…wedle określenia niejakiego Kaczyńskiego – demonstrowało dziś w Warszawie w obronie demokracji. I tysiące w innych miastach. Co do samego marszu – oddam głos Jarosławowi Kurskiemu, który z wiadomym prezesem się chyba nie zgadza; Kurski napisał mianowicie w internetowej “Gazecie Wyborczej”:
To zaskakujące, że ludzie tak licznie wyszli w obronie wartości w gruncie rzeczy abstrakcyjnych: Trybunału Konstytucyjnego, konstytucji, demokracji. Poczuli, że to jest ten moment, kiedy trzeba się zaangażować.
Zaskakująca była liczba ludzi. Spodziewaliśmy się 5-10 tys., a był nieprzebrany tłum. Kiedy czoło demonstracji znajdowało się przed Pałacem Prezydenckim, końcówka była dopiero przy Sejmie. To wszystko było spontaniczne, nie było żadnej zorganizowanej akcji zwożenia ludzi autobusami. Przyszło bardzo dużo młodzieży.
Niesamowita była atmosfera życzliwości tak kontrastująca z tym, co widzimy na marszach narodowców. Była radość, ludzie się do siebie uśmiechali, pomagali sobie wzajemnie, ustępowali miejsca… Nie padły żadne wulgarne słowa, mimo takiej liczby ludzi nie spłonął żaden śmietnik. To była atmosfera solidarności, jakiej już dawno nie widziałem.
Była bardzo duża samodyscyplina. Na początku skrajna prawica próbowała nas zagłuszać, mieli megafony, ale to się nie udało. Demonstranci podchodzili do wszystkiego z humorem, wymyślali wciąż nowe i zabawne hasła. Pod Pałacem Prezydenckim skakali z hasłem: “Kto nie skacze, ten za PiS-em”. Z jednej strony był luz i żarty, z drugiej – kiedy trzeba – powaga.
To zaskakujące, że ludzie tak licznie wyszli w obronie wartości w gruncie rzeczy abstrakcyjnych: Trybunału Konstytucyjnego, konstytucji, demokracji. Poczuli, że to jest ten moment, kiedy trzeba się zaangażować.
To była najlepsza twarz Polski.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19335878,bylem-i-widzialem-najlepsza-twarz-polski.html#ixzz3u7n74zzn
Cóż dodać? Obserwowałem – uziemiony koniecznością – rzecz całą w domu, dzieląc uwagę między telewizor a monitor komputera, na którym śledziłem reakcję głównie mediów prawicowych, tych “niezależnych”, które – biedne – aby zapewniać dziesiątki komentarzy i artykułów dziennie własnymi przychodami muszą zapewne korzystać z jakiejś przyjaznej kasy, pewno noszącej czyjeś imię… Otóż telewizor – jak telewizor – zapewniał dość obiektywny obraz i “zobiektywizowany”, czyli kwaśnawy komentarz niejakiego Mellera; mniejsza z tym, oni tak zawsze.
Wróćmy jednak do tych mediów. One mianowicie najpierw – zdumiewająco długo jak na siebie, kiedy bowiem dzieje się coś po ich myśli, komentarz pojawia się po paru minutach – po prostu milczały. Rozmiar manifestacji je najwyraźniej zaskoczył. Śmieszna w porównaniu z tłumem “koderów” garstka wygolonych na łyso narodowców o aparycjach spod ciemnej gwiazdy nawet tu nie zasłużyła na uwagę swoimi rykami; nie istniała po prostu.
Potem się zaczęło. Ton był do przewidzenia: że antypolskie, że “zdrada narodowa”, że różne takie, które średnio pisząca kuchta w takiej okazji potrafiłaby z siebie wypuścić. Nic nowego. Po “tamtej”, wedle prezesa “najgorszego sortu” stronie byli ludzie najogólniej biorąc kulturalni. Wyglądający jak ludzie, zachowujący się jak należy, młodzi – a jeżeli starzy, to też z wyglądem raczej profesora uniwersytetu czy nauczyciela niż menela. Szli artyści, dziennikarze, naukowcy, inżynierowie… Nie palili opon, nie darli się “złodzieje”…
Sól ziemi.
Kurski pisze, że nie było żadnego zwożenia demonstrantów. Powiem więcej; choć prawicy się to w wygolonych pałach nie mieści – ci ludzie nie tylko nie otrzymali za swój udział w demonstracji pieniędzy i nie skorzystali z podstawionego szemranego “związkowego” transportu. Oni do tego interesu jeszcze dopłacili, i to nieźle. KOD zorganizował w Internecie dobrowolną zbiórkę pieniędzy na swoje działania; organizatorzy liczyli na niewygórowaną sumę 20.000 zł z datków po dwóch tygodniach. Po trzech dniach zbiórki było cztery razy więcej; ja też oczywiście dorzuciłem swoją emerycką stówę (zachęcam do pójścia w moje ślady) – zgodnie z poglądem Ernesta Skalskiego, który twierdzi, że prawdziwe poparcie dla jakiejś sprawy czy idei siedzi w naszym portfelu.
