24.06.2025
W dyskusji publicznej w Polsce trwają spory o wiarygodność wyników II tury wyborów prezydenckich AD 2025. Wobec wielu wątpliwości i podejrzeń wydaje się, że jedynym sposobem ustalenia rzeczywistego wyniku wyborów jest ponowne przeliczenie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów, z uwzględnieniem głosów nieważnych. To, w ilu obwodowych komisjach wyborczych należy przeliczyć głosy, stanowi przedmiot sporu podobnie jak wyniki całości elekcji. Ciekawym, a zarazem bardzo ważnym opracowaniem pomocnym w podjęciu takiej decyzji, jest opracowanie naukowe dotyczące anomalii wyborczych.
Analiza anomalii wyborczych dr Krzysztof Kontek z SGH – metodologia, wyniki i konsekwencje dla wiarygodności wyborów prezydenckich 2025
Analiza statystyczna przeprowadzona przez tego autora ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie stanowi jedno z najważniejszych naukowych opracowań dotyczących nieprawidłowości w wyborach prezydenckich 2025 roku w Polsce (1,2). Badanie to wzbudziło znaczące kontrowersje polityczne i stało się przedmiotem szerokiej debaty publicznej o wiarygodności procesu wyborczego (3,4).
Profil naukowy i metodologiczne kompetencje dr. Krzysztofa Konteka (sprawdziłem poprawność odmiany przez przypadki: Kontek, Konteka, Kontekowi, Konteka, Kontekiem,etc.)
Dr inż. Krzysztof Kontek jest związanym z SGH specjalistą od analiz statystycznych, który zawodowo analizuje anomalie w konkursach muzycznych (1,2). W 2023 roku został laureatem konkursu NCN na projekty badawcze OPUS 26 z projektem „Zwalczanie uprzedzeń i manipulacji jurorów w konkursach muzyki klasycznej” o wartości 582 916 zł (5). Ta specjalizacja w wykrywaniu anomalii statystycznych w konkursach muzycznych pozwoliła wykorzystać unikatowe kompetencje metodologiczne, które następnie zastosował do analizy wyników wyborczych (2).
Niezależność badania
Kontek podkreśla, że badanie „zostało przeprowadzone niezależnie i sfinansowane samodzielnie przez autora” (2,6). Zaznacza również, że „nie jest powiązany z żadnym komitetem wyborczym, partią polityczną ani instytucją rządową” (2,6). Deklaracja niezależności ma kluczowe znaczenie dla wiarygodności prowadzonej analizy i jej obiektywnego charakteru (3).
Metodologia analizy – zastosowanie Median Absolute Deviation (MAD)
Podstawy statystyczne metody MAD
Dr Kontek oparł swoją analizę o oficjalne dane z obwodowych komisji wyborczych dostępnych na stronach PKW (2,6). Zastosował metodę wykrywania odchyleń MAD (Median Absolute Deviation) – statystyczną technikę stosowaną w małych, sąsiadujących geograficznie grupach komisji (10–16 komisji tworzących grupę) (7,8). MAD jest miarą zmienności bardziej odporną na wartości odstające niż odchylenie standardowe, co czyni ją szczególnie przydatną do wykrywania anomalii (8).
Kryteria identyfikacji anomalii
Metoda MAD pozwala na identyfikację komisji wyborczych, których wyniki statystycznie odbiegają od lokalnych trendów (7,9). Kontek używał lokalnych porównań grupując komisje według kodów pocztowych, co stanowi kompromis metodologiczny w sytuacji braku dostępnych danych demograficznych na poziomie komisji obwodowych (9). Kryterium odchylenia większego niż 2–3 MAD jest twardym standardem stosowanym w identyfikacji wartości odstających w różnych dziedzinach, w tym w finansach, biologii i wykrywaniu oszustw (9).
Cztery typy anomalii zidentyfikowanych przez dr. Konteka
Klasyfikacja nieprawidłowości
Z analizy dr Konteka „wychodzą cztery typy niepokojących zjawisk (anomalii), do których doszło pomiędzy I a II turą” wyborów prezydenckich (2,6). Te anomalie obejmują:
- Nadmierne poparcie dla jednego z kandydatów – wyniki znacząco przekraczające lokalne tendencje w stosunku do mediany w okolicy (2,7)
- Nienaturalny przyrost liczby głosów między turami – sytuacje gdy liczba głosów wzrosła w sposób trudny do wyjaśnienia demograficznie (2,3)
- Odwrócenie wyniku wbrew lokalnym trendom – przypadki gdy kandydat z lepszym wynikiem w I turze przegrał w II turze mimo braku przesłanek (2,3)
- Niewiarygodny spadek liczby głosów dla kontrkandydata – spadki głosów niewytłumaczalne lokalnymi uwarunkowaniami (2,3)
Przykłady konkretnych anomalii
Najbardziej charakterystycznym przykładem był przypadek komisji nr 95 z Krakowa, gdzie „Trzaskowski, który miał w niej w I turze blisko trzykrotnie lepszy wynik niż Nawrocki, w II nie tylko go nie powiększył, ale jeszcze stracił kilkanaście głosów, podczas gdy jego kontrkandydatowi przybyło ich niemal pięciokrotnie” (2). Ten przypadek ilustruje wzór anomalii, który Kontek zidentyfikował w skali całego kraju (3).
