31.10.2020
Szanowni członkowie PiS!
Oraz Ci z was, którzy dzięki popieraniu PiS macie swoje stanowiska, prestiż i oczywiście kasę.

Chyba już czujecie, że wasz „Titanic” – może znacie to słowo i historię, jak nie, to zapytajcie kogoś, kto jednak skończył uczciwie podstawówkę – się kolebie.
Rozumiem, że ciągle wierzycie, że jeszcze dzięki znanemu wam geniuszowi Prezesa uda się spacyfikować nasze protesty.
Rozumiem, że ciągle czekacie na moment, gdy my – spacyfikowani – pochowamy się po domach. I że wasz PiS będzie dalej rządził na chwałę Prezesa i skutecznie dla Was.
Ale, na wszelki wypadek, może zacznijcie sobie szykować bezpieczne miejsca, jak już my PiS wywalimy od władzy. Pomyślcie o tym.
I może już teraz zacznijcie przechodzić teraz na naszą stronę.
Wiem, że to trudne i ryzykowne dla was.
„Bo może za wcześnie”
Ale jasno musicie wiedzieć: Wasz PiS zniknie. My — będziemy. I będziemy pamiętać, kto jest kim. I kto kim był także.
Macie szansę. Jeszcze ją macie.
Odwagi. Bo potem będzie za późno.
To jest ostatnie ostrzeżenie.
Depisyzacja będzie konieczna…
Konieczna i oczywista, ale niektórzy teraz mogliby prosić o status świadka koronnego (myślę, że nawet gdzieś do 20% członków rządu i co dziesiąty znany polityk Pisu miałby szansę…)
Gdyby była siła polityczna zdolna przejąć władzę, mająca ciekawy program, to niektórzy pisowcy może by się zgodzili przejść – gdyby im to zaproponowano. Ale wątpię. Kto by na nich zgłosował w najbliższych wyborach? A na razie to mamy apele do „dobrej zmiany”: jesteście wredni, zmieńcie się. A ich klauzula sumienia nie dopuszcza takich myśli.
Spox 🙂 przecież to co napisałem to „gorzka ironia” . Prawda do nich to : „lać…Wypierd” 🙂