Ludzie, których cenię i lubię – bez wyjątku są dzisiejszym dniem zachwyceni. Myślę, że “tamta strona” dostała – jak to mawiał Stirlitz – niezły materiał do przemyśleń. Ale jaki będzie ich rezultat?
W każdym razie już widać, że drużyna “Wszyscy przeciw PiS” się skrzykuje. A tu jest pochód widziany przez drona.
Bogdan Miś
Niedziela. od Mateusza Kijowskiego, ku przemyśleniom – także przyjaciół:
Szanowni Państwo!
Kochani! Drodzy! Uwielbiani!
Nie wiem, jak mam wszystkim dziękować. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich, którzy przyczynili się do wspaniałego sukcesu dzisiejszego święta demokracji i święta Komitetu Obrony Demokracji! Zatem po prostu dziękuję wszystkim!
Mam nadzieję, że już wszyscy bezpiecznie wróciliście do domów. Z medialnych doniesień można wnosić, że nasz marsz odbył się w atmosferze pokojowej, pełnej życzliwości i uśmiechu. Dziękuję!
22 grudnia o godzinie 18 w Teatrze Roma w Warszawie odbędzie się koncert “ARTYŚCI DA DEMOKRACJI”. Jest pewien problem. Wszystkich uczestników dzisiejszego marszu pomieściłby tylko Stadion Narodowy i to tylko przy założeniu, że liczymy pod Sejmem w Warszawie, a nie na końcówce, I że zapominamy o manifestacjach w innych miastach… Bilety będziemy dystrybuować poprzez struktury regionalne. I liczymy, że media pomogą wszystkim obejrzeć ten koncert. Na żywo lub w retransmisji…
Dla wszystkich, którzy nadal uważają, że KOD to grupa weekendowych fejsbukowych klikaczy serdeczne pozdrowienia. Dla tych, którym wszystko w oczach się redukuje również. A dla tych, którzy sądzą, że jesteśmy jednocześnie przystawką kilkunastu partii, które się dzisiaj zjednoczyły pod naszymi sztandarami… sam nie wiem, co powiedzieć.
Dziękuję, pozdrawiam wszystkich, odpoczywajcie, nabierajcie sił, bo niedługo znowu musimy się mobilizować. Ale to za chwilę. Dzisiaj cieszmy się sukcesem. Sukcesem tysięcy obywatelek i obywateli, mieszkanek i mieszkańców Polski. Sukcesem nas wszystkich.
Brawo MY!
Byłem tam, potwierdzam każde słowo…
Kultura, życzliwość, uśmiech…
W takiej demonstracji pójdę zawsze.
Krótka relacja VIDEO z dzisiejszego protestu https://www.youtube.com/watch?v=KP0QV_MC8k4
Szkoda tylko, że Polak budzi się dopiero, jak Mu w mordę dadzą. A co gorsza, to dostaliśmy w mordę od “większej połowy” naszego Narodu…
Mnie tam cieszył Meller, który jak przedostatni głupek wyliczał czy jest 5634 demonstrantów czy też 5638? 🙂 No bo jak tylko 5634 to kiepska demonstracja.
Potem Semka, który dostrzegł mowę nienawiści u R.Petru. Zdradziła go jednak wymowa. Widać demonstracja zrobiła na nim wrażenie, bo zapomniał zwyczajowo mamleć. Mówił zadziwiająco wyraźnie 🙂
A marsz naprawdę imponujący!
Wzruszenie chwyciło za gardło. Ludzie wyrośli w tej Warszawie jak na spod ziemi, jak na drożdżach. Literalnie nikt nie spodziewał się takich nieprzebranych tłumów. Ta gorsza strona narodu objawiła się uśmiechem w oczach, rozmowami, śpiewami, oklaskami, kiedy wyszedł jakiś fajny okrzyk lub śpiewka, np. pod sejmem, na nutę ‘Legia Warszawa’: “Drukuj ten wyrok, Beata, drukuj ten wyrok, druuukuj ten wyyyyrok, Beata drukuj ten wyyyrok”.
.
Pod Pałacem Prezydenckim ludzie jakby spoważnieli; staliśmy śpiewając wszystkie zwrotki hymnu, niektórzy z wyciągniętymi dłońmi z palcami w kształcie litery V….
.