Skala i zasięg nieprawidłowości według analizy Konteka
Liczba komisji z anomaliami
Według badania dr Konteka „komisji z anomaliami wyszło od 3500 do 5500 komisji” (3). Z tej grupy liczba „komisji, w których wystąpiły przynajmniej dwie” anomalie jednocześnie wyniosła 1482 (3) . To oznacza, że około 4,7% wszystkich spośród 31 627 obwodowych komisji wyborczych w Polsce wykazywało co najmniej dwie kategorie nieprawidłowości statystycznych (3).
Oszacowanie wpływu na wynik wyborów
Dr Kontek oszacował, że anomalie te mogły przełożyć się na „od 315 tysięcy głosów do 457 tysięcy głosów” dodatkowych dla Karola Nawrockiego (3). Przy oficjalnej różnicy między kandydatami wynoszącej 369 591 głosów, oznacza że „to może odwrócić wynik przy różnicy 369 tysięcy” (3). Szacowany łączny efekt anomalii w komisjach wyborczych wahał się więc „od około 315 000 do ponad 457 000 głosów” (7).
Weryfikacja analiz z rzeczywistymi przeliczeniami
Dr Kontek „podtrzymuje swoją ostrożną kalkulację skali nieprawidłowości w skali kraju” po porównaniu wyników swoich analiz z ponownie policzonymi głosami w 13 komisjach wyborczych (1,2). Ta weryfikacja potwierdza trafność zastosowanej metodologii statystycznej i wiarygodność uzyskanych wyników (1).
Reakcje polityczne i instytucjonalne na raport Konteka
Zainteresowanie prokuratury
Prokuratura zwróciła się do dr Konteka „o przekazanie dokumentów, analiz i danych komisji, w których wyniki były nietypowe” (3). To wskazuje na traktowanie jego analiz jako potencjalnego dowodu w postępowaniach dotyczących nieprawidłowości wyborczych (3). Śledczy „do tej pory przyjrzeli się ponad stu protestom wyborczym – część uznali za bezpodstawne, w dwóch przypadkach chcą ponownego liczenia głosów” (3).
Stanowisko Sądu Najwyższego
Dr Kontek jest „autorem jednego z protestów” złożonych do Sądu Najwyższego (3). Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska stwierdziła, że większość protestów to „protesty powielane, których wzór został udostępniony w Internecie przez posła Romana Giertycha” (3,4). Protest dr Konteka wyróżnia się na tle masowych protestów jako indywidualne opracowanie naukowe (3).
Reakcje polityków
Roman Giertych wykorzystał analizę Konteka do wsparcia swojej kampanii kwestionującej wyniki wyborów (10,4). Poseł KO stwierdził, że „jestem za tym, aby liczenie głosów rozpocząć od sprawdzenia ok. 1000 komisji, w których można wytypować na podstawie informacji od członków komisji, mężów zaufania lub naukowców nieprawidłowe działania lub anomalie”(11). To pokazuje, jak analiza Konteka stała się argumentem w politycznej debacie o wiarygodności wyborów (11).
Krytyka metodologiczna i ograniczenia analizy
Zarzuty dotyczące jednostronności badania
Głównym zarzutem wobec metodologii dr Konteka jest to, że „autor analizuje oficjalne dane z obwodów wyborczych z II tury wyborów prezydenckich”, sprawdzono tylko jednokierunkowe przepływy Trzaskowski -> Nawrocki (7). Krytycy wskazują, że „hipoteza przeciwna i efekty przeciwne zostały całkowicie pominięte w analizie” (7). To może wskazywać na „błąd potwierdzenia” w doborze analizowanych przypadków (7).
Ograniczenia danych demograficznych
Analiza nie uwzględnia „struktury ludności” na poziomie komisji obwodowych (9). Nie mamy w Polsce „dostępnych danych o demografii na poziomie komisji obwodowych (np. wiek, wykształcenie, dochód, typ zabudowy)” (9). Autor używał lokalnych porównań jako kompromisu metodologicznego, co jednak może prowadzić do błędnych interpretacji wyników w niektórych przypadkach (9).
Uproszczenia metodologiczne
Krytycy zarzucają, że podejście „jak komisja się nie zgadzała z medianą, to była anomalią” stanowi nadmierne uproszczenie (9). Obrońcy metodologii podkreślają, że chodziło nie o „niewygodny” wynik, ale o „statystyczne odchylenie większe niż 2–3 MAD”, co jest obiektywnym kryterium matematycznym (9).
Implikacje dla wiarygodności wyborów prezydenckich 2025
Podważenie zaufania do procesu wyborczego
Analiza dr Konteka znacząco wpłynęła na postrzeganie wiarygodności wyborów prezydenckich 2025 (3,12). Eksperci wskazują, że „jeżeli nie chcemy karmić teorii spiskowych”, to takie przeliczenie głosów wyborców powinno się odbyć (3). Obecność anomalii statystycznych na taką skalę „może przełożyć się na konkretną liczbę głosów” wystarczającą do zmiany wyniku wyborów (3).
