Jacek Pałasiński: Drugi obieg (527)10 min czytania

28.12.2022

1.

Wyprawa D.O. po zakupy natchnęła go ponurymi refleksjami. W pierwszym z supermarketów trwał praktycznie remont generalny. Kilkadziesiąt osób z personelu zwoziło ogromne palety pełne alkoholi. Przeważały wina musujące: szampany, cavy, prosecca. Ale nie brakowało siwuchy i – brrr – jakichś wódek smakowych, a co gorsza whisky i koniaków. D.O. nigdy nie widział takiej ilości sznapsów w jednym miejscu. Spędzał okres przednoworoczny w kilku krajach i nigdzie nie widział takiej … No tak: najbardziej pasujące tu słowo to „orgia”. Nigdy nie widział przygotowań do takiej orgii.

D.O. wie, bo sam w młodości był ofiarą, że z jakichś powodów przed tzw. nowym rokiem, datą całkowicie umowną i nieszczególnie racjonalną, ludzie dostają małpiego rozumu. Widzi im się jakaś przemiana, wróżba na lepszą przyszłość. Zawsze to jest pozbawione jakiegokolwiek sensu, ale teraz, na koniec annus horribilis 2022 od umownych narodzin Jana z Gamali, zwanego Yĕhošūą, zwanego z kolei Mašíaḥem, czyli „namaszczonym”, po grecku Χριστός, Christós, jest to czyste szaleństwo.

Do przysłowia weszła grająca orkiestra nawet po tym, jak Titanic zderzył się z górą lodową. Ale orkiestrze za to płacili, a nabywcom tych hektolitrów bąbelkowanego alkoholu z kiepskich szczepów za coś jeszcze bardziej absurdalnego przyjdzie płacić żywą gotówką.

2.

Ale nawet nie przygotowania do groteskowej orgii alkoholowej są w tym wszystkim najbardziej absurdalne. Po drugiej stronie tej samej, szerokiej supermarketowej alejki stało dobre pół tony prochu strzelniczego, zapakowanego w kolorowe papierki.

Za trzy dni to wszystko wyleci w powietrze, niebo rozbłyśnie od wybuchów, powietrze zasnuje się toksycznymi dymami.

Chyba taniej będzie wam, miłośnicy eksplozji, pojechać do Bahmutu. Możecie też po prostu pojechać do Chersonia, Charkowa, albo nawet i Kijowa: tam jest pod dostatkiem tego, czego, prymitywne czerepy, dziś za grube pieniądze szukacie.

D.O. powodowanie eksplozji prochu strzelniczego zawsze uważał za przejaw wyjątkowego prymitywizmu umysłowego, ale teraz, gdy dwa kroki od nas trwa wojna, to już nie jest tylko głupie i prymitywne, to jest obrzydliwe.

3.

Potem D.O. był w drugim hipermarkecie, bo tam mieli tanie i dobre płukanie do jamy ustnej.

Tam było tego – jeśli to tylko możliwe – jeszcze więcej.

I zamarzyła się D.O. samotna chatka w lesie, z dala od osad bliźnich, gdzie mógłby spędzić spokojną noc kalendarzowej cezury i nie podbijać swojej coraz gwałtowniejszej mizantropii.

Ale chatki nie ma, lasy prawie wszystkie powycinane przez polskich patriotów, więc będzie leżał i się wściekał, życząc opitym alkoholem pirotechnikom, żeby im…

Tu wstaw, Czytelniku, jeśli podzielasz D.O. poczucie wyobcowania z tego barbarzyństwa, dowolną bolesną wizję krzywdy, której im życzysz.

4.

Ważą się losy miasteczka Kremnina i – być może – całej ukraińskiej wojny wyzwoleńczej.

W centrum walk w Donbasie znajduje się miasto Kreminna, Ukraińcy odnoszą sukcesy w walkach w tamtym regionie, ale Rosjanie nadal próbują utrzymać pozycje. Agresor wysłał tam znaczące posiłki, w tym oddziały osławionych „Wagnerowców”. Zdobycie Kreminnej otworzyłoby armii ukraińskiej drogę do Siewierodoniecka.

5.

Liczba przerw w dostawie prądu w Ukrainie maleje, ponieważ coraz więcej części sieci elektrycznej jest przywracanych, a zużycie spada z powodu sprzyjających warunków pogodowych – powiedział we wtorek premier Ukrainy Denys Szmyhal.