To była niesłychana energia. Najważniejsze, że pozytywna, bez nienawiści, i w obronie czegoś ważnego, choć – jak tu napisano – abstrakcyjnego. Kiedy pod Trybunałem narodowcy wywrzaskiwali swoje ‘świnie’ i ‘złodziei’ i puścili jakiś ogłuszający death-metal, gorsza część narodu gwizdała, buczała, uruchamiała piszczałki i wuwuzele. Żadnych krzyków, nienawistnych haseł.
Jedynym mocnym treściowo hasłem był okrzyk “Hańba” krzyczany pod Sejmem, pod Pałacem.
.
Wydaje mi się, że to jest początek. Ludzie, sami się tego nie spodziewając, policzyli się i wyszło im, że dysponujemy niezwykłą mocą, której nawet specjalnie przejawiać nie trzeba. Wystarczy być tam razem. Tak chyba musi się czuć lew lub słoń.
.
I oczywiście, będzie krytyka, że nagłośnienie słabe itp. Już wiadomo, co trzeba poprawić na przyszłość. KOD nie przewidział, bo nie mógł przewidzieć, aż takiej mobilizacji społeczeństwa, czy już obywatelskiego ? …. .
Pozostaje mieć nadzieję, że obudziliśmy się nie za późno, i że już nie damy się uśpić.
@Junona nie chciałbym zakłócać pani szczęścia, ale ta “nuta” to Guantanamera 🙂
Co do reszty, podzielam pani zdanie.
brawo, brawo!
obrazki jak z Paryza, kiedy lud sie buntuje..
ale czy wiescie, ze to jest dopiero poczatek drogi, a ona bedzie dluga..
“staliśmy śpiewając wszystkie zwrotki hymnu, niektórzy z wyciągniętymi dłońmi z palcami w kształcie litery V….”
Moja połowica i ja dawno nie słyszeliśmy tak dobrze śpiewanego Hymnu w pospolitym ruszeniu..
Odzyskaliśmy nadzieję, ludzie jeszcze potrafią śpiewać, czysto.
Cudowne przeżycie, zamiast skrzeku śpiew.
Kolejny “Cud nad Wisłą”. Tym razem autorem Jarosław. Jeszcze nie ostygły urny wyborcze, a już tak wkurzył ludzi, że ruszyli na ulice. Wybrałem się na ten sobotni spacer z myślą, żeby pomnożyć nieco liczbę protestujących. Myśląc, że jak będzie z trzy tysiące, to przynajmniej nie będzie to liczba niezauważalna. Już na Nowym Świecie wsiadając w nieprawdopodobnie zapchany 503 poczułem, że byłem w “mylnym błędzie”. Tłok sakramencki, a ludzie uprzejmie przesuwają się, nikt nie blokuje wyjścia (nagminne na co dzień)i jakoś tak porozumiewawczo uśmiechają się do siebie. Potem to już było co raz lepiej. Właśnie usiłuję sobie przypomnieć który to z przemądrzałych dziennikarzy rozpisywał się, że liczne demonstracje to tylko prawica (pożal się Boże jak zohydzono to określenie) potrafi organizować.
Nie było nigdy żadnego cudu nad Wisłą, więc i ta wielka manifestacja nim nie była.
To propaganda Kkorporacji zabobonu.
Myślę, że BM się ze mną zgodzi 🙂
Pytanie, co dalej? Ja mysle, ze bardzo potrzeba ekspertow w dobrym sensie tego slowa, ktorzy powiedza, co sie wlasciwie stalo? Dlaczego polowa obywateli nie glosuje? Dlaczego z pozostalej polowy znaczna czesc dala sie tak latwo oszukac? Co zrobic, zeby wyborcow przekonac? Jak do nich dotrzec? I do czego ich przekonac? Frazesy sie zuzyly. Potrzebna jest wizja. Jaka ta wizja ma byc? Po co mam sie ruszyc z domu i cos robic? I co wlasciwie?
.
Z calym szcunkiem dla j.Luka, jego uwagi nie zastapia wiedzy socjologow, specjalistow od marketingu, albo specjalistow od organizacji. Juz nie wystarczy tradycyjny inteligent, ktory duzo czyta i duzo wie. Trzeba wezwac fachowcow.
@narciarz2, moje uwagi są wyłącznie moimi prywatnymi uwagami i nie aspirują do bycia czymkolwiek innym, Dzielę się nimi z przyjaciółmi na SO i nigdzie więcej 🙂
Młodziutki KOD dzisiaj pokazał swoją siłę.Te 50 tysięcy to wielka radość dla
wszystkich którzy obserwują niecne poczynania PiSu z Trybunałem Konstytucyjnym.
