Jacek Pałasiński: Drugi obieg (651)11 min czytania

12.05.2023

Smakowite newsy na końcu

1.

Wiele jest rzeczy na świecie, których D.O. nie rozumie. Jak np. dlaczego CNN, wraz z TVN-em perłą w koronie Warner Bros. Discovery, transmitował w środę „Town Hall” ze świeżo skazanym gwałcicielem Donaldem Trumpem. Pan Trump powtórzył wszystkie swoje kłamstwa, od wyborczych poczynając, a publiczność robiła mu raz po raz standing ovation.

Powtarzał, że wybory w 2020 roku „mu skradziono”, powtarzał, że „dokończył budowę muru na granicy z Meksykiem”, twierdził, że „nigdy nie spotkał pisarki E Jean Carroll”, mimo że dzień wcześniej jury skazało go na rekompensatę za jej wykorzystywanie seksualne, które miało miejsce prawie 30 lat temu. Ponownie nazwał 6 stycznia 2021 r. „pięknym dniem”, a protestujących „pokojowym”.

Demokratyczna Ameryka i świat zaniosły się oburzeniem, a pan dyrektor CNN Chris Licht bełkotał coś o prawie do informacji.

Podczas rozmowy wewnętrznej w czwartek Chris Licht podobno powiedział pracownikom: „Nie muszą się wam podobać odpowiedzi byłego prezydenta, ale nie możecie powiedzieć, że ich nie zrozumieliście. (…) To nasza praca”.

2.

To temat na dłuższą dyskusję na temat wolności słowa i obowiązków mediów.

Może warto znów ją podjąć, zważywszy podobieństwo sytuacji amerykańskiej i polskiej.

D.O. nie rości sobie prawa do narzucania nikomu swoich poglądów, uszanuje cudze, ale uważa, że powinna być możliwie jasno określona granica pomiędzy obowiązkiem informacji o wydarzeniach a rozpowszechnianiem kłamstw, kalumnii i dezinformacji.

D.O. uważa, że dezinformację i fałsz z publicznego przekazu należy eliminować.

Trumpa prokuratorzy w ostatnim procesie o gwałt nazwali „seryjnym kłamcą”. To określenie bardzo do niego pasuje. Washington Post wynotowywał wszystkie jego kłamstwa podczas prezydentury, wychwycił ich ponad 20 tysięcy.

W Polsce mamy seryjnego kłamcę pomnożonego przez dziesięć, może nawet przez 100. Ktokolwiek z szajki otwiera usta – kłamie. Nie tylko członkowie, ale i sympatycy szajki, od resortu Kultury po resort Oświaty, przez wszystkie podbite i pohańbione instytucje państwowe.

Wolne media nie mają żadnych szans na skłonienie któregokolwiek czy którąkolwiek z nich do mówienia prawdy, czy chociażby czegoś konstruktywnego.

Jedynym ich wyjściem jest wyeliminować ich z publicznego obiegu informacji.

D.O. mówi o kłamstwach, pomija w tym rozumowaniu aspekt głupoty.

Bo to temat na osobną dyskusję.

CNN-ie, przeproś!

3.

D.O. z racji zawodu ma codziennie do czynienia z różnego rodzaju ludzką podłością, ale biznesik polityczny, jakie polskie partie usiłują zbić na tragicznej, złej śmierci 8-letniego dziecka nawet jego doprowadzają do mdłości.

Ale, że do tego dance macabre włączyły się szacowne media – tego D.O. nie jest w stanie stolerować. Czy istnieje gdzieś granica władzy szmalu?

4.

Parę dni temu D.O. pisał o oburzającym, spektakularnym i nieuzasadnionym aresztowaniu b. premiera Pakistanu Imrana Khana.

Aresztowanie byłego premiera Pakistanu Imrana Khana było nielegalne. Sąd nakazał jego natychmiastowe zwolnienie. Nawet w teokratycznym niemal Pakistanie potrafią oddzielić władzę wykonawczą od sądowniczej. My w Polsce jeszcze się tego musimy nauczyć.
https://www.theguardian.com/…/pakistan-army-deployed…

Nie należy on do sympatyków tego polityka (nie interesuje go gra w krykieta a Khan był mistrzem!), ale sprawa jest ciekawa: Khan zapewniał, że kiedy dostanie wezwanie, stawi się w sądzie i w prokuraturze, podobnie jak podczas pierwszej fali oskarżeń o rzekomą korupcję. Nowe oskarżenia dotyczą tego, za co nie siedzi w więzieniu premier Izraela Beniamin Netanjahu: brak wzmianki w deklaracji podatkowej na temat prezentów, otrzymywanych od szefów innych rządów, odwiedzających Pakistan. Pikuś.

