Telewizja pokazała (415)12 min czytania

 

2018-02-15.

Szkoła, do której zacząłem uczęszczać, była szkołą podstawową. Z biegiem lat przekształciła się w ogólnokształcącą, a skończyła jako liceum. Zmieniała też miejsce, a także patronów. Ostatnie dwa lata nosiła imię szacownej postaci polskiej literatury.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy po latach otrzymałem zaproszenie na uroczystość z okazji 75–lecia szkoły tego imienia. Pomyślałem że jest jak w starym dowcipie z czasów ZSRR, kiedy w Gruzji odkryto człowieka, który – według papierów – miał 150 lat. Zlecieli się dziennikarze i zaczęli pytać rześkiego Gruzina, jak to się stało, że udało mu się dożyć w tak dobrej formie sędziwego wieku. Gruzin zaczął wyjaśniać: – Za czasów Wielkiej Rewolucji Październikowej… – Ależ dziadku, przerwali mu dziennikarze, odpuść sobie ten rytuał i powiedz jak ci się udało… – Toż mówię. Za czasów Wielkiej Rewolucji Październikowej był taki burdel, że mi dopisano w papierach 70 lat.

W naszym przypadku postąpiono podobnie. Uznano, że szkoła jest kontynuacją innej, przedwojennej, i stąd od razu zyskaliśmy tradycję.

Teraz coś podobnego obserwujemy z organizacjami neonazistowskimi i z nawrotem fali antysemityzmu. Antysemityzm był silny w Polsce przedwojennej, kto nie czytał niech poczyta. Był silny w armii polskiej walczącej na Zachodzie i głośna była sprawa gdy żołnierze żydowscy odeszli z polskiego wojska i przeszli do armii Wielkiej Brytanii. Po wojnie antysemityzm często nie mógł się oficjalnie ujawnić, ale jak tylko była okazja to stanowił świetny materiał, aby odnowić więź między rządzącymi a narodem, tak jak np. w 1968 r.

Ludziom niewiele potrzeba, żeby wzbudzić w nich nienawiść do innych ludzi. Nie mamy w ogóle uchodźców i bardzo mało islamistów, ale nienawiść do nich już jest i co i raz słyszymy o pobiciach, napaściach, podpaleniach. Podobnie jest z Żydami, których jest bardzo mało i głównie zasymilowanych. Ale wystarczy rzucić podejrzenie i „oskarżyć” np. działaczy opozycji o pochodzenie żydowskie i znowu się zacznie.

Jaro spełni swoje największe marzenie jakie miał w czasach Gomułki: zostać pierwszym sekretarzem i rozegrać to po swojemu.

* * *

Czas podsumować rekonstrukcję rządu.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\rekonstrukcja.jpg

* * *

Polityka kadrowa Kaczyńskiego zdaje się zaprzeczać słynnemu cytatowi: – Nie pomogą dobre chęci, z gówna bicza nie ukręci.

* * *

Jestem za dużą wolnością poglądów i działań, ale za własne pieniądze. Proponowałem już żeby każdy, kto chce uczcić jakąś postać pomnikiem, stawiał go sobie na swoim gruncie i za swoje pieniądze.

Jeżeli Kościół chce coś zbudować, opłacić katechetów – proszę bardzo, ale za pieniądze wiernych, nie za państwowe.

Pora, żeby obywatele zrozumieli, że na przykład wprowadzenie związków partnerskich nie obliguje nikogo do wstępowania w nie, jak też dopuszczenie in vitro nie zmusza nikogo do podjęcia takiej kuracji. Niech nastąpi koniec polityki psa ogrodnika – sam nie zje i drugiemu nie da.

* * *

Z książki Stanisława Cat–Mackiewicza „Stanisław August”:

– Ciekawe jest że Polska – dająca sobie Rosji narzucać prawa, królów i politykę – nie uznawała tytułu cesarskiego, przywłaszczonego sobie przez Piotra Wielkiego, i wciąż nazywała cesarzy rosyjskich tylko carami, co ciągle budziło różne komplikacje, najzupełniej zbędne. Ale tak u nas stale – hierarchia ważności spraw politycznych stoi zawsze na głowie, poświęca się sprawy najważniejsze dla spraw w ogóle nie mających żadnego znaczenia, dla jakiegoś głupiego frazesu.

– Z listu ambasadora rosyjskiego w Polsce Stackelberga: „Wolność polska zawsze skierowana w dziedzinę wyobraźni… przyzwyczaiła naród do kultu działań zewnętrznych”.

– Gest, frazes cenimy więcej niż rzecz samą. Gest i frazes w obronie Polski cenimy bardziej aniżeli obronę Polski.

