozumienie szczegółów, to pustkę wypełnia kto inny, niekoniecznie zgodnie z naszymi wyobrażeniami czy zamierzeniami. I wtedy często się obrażamy, ale też nic dalej nie robimy…
Warto też przy tej okazji przypomnieć, że dla polskiej historii chyba najwięcej dobrego w świecie zrobił najbardziej znany polski historyk – prof. Norman Davies z University College London, doktor honoris causa sześciu polskich uczelni, publikując znakomicie napisane i znakomicie sprzedające się książki, dzięki czemu w 2019 r. został nominatem do literackiej Nagrody Nobla (Norman Davies – Wikipedia, wolna encyklopedia).
Wracając do tych krajowych ekspertów naszej „historii i teraźniejszości”, nie jest wykluczone, że miarę ich „wybitności” pan P. Czarnek dopasowuje do stanu własnego dorobku zawodowego. Pod jego nazwiskiem w PoP dominują publikacje lokalne, często o charakterze rozrywkowym (dokładniej – radiowo-rozrywkowym…), z równie ubogim, jak u poprzedników lokalnym wskazaniem indeksu Hirscha (2):

W wyszukiwarce WoS dane związane z tym nazwiskiem i afiliacją są niezauważalne. Zapis dorobku naukowego tego autora osobliwie koreluje z poziomem jego wypowiedzi, na przykład, gdy sam o sobie mówi, że „pracuje, publikuje, awansuje” … A oto rzeczywiste parametry tych „światowych” publikacji:

Jak dotąd, żaden ze wskazanych szkolnych ekspertów programowych nie ma w swoim dorobku żadnej poważnej publikacji w międzynarodowym czasopiśmie indeksowanym ze wskaźnikiem IF przynajmniej powyżej 1. Wiadomo skądinąd, że taka praca wymaga dużej wiedzy i sporego wysiłku, aby sprostać wymogom renomowanego czasopisma z anonimowymi recenzjami dwóch czy więcej recenzentów. Widocznie do opracowania programu nowego przedmiotu przyjęte zostały jakieś inne kryteria selekcji twórców historii – teraz pisanej na nowo… A może istnieje jakiś równoległy świat, z którego czerpie się wiedzę na temat definicji wybitnego naukowca?…
Ażeby dać panu Czarnkowi jakiś wymiar, jakieś pojęcie, o czym mowa, gdy w realnym świecie i na poważnie używamy terminu „wybitny naukowiec”, przytaczam powszechnie dostępne w Web of Science dane (polskiego pochodzenia) amerykańskiego kandydata do nagrody Nobla z dziedziny chemii polimerów, prof. Krzysztofa Matyjaszewskiego:

I aby na tym zamknąć temat krótko i zwięźle, chyba tylko wypada sparafrazować słynne już zdanie pani Wandy Traczyk–Stawskiej i podpowiedzieć: „doucz się … chłopie…”
Bez poważania,

Krzysztof Jan Konsztowicz
Dr. hab. inż.
Emerytowany profesor ATH w Bielsku-Białej.
- Wskaźnik Hirscha – syntetyczny parametr oceny wartości naukowej wskazujący jednocześnie liczbę publikacji zamieszczonych w międzynarodowych czasopismach indeksowanych w JCR (Journal Citation Reports®) oraz liczbę cytowań tych prac danego autora. Dla przykładu – wskaźnik H = 3 mówi o trzech pracach, z których każda musi być cytowana co najmniej trzy razy. W praktyce działa przelicznik 10:1, czyli dla H=5 trzeba mieć około 50 publikacji, by te najlepsze „zapunktowały”. Wskaźnik H profesorów nauk ścisłych często przekracza 20, w naukach technicznych i przyrodniczych dobrze, by był około lub powyżej 10. ^
- Wskaźnik cytowań – Wikipedia, wolna encyklopedia. Ma właściwości kumulacyjne: suma IF obrazuje wkład autora w dziedzinę ^
- Więcej szczegółów w książce wydanej jako darmowy ebook w formacie ePub: Gospodarka nie–wiedzy. Ebook. Krzysztof Jan Konsztowicz. Ebookpoint.pl – tu się teraz czyta! a w formacie PDF w: https://www.ebooks43.pl/?order=random&query=konsztowicz&view=grid ^