Jest dalszy ciąg: Sąd Najwyższy Pakistanu orzekł, że aresztowanie Imrana Khana było nielegalne i nakazał jego zwolnienie.

Główny sędzia Pakistanu, Umar Ata Bandial, oświadczył, że Narodowe Biuro Odpowiedzialności (taka policja czegoś w rodzaju polskiego Trybunału Stanu) działało z naruszeniem prawa, aresztując Khana na terenie Sądu Najwyższego w Islamabadzie bez pozwolenia i że takie działania miały na celu zastraszenie.

W pisemnym nakazie wydanym przez sąd stwierdzono, że „sposób wykonania” aresztowania Khana był „nieważny i niezgodny z prawem” oraz naruszył jego prawo do sprawiedliwego sądu.

Jak się okazuje, jest sędzia nie tylko w Berlinie.

W Islamabadzie też.

Przydałby się w Warszawie, ale do tego trzeba przegnać szajkę.

5.

Muharrem İnce, jeden z kandydatów na prezydenta Turcji, wycofał swoją kandydaturę po ujawnieniu rzekomej sekstaśmy z jego udziałem.

Muharrem İnce, zanim się wycofał z wyścigu wyborczego, opierał swoją kampanię na hasłach o „trzeciej drodze”.
https://www.haberturk.com/son-dakika-cumhurbaskani-adayi…

Były dyrektor szkoły i długoletni członek Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) powiedział, że rzekoma sekstaśma krążąca w Internecie to deepfake, wykorzystujący materiał filmowy pobrany z „izraelskiej strony pornograficznej”.

Już w poprzednich wyborach Erdogan wypuścił sekstaśmię z kandydatem skrajnej prawicy nacjonalistycznej, czym wykluczył go z konkurencji. Tamta nie była deepfakem, ale kilka panienek, które towarzyszyły kandydatowi faszystowskiemu mogło być – jak sugerowano – nasłanych przez służby Erdogana.

Po wycofaniu İnce pozostało trzech kandydatów: sam Erdoğan, jego główny rywal demokratyczny, burmistrz Stambułu Kemal Kılıçdaroğlu i ultranacjonalistą Sinan Oğan z partii „Zwycięstwo”.

Jak sama nazwa mówi – partia „Zwycięstwo” przegra. Podobnie, jak w Polsce partia „Razem” zawsze idzie osobno.

Sondaże różnią się szczegółami, ale zasadniczo dystans pomiędzy Erdoğanem a Kılıçdaroğlu nie przekracza 5 punktów procentowych to w jedną, to w druga stronę.

İnce, poniósłszy porażkę w 2018 z Erdoğanem i w walce o przywództwo CHP, założył partię o nazwie „Ojczyzna”, której funkcja przypominała tę, którą spełnia partia Hołowni z sojuszu z wampirami z PSL-u: rozbijactwo. Miał odebrać głosy zwolennikom Kılıçdaroğlu, jak Hołownia Koalicji Obywatelskiej.

Jego eliminacja zwiększy szanse na sukces Kılıçdaroğlu. Albo – niestety – Erdoğana.

6.

À propos kompromatów: ukazała się właśnie biografia francuskiej premierki Élisabeth Borne, pt. „La secrète”. Autorka, Bérengère Bonte, utrzymuje, że pani premierka jest lesbijką. Że opowiada o swoim partnerze „na odległość” (ona w Paryżu, on w Bretanii), ale to nieprawda, gdyż ten mężczyzna niedawno ożenił się z zupełnie inną kobietą.

Pani premierka żąda wycofania fragmentów swojej nieautoryzowanej biografii, które są zamachem na jej życie prywatne.
https://www.leparisien.fr/…/elisabeth-borne-demande-le…

W szkicu na jej temat, opublikowanym przez „Le Monde”, Pani Borne powiedziała, że „mam partnera, widuję go od czasu do czasu, ale nie chcę, by mu przeszkadzano”. Zaś w wywiadzie udzielonym mediom wspólnot nieheteronormatywnych „Têtu” w sierpniu 2022 r. zaprzeczyła powiedziała: „Gdybym była lesbijką, nie rozumiem, dlaczego miałbym tego nie mówić”?