Dzięki za informację o zmianie miejsca logowania.Skorzystam, trwa to rzeczywiście dłużej, ale działa natychmiast.
KRAKÓW PRZEPRASZA za dudę ziobrę i gowina.
To był jeden z transparentów jaki moja żoneczka wyczaiła na demonstracji.
Bałam sie otworzyc telewizor- ale kiedy otworzyłam- …. mój Boże- tak,nasz Naród jest jak lawa…. obysmy znalezli droge do odzyskania Panstwa. Ale jest nas wielu- i w miare jak prezes nas obraża,odsadza od czci i wiary- będzie wiecej.Prezes popełnia wielki błąd -konfliktując równoczesnie tak wiele grup n.p.zawodowych.Wyrzucani z pracy maja rodziny- a będzie ich wielu- oni juz na prezesa nie zagłosuja.Rozmawiam z ludzmi- rolnicy trzeżwieja-wprawdzie w nosie mają Trybunał -ale te zdjete flagi- co bedzie kiedy Unia nie da dopłat ? lepiej nie ciągnąć lwa za ogon…Wrzenie wsród nauczycieli- ilu wyleci na bruk? pozatym czują sie obrażani-wielu naprawde sie ma na sercu szkołę i mlodziez- mówia jak to nie wychowuja patriotycznie ?> a te akademie- uroczystosci zawsze zaczynajace sie msza (taki zwyczaj) udział mlodziezy szkolnej w uroczystosciach panstwowych- …..mali i nie mali przedsiębiorcy zaczynaja sie niepokoic co z podatkami ? jak zaczna “uszczelniac system” z kogo wióry poleca ?W naszymmiasteczku wybudowano trzy nowoczesne swietnie wyposażone przychodnie i miniklinike- lekarze zainwestowali oszczędności życia,wzieli kredyty- pacjenci zadowoleni – obsługa uprzejma i kompetentna- klinika dentystyczna do ktorej zjezdzaja pacjenci z za granicy- teraz system zostawi ich na lodzie ? samorzadowcy wsciekli – nie dosc że nie znaja dnia ani godziny- wydali takie ogromne pieniadze na budowe szkol z gimnazjami,wyposazyli na przyjęcie szesciolatkow- i co ?> teraz beda wynajmować je handelki ?> co bedzie z funduszami europejskimi dzieki ktorym ,miedzy innymi,wygrywali wybory- prze budowując miasta ?chyba sie na tym wszystkim prezes potknie…. nawet te 5oo złotych jeszcze nie dane a juz budzi kontrowersje- no bo jak to- ja przacuje uczciwie i nie dostane a twoj mąż pracuje na czarno ,zarabia niezłą kase- i ty dostaniesz bo masz mały dochód ? trzeba powiadomić kogo nalezy bo tak nie może byc…..i tak dalej . W tym nadzieja ?
@j.Luk.
A nieładnie się czepiać, bo całkowicie świadomie napisałam o “nucie” Legii. “Guantanamera” we wszystkich znanych mi wykonaniach śpiewana jest łagodnie, słonecznie, nastrojowo. Natomiast “Legia Warszawa to nasza duma i sława” jest śpiewana przez kibiców “meczowo”, krótkim, rytmicznym, urywanym krzykiem. I właśnie meczowo była ta przyśpiewka do Beaty aby drukowała wyrok śpiewana. Podobnie, jak meczowo brzmiał okrzyk “Polska” z akcentem na ‘a’ z trzykrotnym szybkim klaśnięciem.
Ale to właśnie była frajda, że takie zbiorowisko (aż ciśnie się “przypadkowe społeczeństwo”), potrafi z taką lekkością i poczuciem humoru łączyć wartości wydawałoby tak niepołączalne, że aż powinno brzmieć kiczowato.
.
A jednak nie brzmiało.
@Junona pani nie zdaje sobie sprawy, że rozmawia z kibicem Arki! Duma i sława…szmaciarze…no…
I widzi pani jak łatwo rozbić jedność narodu 🙂
Ale co do rodzaju wykonań ma pani rację 🙂
Dzisiejszy marsz był potrzebny, fajny, trzeba się cieszyć z frekwencji i z sukcesu, ale nie tędy droga. Z nimi na ulicy się nie wygra. Oni są w stanie zgromadzić 100, 200 lub 500 tysięcy ludzi (górników, stoczniowców, hutników, związkowców, pielęgniarki, kiboli itp.) i będą się drzeć, że mają większość. I będą mieli rację. Przypominam starą zasadę internetową: nie wchodź w dyskusję z trollem, bo … i tak przegrasz.
