Lubię Rosjan. Nie raz pisałem o tym, że z Rosją, jako wielkim, sąsiednim krajem, i Rosjanami, ludźmi bardzo podobnymi do nas, a przede wszystkim naszym sąsiadami, powinniśmy żyć w zgodzie. Co jednak kieruje tymi, którzy szeroko otworzyliby granicę gangowi motocyklistów, pragnącemu przejechać się po Polsce i Europie ze sztandarami Stalina? Czy chodzi im jedynie o uczczenie kolejnej rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, a nam grozi jedynie grzech zaniechania, którego zgniłym owocem ma być święty spokój? Bierność, jak to już niejednokrotnie pokazało się w przeszłości, prędzej czy później odbija się czkawką. Co gorsza, czkawką, która nieprędko przechodzi.
Skąd nagły pomysł Rosjan aby urządzić taki rajd? Nie wydaje się, aby w przeszłości brakowało u nich motocykli i mniej lub bardziej gotowych używać je młodszych i starszych ludzi. Nie wydaje się również, że inicjatywa ma całkowicie oddolny charakter. Nocne Wilki to przecież ulubiony „klub” Władimira Putina. A to już rzuca niezbyt korzystne światło na polityczną bezinteresowność poczynań „Chirurga” i jego kompanów. Media niejednokrotnie podkreślały, iż gang Putina aktywnie wspomagał rosyjską hybrydową wojnę skierowaną przeciw Ukrainie. Nawet jeśli istnieją wątpliwości co do politycznych celów rajdu Nocnych Wilków po Europie, to tej grupie ufać nie wolno. A tym bardziej otwierać szeroko granic dla świętego spokoju.
Połóżmy więc na szali, z jednej strony ten święty spokój, z drugiej zasady. Nie jakieś moralne mrzonki o – nie daj Boże – biblijnych korzeniach, ale konkretne, obowiązujące w państwie prawa ustawy.
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U.1997.88.553), art. 256 zakazuje propagowania „symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej”. Czerwona gwiazda na pomniku poległych w wojnie ojczyźnianej nie wydaje się propagowaniem komunizmu, jednak ta sama gwiazda na motocyklach i sztandar ze Stalinem – owszem tak! A nawet jeśli ktoś ciągle nie chce w to uwierzyć, to w projekcie senackiej „ustawy o usunięciu z nazw dróg, ulic, mostów, placów i innych obiektów symboli ustrojów totalitarnych” wymieniono, co jest symbolem ustroju totalitarnego. Są to m.in. nazwiska przywódców państw totalitarnych na szczeblu centralnym.
Nie można odrzucić aspektu politycznego rajdu Nocnych Wilków. Pojawiają się zresztą tu i ówdzie opinie, że w odwecie za niewpuszczenie do Polski gangu „Chirurga” Rosjanie zakażą wjazdu do siebie polskim motocyklistom udającym się na coroczne obchody mordu polskich oficerów w Katyniu. I pewnie tak będzie. Pamiętać jednak należy, że w marcu Rosja odmówiła prawa uczestniczenia marszałkowi Bogdanowi Borusewiczowi w pogrzebie Borysa Niemcowa. Czy rzeczywiście tak łatwo przeszliśmy do porządku dziennego nad tym politycznym policzkiem? Dyplomacja rosyjska nie odpuściłaby. Nie oznacza jednak, że my musimy. Dla Rosjan jednak taka postawa oznacza uległość i zaproszenie do eskalacji aktów pokazujących własną przewagę. A zatem i na poziomie politycznym istnieją przesłanki, które nie pozwalają na szerokie otwieranie granicy bandytom.
I na koniec doktryna Putina. Ta retoryka doktryn to charakterystyczny dla dyplomacji XX w. sposób komunikacji w sferze międzynarodowej. Związek Radziecki miał doktryny, np. doktrynę Breżniewa, jak i Stany Zjednoczone – doktrynę Monroego. Dziwi mnie, że jak dotąd żaden z politologów nie zauważył powrotu do tego rodzaju opisywania własnych zamierzeń i postaw przez putinowską Rosję.
