Ernest Skalski: Polska od Mieszka do Kaczyńskiego…6 min czytania


13.10.2023

…czyli stałe elementy gry. Nie agituję. Objaśniam, więc tekst może się pojawić niezależnie od daty wyborów.

W XX wieku, wybitny brytyjski historiozof, Arnold Toynbee ukazał cywilizacyjną prawidłowość. W zacofanych społecznościach, mających do czynienie z silniejszymi pod względem ekonomicznym i militarnym, pojawiają się dwa podstawowe nurty Jeden nastawia się na odtwarzanie nowoczesnych wzorców, drugi na separację od nich, celem zachowania tradycyjnego modelu. Ich spór jest najważniejszą dominantą w kraju, w którym się toczy i wpływa prawie na wszystko co się w nim dzieje. Taka jest cała nasza historia, od decyzji o przyjęcia chrztu w roku 996. I taka będzie w dającej się przewidzieć przyszłości.

Kadry rieszajut wsio

… czyli kadry decydują o wszystkim – powiedział Stalin w roku 1935, gdy w obozie zwycięzców krwawej wojny domowej zwycięsko zakończył polityczną walkę o władzę i rozpoczynał, też krwawą, wojnę o zachowanie i umocnienie swojego panowania. Gwarantem jedynowładztwa byli jego ludzie, wśród których przeprowadzał selekcję. Wśród milionów, które zabijał głodem, rozstrzeliwaniem i łagrami, przede wszystkim tracili życie, wyróżniający się talentami, członkowie wierchuszki. Ośmielali się mieć swoje zdanie, które mogło zdobywać posłuch. A każdy dyktator potrzebuje biernych, miernych i wiernych, całkowicie zależnych od niego i powtarzający jego przeslanie, z podaniem źródła. To było dla Stalina ważniejsze od interesów państwa, które zapłaciło za jego dyktaturę morzem krwi w podczas wojny z Niemcami i epoką zastoju, gdy jego wybrańcy rządzili po śmierci wodza.

Mechanizm powstawania dyktatury wszędzie jest taki sam, choć stopnie przemocy są różne. Stalin twierdził, że w miarę zwycięstw nowego ustroju nasila się walka klasowa, bo wróg stawia coraz większy opor. Było to uzasadnieniem dla nasilania terroru. Postępem jest niewątpliwie wynalazek tak zwanej spin-dyktatury, skrytej za wydmuszkami demokratycznych instytucji. A przede wszystkim za fikcją wyborów. Putin już sobie dobiera kontrkandydatów, koniecznie kilku, z którymi wygra i będzie wyglądało, że są wybory i nadal jest demokracja. A władza będzie ogarniać kolejne obszary i może stosować terror wybiórczo. Nawalny, Kara Murza i inni, którzy niespodziewanie umierają, wypadają przez okna, czy są truci, niezależnie od kraju, w którym się aktualnie znajdują. Rosja to zresztą odrębne zjawisko. Bliżej nas znajdują się Turcja i Węgry, ale już coraz nam bliżej do Budapesztu w Warszawie.

Istota mechanizmu, który buduje dyktaturę, wszędzie jest taka sama, lecz jego poszczególne elementy są różne. Jarosław Kaczyński, nasila i przyśpiesza łamanie prawa a jego propaganda kłamie coraz bezczelniej i ma coraz większe wzięcie w ciemnym ludzie.

Początki terroru są na razie dosyć umiarkowane. Władza stosuje tzw. areszty wydobywcze, prokuratura wszczyna postępowanie w sprawach, które jeszcze upadają w sądach gdzie zachowali się niezależni sędziowie. Na ogół Ziobro wówczas nie ustępuje i ciągnie dalej. Tak czy inaczej, szargana jest opinia podpadniętych, czyli ich dobro osobiste. Masowy hejt w państwowych mediach i prywatnych mediach społecznościowych niszczy ludzi.

Przemoc fizyczna bywa stosowana przez policję i przez anonimowych bojówkarzy. Częste są chamskie wtargnięcia agresywnych polityków i propagandystów władzy na zgromadzenia demokratycznej opozycji.

Agresja jest często oznaką strachu i słabości, lecz stwarza wrażenie siły. A w politycznych, jak i w militarnych wojnach domowych, większość woli być po stronie silniejszych. Dzięki temu powodzenie nakręca się i rośnie.