Tu trzeba czegoś innego, bardziej inteligentnego, bardziej niekonwencjonalnego, nie wiem co, bo gdybym wiedział, to … Ale z pewnością organizacja (np. KOD) jest podstawą, bo za chwilę przejmą radio i telewizję publiczną, a komercyjne media przestraszą utratą koncesji i reklam itp. (coś na pewno wymyślą) i zmuszą do posłuszeństwa. W internet wpuszczą armię trolli dezinformującą i ogłupiającą młodzież i starszych, mniej zorientowanych. W telewizji pokażą się starsze panie nawołujące z płaczem do opamiętania i spokoju, mnożyć się będą wypadki podpaleń kościołów i pobicia bezbronnych wiernych. Apele rolników, policjantów, kolejarzy, profesorów i artystów o ład, porządek i szacunek dla rządu i prezydenta bęędą w każdym wydaniu wiadomości. Wojskowi będą ostrzegać o armii szpiegów i terrorystów penetrujących miasta, wsie i przysiółki oraz o zagrożeniu wojną. To tylko drobny ułamek tego, co mogą zrobić i zrobią.
Bilans sił i środków wskazuje jednoznacznie na to, że ONI mają miażdżącą przewagę we wszystkim i każdy trzeźwo myślący człowiek straciłby już nadzieję.
Całe szczęście, że tu jest Polska i normalne, powszechnie obowiązujące prawa psychologii, politologii, metafizyki i alchemii u nas nie działają. Przynajmniej nie zawsze.
Ja bym powiedział, że tylko cud może nas uratować, a racjonaliści niech to nazwą inaczej, byle było skuteczne.
*
PS
A propozycje j.Luka o delikatnym i stopniowym edukowaniu “pań z kiosków” są głęboko naiwne i należy je włożyć między bajki, bo i kiosków już zostało niewiele, i te panie nie są skłonne w żadnym razie do przyjmowania kaganka oświaty od yntelygentów. A mówiąc serio, ONI są absolutnie odporni na wszystko, co nie płynie z odpowiednich źródeł. Aby się w tym upewnić wystarczy kilka sesji z Radyjem przy uchu.
Policzyliśmy się. To ważne dla wszystkich niezdecydowanych, wątpiących, czy warto “umierać za konstytucję”, czy jest o co gardłować, czy proboszcz i szefowie oraz koledzy krzywo nie popatrzą. Także dla tych, którzy chcą “rozmontować system” w PiS-stylu. W sumie, razem z innymi miastami, nas było chyba z 70 tysięcy, może więcej, może mniej. Wiele osób mówiło mi, że chcieli dotrzeć, ale z różnych powodów nie mogli. Wierzę, że przyjdą, gdy PiS będzie kontynuował swoje rewolucyjne wzmożenie. Gdy stanie się jeszcze straszniej (już teraz wiele osób nie może spać z powodu “co ten kaczor wyprawia”, są to nawet ludzie prości). A PiS się nie zatrzyma, nie da rady wyhamować toczącej się kuli śniegowej. Zaraz rozwiną skrzydła Ziobro z Kamińskim, z Wąsikiem i Bączkiem. A przeciw nim wyjdą demonstrować i ci, którzy dzisiaj zostali w domach. Zobaczyli, ilu nas jest. PiS ma sejmową większość, ale nie władzę absolutną. Taką ma, ale tylko nad swoimi wyznawcami. A nas jest jednak więcej niż ich.
Dziś będzie się obliczał ze swoimi prezes. Wiec poparcia – coś wam to przypomina?
Mam w piwnicy kawałek dykty, może im namalować stosowny plakat? “Syjoniści do Syjamu” albo coś…
Najlepsze jednak były hasła:
“Wyrwać Kempę z korzeniami”
“Marionetko, oddaj dyplom”
“Andrzej Duda – Nikoś Dyzma”
i wiele innych…
Były też wezwania do Głównego Animatora: “Oddaj księżyc, zabierz Dudę!”
Warszawiakom podobało się “Saska przeprasza za Kempę”
http://ruslan.pecado.pl/upload2/readfile.php?file=ruslan/koo1.jpg
Wczoraj 50 tysięcy, dzisiaj marsz “wolność i solidarność” z pewnie jeszcze większą frekwencją. Ze 3 razy w roku protesty i strajki pielęgniarek, górników czy rolników. Do tego marsze 11 listopada, publiczna agitacja swoich poglądów na temat słuszności wybuchu powstania warszawskiego i kilka innych okazji.