Wzmocnienie argumentów o konieczności weryfikacji
Raport Konteka stał się kluczowym argumentem dla żądań ponownego przeliczenia głosów (3,12). Sztab Rafała Trzaskowskiego wykorzystał analizę do „przeprowadzenia szczegółowej analizy protokołów z wszystkich obwodowych komisji wyborczych” i odkrycia „systemowych problemów” (12). To doprowadziło do „politycznego trzęsienia ziemi po wyborach” i żądań „ponownego liczenia głosów” (12).
Wpływ na międzynarodowy odbiór wyborów
Istnienie naukowej analizy wskazującej na potencjalne nieprawidłowości może wpłynąć na międzynarodową ocenę wiarygodności polskich wyborów (3). Choć obserwatorzy OBWE ocenili wybory jako przeprowadzone „profesjonalnie i bez zakłóceń”, analiza Konteka dostarcza dodatkowych argumentów dla krytyki procesu wyborczego (13).
Konsekwencje prawne i polityczne
Wykorzystanie w postępowaniach sądowych
Analiza dr Krzysztofa Konteka może służyć jako dowód naukowy w postępowaniach dotyczących protestów wyborczych (3). Prokuratura już wykorzystuje jego ustalenia w swoich analizach, co może wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego (3). Fakt, że „w siedmiu z dziesięciu przeanalizowanych przez prokuraturę komisji doszło do zamiany głosów” potwierdza trafność niektórych przewidywań Konteka (1).
Długofalowy wpływ na system wyborczy
Raport może przyczynić się do reform systemu wyborczego w Polsce (3,12). Eksperci podkreślają potrzebę „wyjaśnienia wszystkich wątpliwości”, ponieważ „teorie spiskowe na temat wyborów już powstają” (3). To może prowadzić do wprowadzenia dodatkowych mechanizmów kontroli i weryfikacji wyników wyborczych w przyszłości (3).
Spór polityczny
Analiza Konteka stała się elementem sporu i pogłębienia polaryzacji politycznej w Polsce (4,11). Podczas gdy zwolennicy opozycji traktują ją jako dowód na fałszerstwa wyborcze, przedstawiciele PiS kwestionują jej metodologię i wnioski (10,11). Wzmocnienie polaryzacji może długofalowo wpływać na zaufanie obywateli do instytucji demokratycznych (3).
Podsumowanie i znaczenie dla przyszłości demokracji
Analiza anomalii wyborczych dr Krzysztofa Konteka z SGH stanowi znaczący wkład naukowy w debatę o wiarygodności wyborów prezydenckich 2025 w Polsce (1,2). Zastosowana meto dologia MAD, choć nie pozbawiona ograniczeń, dostarcza obiektywnych kryteriów statystycznych do identyfikacji potencjalnych nieprawidłowości (9,7). Skala zidentyfikowanych anomalii – od 315 do 457 tysięcy głosów przy różnicy 369 tysięcy – jest na tyle znacząca, że mogła teoretycznie wpłynąć na wynik wyborów (3,7) .
Raport wywołał szeroki oddźwięk polityczny i prawny, stając się kluczowym argumentem w debacie o konieczności weryfikacji wyników wyborczych (3,4). Niezależnie od ostatecznych rozstrzygnięć sądowych, analiza Konteka już teraz wpłynęła na postrzeganie wiarygodności procesu wyborczego i może przyczynić się do reform systemu wyborczego w Polsce (3,12). Dla przyszłości polskiej demokracji kluczowe będzie transparentne rozpatrzenie wszystkich wątpliwości, aby przywrócić pełne zaufanie obywateli do instytucji wyborczych (3).
Przypisy:
- https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9826255,wybory-prezydenckie-2025-dr-kontek-podtrzymuje-swoje-kalkulacje-co-sk.html
- https://www.bankier.pl/wiadomosc/Na-tropie-wyborczych-anomalii-Do-pomylek-moglo-dojsc-w-1482-komisjach-8964762.html
- https://tvn24.pl/polska/jezeli-nie-chcemy-karmic-teorii-spiskowych-to-takie-przeliczenie-powinno-sie-odbyc-st8525072
- https://wydarzenia.interia.pl/wybory/prezydenckie/news-zloze-zawiadomienie-giertych-reaguje-na-slowa-o-protestach-w,nId,22158029
- https://www.sgh.waw.pl/kae/aktualnosci-kolegia/nowe-granty-ncn-w-kolegium-analiz-ekonomicznych
- https://polskieradio24.pl/artykul/3541219,dodatkowe-315-487-tys-glosow-dla-nawrockiego-analiza-ii-tury-wyborow
- https://wykop.pl/link/7733247/wedlug-badania-skala-anomalii-w-wyborach-prezydenckich-to-315000-457000-glosow
- https://en.wikipedia.org/wiki/Median_absolute_deviation
- https://www.reddit.com/r/krakow/comments/1lgqjuw/dr_krzysztof_kontek_przeanalizowa%C5%82_wyniki_wybor%C3%B3w/
- https://www.radiomaryja.pl/informacje/przedstawiciele-ko-szukaja-dowodow-na-rzekome-sfalszowanie-wyborow-prezydenckich/
- https://natemat.pl/612074,awantura-o-liczenie-glosow-giertych-i-matecki-kloca-sie-o-wyniki-wyborow
- https://warszawawpigulce.pl/polityczne-trzesienie-ziemi-po-wyborach-sztab-trzaskowskiego-kwestionuje-wyniki-i-domaga-sie-ponownego-liczenia-glosow/
- https://www.osce.org/files/f/documents/0/3/591074_0.pdf
Sławek

Obawiam się, ze w obecnej sytuacji politycznej im bardziej rozbudowany metodologicznie i naukowo dowód na fałszerstwa wyborcze będzie traktowany przez stronę, która walczy o życie jako jeszcze dowód na to że rządzący chcą im zabrać zwycięstwo. To klasyczny spór o władzę, tu nauka i metodologia badań nie mają żadnego zastosowania.