Tymczasem minister energetyki Ukrainy obawia się ataków sylwestrowych: Sytuacja energetyczna na Ukrainie pozostaje „naprawdę trudna” z powodu utrzymującego się ryzyka rosyjskiego ostrzału – powiedział minister energii Ukrainy Herman Haluszczenko, ostrzegając, że w sylwestra może nastąpić „maksymalne uszkodzenie systemu energetycznego”. Przemawiając we wtorek w ukraińskiej telewizji, powiedział, że Ukraina stara się wykorzystać czas między rosyjskimi atakami na zmniejszenie deficytu energetycznego poprzez zwiększenie produkcji energii elektrycznej, a także zwiększenie zdolności jej przesyłu.

6.

Rosyjski potentat wędliniarski i deputowany do Dumy Pawieł Antow został wypadł z okna indyjskiego hotelu w mieście Rayagada, dwa dni po śmierci przyjaciela, Władimira Budanowa podczas tej samej podróży.

Odwiedzali wschodni stan Odisha, a milioner właśnie w hotelu świętował swoje urodziny.

Zeszłego lata zaprzeczył, jakoby krytykował wojnę Rosji na Ukrainie po tym, jak wiadomość pojawiła się na jego koncie WhatsApp.

Śmierć milionera jest ostatnią z serii niewyjaśnionych śmierci rosyjskich potentatów od początku rosyjskiej inwazji, z których wielu otwarcie krytykowało wojnę.

Zabawne są wysiłki reżimowych szmatławców: agencja TASS, powołując się na nadinspektora Vivekanandę Sharmę z policji w Odisha powiedziała, że Budanov doznał udaru mózgu w wyniku nadużycia alkoholu (coś dla klientów polskich supermarketów!), a jego przyjaciel „był w depresji po jego śmierci i on również zmarł” (jak dodał lokalny przewodnik turystyczny, również był nachlany). „Rosyjski konsul w Kalkucie Aleksiej Idamkin powiedział agencji informacyjnej TASS, że policja nie dostrzegła »elementu przestępczego« w tych tragicznych wydarzeniach”.

Paveł Antow założył zakład przetwórstwa mięsnego Vladimir Standard. W 2019 roku Forbes oszacował jego fortunę na około 140 milionów dolarów.

7.

Bohater naszych czasów, dziennikarz śledczy Christo Groziew. https://tvn24.pl/…/rosja-msw-wydalo-list-gonczy-za…

Putinowscy zbrodniarze rozpisali list gończy za Christo Groziewem, założycielem i szefem rosyjskiego oddziału międzynarodowej grupy dziennikarzy śledczych Bellingcat, o którym D.O. kilka razy pisał, ponieważ śledztwa tej grupy są rewelacyjne, obnażające najgłębsze sekrety wszelkiego żołdackiego łajdactwa, są najlepszym, co dziennikarstwo w służbie społecznej może wydać, od zdemaskowania niedoszłych morderców Skripali, do ujawnienia nazwisk i adresów całego wielkiego komanda, które usiłowało zabić Aleksieja Nawalnego. Rosyjscy zbrodniarze chcą teraz zabić Groziewa, Bułgara, szefa pionu rosyjskiego Bellingcat, laureata Europejskiej Nagrody Dziennikarstwa Śledczego (https://en.wikipedia.org/wiki/Christo_Grozev).

8.

Serbskie siły zbrojne znajdują się na „najwyższym poziomie” gotowości na granicy z Kosowem – powiedział minister obrony Miloš Vučević. 10 grudnia Serbowie w północnym Kosowie ustawili barykady w proteście przeciwko aresztowaniu byłego policjanta podejrzanego o udział w atakach na albańskich funkcjonariuszy policji. Kosowskie władze ogłosiły, że zamierzają usuwać barykady siłą, więc prezydent Serbii Aleksandar Vučić zarządził też wzmocnienie sił specjalnych na granicy z 1500 do 5000 i nakazał im osiągnięcie najwyższego poziomu gotowości bojowej, czyli poziomu użycia siły zbrojnej.

D.O. uprzedzał, że z tego będzie nieszczęście. https://www.bbc.com/news/world-europe-64099388

D.O. boi się każdego konfliktu na Bałkanach. Precedensy są znaczące.