Ale do rzeczy. Przy okazji agresji na Ukrainę Rosja uzasadniała konieczność interwencji pomocą niesioną obywatelom rosyjskim. Przebąkiwano również o „misji pokojowej” polegającej na wkroczeniu „pokojowych” wojsk rosyjskich w celu ustabilizowania sytuacji na Ukrainie. Otóż doktryna Putina to właśnie „prawo do interwencji państwa rosyjskiego na obcym terytorium w każdy możliwy sposób, również militarny, wtedy, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo osób mających obywatelstwo rosyjskie”. Jest to forma doktryny Breżniewa, tyle że Breżniew dawał sobie prawo do interwencji wtedy, gdy zagrożony był socjalizm, interes klasy robotniczej i spójność bloku państw socjalistycznych. Co do obywatelstwa Aleksandra „Chirurga” Załdostanowa nie ma wątpliwości. Czy można sądzić, że w razie najzwyczajniejszej zadymy, bójki sprowokowanej przez polskich motocyklistów, ulubieniec Putina pozostanie bez opieki?
Szeroko granic otwierać bandytom nie można. Odwracać się tyłem czy pozostawać obojętnym – również nie. Miłośnikom Gandhiego i jego polityki biernego oporu przypominam, co, ten niewątpliwie wielki polityk odpowiedział na pytanie jak Żydzi z Auschwitz mają się obronić przed niemieckimi nazistami: „Bez oporu umierać”.
Nie czas ani miejsce na bierność. Nocne Wilki są już w Braniewie.
Janusz Wiertel



„Nocne Wilki są już w Braniewie.”
.
Tego właśnie nie rozumiem. Są w Braniewie, a nazywało się, że nie wjadą. Czego ja nie wiem?
No trochę to nieprecyzyjne. Nie „są w Braniewie”, były. I to nie „te ” Wilki. Co byli w Katyniu.
Kilka osób z tego klubu przyłączyło się do uroczystości w Braniewie organizowanych przez stronę rosyjską. Nie występowali jako reprezentacja klubu. Po uroczystościach razem z innymi opuścili Polskę.
Dziękuję.
Członkowie petersburskiego klubu motocyklowego (байкеры – bikers) wystąpili ze skargą na Aleksandra Załdostanowa-pseudo Chirurg-lidera klubu „Nocne Wilki”.
Tarcia pomiędzy klubami zrzeszającymi rosyjskich motocyklistów a liderem „Nocych Wilków” trwają od pewnego czasu.Powodem są dążenia Zołdostanowa do podporządkowania sobie rosyjskich moto-klubów i jego osobiste aktywne włączenie się w politykę.
Zarzuca się „Nocnym Wilkom” także i to,że rocznicę zakończenia II W.Sw.wykorzystują oni cynicznie do celów propagandowych /Особо цинично, что такие действия прикрываются священной памятью войны/.
2 maja w Petersburgu oficjalne rozpoczyna się sezon motocyklowy,trwają przygotowania do otwarcia salonu motocyklowego IMIS2015.Na ustawionym tam już bannerze „Nocnych Wilków” napisano,że to właśnie Chirurg będzie tym,który otworzy sezon i poprowadzi kolumnę motocykli.Uznano to za zamiar przekształcenia świątecznej kolumny motocykli w kolumnę manifestantów politycznych.
Mało tego,te plany nie zostały wcześniej uzgodnione z petersburskim moto-klubem co jego członkowie nazwali gwoździem do trumny /гвоздем в крышку гроба/.
Petersburscy motocykliści na swojej stronie piszą:
To jest petersburskie święto!
Moskwa to nie Petersburg!!!
Nie (wolno) mylić otwarcia sezonu z akcją pijarową /это питерский праздник!
Москва–это не Питер!!!”…
„Не путать мотооткрытие и пиар-акцию/.
Powody tej wycieczki putinowskich motocyklistów są dość oczywiste: prowokacja, pokazanie swoim obywatelom, że Polska jest antyrosyjska bo czyni problemy ich „patriotycznego” wjazdu itd. Teatr polityczny. Może też testowanie polskich władz.
Niestety jak dotąd nasi politycy wydają się odpowiadać frazie: „stan ich umysłu nie nadąża za rozwojem wydarzeń”. To wyrafinowana prowokacja, niełatwo znaleść optymalne rozwiązanie, jednakże napewno nie jest nim pohukiwanie premiera i ministra Spr. Zagranicznych o tym że będziemy twardzi, nie wpuścimy ich w sytuacji gdy zapewne pojedynczo do Polski wjadą. To zachowanie strony trudnych negocjacji, która na początku ogłasza jaką strategię negocjacyjną chce zastosować. Druga strona zapewne ucieszyłaby się.