* * *

Warto przypomnieć nie tak dawną wypowiedź prezydenta Dudy do uczestników wiecu – jego zwolenników:

Jak będzie trzeba, wezwiemy was na pomoc i mam nadzieję że przyjedziecie, by rozprawić się z tymi, co Polsce szkodzą.

Nazwa partii – Prawo i Sprawiedliwość – wskazuje na ich preferencje.

I bardzo proszę: nie apelujmy więcej do prezydenta, żeby przestrzegał konstytucji – to obraża naszą inteligencję. A teraz niespodzianka (?).

Według styczniowego sondażu CBOS 66 proc. badanych Polaków pozytywnie ocenia działalność prezydenta.

  • 73 proc. deklaruje zaufanie do niego.
  • Zdaniem 75 proc. respondentów jest on odpowiednią osobą na stanowisku prezydenta.
  • 70 proc. ankietowanych uważa go za osobę godną szacunku.
  • 81 proc. ankietowanych uważa, że Andrzej Duda odznacza się inteligencją.
  • 79 proc. uważa prezydenta za przystojnego.
  • 62 proc. respondentów uznało, że cechuje się on wrażliwością społeczną i nieobce są mu problemy zwykłych obywateli.
  • 57 proc. badanych uważa, że prezydent jest wiarygodny w tym, co mówi.
  • 49 proc. respondentów uważa, że prezydent ma na względzie przede wszystkim dobro państwa i przedkłada je nad własne interesy i korzyści polityczne.

Kto z Państwa po przeczytaniu tego poczuł się w mniejszości, niech podniesie rękę.

* * *

Zadanie domowe w jednej ze szkół (szósta klasa gimnazjum):

Lekcja: Części mowy – odmiana przez przypadki. Polecenie: Napisz w 4 wersach własną modlitwę na rozpoczęcie dnia.

Chyba nadawałaby się tutaj Modlitwa Polaka z filmu „Dzień świra”

Modlitwa Polaka

Wycięty kawałek filmu „Dzień Świra” rez. Marka Koterskiego. Gdy wieczorne zgasna zorze Zanim glowe do snu zloze Modlitwe moja zanosze Bogu, ojcu i synowi Dopierdolcie sasiadowi! Dla siebie o nic nie prosze Tylko mu dosrajcie prosze Kto ja jestem ? Polak maly Maly, zawistny i podly Jaki znak moj?

* * *

Polacy pierwszego i drugiego sortu.

Samochód potrącił w nocy na drodze wilka i odjechał. Znalazł go przyrodnik i pasjonat życia wilków, wezwał policję a ta – myśliwego. Myśliwy chciał wylegitymować przyrodnika, następnie podszedł do wilka, kopnął go i powiedział, że go dobije żeby się nie męczył. Wezwane inspektorki z Towarzystwa Ochrony Zwierząt zajęły się wilkiem i nie dały go zastrzelić.

W środku nocy przyjechali pracownicy schroniska dla psów, żeby pomóc w transporcie wilka. Przybył zespół Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, przebywając setki kilometrów. Wilk miał tylko uszkodzoną łapę. Udało się mu pomóc i teraz przebywa w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nadleśnictwa Olsztynek w Napromku.

W całym tym zamieszaniu zapomniano dobić myśliwego.

* * *

W pewnym kraju turyści chcieli zwiedzić sanktuarium. Jeden z nich miał psa yorka na smyczy. Poinformowany przez księdza o zakazie wprowadzania psów, wziął od razu psa na ręce. Wtedy pojawił się proboszcz i bez uprzedzenia raził turystę paralizatorem w brzuch.

Na rozprawie proboszcz twierdził, że uczynił to w obronie własnej, ale na monitoringu widać że kłamał. Został skazany na wykonanie prac społecznych i grzywnę. „Takie mamy sądy i takie wyroki” powiedział ksiądz.

Zagadka: w jakim kraju europejskim miało miejsce to zdarzenie? Dla ułatwienia: jest to kraj świecki, ale chce zrechrystianizować Europę.

* * *

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\szmalcownik.jpg

Rys. Wiater

Tomasz Lis zapytał w swoim programie Konstantego Geberta: – Jak się pan czuje po tamtym tygodniu?

Gebert: – Podobno szef policji w Waszyngtonie zapytał panią Lincoln (po zastrzeleniu jej męża w teatrze): „A oprócz tego, jak się pani podobało przedstawienie?”.