Czy normalny człowiek, który:
– ma w nosie wszelką politykę
– nigdy w życiu nie widział na żywo żadnego przedstawiciela LBGT
– nie ma pojęcia czy dowódcy powstania warszawskiego podjęli słuszną decyzję czy nie (to samo tyczy się powstania listopadowego, styczniowego, wojen burskich czy nawet gwiezdnych wojen)
może sobie wyjść z żoną i dzieckiem na miasto, spokojnie przejechać ulicami, i nie być zmuszonym tłumaczyć 3-latce o co chodzi tym wszystkim frustratom?
@john oczywiście, że może. A jak już trafi na jakichś frustratów, to powinien 3 latce wytłumaczyć, że to tacy głupi ludzie, którym zależy na przyszłości ich dzieci. “- Nie to co twojemu tatusiowi. Ja mam twoją przyszłość w d***e”.
Dziecko zrozumie.
@john
ktoś, o kim Pan pisze, jest zaledwie konsumentem, produktem rynku i kapitalizmu. Czy jest normalny, to jest całkiem inna kwestia.
Kiedy wysiadłam z zatłoczonego tramwaju, zadałam sobie pytanie “czy ludzie, którzy idą w tym samym, co ja kierunku, staną po tej samej stronie ulicy?” Pod TK znalazłam odpowiedź. Byłam wzruszona. Zgromadzenie pozytywnych osób. Uśmiechy. Zabawny sposób na obelgi, którymi raczyli nas narodowcy – wuwuzele. Natychmiast kupiłam i używałam, tam gdzie należało.
.
To dobrze, że partie polityczne przyłączyły się do marszu i pokazały, że w obronie demokracji potrafią zapomnieć o swoich rozgrywkach. Zabrakło mi partii Razem. Partia powinna przyjąć bardziej adekwatną nazwę: “Osobno”.
.
W trakcie marszu przekazywano sobie uprzejme prośby pozwalające przemieszczać się sprawniej, przepraszano i dziękowano. Machaliśmy do ludzi w oknach, na balkonach, na chodnikach. Było wielu młodych, najwięcej pod Pałacem Prezydenckim, ale dominowali ludzie w średnim wieku i starsi.
.
Zauważyłam kilku młodych mężczyzn bez znaczków, bez flag, bez trąbek, bez uśmiechu. Mieli lustrujące spojrzenie i grymas na twarzy. Dwóm zrobiłam zdjęcia (licho nie śpi).
.
Wieczorem media “niezależne inaczej” zajęły stanowisko. Pojawiły się manipulacje fotograficzne, kłamstwa, tsunami hejtu w komentarzach. Druga strona nie przyjęła do wiadomości naszego protestu. Wypierają go, za chwilę sięgną po ostrą amunicję. Zaczną jeszcze skuteczniej niszczyć.
.
Jest jednak coś co działa na naszą korzyść. Tym czymś jest ilość osób, które zaprotestowały. Każda z nich ma bliskich i znajomych, którzy wiedzą jak było. Mam nadzieję, że dzięki temu zneutralizujemy oszczerstwa i manipulacje, bo 12.12 o 12. tysiące osób zyskały pewność, że nie są same.
.
Co dalej?
.
Ruch jest po drugiej stronie.
słuchając dzisiaj Kaczynskiego zrozumiałam ze jednak mamy do czynienia z frustratem niezdolnym do logicznego rozumowania zamknietym w jakims wyimaginowanym swiecie – w którym kazdy,niepodzielajacy jego widzenia świata jest wrogiem,sprzedawczykiem, niedobitym komuchem i.t.d. Tymi epitetami którymi obrzucił nas- zwolenników KOD – poczułam sie głęboko obrazona – zniewazył tym ta część społeczenstwa ktora po prostu stanęła w obronie swoich praw.Te argumenty : Trybunał nie da wam tych 5oo zlotych a wam emeryci darmowych lekow-brzmiały zarowno idiotycznie- jak żąłosnie-.Ale- po przemysleniu- miejsce obrazy zajęłó .. przerażenie.Jestesmy w rekach niebezpiecznych psychopatów,cynicznych karierowiczow i zmanipulowanego”smoleńskiego ludu”-stanęły naprzeciw siebie dwa plemiona mówiace odrębnymi jezykami-bez mozliwosci porozumienia.Siła fizyczna jest po ich stronie-moralnie wspiera ich hierarchia slepa na skutki rosnacej nienawisci – jaka będzie nasza przyszłośc ?
Moderowanie tekstu trwające dobę powoduje, że człowiekowi odechciewa się tu pisać.
Redaktorowi BM zawsze zależało na niszowości tego portalu, bo wymyślił sobie, że niszowy znaczy elitarny i poprzez nadgorliwość doprowadził sprawę do absurdu.