Owa demonstrowana twardość rządu to zapewne przekonanie, iż wobec twardych deklaracji PISu w tej sprawie nie można inaczej, bo „łolaboga” słupki sondażowe spadną. Taki bolący brak dojrzałego przywództwa w koalicji PO PSL zapewne Kreml dostrzega z zadowoleniem.
Znacznie rozsądniejsze byłyby spokojne reakcje rządu, wręcz twierdzenie, że rząd polski nie widzi problemu z ich wjazdem. Pod wpływem reakcji Niemiec lub innych informacji można w ostatnie chwili odmówić zgody na wjazd. Można też nie stawiać problemu, a w międzyczasie zorganizować polską grupę motocyklistów która by im towarzyszyła i jednocześnie ogłosiła plan eskapady do Rosji aby odwiedzić miejsca kaźni Polaków w Workucie.
Nie wiem czy to optymalne rozwiązanie, ale naiwne nadymanie się naszego rządu przy mizernej liczbie atutów trąci amatorszczyzną. Ale czegóż od nich wymagać…
Dzisiaj kazdy moze strugac bohatera. Decyzje juz zapadly i to nie byly nasze decyzje. Nie wiem czy te Nocne Wilki sa Putina. Bandytami na tej stronie sa wszyscy, co nie nasi.
Myślę, że polski MSZ w imieniu rządu postąpił rozsądnie. Odmówił wjazdu „Nocnym Wilkom” jako zorganizowanemu konwojowi z powodu niedopełnienia formalności. Podobnie postąpili Niemcy. Nie możemy wykluczyć, że motocykliści wjadą lub będą próbowali wjechać do Polski pojedynczo. Na taką okoliczność nasze służby graniczne powinny mieć również stosowne instrukcje. Problem polega na eliminowaniu możliwych prowokacji tego legionu Putina.
Ten sienkiewiczowski Kali idiotą nie był..
Zwyczajnie dbał o swoje’
Kali mieszkać wszędzie, Kali mieć biała skora ale czarny cwany mózg.
Kali dbać o interesy rodziny swojej i tylko jej interesy.
Kali chcieć kupić najlepszą rzecz na świecie za małe pieniądze a swoją najgorszą chcieć sprzedać za dużo pieniądze.
Kali głupi nie być i wiedzieć, że każda człowiek zawsze mieć interes oszukać Kali. Kali bardzo lubić głupia człowieka bo zrobić znim zawsze dobry interes.
To Kali a my?
” Otóż doktryna Putina to właśnie „prawo do interwencji państwa rosyjskiego na obcym terytorium w każdy możliwy sposób, również militarny, wtedy, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo osób mających obywatelstwo rosyjskie”.
No to zamieńmy kilka wyrazów..
Otóż doktryna USA to właśnie „prawo do interwencji państwa amerykańskiego na obcym terytorium w każdy możliwy sposób, również militarny, wtedy, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo osób mających obywatelstwo USA”.
Kali głupi nie jest, Kali mieszkać i rządzić wszędzie bo mieć interesy rodzinne…
Ameryka Płd. Afryka, Wietnam, Afganistan, Irak, Syria, Ukraina itd..
Tyko problem w tym, że to inny Kali ma na tej umiłowanej przez zachód Ukrainie interesy.
Motocykle, kurteczki, hasełka, flagi, wywiady w TV, slogany, ideologie i cale gówno polityczne od rana do wieczora roztrząsane na wszelkie sposoby, aby głupi byli zawsze głupsi i głupsi. Napadają nas, zaraz za nimi czołgi i kosmici z całej galaktyki!
Oficer emigracyjny na granicy angielskiej zatrzymuje kogo chce i kiedy chce, amerykanie postępują identycznie, ruscy ich naśladują z dobrym skutkiem..
A my? mielenie ozorami bo to najłatwiej.
Za to jakich fajnych obrońców mają.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/szef-rajdu-katynskiego-ja-nie-wiem-kto-naprawde-jest-szefem-schetyny-wywiad/zvqxt8
Panie Jerzy,czy to to som te prafdziwe polaki i przeciwniki kondom inium rosyjskiego?
Prawdziwy Polak nie może się nazywać Węgrzyn ni Turczyn.
Sama logika prezentowana przez p. Węgrzyna wskazuje, że tak.
A ja się pytam: Kto tu rządzi?
