10.07.2024
Naprawdę nie chciałem pisać o Obajtku, co to z wójta Pcimia, szemranego producenta plastikowej folii, z woli prezesa wszystkich prezesów rządzącego przez osiem lat w państwie PiS, stał się prezesem największej państwowej spółki PKN Orlen –monopolisty na rynku energii i paliw, który sprzedał najnowocześniejszą gdańską rafinerię i firmę Lotos Saudyjczykom ze stratą sięgającą kilku miliardów, stał na czele koncernu w czasie ostatniej kampanii do polskiego parlamentu i zaniżał dla celów kampanii wyborczej PiS ceny benzyny na swoich stacjach, wypłacił prawie dwa miliardy zaliczki firmie, przed którą ostrzegały go własne służby, sprzedał stacje Lotosu węgierskiemu Molowi, za publiczne pieniądze zrobił sobie operacje poprawiające wizerunek, zatrudniał detektywów, by śledzili jego przeciwników politycznych, wypłacał sobie i zatrudnionym znajomym gigantyczne wynagrodzenie oraz korzystając ze swojej pozycji załatwił swojemu bratu posadę prezesa w Lasach państwowych, którymi za czasów PiS rządził Zbigniew Ziobro….
Można tak długo, można tak bez końca, ale może już dosyć o Danielu Obajtku. Stara prawda mówi, że są ludzie do których stosuje się reguła – dobrze czy źle, byle po nazwisku – a więc nie o Obajtku a o systemie, który ludziom jak on stwarzał taką szansę, który z ludzi jak on budował „nowe elity” mające zastąpić te „łże elity”, z którymi walczył Jarosław Kaczyński.
Jeżeli spojrzeć na casus wójta z Pcimia przez pryzmat tego, co ma w głowie prezes wszystkich prezesów to sprawa wygląda naprawdę groźnie. Trzecia kadencja PiS to byłoby dokończenie projektu Jarosława Kaczyńskiego na zbudowanie Budapesztu w Warszawie, na całkowite przejęcie wymiaru sprawiedliwości, likwidację wolnych, niezależnych od władzy mediów, zbudowanie kasty polskich oligarchów tak, jak ma to Putin w Rosji, czy Orban na Węgrzech, wyjście Polski z UE i dołączenie do bloku państw autorytarnych kolaborujących z Rosją Putina. Takie i inne pomysły ma w głowie człowiek marzący o roli emerytowanego zbawcy polskiego narodu.
Wójt Pcimia, prezes Orlenu, obecny europoseł (też z woli prezesa wszystkich prezesów) to człowiek, w którym jak w soczewce możemy zobaczyć wszystko to, czego udało się nam uniknąć w wyborach 15 października 2023.
Przez wiele lat zajmowałem się doborem kadr kierowniczych w dużych firmach, zatrudniających kilka, kilkanaście tysięcy pracowników. Pamiętam z tamtych lat, że oprócz kwalifikacji, rzetelnej wiedzy i doświadczenia liczyła się, i to bardzo, osobowość człowieka. Osobowość, a więc miękka kategoria decydująca o tym, kim jest człowiek jako całość, jako osoba właśnie.
To co widzieliśmy wczoraj na przesłuchaniu komisji ds. afery wizowej pozwala mi na jednoznaczne sformułowanie – taki człowiek, jak były wójt Pcimia, nawet gdyby był geniuszem ekonomicznym, którym nie jest, nie otrzymałby mojej rekomendacji na żadne stanowisko decyzyjne – a on to od prezesa otrzymał. Zaś po stracie władzy prezes „zrobił go” europosłem.
Warto to zapamiętać…

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.
Warto pamiętać. Wszak będzie wójt namaszczony też na prezydenta wszystkich pisiaków.
Przerażający jest nie tylko prezes, ale także ci wszyscy, którzy głosują na niego, na wójta, na Wąsika, na Ziobrę, i na wszystkich tych gangsterów i kombinatorów.
Ludzie głosują bo niestety niektórzy z nas mało rozumieją z otaczającej rzeczywistości i dają się łatwo manipulować. Czymś w stylu one przyjdą i zrobią gendery i one będą rządzić. Te lgbty wie pani. Wychowana na wsi znam trochę myślenie tych ludzi. Oni nie są za złodziejami, choć uważają że złodziejami są wszyscy jak za PRL u. To tak już jest. Problem w mentalności i manipulacji. Ostatnio słyszę narrację a na co nam tam Unia? No właśnie na co. Lgbt przyniosą i rodzinę zniszczą. A ja muszę to słuchać.
Ten człowiek, o którym mowa w artykule, jest dobitną ilustracją sytuacji w Polsce w okresie 2015-2023. Pożal się boże „imperator” zastępował, gdzie tylko się dało ludzi zdolnych – ludźmi zdolnymi do wszystkiego. Były wójt Pcimia to jeden z najlepszych przypadków – wszechstronna niekompetencja połączona ze skrajną arogancją, brakiem odpowiedzialności, lekceważeniem wszelkich reguł i bezczelnością. Takie „elity” tworzył JK, na szkodę Polski i Polaków. Najgorsza rzecz to taka, że głupoty nie ma jak ukarać, a wszelkie zarzuty kryminalne zostaną upolitycznione i przedstawione jako zemsta. Sytuacja jest dobra chociaż nie beznadziejna. Ukaranie tego człowieka za szkody, które spowodował swoją działalnością jest jedynym wyjściem z kwadratury pisowskiego, populistycznego faszyzmu. Problem w tym, że takich w Pisie i poza nim jest bardzo, bardzo wielu. Począwszy od Adriana…
To mała pociecha, ale warto pamiętać, ze to nie jest specjalność J. K. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje w USA czy bliżej na Słowacji. Ta sama karłowatość moralna i polityczna nikczemność.
Pełna zgoda, to cecha każdej polityki robionej przez ludzi a więc zawierająca wszystkie ich słabości mogące kwitnąć w systemie tak zwanej demokracji.
Merytokracja a nie demokracja, algorytm a nie zgromadzenie wybranych posłów przez ludzi nie mających wiedzy o władzy, którą dają wybranym.
Albo to albo zniszczymy siebie i świat