24.02.2025
czyli
Najpierw kurde zróbmy burdel, potem kurde się zobaczy.
10 lat temu, gdy Donald Trump rzucił wyzwanie republikańskim liderom i postanowił zawalczyć o Biały Dom porównałem go w „Gazecie Wyborczej” do Pawła Kukiza. Obaj dotarli do tych, którzy albo nigdy nie wierzyli w żadne programy, bo samo słowo “program” postrzegają jako kiepski lep na muchy, kłamstwo, przynętę, albo których rozczarowała realizacja programów. Nie ma programu? A po cholerę mi program. Załatw, żeby wreszcie było dobrze. Pokaż, komu dasz kopa, i kto jest winny, że nie jest tak, jak bym chciał. Sukces obu – jednego niestety gigantyczny, drugiego, na szczęście, mizerny, był po części rewoltą wobec tradycyjnej formy uprawiania polityki – skutkiem zmęczenia biciem piany, eufemizmami, niedopowiedzeniami, a czasem ignorowaniem spraw ważnych, dla których nie ma łatwych recept. Gnębiła mnie wówczas obawa, żeby nie skończyło się jak w wierszu niezastąpionego Wojciecha Młynarskiego:
“najpierw, kurde, zróbmy burdel,
potem, kurde, się zobaczy!”
To był rok 2015. W połowie ubiegłego roku, gdy mój niepokój o ponowne zwycięstwo Trumpa zaczął graniczyć z lękiem, w tekście w „Polityce” spytałem, gdzie się kończy autorytaryzm, a zaczyna faszyzm. I wtedy nasi akolici Trumpa sięgnęli po artylerię najcięższą – zaliczyli mnie do liberalnej elity. Wypomniano mi, że Trump to przecież owoc demokracji, choć owocem demokracji był także Hitler. Nie miałem apetytu na ripostę – daj sobie spokój, radzili znajomi, ale odpowiedziałem. Pozwoliłem sobie przypomnieć, że dopiero co wówczas mianowany na wiceprezydenta D.J Vance w 2016 roku napisał tak:
„Waham się między myśleniem, że Trump jest cynicznym dupkiem jak Nixon, który nie byłby taki zły (a może nawet okazałby się przydatny) a tym, że jest amerykańskim Hitlerem”. W dzień po wyborze na kandydata na VP przyznał, że zmienił zdanie.
W swej ewolucji poglądów D.J. Vance nie był odosobniony. Boris Johnson, w 2024 roku wystawiający Trumpowi laurki, twierdząc, jak bardzo na jego rządach skorzystałaby Ukraina, jeszcze jako burmistrz Londynu powiedział, że Trump wykazał się “zdumiewającą ignorancją, która czyni go, szczerze mówiąc, niezdolnym do sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych”.
Dla zrozumienia natury trumpizmu sięgnąłem do myśli Erica Hoffera zawartych w książce o polskim tytule „Prawdziwy wyznawca”, opublikowanej w 1951 roku i wznawianej kilkadziesiąt razy, a którą to książkę na łamach „Studia Opinii” przypomniał – za co jestem mu bardzo wdzięczny – Andrzej Koraszewski.
Zdaniem Hoffera skrajne ruchy masowe opierają się nie tyle na konkretnej ideologii, ile na nienawiści do teraźniejszości i tęsknocie za niejasno określoną utopijną przyszłością. Pierwsza wojna światowa i jej następstwa stworzyły grunt dla ruchów bolszewików, faszystów i nazistów. Karierę Trumpa umożliwiły rozczarowania, jakich doznały miliony Amerykanów w ostatnich 40 latach. Hoffer przedstawił także listę talentów niezbędnych liderowi takiego masowego ruchu. Wysoka inteligencja i szlachetność charakteru są wręcz przeciwskazane. Liczy się fanatyczne przekonanie, że jest się posiadaczem jedynej prawdy; zdolność do żarliwej nienawiści; pogarda dla teraźniejszości; bezgraniczna bezczelność, która wyraża się w lekceważeniu zasad uczciwości; i spora doza szarlatanerii, jako że masowy ruch nie obejdzie się bez świadomego i celowego przeinaczanie faktów. Wśród wiernych wiedza jest przeszkodą, ignorancja ogromnym atutem, wręcz koniecznością. Natomiast najbardziej dostępnym spoiwem masowego ruchu jest, co mocno podkreśla Hoffer, nienawiść.
