Ernest Skalski: Obawa5 min czytania


02.07.2025

To Nawrockiemu i stającej za nim partii Kaczyńskiego najbardziej powinno zależeć na tym, aby rzetelnie i jawnie wyjaśnić wszystkie błędy i naruszenia w II turze wyborów prezydenckich. I pewnie zależałoby, gdyby nie błędne rozumowanie po stronie niedemokratycznej opozycji. Na podstawie tego jak ona postępuje widać, że najbardziej jej zależy na klarownie korzystnym wizerunku kampanii, wygranej niecałymi dwoma procentami głosów. Czyli ujawniać jak najmniej budzących wątpliwość incydentów, a zwłaszcza, choćby nawet niewielu szwindli. Nie tak ich i chyba samego Nawrockiego, obchodzi jego prezydentura, z dającą się podważać legitymacją .

Ta krótkowzroczność godzi w trwały wizerunek naszego państwa i podważa doń szacunek własnych obywateli. Nawet tych, którzy nie zdają sobie z tego sprawy.

Opozycja przy tym przesadza i wpada w histerię. A jak ktoś nie ma argumentów i czegoś się boi, to krzyczy. Krzyk nie zmienia rzeczywistości, ale czasami zakrzykiwani mogą się przestraszyć, lub machnąć ręką dla świętego spokoju. Więc Kaczyński Duda, Nawrocki, a także inni politycy i media PiS zakrzykują sytuację i oponentów. Głównie premiera, polityka, który bardziej niż ktokolwiek inny ostrzega, by przy wyjaśnianiu wątpliwości, nie podważać wyniku wyborów. Ale jest on głównym wrogiem opozycji, więc jest kolejna „wina Tuska”.

Jaki ten Nawrocki jest taki jest, lecz skoro zdobył choćby minimalnie więcej głosów niż Trzaskowski, to ma być prezydentem RP. Nawet udowodnione błędy i szwindle zmniejszały tylko w nieznaczącym stopniu jego już ogłoszoną przewagę. I tylko gdyby ten stopień okazałby się tak znaczący, że podważałby wiarygodność wyborów, to, na mocy art. 129. konstytucji Sąd Najwyższy musiałby orzec ich nieważność. Do tego jednak brakuje podstaw.

Funkcję SN przywłaszczyła sobie powołana przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a ona sądem nie jest. 23-go stycznia 2020 stwierdził to Sąd Najwyższy w konstytucyjnym składzie, a wcześniej międzynarodowe trybunały, których werdykty są u nas prawem, na mocy art. 87. konstytucji. Skład tej izby to wyłącznie neosędziowie, którzy nie mają prawa pełnić obecnych funkcji. I wiedzą, że prezydent Nawrocki zawetuje, dotkliwe dla nich ustawy mające naprawić wymiar sprawiedliwości popsuty przez PiS.

W prawdziwym sądzie nie mogą uczestniczyć w sprawie sędziowie, którzy mają swój osobisty interes w jej rozstrzygnięciu. Ci zaś, działają „wspólnie i w porozumieniu” z p. Manowską, też neosędzią, która uważa się za Pierwszego Prezesa SN. Powiedziała publicznie, że osobiście nie jest zainteresowana niekorzystnym dla siebie wynikiem. Cała ta zbiorowość robiła co może, celem jak najszybszego uznania ważności wyborów.

Coraz liczniejsze i coraz głośniejsze żądania powtórnego przeliczania wszystkich głosów nie mieszczą się w systemie prawnym RP. Słyszy się czasem argument, że nie ma również zakazu, ale to tylko obywatel może robić wszystko co niezakazane. Organy władzy publicznej mogą, wg. art. 7. konstytucji, działać tylko „na podstawie i w granicach prawa”.

Samozwańcza izba mogła ograniczyć kontrolę do kilkunastu obwodów, ale prokuratura ma obowiązek sprawdzać wszystkie podejrzenia o możliwość popełnienia przestępstwa. Adam Bodnar, prokurator generalny wytypował do kontroli 1472 obwody. Niezależnie od tego co tam znalazł i jeszcze znajdzie, to od początku wiadomo było, że imitacja SN uzna ważność wyborów. A to zmusiło marszałka Sejmu do podjęcia bardzo trudnych i niejednoznacznych decyzji.

Wdawałoby się, że w obliczu jawnego bezprawia, marszałek Hołownia nie powinien zwoływać na 6-go sierpnia Zgromadzenia Narodowego, czyli Sejmu z Senatem, celem zaprzysiężenia nowego prezydenta. Sam wtedy musiałby objąć jego funkcję i ogłosić nowe wybory, lecz zapowiedział, że tego nie zrobi. Może nieco przesadził, mówiąc, że Nawrocki dostałby 70 proc. głosów już pierwszej turze, ale jest w tym sporo na rzeczy. Powstałby niesłychany chaos i ogromny kryzys polityczny. Poderwałby na długo zaufanie społeczeństwa do systemu władzy i osłabił autorytet Polski w świecie. Przestrzeganie prawa nie spowodowałoby wprawdzie końca świata, co opisuje formuła; pereat mundus fiat iustitia, ale mielibyśmy katastrofę na niespotykaną skalę.

Owszem, te katastrofalne zjawiska wystąpią tak czy inaczej, ale w nieporównywalnie mniejszym wymiarze, jeśli prezydentem zostanie Karol Nawrocki. Wiemy, że jego prezydentura to zło, ale jednak zdecydowanie mniejsze. I na pewno nie stanie się dobrem.

Nie osłabia to radości połowy głosującego narodu. Tym bardziej, że zwiększa prawdopodobieństwo wygrania przez prawicę wyborów w roku 2027, lub wcześniej. Lecz jeśli do tego dojdzie, to cieszących się będzie mniej. Beneficjantami powstałej sytuacji będą tylko nieliczni prominenci i ci co są z nimi związani. Dla nich prawo będzie poręcznym narzędziem, a dla wszystkich innych wymiar sprawiedliwości PiS będzie przeszkodą i bardzo prawdopodobnym hamulcem we wszelkiej działalności.

A wtedy, niezależnie od polityki stricte gospodarczej, tego czy innego rządu, nie będzie sprzyjających warunków dla inwestycji krajowych i zagranicznych. Czyli dla rozwoju kraju. I niewykluczone, że UE wstrzyma wszelkie wypłaty dawane w związku z naprawą praworządności po latach 2015 – 2023.

Spowolnienie nie będzie nagłe i w perspektywie budżetowej Unii na lata 2028 – 2034 możemy zostać płatnikiem netto, czyli więcej wpłacać niż otrzymywać. Poparcie dla członkostwa w UE spadnie i polexit może się stawać realną perspektywą.

Aż tak czarny scenariusz nie musi się spełnić, lecz może. I prezydent Nawrocki nas nie wybawi od niego.

Ernest Kajetan Skalski

Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.

 

17 komentarzy

  1. Maciej 03.07.2025
    • WaszeR Londyński 04.07.2025
    • slawek 04.07.2025
  2. slawek 03.07.2025
  3. slawek 03.07.2025
  4. slawek 03.07.2025
  5. slawek 03.07.2025
  6. slawek 03.07.2025
  7. slawek 04.07.2025
  8. slawek 04.07.2025
  9. slawek 04.07.2025
  10. slawek 04.07.2025
  11. Senex 06.07.2025
    • slawek 07.07.2025
      • WaszeR Londyński 08.07.2025
        • slawek 09.07.2025