A po lekturze tekstu w ostatniej „Polityce” o pielgrzymkach dziękczynnych do Matki Bożej w podzięce za Karola Nawrockiego wiem, ze przekroczony został kolejny próg absurdu…
Jeżeli koalicja rządząca, w szczególności Donald Tusk i Adam Bodnar nie podejmą decyzji, że należy sprawdzić znaczną część z wymienionych 1482 komisji wyróżnionych co najmniej dwiema anomaliami, to nigdy nie dowiemy się czy wybory były przeprowadzone uczciwie, czy zostały sfałszowane. Bez przeliczenia głosów w reprezentatywnej próbie wydarzą się następujące rzeczy:
– Donald Tusk i PO/KO ale także cała koalicja rządząca poniosą spektakularną porażke polityczną na własne życzenie, co dla wielu polityków a być może całych formacji politycznych oznaczać będzie polityczną śmierć,
– wyborcy koalicji odwrócą sie od Donalda Tuska i PO/KO jako nieudaczników, „nie dowożących” podstawowych obietnic wyborczych; już teraz trwają poważne rozmowy w środowiskach liberalno-demokratycznych, nad utworzeniem od nowa formacji politycznej, z pominięciem obecnych polityków jako kompletnie aroganckich, bardzo słabo wykwalifikowanych i dysfunkcjonalnych działaczy, mających parcie wyłącznie na swój własny interes,
– strona PIS/Konfederacja/Braun – zupełnie się rozzuchwali i upadek koalicji demokratycznej, na drodze przekupstwa posłów w Sejmie to tylko kwestia czasu, byc może kilku miesięcy,
– obawiam się, że bez sprawdzenia uczciwości wyborów (przeliczenia głosów) demokracja w Polsce i wszystko co osiągneliśmy po 1989 r. zostanie zaprzepaszczone, a większość prominentnych działaczy obecnej koalicji rządzącej dostanie sie do więzienia w autorytarnym, prawicowym państwie.
Reasumując – to walka o życie nie tylko PiSu ale także koalicji demokratycznej, w tym w szczególności PO/KO.
*
Co do histerii pielgrzymek dziękczynnych – po obydwu stronach spolaryzowanej sceny nie brakuje fanatyków, ale to nie powód aby ustępować przed przestępcami i fałszerstwami.
Fragment z pracy Krzysztofa Kontka/Konteka: (tego chyba nie trzeba komentować…)
Proszę wymienić źródło, z którego pochodzi ten fragment tekstu, aby czytelnicy mogli sprawdzić sens i kontekst .
https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=5296441
Analiza Krzysztofa Konteka(?) jest bardzo szeroki krytykowana.
Przypuszczam(?), że za tydzień mało kto będzie o niej pamiętał.
Jest dostępnych (od wielu dni!) Sporo innych, lepszych analiz.
Jak np. prof.Przemyslawa Biecka.
Na zachętę;
Każda metoda ma swoje słabości, także i ta – o czym napisałem w artykule. Tymczasem z 13 komisji w których SN zlecił przeliczenie głosów, 10 było wytypowanych na podstawie analizy Kontka a wyniki wyszły szokujące. Tylko w tych komisjach na podstawie „cudów przy urnach” Rafał Trzaskowski stracił ponad 2400 głosów na rzecz Nawrockiego. Z przeliczenia głosów wynika, że Kontek nie doszacował ok. 200 głosów sfałszowanych na rzecz NAwrockiego czyli pomylił sie na korzyść Nawrockiego o ok. 18%, co oznacza, że model przyjęty do szacunków jest ostrożny, jak kazda dobra metoda badawcza. Pod tym linkiem można znaleźć całą rozmowę z dr Kontkiem :https://www.youtube.com/watch?v=4LXN2qUPZs0
Wśród wielu krytycznych „analiz anialzy Konteka”, polecam np.analize Jakuba Kubajka:
Jest tutaj:
https://x.com/Jakub_Kubajek/status/1936194959943557553?t=QBPGhfzqvT12rtDzEfm0Kw&s=19
Narazie ta „miażdżącą krytyka” i „zgruzowanie” wygląda na czepainie się przecinków i literówek.