* * *

Bez kłamstwa życie byłoby niemożliwe. Tyle, że w zalewie kłamstw trudno wyznaczyć jakąś nieprzekraczalną granicę. Weźmy polityków. Kłamią stale, a jednak mają poparcie. Napisano niedawno, że Donald Trump od początku swojej kadencji skłamał publicznie kilka tysięcy razy. Elektorat prezydenta albo nie przyjmuje tego do wiadomości, albo nie ma nic przeciwko temu że kłamie.

A jak nazwać festiwal kłamstw wypowiadanych przez papieża Franciszka i prezydenta Erdogana z okazji spotkania, o czym napisał Andrzej Koraszewski?

Do brexitu doszło w wyniku kłamliwej kampanii medialnej, a chociaż politycy przyznali się potem do kłamstw, to przecież nie przestali być politykami.

Nie jest to tylko specyfika takich krajów jak USA czy Wielka Brytania. Jacek Pawlicki podaje przykłady z wyborów prezydenckich w Czechach, w których wygrał Zeman. O jego konkurencie Jiřím Drahošu, przewodniczącym Czeskiej Akademii Nauk, pisano, że chce sprowadzić do Czech muzułmańskich uchodźców, że był agentem bezpieki, rozsyłano fake newsy, a nawet dzwoniono do starszych ludzi opowiadając że Drahoš jest pedofilem. Doganiamy Zachód.

Okłamuje się bliskich, okłamuje nawet Pana Boga. W sporcie wyczynowym ustanowiono normy, kontrole itd., ale zawodnicy i działacze robią wszystko, żeby nie była to walka sportowa fair. Teraz poinformowano, że norweska ekipa na igrzyska zimowe w Pjongczangu zabrała 6.000 dawek leku na astmę. Kilka lat temu pisano, że norwescy sportowcy nie mają astmy, a leki biorą, bo zwiększają wydolność organizmu. Sport wyczynowy to już dawno nie jest sport, ale jest coś takiego w oglądaniu rywalizacji sportowców, że przymyka się oczy na ich oszustwa (jeśli ich nie złapano).

W polityce, szczególnie u nas, trudno się skompromitować. Nie ma czegoś takiego, że polityk miał poważną wpadkę i musi zniknąć ze sceny. Winny temu jest elektorat, który nie potępia draństwa i daje się łatwo nabrać na kłamliwe usprawiedliwienia. A najsmutniejsze jest to, że poziom umysłowy znacznej części elektoratu jest marny. To nie polityków należałoby wymienić, ale w pierwszym rzędzie ich wyborców, którzy wierzą w „zamach smoleński”, w to że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci, że Polacy są wyjątkowi i wszelkie zbrodnie dokonywali zawsze obcy. I akceptują „miesięcznice”.

I przypomnę, że 79 proc. rodaków uważa prezydenta Dudę za przystojnego, a 81 proc. twierdzi że odznacza się on inteligencją.

Będę musiał zweryfikować sobie te pojęcia.

* * *

Jakby ilustracją do tego co napisałem powyżej, jest dialog między wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Frankiem Timmermansem i polskim ministrem Spraw Zagranicznych Jackiem Czaputowiczem, dotyczącym praworządności w Polsce.

Timmermans:

– Atmosfera jest bardzo dobra. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć rozwiązanie w ciągu kilku tygodni lub miesięcy. Mam nadzieję, że będę mógł pojechać do Warszawy, prawdopodobnie w marcu. W Unii Europejskiej staramy się znaleźć rozwiązania na drodze dialogu, nawet jeśli się nie zgadzamy.

 Czaputowicz:

 – Ze swojej strony pokazałem, że jeśli chodzi np. o zmiany prezesów, one nie są masowe, dotyczą wybranych przypadków, uzasadnionych przypadków, tutaj, gdzie sądy nie funkcjonują najlepiej oraz że chodzi o zwiększenie efektywności, wiarygodności sądownictwa w Polsce.

Żaden z nich mówiąc te słowa nawet się nie zarumienił.

* * *

Już nie chce się komentować pewnych spraw, bo wydaje się, że wszystko powiedziano na ten temat, ale pisowscy politycy zachowują się jakby niczego nie słyszeli i powtarzają te same kłamstwa z tym samym naporem od nowa i od nowa. Ile razy można przytaczać fakty, zbijać kłamliwe argumenty? To niestety działa na wiele osób, ale jeśli ktoś myśli, to go po prostu mdli. To jak z tłumaczeniem prezydentowi, że złamał konstytucję, a on ciągle swoje, że skąd, to on ma rację a nie te profesorskie elity. I na kogo chcą głosować Polacy?

Czasem odezwie się któryś z pisowskich polityków i sprawia wrażenie rozsądnego, ale to tylko na początku – po chwili słyszymy te same bzdury.