Straż Graniczna nie wpuściła do Polski motocyklistów z grupy Nocne Wilki. Członkowie grupy twierdzą, że żaden z nich nie wjechał do naszego kraju. Tymczasem we Wrocławiu jest już inna grupa z Rosji. Po godz. 14 do miasta przyjechało kilkudziesięciu rosyjskich weteranów z Afganistanu i Czeczeni oraz patriotów z różnych zakątków Rosji. To uczestnicy rajdu „Drogi Chwały” Moskwa-Berlin-Moskwa. We wrocławskich hotelach zarezerwowano na dziś noclegi dla ponad 100 Rosjan. Dodatkowo o godz. 19 trasą Nocnych Wilków we Wrocławiu ruszyli dolnośląscy motocykliści. Zapalili znicze pod pomnikiem ofiar rzezi wołyńskiej i na cmentarzu radzieckim.
Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3838481,nocne-wilki-zatrzymane-na-granicy-dolnoslascy-motocyklisci-ruszyli-ich-trasa-film-zdjecia,id,t.html
Jak to kto tu rządzi? Pediatra na stanowisku premiera i katechetka odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne w randze ministra spraw wewnętrznych! Wiecej wiary w przywódców!
Pisałem już wyżej, że oni będą pojedynczo lub w niewielkich grupach sobie wjeżdżać do
Polski. Należało prowadzić bardziej cyniczną i skuteczną politykę w tej sprawie zamiast ogłaszania twardego NIE z poziomu rządu. Np. dołączyć polskich motocyklistów to tego głównego przejazdu jednocześnie bez przerwy deklarując polski rajdy do Rosji na miejsca kaźni Polaków. Teraz takich prób rozjeżdżania naszych szos będzie tylko coraz więcej. Oto skutki zabaw amatorów w politykę.
Jak tylko pomysł rosyjskich motocyklistów przekroczył naszą z Rosją granicę jeden z uczestników rajdu katyńskiego nadmienił, że polscy motocykliści w Rosji byli traktowani życzliwie, także w Katyniu.
Naszych motocyklistów- uczestników rajdu katyńskiego ucieszył ten pomysł na tyle, że chcieli powitać Rosjan w Polsce, jak na GOSPODARZY przystało i nieudacznicy w MSZ powinni byli na to pozwolić.
Daliśmy się tymczasem poznać jako nietolerancyjni, niegościnni, niewychowani no właśnie kto? Polacy? Gdzie w takim razie podziała się nasza polska gościnność? i jak nasi motocykliści wyglądają w oczach Rosjan?
Czy w takim razie będą mieli tupet? wyruszyć do Katynia…
@MaSZ.
Myli się Pan. Rządzą media. Nakrecają publikę i każda głupota narasta do rangi światowej. A amatorszczyzna w polityce to swoją drogą.
@A.P.,ale to nie media nie wpuściły marszałka Borusewicza do Rosji pod byle pretekstem. I nad tym jakoś łatwo przeszliśmy o porządku dziennego. Rosjanom wolno. A przeganianie łotewskich statków przez rosyjską flotę z ŁOTEWSKIEJ strefy ekonomicznej, prowokacje wobec szwedzkich statków badawczych to już nie głupoty. Jak pan to wszystko zsumuje to się wyłania ciekawy, ale i niebezpieczny obraz.
Podobnie jak MaSZ uważam, że tych prowokacji wobec nas będzie coraz więcej. Dlaczego? Bo można.
Nie pierwszy to przypadek w historii, gdy stosuje się takie „macanie” dla sprawdzenia jak daleko można się posunąć.
Media tylko korzystają z tego, że my sami (jak zwykle) mamy tysiące „ale” w prostej sytuacji. O politykach nie mówię, bo oni już tylko ośmieszają państwo.
@J.Luk. To muszą byc jakieś proporcje we wszystkim. Nie można doprowadzać do osmieszającej histerii. Pzecież to Polsce szkodzi a nie pomaga. Kiedy się tak dokładnie przejrzeć, to zaczyna być tak, że w Polsce rządzi Putin!
Cokolwiek się dzieje, to ocenia się to w kontekście Putina, czy to mu służy, czy wręcz przeciwnie!