.
Kody pocztowe – faktycznie jest pewnie kilka, może kilkadziesiąt obwodów, gdzie bliskość kodu pocztowego nie odpowiada bliskości terytorialnej. Ale to margines.
Kontek wykazał anomalii ponad tysiąc.
.
Głosy w drugą stronę – autor badania twierdzi, że go nie interesowały i ma do tego prawo!
Jeśli kogoś interesują przepływy w drugą stronę może je zbadać!
Autor twierdził, że krytycy, którzy do niego pisali, znależli 20-25 takich – znów – pomijalny margines.
.
Porównanie anomalii zachowań czy wyników do wzrostu to już wogóle absurd i ośmiesza autora krytyki, a nie badania.
Nieprawda.
Zastrzeżeń jest bardzo dużo. I żadne „literowki”, jest o wiele poważniej.
„Anomalie” w drugą stronę przeanalizował wczoraj doktorant z UW Marcin Możejko. Wrzuciłem screena z fragmentem.jego analizy, ale komentarz nie ukazał się.
Nie rozumiem panśkiego wpisu, niestety.
Podałem tutaj przykłady krytyki „analizy Konteka” następujących autorów: Jakub Kubajek, Piotr Szulc, Jakub Bialek, Marcin Możejko. Dorobek naukowy i zawodowy tych ludzi można w kilka sekund zweryfikować.
Jakie literówki, jakie przecinki?
Nie jestem w stanie zrozumieć pańskiego wpisu.
A czy ja neguję dorobek, czy choćby fachowość cytowanych przez Pana krytyków?
Nie czepiam się ich tylko wniosków jakie Pan wyciąga – słów o „zgruzowaniu” itp.
.
Najmocniej podnoszone uwagi krytyczne dotyczą dwóch punktów:
1 kody pocztowe
2 badanie anomalii tylko w jedną stronę
1. otóż owszem – bywają nieduże miasta łączone jednym kodem pocztowym z okolicznymi wsiami, gdzie siłą rzeczy dla danego kodu wynik miasta wprowadza zaburzenie i może wskazywać na anomalii.
Zdecydowanie więcej jest kodów czysto miejskich w dużych miastach i czysto wiejskich, co daje znacznie większe podobieństwo postaw i poglądów.
Są jeszcze takie anomalie jak Istebna od wielu wielu lat głosująca inaczej niż okolice – w badaniu taki fenomen został nieuwzględniony.
Ile takich jest w skali kraju, na kilkadziesiąt tysięcy komisji?
Zarzut słuszny, krytyka metody pewnie zasadna – ale jak duży wpływ ma na wynik końcowy?
.
2. Konteka interesowało ile głosów więcej mógł zyskać Nawrocki i to badał. Opisał to przecież wyraźnie.
I znów – słusznie podnoszone, że nie oddaje to badanie anomalii w obie strony. Ale nie takie było założenie.
Jak kogoś interesują anomalie w drugą stronę, może je zbadać. Metoda opisana i udostępniona.
W wywiadzie w TV Kontek mówił, że zgłaszano do niego uwagi, że anomalie na korzyść Trzaskowskiego (które on pominął, bo go nie interesowały, o czym uczciwie informował w opisie badania) też występują i znaleziono kilkadziesiąt takich.
Nie wiem na ile to prawda, albo na ile po prostu jeszcze nikt nie zbadał takich anomalii w całości kraju.
Kilkadziesiąt do ponad tysiąca to nadal margines
https://colab.research.google.com/drive/10hzD1mAmP4snIat_URCDdqMVvUDCBfbY?usp=sharing
Tutaj „metoda Kontka” rozszerzona w drugą stronę. Autor: Marcin Możejko.
20-25 „przepływów w drugą stronę” – skąd to Pan w ogóle wziął?
Marcin Palade:
Wyglada, ze „analiza dr Konteka” zbieta wyłacznie krytykę.
Piotr Szulc, statystyk:
I dalej…
Analiza dr Konteka została dziś i wczoraj totalnie zgrupowana przez ekspertów.
Dziwi ten artykuł.
*zgruzowana
Panie Zbigniewie. „Dr Kontek z SGH”, choć jak już wiemy z tym SGH to niekoniecznie, popełnił analizę, która od początku publikacji jest krytykowana i odpowiednio komentowana (na tym poprzestańmy) przez znawców.
.
Zyskał czas antenowy w TVN, TVP (do cholery, dlaczego?), pojawia się w wypowiedziach min.sprawiedliwości, a my właśnie komentujemy artykuł o „analizie dr Konteka” w StudioOpinii – internetowej gazecie inteligenckiej.
To jest dopiero absurd!
To jest dopiero absurd!
Nie ma siły na wyznawcę pisowskiego narodowo-katolickiego-socjalizmu niejakiego Kubę..?
Idź, pan, wypisywać swoje brednie gdzieś indziej
Nie podoba mi się wykluczający ton Kuby, który zachowuje się jak Koczyński… 'Stoicie tam, gdzie stało zomo’, więc się z wami nie rozmawia, albo – macie insekty i pasożyty… Redakcja SO nie powinna tolerować tego typu wypowiedzi – także ze względu na Ojców Założycie portalu. Trzeba założyć jakiś filtr wymuszający kulturę wpisów…
Rozumiem, że „wyznawcę pisowskiego narodowo-katolickiego-socjalizmu” jest ok?