A zarówno prezydent Serbii Aleksandar Vučić, jak i premier Kosowa Albin Kurti nie dysponują zbyt tęgimi umysłami. Serbowie są o tyle podobni do Polaków, że z lubością wybierają sobie na przywódców pogiętych intelektualnie nacjonalistów, za co, podobnie, jak Polacy płaca bardzo wysoką cenę. Zaś nacjonalizm albański był przyczyną wielu już starć zbrojnych, a to w Macedonii, a to w Czarnogórze, nie wspominając o Kosowie, a wszystko to w imię… oczywiście! Odbudowy „Wielkiej Albanii”.

Kosowo oskarżyło Serbię o wykonywanie rozkazów Rosji poprzez wzniecanie zamieszek na Bałkanach Zachodnich, aby odwrócić uwagę NATO od wojny na Ukrainie. To, niestety, bardzo prawdopodobne. Choć historia uczy, że ilekroć Serbia opiera swoją przyszłość na Rosji, najpierw Serbia, potem całe Bałkany, a wreszcie cała Europa eksplodują.

Nacjonalizm, kiedy zderzy się z innym nacjonalizmem, nieuchronnie skończy się wojną.

Ale jeszcze jest czas, bardzo, bardzo niewiele czasu, by tej wojny, o której D.O. pisze od 1995 r., tj. od pokoju z Dayton, uniknąć. Tak sobie wtedy, te 27 lat temu D.O. wyliczył, że pokój w państwie, które nigdy nie powinno było powstać, może potrwać maksimum ćwierć wieku. No, już o dwa lata przewalił.

Czy uda się przedłużyć go o kolejne?

9.

Sugestia jednego z nowych ministrów Benjamina Netanjahu, że izraelscy lekarze powinni mieć możliwość odmowy leczenia pacjentów LGBTQ z powodów religijnych.

Choć w opozycji to mieli co robić: ekstremiści religijni z koalicyjnej partii Noam w Izraelu „skatalogowali” nieheteronormatywnych pracowników mediów.
https://www.haaretz.com/…/00000185-3eae-dc10-a7d7…

Znajdź kilka podobieństw.

Prezydent Izraela, Isaac Herzog, potępił rosnącą retorykę anty-LGBTQ, mówiąc: „Rasistowskie wypowiedzi skierowane w ostatnich dniach przeciwko społeczności LGBTQ i innym sektorom społeczeństwa sprawiają, że jestem bardzo zaniepokojony i zaniepokojony”.

D.O. zwraca uwagę, że to był prezydent Izraela i że nie wszystkie kraje mają szczęście mieć równie inteligentne jednostki na swoim czele.

Herzog dodał, że taka retoryka podważa izraelskie „demokratyczne i moralne wartości”.

Znajdź kilka różnic.

10.

W piątek opublikowane zostaną przez panel Izby Reprezentantów Zeznania podatkowe Donalda Trumpa. CNN:

Czy pierwsi bossowie szajki, czy Trump trafią za kraty?

Komisja opublikowała raport, w którym wyszczególniono sześcioletnie zeznania podatkowe byłego prezydenta, w tym jego twierdzenia o ogromnych rocznych stratach, które znacznie zmniejszyły jego obciążenia podatkowe.

Przewodniczący Richard Neal i inni Demokraci powiedzieli, że uzyskane przez nich dokumenty wykazały, że program audytu prezydenckiego nie zadziałał zgodnie z zamierzeniami. Neal, demokrata z Massachusetts, zarzucił, że pełna wymagana kontrola podatków Trumpa „nie miała miejsca”.

D.O. doda, że kilka dni temu „Washington Post” napisał, powołując się na swoje źródła w kongresowej komisji, że w 2020 r. Trump nie zapłacił ani grosza podatków.

Podobno w ogóle nie jest bogaty, tylko bardzo zadłużony. Ale bankom opłaca się darować mu długi, bo wytacza im kilka lub nawet kilkadziesiąt procesów i analiza kosztów i zysków wypada na korzyść zapisania udzielonych Trumpowi pożyczek w rubryce „straty”.

11.

Pobożny, „przeżywa swoja winę”. https://walbrzych.wyborcza.pl/…/7,178336,29296041…

Apostazja…

D.O. nie będzie analizował, czy to moda, lans, czy rozliczenie z własnym rozumem.

Jakiekolwiek są jej motywacje – z punktu widzenia D.O., formalne przeprowadzanie jej poprzez kancelarie parafialne jest uznaniem i potwierdzeniem społecznej, zinstytucjonalizowanej roli kościelnej organizacji.

Jacek Pałasiński

„Drugi obieg” jest publikowany przez Autora na Facebooku. „Studio” udostępnia te teksty Czytelnikom – niekiedy z niewielkimi skrótami w stosunku do oryginału.