Teraz pani Borne pozwała wydawnictwo jej biografii „L’Archipel” za naruszenie jej prywatności i zażądała usunięcia fragmentów z książki „odnoszących się do jej zdrowia i orientacji seksualnej” oraz „jej życia rodzinnego”. Krótko mówiąc, konkluduje, „ta informacja nie może wchodzić w zakres uzasadnionej wolności informacji publicznej”.

Rozprawę wyznaczono na 24 maja w sądzie w Nanterre w regionie Île-de-France.

7.

Wołodymyr Zelensky był w Berlinie, Wybiera się do Rzymu do pani Giorgii Meloni i do papieża Franciszka.

Kiedy góra nie przyjdzie do Mahometa, to co?

A ponadto…

Tak, ale ma sporą konkurencję. I to nawet niezbyt daleko od Rosji.
To klasyfikacja nietolerancji wobec „odmiennych”. Jest więcej rzeczy, które Polską Rzeczpospolitą Szajkową łączą z Rosją i Białorusią niż się na pierwszy rzut oka wydaje.
https://tvn24.pl/…/teczowy-ranking-ilga-europe-2023…
Bardziej smakowite statystyki: która kuchnia najlepsza? Polish Cousine jest na 14 miejscu. Daleko za … amerykańską! Nasze knajpy rzeczywiście rozczarowują: zdaniem D.O. mają mnóstwo śmieciowych ingrediencji, mnóstwo niskiej jakości łojów i olei, ze smakiem też jesteśmy na bakier. Ale, poza niejadalną amerykańską, to kuchnie krajów znajdujących się wyżej od nas w tej klasyfikacji, D.O. też by uznał za lepsze i bardziej fantazyjne.
https://www.tasteatlas.com/best/cuisines
PS. Jedzcie u Włocha! Sprawdźcie, czy właścicielem i kucharzem jest Włoch (to jeszcze nie gwarancja, ale szanse gwałtownie się zwiększają).
A oto klasyfikacja miast, w których podają najlepsze dania lokalne. Nie chciałby D.O. być nadto dydaktyczny, ale nie jest dziełem przypadku fakt, że w pierwszej jedenastce jest pięć miast włoskich. D.O. by odwrócił i postawił Rzym powyżej Florencji, gdzie podają chleb bez soli i wędliny z nadmierną ilością ziaren fankułu, ale to kwestia gustu. Zwróćcie uwagę na pozycję Limy: D.O. nie raz i nie dwa wychwalał kuchnię peruwiańską: i co: można mu wierzyć?
Za skandal D.O. uważa brak w tej klasyfikacji Kijowa! Może to kwestia szczęścia, ale D.O. jadł tam jak u Pana Boga na bankiecie.
Polska ma w pierwszej setce 4 miasta, doślepisz, Czytelniku, które? Dla ułatwienia – w ostatniej dwudziestce.
https://www.tasteatlas.com/best-food-cities-in-the-world

Jeśli natknięcie się gdzieś na informację, że piekło zamarzło, nie zdziwcie się. I na Ziemi dzieją się rzeczy równie mało prawdopodobne.
Jak wiadomo makaroniarze, do których D.O. się przez adopcję zalicza, lubią makaron, gotują makaron, przyprawiają sosami makaron, jedzą makaron.
Ale makaron, żadna filozofia niby, bo to przecież mąka i woda, drastycznie podrożał na Półwyspie Apenińskim. I nie tylko: włoskie makarony podrożały i w naszych supermarketach. Nawet te, produkowane przez włoskie fabryki w USA, gdzie zboże zawsze było tanie.
W związku z drożyzną włoskie organizacje konsumenckie stawiają ultimatum: albo ceny wrócą na swoje miejsce, albo będzie strajk spaghettowy.
Instytucja Gwaranta Uczciwości Cen przestraszyła się i przekonuje, że ceny niedługo spadną. I twa wyścig z czasem: czy wprzódy spadną ceny, czy rozpocznie się strajk makaronowy?
D.O. opowiada się za strajkiem, głównie dlatego, że jest ciekawski: chciałby wiedzieć, co Włosi będą jedli zamiast.
Nie wyobraża sobie tego, podobnie, jak i menu Niemca, który ogłosiłby strajk wuerstelowy.

Tak, to ulubiony rodzaj pomidorów D.O.

Jacek Pałasiński

„Drugi obieg” jest publikowany przez Autora na Facebooku. „Studio” udostępnia te teksty Czytelnikom – niekiedy z niewielkimi skrótami w stosunku do oryginału.