Proszę mi wskazać gdzie:
-nie wykazałem się kulturą,
-użyłem wykluczającego tonu
?
Ciekaw jestem.
To wobec mnie(anonima) inny anonim napisał: „wyznawca pisowskiego narodowo-katolickiego-socjalizmu”
Marcin Możejko, doktorant z UW zrobił wczoraj „Kontka(Konteka?) w obie strony”
.
Całość analizy dostępna na jego koncie w serwisie X
Ostateczne zgruzowanie.
Onet, 26.06.2025
@ Kuba – przestań pan trollować, bo widać wyraźnie, że nie ma pan pojęcia o metodologii badań statystycznych, a przytaczanie wyrwanych z kontekstu zdań o sposobie wyliczeń wystawia panu świadectwo złej woli, ale także bardzo mizernej wiedzy. Produkuje pan komentarze bez ładu i składu, przytaczając fragmenty tekstów wyrwane z kontekstu. To nie jest portal dla dyletantów i prostaków, którym można wcisnąć dowolną ciemnotę, jak wyborcom PiSu czy Konfederacji. Jeżeli dalej będzie pan siał propagandę pisowską zwrócę się do redaktora prowadzącego aby pana zbanował, bo pan próbuje oszukać rzeczywistość, tak jak politycy PiSu i Konfy. Jeżeli nie ma pan argumentów merytorycznych niech pan siedzi cicho, albo produkuje się na portalach dla wyznawców pisowskich. Jak sięgam pamięcią, pan w komentarzach po 15.X.2023 r. szuka wyłącznie dziury w całym, tymczasem koalicja demokratyczna, z trudem, mozołem i nie bez wielu wad próbuje naprawiać państwo zniszczone przez pisowskie rządy. Gdyby jeszcze te komentarze zawierały argumenty merytoryczne, to z bogiem sprawa. Tymczasem jest to zwykłe czepialstwo !
*
Krytyka rzeczowa, jest częścią uprawiania nauki, jej solą i elementem dzięki, którym się rozwijamy. W artykule wyraźnie zaznaczyłem, osie i płaszczyzny krytyki, którym zastosowana metoda, jej założenia i wyliczenia podlegają. Tymczasem to, co pan przytacza, to zwykłe krytykanctwo nie mające z krytyką nic wspólnego. Krytyka nie dyskwalifikuje, ani tym bardziej nie „zgruzowuje” żadnego opracowania, a ma na celu wychwycenie ograniczeń czy słabości zastosowanych metod; z założenia ma prowadzić do poprawy czy modyfikacji zastosowanych rozwiązań. Tymczasem cała krytyka pisowska, ale także częściowo mediów głównego nurtu i nie tylko, powiada tak – co prawda nie wiemy czy wybory nie zostały sfałszowane, ale broń boże nie próbujmy przeliczać głosów w komisjach. Taka postawa powoduje, że według sondaży coraz większa liczba wyborców podejrzewa nie tylko machlojki, ale wręcz celowe i świadome sfałszowanie wyborów.
*
Zgodnie z badaniami, około 49% wyborców domaga się sprawdzenia wyników wyborów prezydenckich w drodze przeliczenia głosów. Są to dane z sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej” – poparcie dla tego rozwiązania jest szczególnie wysokie wśród kobiet (50,7%) oraz osób powyżej 50 roku życia (54%). Jeżeli dalej nie będzie przeliczania głosów, na początek w tych 1482 komisjach wychwyconych przez dr Kontka, jako komisje z co najmniej dwiema anomaliami, to ta liczba wyborców będzie tylko rosła.
*
A przy okazji – robienie „frekwencji” ilością miałkich komentarzy, oraz negatywnymi ocenami tekstu relacjonujacego rzeczywistość, ocenami typu: „okropny” to rzeczywiście strategia dla półgłówków. Czytelnicy „Koziołka Matołka” w wieku 5 do 7 lat zorientowaliby się, że coś tu jest „nie halo” ! Proponuję więcej zrozumienia oraz pokory wobec rzeczywistości.
Krzysztof Kontek walczy dalej. W osobliwy sposób.
Właśnie UTOŻSAMIŁ błąd exit-poll z szacowana liczbą głosów, które wyszły mu z „anomalii wg dr Konteka w jedną ze stron”.
Nie do wiary, że taki wpis opublikował publicznie, nie do wiary, że to się dzieje naprawdę..
Niestety nie mogę się zgodzić z artykułem i opinią dr Kontka. Inni statystycy nie zostawili suchej nitki na tej analizie i błędach, które popełnił. Proszę spojrzeć na ten merytoryczny artykuł. Dla jasności autorem jest również statystyk.
https://danetyka.com/kontek-analiza-bledow/
Dziekuję. Wkleiłem wyżej screen z wpisu dr Piotra Szulcai podałem.link, ale komentarz się nie ukazał.