Szawłowi trudno zostać Pawłem

Sprzedajny poseł do wynajęcia, bandzior polityczny, oraz hiena żerująca na ludzkiej tragedii. Mam prawo tak myśleć – nie wymieniając nazwisk – o niektórych kandydatach do Sejmu RP. Ale z powodu tych kreatur, jakoś nie słychać oburzenia w opozycji, która jakby przyjęła do wiadomości, że PiS tak ma.

Wrzask się rozległ, bo mec. Giertych, został kandydatem KO. W chrześcijańskim – przynajmniej de nomine – kraju nie liczą się słowa Jezusa: „Powiadam wam, żeć tak będzie radość w niebie nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym niż nad dziewiąciądziesiąt i dziewiącią sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty” Łk, XV, 7. (tłum. ks. Wujka)

Podpadnięty jest także Jacek Czaputowicz, znana postać o dużych zasługach dla kraju. Miał nieostrożność bycia, w latach 2018-2020, ministrem spraw zagranicznych w rządzie PiS. Patrząc nie z góry, lecz z boku, Czaputowicz ostro i trafnie wypowiedział się o wolcie PiS w postępowaniu z Ukrainą i w sprawach krajowych też się władzy od niego dostaje.

Zmiana opcji politycznej wraz ze zmianą partii traktowana jest w demokratycznej opozycji bardzo krytycznie. Nawet gdy ktoś przechodzi z ciemnej na jasną stronę mocy, to mu się wypomina jego wcześniejsze grzechy. A przecież przejście z jednej strony na przeciwną, przeważnie ze słabszej do silniejszej, jest częstym i przeważnie rozstrzygającym czynnikiem w wojnie domowej. Tej zbrojnej, ale i politycznej, która już nie jest jedynie grą o kolejną kadencję, lecz o pozbawienie sprawczości i trwałe wyeliminowanie z polityki.

Są jednak osoby – i to znaczące – dokonujące zmiany z odrębną motywacją. Pod wpływem faktów i przemyśleń, dochodzą do wniosku, że ich dotychczasowa opcja jest szkodliwa, a słuszność znajduje się po stronie dotąd przeciwnej. Nawet jeśli ona ma słabsze poparcie, to tym bardziej należy ją wesprzeć.

Przejście jest dla nich trudne i bolesne. Lecz po nim wzmacniają swoją nową motywację, stając się twardymi bojownikami, takimi którzy będą walczyć do końca. Szkoda, że nie wszyscy w opozycji chcą to zrozumieć i się z tego ucieszyć.

Przyroda nie zna ludzi – monolitów i to jeszcze przez całe swe życie. A jeśli nawrócenia się niektórych, są takie na sto procent plus, to jakoś ma się opory przed powiedzeniem; ego te absolvo, wstań i nie grzesz więcej. Jeszcze gorzej jest z tymi poczętym bez grzechu, którzy wolą nie pamiętać kim byli i co robili przed swoją ostatnią woltą.

Ciemni i oświeceni

Kaczyński dysponuje takimi osobnikami jak, Kukiz, Mejza, Bąkiewicz, a od prezesa przechodzili do demokratycznej opozycji; Radosław Sikorski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Paweł Poncyliusz, Paweł Zalewski, Kazimierz Ujazdowski.

Wszędzie i zawsze, w społecznościach, które opisał Toynbee, zaczynając od Judei za panowania Heroda Wielkiego, dwa podstawowe kształtują się w podobny sposób.

Zwolennicy postępu to ludzie przeważnie oświeceni, elita. Tradycjonaliści przeciwnie. Choć bywają wyjątki po obu stronach. W Polsce można jednych i drugich rozpoznać po elektoratach. Władzy i demokratycznej opozycji. Jedni i drudzy pozostaną po wyborach 2023 roku i licznych następnych. Wybory mogą nasilić postęp lub umocnić zachowanie zacofania.

Nas obecny problem polega na tym, że ten kardynalny wybór nie zależy ani od jednych ani od drugich. Rozstrzygną go wahający się i obojętni. Ci, którym jest wszystko jedno, lub kierują się chwilowym impulsem.

Ernest Kajetan Skalski

Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.

 

One Response

  1. slawek 14.10.2023