15.07.2024
W ramach obłaskawiania wariata i nieczynienia zadrażnień na linii pałac- Tusk, prezydent jest niepotrzebnie tolerowany przez rząd. Rząd, dający mu rozrzutną ręką grube miliony na rozrost administracji i dalsze wylewanie pomyj. Takie niby koncyliacyjne działanie ośmiela niekumatych i przynosi odwrotny skutek. Tu wprasza się do świadomości przykład z sienkiewiczowskiej wizji sylwetki Chmielnickiego. Mianowicie nasz król pragnący powstrzymać watażkowe zapędy tegoż prymitywa, nadał mu tytuł hetmana. Prymityw zrozumiał ten gest jako oznakę słabości państwa i zachętę do dalszej rzezi. Podobnie z chwaleniem Dudy. W podzięce za pochwałę, zachował się niczym donosiciel. Oto skutek wyciągania ręki do człowieka, który ma groźne, głupkowate i śmieszne poglądy jednocześnie.
*
Zachęcanie durnia do bycia nim, zasługuje, by nazwać durniem tego, co to robi; czytam o występach komików z pisowskiego towarzystwa zadymiarzy i odczuwam pewnego rodzaju satysfakcję, gdyż to, czego jestem świadkiem, potwierdza moje przewidywania. Smoleńskie miesiączki, obajtkowe uśmiechy, dudowate wygłupy, cały ten repertuar przestraszonych kreatur nie dziwi mnie tyle, co niezrozumiałe postępowanie obecnego rządu. RZĄDU, który miał w programie szybkie rozprawienie się z politycznymi mafiami, robi zaś wszystko, by przedłużyć im spektakl zniesławiania kraju i obniżania jego międzynarodowej rangi.
Bębni się teraz, trąbiło o tym przez poprzednie osiem lat i zanosi się na to, że, że czeka nas kolejne wieloletnie pieprzenie o tym, czego to nie dokonamy. Jednak kiedy przychodzi przejść od szumnych obietnic do realizacji, okazuje się, że pojawiają się przeszkody, pechy, utrudnienia dyskwalifikujące zbożne zamiary.
Gorzkie to słowa i nie powinny one paść nigdy, lecz kiedy na co dzień obserwujemy, jak ludzie, którzy powinni być mieszkańcami pierdla, nadal chodzą swobodnie i bezkarnie z łomami mówiąc o państwie w rozsypce kierowanym przez nieudaczników, trudno się opanować.
Marek Jastrząb
Pisarz, publicysta
Niektóre publikacje Autora są do pobrania w Bibliotece Studia Opinii
źródła obrazu
- jastrzab: BM
Irytacja jest zrozumiała i oczywista a odczuwa ją wielu z nas. Irytujemy się faktem, że ci którzy przez 8 lat niszczyli Polskę nadal bezkarnie to próbują robić. Napisałem “próbują”, bo nie mają władzy. Te próby są dość skuteczne mimo braku władzy, bo bezczelność, buta i arogancja “wewnętrznych najeźdzców” są na najwyższym pułapie. Oni nie mają żadnych ograniczeń a rządzący niestety wiele. Niemniej młyny sprawiedliwości pracują powoli ale nieuchronnie. To jest na krótką metę fatalnie odbierana ale na dłuższą okaże się (chyba) lepsze. Dzisiejsi “niewinni czarodzieje” okazują się być winnymi, a zamiast czarodziei mamy do czynienia z paskudnymi czarownikami. Świecie nasz daj nam więcej wytrwałosci i cierpliwości w rozliczaniu najeźddzców zgodnie ze skalą przestępstw jaie popełnili.
*
Co do półgłówka państwa nie warto go traktować zbyt poważnie bowiem on sam już dawno wypisał się z towarzystwa ludzi odpowiedzialnych i przyzwoitych.. Durniom i pajacom należy się pełne ignorowanie aż do końca ich (kadencji lub urzędowania). Swoją drogą wszelkie delikty konstytucyjne tego osobnika powinny znaleźć finał przed obliczem Temidy.
Pomijając silnie upraszczającą paralele dotycząca Dudy i Chmielnickiego, gdyż prawdziwszym prymitywem o rozdętym ego jest ewidentnie Duda, nietrudno dostrzec rosnącą frustrację postępami zachodzących zmian. Zbyt wolnych, niejasnych, ale także zbyt rzadko i nie wystarczająco komunikowanych społeczeństwu przez premiera oraz marszałków sejmu i senatu. I nie mam tu na myśli konferencji prasowych, ale tematyczne wystąpienia.
Owo “rozliczymy” z deklaracji Tuska powinno być bowiem rozwinięte w kwestii możliwego tempa wynikającego z prawnych, technicznych możliwości ale również politycznych możliwości. Niewykluczone, że zmiany i rozliczenie nabiorą tempa po wyprowadzce Dudy i wprowadzce (oby prodemokratycznego) nowego mieszkańca Pałacu.
Ale trzeba już dziś pokazywać wolę, przyjmować ustawy, przedkładać je do podpisu i czekać na efekty. Już dziś trzeba stałe przypominać Dudzie, że delikt konstytucyjny nigdy nie ulega przedawnieniu. Itd., itd., itd…