Dla jasności – podałem przykład opinii dr Szulca – zresztą ukazały się również inne, które w sposób odmienny niż dr Kontek analizują takie anomalie. . Tyle i tylko tyle. Uważam, iż takimi analizami powinni zająć się specjaliści od statystyki, a nie dziennikarze i większość elektoratu prezydenta elekta, która nie potrafi policzyć procentu złożonego ( o rozkładzie normalnym nie wspominając, aby się nie narazić na jakąś ustawkę za obrazę) Nadal zgadzam się z opinią prof. Gadacza, że wybór Nawrockiego to upadek demokracji.
Przeczytałem tę krytykę Piotra Szulca, podającego się za statystyka. Szkoda, ze nie ma notki biograficznej autora, wówczas jego kwalifikacje byłyby dostepne czytelnikowi. Autor kwestionuje zarówno założenia zastosowanej metody, sposób obliczeń, niską wiarygodność algorytmu (nadmierną wrażliwość) wobec odchylenia standardowego, oraz fakt, że dr Kontek nie zbadał anomalii na rzecz Trzaskowskiego. Można z powodzeniem wykazać, że p. Szulc się myli a jego krytyka jest bezpodstawna. Jednakże nie o dyskusję o metodach chodzi a o prawdę. Wystarczy zbadać 1482 komisje z dwiema anomaliami wskazanymi przez dr Kontka, aby sie przekonać, kto ma rację. Inaczej będziemy w sferze dyskusji teoretycznej a chodzi o sprawdzenie rzetelności policzenia głosów wyborach, bez czego większość wyborców będzie miała najróżniejsze podejrzenia. To oznacza utratę minimum zaufania do najważniejszej instytucji demokrqtycznej – wolnego wyboru. Za dr Krzysztofem Kontkiem stoją liczne sukcesy zawodowe w badaniu anomalii, co jest bardzo istotnym argumentem za koniecznością sprawdzenia jego obliczeń.
*
Wszystkim tym, który sądzą, że nawet najbardziej profesjonalna i naukowa krytyka obala podejrzenia wynikające z obliczeń dr Kontka warto powiedzieć rzecz oczywistą. Obliczenia dr Kontka może zweryfikować wyłącznie przeliczenie głosów w tych komisjach wyborczych, w których dopatrzył się co najmniej dwóch anomalii, a jeżeli one sie potwierdzą przeliczenie głosów w komisjach gdzie występuje co najmniej jedna anomalia.
Notka biograficzna tutaj:
https://danetyka.com/piotr-szulc/
Istnieje tylko jeden pewny sposób sprawdzenia obliczeń dr Kontka – przeliczenie głosów w komisjach – na początek w 1482, a jeżeli potwierdzą się anomalie w następnych. Statystycy niech sie spieraja o metody, ale wyborcom to niczego nie wyjaśni ! Z upadkiem demokracji poczekajmy jeszcze do 6 sierpnia.
Niestety jest tutaj poważny problem.
Jest kontrowersyjna analiza. Spotkała się w głównie z krytyką ekspertów.
Ale, jakimś cudem, powołał się na nią członek PKW Ryszard Kalisz, wpis autorowi, na portalu X, poświęcił min.Bodnar.
A sam autor odbyl medialne tournée (tvn, tvp).
To niepokoi.
Może dla dobra sprawy należałoby tak zrobić. Koszty w tym wypadku są nieważne, chodzi tu o dużo większą sprawę niż pieniądze. Oczywiście w przypadku przeliczenia i zmiany decyzji i tak zostanie ona odrzucona i podważona przez stronę przegrywającą – będziemy więc liczyć ponownie (albo co PiS już skutecznie udowodnił, pojawi się kolejna teoria spiskowa mówiąca jak to Tusk ukradł im wybory). Z drugiej strony KO miała dwie kadencje PiSu, aby dokładnie przygotować się do tego wydarzenia. Teraz po raz kolejny mamy dowody na prawdziwość teorii, że dopiero odpływ morza pokazuje, kto pływał bez spodenek…
Niezależnie od wyniku po przeliczeniu i tak uważam, ze to koniec demokracji. Jeżeli w ciągu 6 miesięcy można wylansować szemranego kandydata, który zdobywa blisko połowę głosów to jest to koniec z systemem wartości..
@Sławek
Proszę bez takich nerwów.
Owszem, moje komentarze wyglądają dość niezbornie. Zwykle wrzucałem „screena” a potem linka, z wyjątkiem wpisu dr Jakuba Białka, żeby podać źródło i umożliwić poznanie kontekstu.
.
System komentowania/moderowania w SO nie pozwala (chyba?) na załączenie więcej niż jednej grafiki, a same komentarze ukazują się bez/lub z moderacją w dość losowy sposób.
Chętnie zebrałbym wszystko w jedno i wrzucił odpowiednie linki/grafiki w jedną całość zamiast „spamować” dużą liczbą komentarzy. Ale się nie da.
Śledziłem dość uważnie analizy, które mogłyby wskazywać, że coś jest „nie tak” z wyborami. Analizy takie ukazywały się już od 02.06. Krótkie, acz ciekawe, analizy przeprowadzili Przemysław Biecek i dr hab. Maciej Górecki z UW (zajadały „antypisowiec”).