W przypadku SO niszowy oznacza tylko to, że jest beznadziejnie (nieudolnie) prowadzony, zamiast zachęcać – zniechęca, zabija dyskusję, a ciekawe teksty nigdy nie zostaną przez nikogo przeczytane i skomentowane, bo frekwencja zanika. Szczególnie fatalne jest to teraz, w tym trudnym czasie, kiedy tyle się dzieje i byłoby o czym mówić, a nawet czasem rozsądnie się pokłócić.
PS
Twarzoksiążkę odrzucam z zasady, nikt i nic mnie do tego g. nie przekona.
Manifestacja 12.12. o godzinie 12 pokazała Polskę obywatelską, która jest nie do zaakceptowania dla obozu PiS. Pokazała Polskę życzliwą, uśmiechniętą, solidarną, ofiarna i pomocną. Cała robota na nic – tyle lat nienawiści, kłamstwa, oszustw, oszczerstw a jednak nie udało się zniszczyć Polski pozytywnej, przyjaznej, patriotycznej ale nie nacjonalistycznej. To jest największa porażka JK i nie chodzi tu o 50 tysięcy ludzi. Chodzi o to, że nie udało się nas zatomizować, mimo olbrzymich wysiłków. Stąd tyle wściekłych reakcji po drugiej stronie – od sztucznego wyśmiewania, do obelg, pomówień i paskudnych epitetów. Oj boli JK i jego popleczników, boli jak diabli. Zagrożenie dzięki mediom, głównie internetowi, przywraca uśpione więzi społeczne. Na co dzień, kiedy jesteśmy zajęci swoimi sprawami tych więzi nie pielęgnujemy, bo nie ma takiej potrzeby. Socjologowie od dawna twierdzili, że tych więzi nie ma, teraz będą zmuszeni przewartościować swoje poglądy.
Budujące jest to, że im bardziej będzie narastała paranoja obozu władzy tym większe odreagowanie społeczne nastąpi. PiS nie umie niczego załatwiać w sposób zrównoważony i spokojny. Przecież cały okres 2005-2007 to były wielkie, nieustające awantury i konflikty. JK naczytał się teorii zarządzania konfliktami i w nie wierzy. MA WSZYSTKIE NARZĘDZIA ŻEBY ZDOMINOWAĆ SCENĘ POLITYCZNĄ I PRZEPROWADZIĆ WIĘKSZOŚĆ ZAPLANOWANYCH ZMIAN A JEDNAK ZROBI WSZYSTKO, ŻEBY SIĘ NIE UDAŁO. Na dzień dobry ustawił przeciw sobie różne obywateli, którzy może nawet nie protestowaliby gdyby ich nie obrażano kłamstwami, agresją i wojną o TK, depczącą oprócz konstytucji podstawowe przymioty Polaków – ich inteligencję i szacunek dla samych siebie. Ta agresja będzie eskalowana ale zastanawiam się kiedy wspólnie powiemy dość. Mam nadzieję, że będzie to szybko, najlepiej na wiosnę. I albo się PiS uspokoi albo będzie trzeba odsunąć go od władzy.
@j.Luk @Junona
Jestem po prostu zwolennikiem państwa minimalistycznego.
Prywatne uczelnie i nie ma problemu profesora Baumana, bo na prywatnej uczelni to rada nadzorcza decyduje kto jest rektorem, wykładowcą, studentem czy gościem. I mogą sobie nawet zatrudnić Slobodana Miloszewica jako wykładowcę etyki. Nic nikomu do tego.
Nie potrzeba ograniczania produkcji mleka w unii europejskiej. To rolnika sprawa ile sobie mleka wyprodukuje. Jak nie sprzeda to się będzie w nim kąpał.Kto bogatemu zabroni.
Problem czy zalegalizować narkotyki? Dorosły człowiek może sobie każde ścierwo ukręcić w betoniarce i połknąć. Wola twoja rób co chcesz. Ale w razie problemów za leczenie płacisz z własnej kasy. Nikt nie może dyrygować dorosłemu co ma robić ze swoim życiem. Każdy ma prawo być głupi.
Problem in vitro nie istnieje. Chcesz płacisz i masz.
Państwo finansuje tylko szpitalną opiekę medyczną i badania diagnostyczne w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Aborcja, eutanazja proszę bardzo. Jak ktoś chce to nawet faktura vat na firmę. Oczywiście w przypadku eutanazji płatność z góry.
Czy w szkole ma być religia czy etyka? Może być nawet skakanie ze spadochronem. Posyłam dziecko do takiej, w której program mi się podoba. Oczywiście program minimum musi być ustawowy.
Czy dzieci mają uczyć się o antykoncepcji? To ojciec decyduje z matką, a nie urzędas.
Czy w teatrze może grać Kasia Cichopek? To w Teatrze Narodowym nie wypada. Ale w prywatnym to mogą sobie nawet galerianki w Córach Koryntu grać.
