29.07.2024

Autor jest jednym z najczęściej tłumaczonych bułgarskich pisarzy po 1989 roku, laureatem wielu nagród literackich w tym Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus, którą otrzymał w 2019 roku za Fizykę smutku.
Wszystko zaczyna się od spotkania z Minotaurem… Dla dwunastoletniego chłopca jarmark to kraina cudów, można tam zobaczyć sześciometrowego węża, diabła przebranego za ormiańską staruszkę, zjeść cukrowe koguciki, czy napić się czarodziejskiego syropu.
Można też wejść do namiotu, pośrodku którego stoi żelazna klatka, w niej wiadro wody, rozrzucona słoma i stołek na którym siedzi chłopiec; od stóp do barków bardzo ludzki, dopiero szyja dźwiga owłosioną głowę z szeroko rozstawionymi oczami. To głowa byka. Z mieszaniny mitu, fantazji i kłamstw na użytek bywalców jarmarku wyłania się historia Minotaurka. Jego matka Pazyfajka była żoną wielkiego króla Minosia, która na skutek matactw i kłamstw bogów zdradziła męża z bykiem. Owocem tej zdrady był Minotaurek. Król nie mógł znieść hańby i umieścił go w labiryncie.
A skąd Minotaurek na jarmarku? Otóż nie zabił go Tezeusz, tylko Pazyfajka uprosiła Dedala, by mu pozwolił wyjść z labiryntu i odtąd pojawia się w cyrkach i jarmarkach ku uciesze gawiedzi…
Porzucone dziecko. Nieobecność dzieci w mitologii greckiej jest zaskakująca. Jeśli się pojawiają, to najczęściej zjadane przez własnych ojców. Te, które pozostaną niezjedzone, zjedzą ojców.
Mitologia w Fizyce smutku widziana jest oczami dwunastoletniego chłopca, bo to on jest bohaterem książki. Potrafi jednak wcielać się w różne postacie, zmieniając miejsce i czas. Prowadzi po labiryncie swoich i cudzych wspomnień, a każde wspomnienie może się stać oddzielną historią. Są to opowiadania o porzuceniu, zapomnieniu, ale i empatii. Czy empatia jest chorobą – pyta autor? Jest, choruje się na nią w przedziale wiekowym 7 do 15 lat.
Oprócz ludzi bohaterem powieści jest wielowymiarowa przestrzeń, tak jak mityczny labirynt. Żaden labirynt i żadna historia nie jest linearna, prowadzi raz wyżej raz niżej, szukając wejścia w realny świat. Często są to realia Bułgarii lat siedemdziesiątych, nasycone smutkiem i melancholią.
Jakie znacie słowa na literę „b” pyta nauczycielka
Bóg- wyrywam się
Ale to nie jest ta odpowiedź
Bułgaria –mówi koleżanka
Twarz nauczycielki promienieje
Tak jest, towarzyszko.
Seks to damskie nogi na opakowaniach rajstop i dwudziesta ósma strona Ojca chrzestnego przepisywana wielokrotnie i rozdawana w klasie pod ławkami.
Fizyka smutku to przede wszystkim próba zrozumienia ludzkich emocji i odczuć, refleksje autora na temat odczuwania szczęścia i smutku.
Każdy z nas jest Minotaurem, każdego z nas kiedyś porzucono- mówi autor.
Helena Kapri

Miałem tę książkę w ręku i … odłożyłem, zadając pytanie: czy smutek ma fizykę? Może psychologię, teologię, ekonomię, literaturę, ale fizykę… Teraz żałuję; trzeba będzie wrócić do książki, tak jak wraca smutek (przemijania).
Podobno „Fizyka smutku” to bułgarskie „Sto lat samotności”. Muszę sprawdzić.
Jedna z lepszych książek ostatnio przeczytanych. Polecam. Mit o Minotaurze jest tylko punktem wyjścia do najróżnorodniejszych dywagacji autora, czasami bardzo zaskakujących.