Jest jak w starym dowcipie:

Lekarz, badając stan psychiczny pacjentów w domu wariatów, pytał, ile jest 2 razy 2. Pierwszy pacjent odpowiedział: „36.500”, drugi : „środa”, trzeci: „4”. Lekarz zadowolony z odpowiedzi trzeciego, spytał, jak to policzył. – To proste: 36.500 dzielone przez środę równa się cztery – usłyszał.

* * *

Minister Gliński powołał nową Radę Muzeum II Wojny Światowej, a w niej znajdują się m.in. Cenckiewicz, Żaryn, Semka i ksiądz duszpasterz kibiców (kiboli) Jarosław Wąsowicz.

To pomoże mi spełnić dziecinne marzenia. Jako dziecko bawiłem się w wojnę, oglądałem wojenne filmy, miniona wojna była wszechobecna. Marzyło mi się, że będzie jak w naszych zabawach, gdzie Niemcy zawsze przegrywali. Nowa Rada na pewno pokaże, że wygraliśmy wojnę już w 1939 roku, a jeśli nawet nie, to tylko z powodu zdrady sojuszników i innych państw.

Aż żal ile ciekawych książek mnie ominie, wspaniałych filmów, ekspozycji. Na wszystko jest pora i gdybym trafił na coś takiego kiedy byłem mały… Nawet nowa wersja marca 1968 czy sierpnia 1980 już mnie nie ruszą. Ale chciałbym zobaczyć jakiś film science fiction, gdzie pokażą świetlaną przyszłość Polski. Według Georga Friedmana, amerykańskiego analityka, Polska w najbliższych latach wyrośnie na potęgę, a jej silni obecnie sąsiedzi – skarleją. Może już powstaje scenariusz tego filmu?

Nie jest to jedyne muzeum, które zagarnia PiS. Zamierzają jeszcze wybudować Muzeum Żołnierzy Wyklętych, a zajmie się tym pan Arkadiusz Karbowiak, kolega Jakiego z Opola. Oto co o nim mówi prof. Jan Gross:

To jest pan, który pisywał w najgorszych antysemickich pismach typu „Szczerbiec”. Był przez pewien czas wiceburmistrzem Opola. Przeczytam ci jego uwagi na temat procesu norymberskiego. „Norymberga to jest miejsce, gdzie wykreowano oficjalnie religię Holokaustu”. Cytuję, nie wymyślam. „Największa farsa sądowa w dziejach Europy, możliwa dzięki poważnej roli Żydów w organizacji procesu. A sam proces norymberski był zbrodnią w majestacie prawa, niebezpiecznym precedensem, uderzającym w prawo i państwo”. „Rozmaite zbrodnie hitlerowskie w sensie prawnym zbrodniami nie były. Proces norymberski to niszczenie autorytetu państwa i deprecjonowanie jego suwerennych decyzji”. Jego zadaniem jest budować Muzeum Żołnierzy Wyklętych, które będzie zlokalizowane w więzieniu na Rakowieckiej w tych pawilonach 10, 12.

Ksiądz Wąsowicz godnie zastąpił księdza Międlara, bratając się z kibolami, sutenerami i miłośnikami Hitlera. Czytelnikom „Gazety Polskiej” złożył życzenia: „Zmartwychwstania naszej ukochanej Ojczyzny, bez KOD-ów, fałszywych autorytetów, płatnych zdrajców. Zmartwychwstania chrześcijaństwa w Europie, która idzie ku samozagładzie. Europy bez multi–kulti, islamistów, lewaków i poprawności politycznej”.

Jest taki problem – jak określić kiedy zaczyna się łysina? Kiedy wypadnie jeden włos, to tego prawie nie zauważamy. To samo z drugim, piątym, dziesiątym. Aż pewnego dnia mamy łysinę.

Podobnie jest z faszyzmem. Niby każde z posunięć „dobrej zmiany”, zamącone kłamliwymi wyjaśnieniami, nie świadczy o tym, że już mamy faszyzm. Ale już widać zaawansowaną łysinę.

Jak powiedział towarzysz Stalin: – Nie po słowach, a po czynach nas sądźcie.

PIRS

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\faszyzm.jpg

PIRS

 

11 komentarzy

  1. kolarz 15.02.2018
  2. j.Luk 16.02.2018
  3. PIRS 16.02.2018
  4. PIRS 16.02.2018
  5. Sir Jarek 16.02.2018
  6. Sir Jarek 16.02.2018
  7. Sir Jarek 16.02.2018
    • Sir Jarek 17.02.2018
  8. rafa 16.02.2018
  9. artu 17.02.2018
  10. bogdanka 17.02.2018