A te „Wilki” poruszyły najwyższe polskie władze i o tym zagrożeniu jakie niosą wypowiedziała się nawet p.Premier. Wszystkie media świata ją zacytowały. A teraz w Terespolu było 10 motocyklistów, ze strony polskiej wojsko i tabun mediów.
http://www.independent.co.uk/news/world/europe/putinbacked-night-wolves-biker-group-barred-from-poland-over-security-fears-10204718.html
http://www.aljazeera.com/news/europe/2015/04/poland-denies-russia-night-wolves-bikers-entry-150427133730643.html
@A.P. mam nadzieję, że nie jest pan na tyle naiwny, by wierzyć, że Polsce coś może pomóc w stosunkach z Rosją. Ale zawsze jest u nas pełno takich, którzy uważają, ze „już już jest prawie dobrze”. Nie jest i nie będzie. Rosja nie zrezygnuje ze swojej polityki dlatego, że ktoś w Polsce nadstawi jej tyłek.
Ośmieszające jest natomiast pokrzykiwanie, potrząsanie szabelką kiedy wydawało się, że tzw. Europa „zrobi porządek z Putinem”, a kiedy okazało się, że nawet nie ma takiego zamiaru – chowanie głowy w piasek i udawanie, że to „względy proceduralne” itd. bo to pokazuje, że tak naprawdę Polska nie ma żadnej własnej polityki.
Pamięta pan tych bohaterów na SO piszących „Putin – Hitler” z taką niezłomną odwagą, że tylko podziwiać? No, kiedyś trzeba się tą odwagą wykazać, nie? 🙂 Przez 45 lat się nie wykazywało, to może choć teraz? 🙂
I teraz cisza, uszka oklapły i faja zmiękła.
Mnie to wszystko rybka plum, ja oczekuję jedynie minimum konsekwencji. Jeśli rząd ustami swoich przedstawicieli mówi, że to prowokacja, to „Wilki” dostają na granicy kopa w zupę i do widzenia. A jeśli się tego nie robi, bo się jest tchórzem, to po co mleć ozorem? Abu – abu, jak mawiał niezapomniany Michotek.
Ja się z panem generalnie zgadzam, ale ” kopa w zupę” też trzeba umieć dać. Wyszło tak, że był kop, a nie było zupy.
@A.P, no dokładnie tak. I dlatego będą następne, zresztą już zapowiadane prowokacje.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rosyjskie-MSZ-atakuje-Polske-za-niewpuszczenie-motocyklistow-z-klubu-Nocne-Wilki,wid,17492824,wiadomosc.html?ticaid=114c52
Agresywny kibol,posługujący się językiem rosyjskiej ulicy i … przyjaciel Putina.
Takiego za próg porządnego domu nie powinno się wpuszczać.
https://www.youtube.com/watch?v=y0YMPKVPrwo&feature=youtu.be
Oto wypowiedź szefa Nocnych Wilków…
Aaha,
„Agresywny kibol,posługujący się językiem rosyjskiej ulicy i … przyjaciel Putina.”
a tu też z sieci tylko o Jugosławii
The Rational Destruction of Yugoslavia
michaelparenti.org
18 maja 2001
……………….
tyle lat i co się zmieniło?
https://i1.wp.com/www.sott.net/image/s11/229800/medium/newworldorder.jpg?zoom=2
Quote;
Wielokrotnie widzieliśmy, jak wybiera się i demonizuje „państwa zbójeckie”. Proces ten jest przewidywalnie przejrzysty. Po pierwsze, uderza się w przywódców. Kadafi w Libii był „hitlerowskim megalomanem” i „szaleńcem”. Noriega w Panamie był „bagiennym szczurem”, jednym z najgorszych na świecie „złodziei narkotyków i łajdaków” oraz „wielbicielem Hitlera”. Saddam Husajn w Iraku był „Bagdadzkim Rzeźnikiem”, „szaleńcem” i „gorszym od Hitlera”. Następnie kraj każdego z tych przywódców został zaatakowany przez siły amerykańskie i objęty sankcjami zapoczątkowanymi przez USA. Tym, co naprawdę ich łączyło, to że każdy z nich planował co nieco niezależny kursu rozwoju kraju bądź jakoś niespecjalnie zgadzał się z dyktatem globalnego wolnego rynku i amerykańskiego stanu bezpieczeństwa narodowego//
Teraz Rosja i Putin….
Tylko że to ryzykowne..
Aleksander Załdastanow w Petersburgu zakłócił/zatrzymał ceremonię otwarcia sezonu motocyklowego.
http://www.echo.msk.ru/news/1541322-echo.html