Nie wskazywały one na nic niepokojącego.
.
Wreszcie ukazała się „analiza dr Konteka”. Prawdziwym skandalem jest rozgłos jaki zyskała.
Proszę pokazać mi jedną, jedyną(!) pozytywną opinię/recenzję z jaką się spotkała. Ja nie znalazłem.
.
Po co w przestrzeni publicznej tracić na to czas?
.
Pański artykuł zawiera błędne stwierdzenie „Analiza anomalii wyborczych dr Krzysztofa Konteka z SGH stanowi znaczący wkład naukowy w debatę o wiarygodności wyborów prezydenckich 2025 w Polsce”.
Chodzi o „z SGH”. Wczoraj odniósł się do tego rzecznik prasowy uczelni.
.
Na marginesie: osobliwie wygląda zarzucanie w jednym tekście „mizernej wiedzy” i używania frazy „portal dla dyletantów i prostaków, którym można wcisnąć dowolną ciemnotę, jak wyborcom PiSu czy Konfederacji”.
Nigdy nie głosowałem ani na PiS, ani na Konfederację. Posiadam wyższe wykształcenie matematyczne. Pracę magisterską, wiele lat temu, pisałem z topologii algebraicznej, ale mam niezerową wiedzę ze statystyki i prawdopodobieństwa.
Wiedzę, która mi osobiście, nie pozwoliła użyć takiego stwierdzenia, bo wiem, że nie może być ono prawdziwe..
.
I jeszcze odnośnie tego fragmentu z czytelnikami „Koziołka Matołka”. Poprosił Pan do linka pracy dr Konta. Wstawiłem. Zaraz pojawił się negatywny komentarz (łapka w dół). Jest Pan w stanie pojąć ten fenomen? Bo ja nie.
@Kuba – nie denerwuję się – przeciwnie – w sposób chłodny, jasny i precyzyjny, bez zmrużenia okiem stwierdzam, że jest pan konsekwentnym, zdeklarowanym pisowskim t r o l l e m ! W żadnym pańskim komentarzu po 15 października 2023 roku nie znalazłem ani cienia nie tylko sympatii, ale nawet neutralności wobec koalicji demokratycznej, nie mówiąc o próbie obiektywizmu. Zajadłość z jaką pan zwalcza opracowanie dr Kontka wskazuje, że nie ma pan nawet elementarnego pojęcia o matematyce czy statystyce, na które sie pan powołuje. Wstyd głosić takie poglądy wykazujące IQ na poziomie przeciętnej nogi stołowej !
@Sławek
„IQ na poziomie przeciętnej nogi stołowej”.
Ok, Panie Sławku. Więcej nie potrzebuję.
@ Rzeczywiście – przyznaję panu rację w jednej sprawie. Zamieszczony przez pana link do publikacji dr Kontka w prestiżowym portalu międzynarodowym otrzymał 4 ujemne noty. Nie umiem tego inaczej zinterpretować jak oceny pisowskich trolli, który podobnie w liczbie 6 ocenili sam artykuł jako okropny tak, jakby relacja o faktach mogła być okropna. To są ludzie, którzy nie tylko nie chcą poznać faktów, ale starają się także innych przed faktami „chronić.”
Drobna szczegóła Panowie… Nie odmienia się: 'Konteka’, tylko 'Kontka’ – podobnie jak: 'matołka’ nie 'matołeka’. Takie są zasady polskiej deklinacji…
Zgoda – też tak to odbieram, bo to płynie z historii języka. Jednak poradniki poprawnej polszczyzny dopuszczają Konteka, chociaz matołeka, już niekoniecznie. Chyba, że pochodzi z PiSu !
Warto obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=m1XmlVc4E-o rozmowę radia Rebeliant z dr Kontkiem.
Szanowni Państwo – zachęcam gorąco do obejrzenia wywiadu z dr Kontkiem https://www.youtube.com/watch?v=m1XmlVc4E-o To jedno z nielicznych miejsc, gdzie autor najbardziej przemyslanego protestu wyborczego ma szanse osobistego, swobodnego wyrażenia swojej opinii i podzielenia się informacjami na temat zastosowanej metody badawczej.
Przeczytałem niedawno, że dane z obwodowych komisji miały być wysyłane w kolejności alfabetycznej:
Najpierw podawany wynik Nawrockiego, później Trzaskowskiego.
Tymczasem naturalną tendencją jest podawanie najpierw wyniku zwycięzcy – stąd mogło wynikać przypisywanie zwycięskich głosów Trzaskowskiego Nawrockiemu, ze znacznie mniejszym odchyleniem w drugą stronę (zwycięski Nawrocki i tak jest pierwszy alfabetycznie).
.
Nie wiem na ile to prawda.
Jeśli tak rzeczywiście jest, to tłumaczyłoby (bez żadnego spisku), utratę głosów przez Trzaskowskiego.
Mogło tak być, chociaż kolejne badania potwierdzają obliczenia dr Kontka. Warto posłuchać: https://www.youtube.com/watch?v=KKicItYSqhk&t=1432s