Ani za publikacją tej książki, ani za jej sukcesem, nie stały „ liberalne elity”. Jednym z głównych promotorów książki był generał Dwight Eisenhower, przez dwie kadencje prezydent z ramienia Republikanów, zaś najwyższym cywilnym odznaczeniem Ameryki udekorował Hoffera inny republikański prezydent, Ronald Reagan.

Andrzej Lubowski
Polski i amerykański dziennikarz i publicysta polityczno-ekonomiczny.
Doskonałą ilustracją tego co tekście Andrzeja Lubowskiego było to co usłyszeliśmy w tej długiej, półtoragodzinnej mowie Donalda Trumpa na konferencji w Waszyngtonie, na której był też Andrzej Duda, jeszcze prezydent.
To co Trump mówił ale i jak to mówił, było klinicznym przykładem populizmu który idzie przez świat.
Mnie bardziej poraził język, to jak Trump przemawiał do swoich wyznawców, treść była łatwa do przewidzenia. Myślę tez, ze prezes wszystkich prezesów Jarosław Kaczyński potraktuje to jako lekcję tego jak można szydzić i obrażać swoich poprzedników – to co i jak mówił Trump o Bidenie i jego ekipie przekraczało to do czego już przywykliśmy w Polsce.
I na koniec – jeżeli prezydentem Stanów Zjednoczonych mógł powtórnie zostać taki człowiek jak Donald Trump, o takiej inteligencji i takim poziomie elementarnej wiedzy to koniec naszego świata jest tuż, tuż…
“jeżeli prezydentem Stanów Zjednoczonych mógł powtórnie zostać taki człowiek jak Donald Trump, o takiej inteligencji i takim poziomie elementarnej wiedzy to koniec naszego świata jest tuż, tuż…”
To chyba najcięższa próba jakiej poddany jest system polityczny USA. Per analogiam do urządzeń technicznych staje przed egzaminem – czy jest idioto-odporny czy niekoniecznie ?
W przemówieniu inauguracyjnym Trump zapowiedział, że jego Ameryka znów stanie się „narodem zdobywców”. Nie lekceważy zdobyczy językowych, tworzących właściwy obraz rzeczywistości. XVI-wieczna nazwa Zatoka Meksykańska ma być Zatoką Amerykańską. Podobnie, choć przez chwilę, było ze Stalinogradem (Katowice). Trwa wciąż Kaliningrad, nazwa wzięta od Michaiła Kalinina, zbrodniarza z Katynia (Królewiec, później Königsberg). Strach pomyśleć, jak nazwałby radosną krainę rozrywki powstałą na terenie Gazy…
Nazwy zatok pochodzą zazwyczaj od odkrywców (zdobywców, kolonizatorów) którzy przemierzali taką zatokę by dotrzeć do zdobywanego kraju… Ot, taka myśl 🙂
Jak celną puentą popisała się onegdaj ś.p. Maria Czubaszek mówiąc: “Będę głosowała na pralkę, bo ona naprawdę ma program !”
Zobaczymy, jeżeli doczekamy, jak wygląda realizacja szaleństwa w które wszyscy wdepnęliśmy wraz z wyborem Trumpa.
Bingo z tą pralką!
Szkoda, że nie ma jak pogratulować Pani Czubaszek !
Podsumowanie tych, którzy dali po to, aby brać.
https://www.brennancenter.org/our-work/research-reports/uncovering-conflicts-interest-and-self-dealing-executive-branch
ACL nowa nazwa Gazy, to Las Vegas – Trump