Prawo zemsty rodowej
W teorii terroryzmu nic się nie zmieniło od dwu tysięcy lat. Nadal jest to nieskuteczne operowanie lękiem ludzi Bogu ducha winnych dla polityki ludzi z piekła rodem. Ale zmieniła się praktyka – od sztyletu do rakiety. Nie było jeszcze tylko ataku przy użyciu taktycznej broni jądrowej ale i to nastąpi.
Terroryzm lubi trudności, bo to zmusza wykonawców do coraz bardziej pomysłowych i zarazem coraz bardziej spektakularnych rozwiązań. Medialność nie jest już pierwszoplanowym celem akcji, bo częstotliwość i powtarzalność osłabiła znacznie ich oddziaływanie. Ludziom obrzydły, ale i spowszedniały ataki. A więc nie taktyka a przyczyny winny być przedmiotem analizy. Pokrętna ich lista nie ma końca. Najważniejszą jest pochodzący z kodeksu wojen plemiennych wymóg zemsty. W krajach Trzeciego Świata a także niedojrzałych demokracji mściwość stała się instrumentem władzy. Władza mściwa działa w imię Boga, narodu, historii, sprawiedliwości i ideologii. Nigdy w imię postępu, rozwoju i dobrostanu. Władza z piekła rodem operuje lękiem. Im bardziej sama się boi, tym bardziej nęka innych. Można straszyć sąsiada i wtedy mamy wojnę hybrydową Putina, można gnębić własne społeczeństwo i wtedy mamy dyktaturę Łukaszenki. W krajach dyktatorskich nie ma terroryzmu, bo monopol na sianie strachu ma władza, która zresztą nie śpi po nocach ze strachu. Bezsenność to choroba ludzi władzy.
Skupmy się na atawistycznej potrzebie zemsty. Niepotrzebna i głupio pomyślana operacja George’a W. Busha w Iraku skończy się dopiero wtedy, kiedy ostatni obywatel Iraku uzna, że wszyscy uczestnicy ekspedycji USA i wszyscy kolaboranci amerykańscy w Bagdadzie zostali ukarani śmiercią. Czyli nigdy.
Na roponośnych piaskach pustyni przy granicy z Syrią powstał kalifat Bagdadiego, który buduje zręby państwowości na obszarach, gdzie Bush ustanowił wolność od Saddama Husajna i demokrację. Zarazem ekspozytury państwa mścicieli Boga uderzają w serca europejskiego imperializmu (w Paryżu i Brukseli). Tak jak dla nas groteskowo brzmią ich nazwy, tak dla nich brzmią nasze. Gdyby nie Bush junior, nie byłoby Państwa Islamskiego. Po atakach w Brukseli, Paryżu i Nicei – ktokolwiek za nimi stoi – należy w szerokiej koalicji powziąć decyzję o likwidacji tego tworu. Do tego sojuszu musi wejść Turcja, która korzysta z ropy wydobywanej na terenach ISIS. Gdzie rządzi Państwo Islamskie, tam nie ma nikogo innego, niż ci, którzy innym odcinają głowy a za cel ataków na odległość wybierają redakcje, kluby, promenady oraz daty świąteczne. Zamiast zajmować się rozbijaniem Unii Europejskiej, trzeba doprowadzić do izolacji partii narodowo-populistycznych na starym kontynencie oraz do izolacji ISIS w świecie islamu, w którym nóż zaczyna być pospolitym narzędziem – jak to się kiedyś nazywało – „walki narodowo-wyzwoleńczej”. Wojskowi robią swoje i rozważają możliwość zastosowania przeciw ISIS taktycznej broni jądrowej. Politycy powinni zrobić swoje i rozważywszy taki wariant odrzucić go, żeby nie dawać powodu do zmasowanej zemsty.
Należy:
- zorganizować islam umiarkowany do walki z islamem radykalnym. Rolę do odegrania mają tu politycy pokroju burmistrza Londynu czy Amsterdamu, którzy są muzułmanami,
- wyjąć spod prawa te odłamy islamu, które nie wyrzekną się przemocy,
- odmówić partnerskiego traktowania tych muzułmanów, którzy kłamią w imię Boga,
- postawić na wywiad, (który skompromitowano w Iraku).
- Finanse nie stanowią dla terrorystów żadnego problemu. Skończyć z tą łatwością.
Minister Błaszczak widzi sposób: wrócić do korzeni chrześcijańskich Europy. Odpędzimy zbrodniarzy różańcem i krucyfiksem a także dziewięcioma pierwszymi piątkami miesiąca.
Krzysztof Mroziewicz



quote;
zorganizować islam umiarkowany do walki z islamem radykalnym. Rolę do odegrania mają tu politycy pokroju burmistrza Londynu czy Amsterdamu, którzy są muzułmanami,
wyjąć spod prawa te odłamy islamu, które nie wyrzekną się przemocy,
odmówić partnerskiego traktowania tych muzułmanów, którzy kłamią w imię Boga,
postawić na wywiad, (który skompromitowano w Iraku).
Finanse nie stanowią dla terrorystów żadnego problemu. Skończyć z tą łatwością.
xxxxxxxxxx
Popieram!!!
Ale mam pytanie.
Co z pozostałymi monoteistami?
Oni to mają zrobić?
Czynią to od lat z widocznym skutkiem, więc?
Czy tylko muzułmanie kłamią? nie jest istotne dlaczego, wszyscy ludzie kłamią!
wczorajszej Le Monde byl bardzo ciekawy artykul pisarza algierskiego Boualem Sansal – ten sam, co napisal „2084”
w dwoch zdniach, porownujac Europe do Algerii z koncem lat 50 a poczatek lat 60, kiedy to grasowal FNL terroryzujac spoleczestwo , Europe czeka jescze niezly kociol roznych atakow, do momentu kiedy terroryzm skonstruje sie, utworzy strategie, to wowczas oraganizacje, istutucje i sily UNI beda mogly stworzyc plan dzialania i pokonac terroryzm.
http://www.lemonde.fr/idees/article/2016/07/18/boualem-sansal-gare-au-terrorisme-a-bas-cout_4971311_3232.h