Czy państwo ma dawać 500 złotych na dziecko? Może dawać 500 złotych, tonę kartofli , słoik smalcu i co tam jeszcze sobie wymyśli, ale pod warunkiem, że swoich prywatnych, albo Owsiak będzie grał 300 dni w roku.
Czy państwo ma finansować Kościół? Oczywiście jak se Państwo założą świąteczne ubranie i se państwo podreptają do świątyni to se państwo mogą rzucić co łaska minus podatek cit. A co, firma jak każda inna.
Czy państwo może mieć deficyt budżetowy? Tak, ale tylko na środki trwałe typu czołgi dla wojska budowa infrastruktury drogowej.
Czy studia mają być odpłatne? Zryczałtowany koszt studiów w wysokości 36 średnich miesięcznych zarobków. Częściowe umorzenia za wyniki w nauce i późniejsze osiągnięcia zawodowe.
W państwie minimalnym z definicji musi być mniej strajków i manifestacji swoich poglądów bo nie ma przed kim ich manifestować. Rolnicy nie mogą żądać dofinansowania płodów, bo państwo się tym nie zajmuje.
Górnicy mogą strajkować tylko w swoich kopalniach, bo każda jest innego właściciela. I taki strajk trwa góra dwa dni, bo trzeciego jest dyscyplinarka.
Żaden nauczyciel nie odważy się wspomnieć słowem o karcie nauczyciela, bo szkoła jest własnością pana Kowalskiego i można co najwyżej zrobić pikietę pod jego domem. A następnego dnia bezrobocie.
Ja nie chce, żeby państwo mi na coś pozwalało czy czegoś zakazywało. Poza niezbędnym minimum.
Ale większość ludzi chce “państwa opiekuńczego”, czyli takiego, które coś im da. A takie, żeby jednej połowie dać musi drugiej zabrać. I zawsze ktoś jest niezadowolony, i zawsze ktoś idzie na ulice.
@john chce pan powiedzieć, że żyje pan w świecie mrzonek?
Większość z pańskich postulatów bym poparł, ale wszystkie na raz nie występowały, nie występują i nie będą występowały nigdzie. Szkoda czasu na oczekiwania by coś takiego zaistniało w realnej rzeczywistości.
Państwo to organizacja przymusowa wg prawniczej definicji. Ale nie ma nic za darmo. Skoro stosuje przymus, to musi coś od siebie dawać. No i ludziska mnożą oczekiwania, czemu pan się dziwi? Niebezpiecznie zaczyna się wtedy, gdy państwo na każde z nich mówi “tak, dam”.
Ale nie na każde może odpowiedzieć “nie dam”.
Trzeba umieć znaleźć rozsądny środek, balans.
Rząd PiS zaczyna się zachowywać jak okupant w podbitym kraju…
Trzeba go postawić do pionu, bo niedługo może być za późno !!!
Nie wiem, co myśli i co dalej planuje Kaczyński. Tego nie jest w stanie odgadnąć żaden normalny człowiek, nawet nie wytrawny psycholog, a co najwyżej jakiś dobry, doświadczony psychiatra. Po długiej obserwacji w warunkach szpitalnych. Ale mam pewność, że to wszystko, co wczoraj pan K. powiedział, to było tym, co chciał powiedzieć. Nie żadna improwizacja, żaden zalew niekontrolowanego uczucia, tylko na zimno wygłoszone to, co chciał wygłosić.
@Bogda1935 pisze: 2015/12/13 o 23:46
słuchając dzisiaj Kaczynskiego zrozumiałam ze jednak mamy do czynienia z frustratem niezdolnym do logicznego rozumowania zamknietym w jakims wyimaginowanym swiecie – w którym kazdy,niepodzielajacy jego widzenia świata jest wrogiem,sprzedawczykiem, niedobitym komuchem i.t.d.
.
Przeciez wielokrotnie pisałem na SO, ze to jest podręcznikowy paranoik. Niech Pani przeczyta opis w encyklopedii. Wszystko sie zgadza.
.
Isnieje takze “paranoja indukowana”. Zadziwiające zjawisko, ktore niektorych ludzi prowadzi do sekciarstwa, kultu, zbrodni, albo samobojstwa. Przykładem była sekta, ktora rozpyliła sarin w Tokio. Inny przykład: Kult Słonca w dzungli w Gujanie. Dzięwiecset ofiar. Jeszcze inny: scjentolodzy. Na tym tle nalezy rozpatrywac sektę JarKacza. Jest tam sporo karierowiczow i wazeliniarzy, ale jej trzon to są ludzie opętani przez swojego guru.