Stanisław Obirek: Dzisiejszy arcypiskup Łodzi3 min czytania

abp jedraszewski2016-03-25.

W środę 23.03.2016 w „Gazecie Wyborczej” ukazał się ciekawy tekst: „Arcypiskup. Numer trzeci wśród hierarchów Kościoła” pióra Adama Czerwińskiego. Poznałem bohatera tego tekstu przed wielu laty jako błyskotliwego filozofa i eksperta z filozofii dialogu. Był recenzentem doktoratu poświęconego filozofii Jean Paul Sartre’a. Znał się na tym. Zresztą w ogóle był specjalistą od filozofii dialogu. Jak na księdza diecezjalnego wydawał się niezwykle otwarty. Jak ks. Józef Tischner. Zdaje się, że Tischnera szczerze podziwiał.

To były lata gdy wielu księży zajmowało się dialogiem. Było to przed rokiem 1989. Potem niektórzy się zmienili i to bardzo. To Marek Jędraszewski urodzony w 1949 roku dzisiejszy arcybiskup Łodzi. On zmienił się nie do poznania.

Z tekstu Czerwińskiego odnotowuję opinię Tomasza Polaka: –

„W sprawie abp. Paetza [poznański arcybiskup, któremu zarzucano molestowanie kleryków] Jędraszewski zachował się fatalnie. Był już biskupem pomocniczym i razem z pozostałymi organizował akcję podpisywania listów poparcia dla abp. Paetza, zmuszając do ich podpisywania księży dziekanów dekanatów archidiecezji poznańskiej. To był powód, dla którego napisałem w „Tygodniku Powszechnym”, że biskupi pomocniczy utracili moralne prawo do kierowania Kościołem w Poznaniu. Dotyczy to na pierwszym miejscu ówczesnego bp. Jędraszewskiego. Jestem przekonany, że musiał wiedzieć o skłonnościach i zachowaniach przełożonego więcej niż inni poznańscy biskupi ze względu na przyjaźń z Paetzem podczas pracy tego ostatniego w Rzymie, kiedy Jędraszewski był tam na studiach doktoranckich”.

To stwierdzenie, że „biskupi pomocniczy utracili moralne prawo do kierowania Kościołem w Poznaniu” rozszerzyłbym. Tacy biskupi w ogóle powinni się podać dymisji, jak to zaleca dzisiejszy papież Franciszek.

Piszę to w Wielki Czwartek, w Kościele katolickim to dzień kapłański.

Z Watykanu do Polski jest dalej niż kiedykolwiek. Nie podzielam „optymizmu” redaktora GW. Być może jak powiada: „Ambicje abp. Jędraszewskiego wykraczają poza Łódź. Podobno liczy na więcej niż stanowisko zastępcy przewodniczącego Episkopatu Polski”. Na ile znam młyny watykańskie, mielące wolno, ale skutecznie. Choć z drugiej strony nieoceniona Wikipedia odnotowała, że:

 W marcu 2014 został wybrany zastępcą przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, a w październiku tego samego roku członkiem Zespołu ds. Wizyty Ojca Świętego w Polsce w 2016 roku. 30 listopada 2013 papież Franciszek mianował go członkiem Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej”.

Więc wygląda na to, że jego akcje zwyżkują. Sądzę jednak, że dzieje się tak dlatego, że informacje, jakie dochodzą do uszu papieża są bardzo jednostronne. Może ktoś inny powinien dodać jak bardzo upolityczniony jest ten hierarcha i jak bardzo polaryzuje społeczeństwo i to nie tylko Łodzi.

Kariera abpa Jędraszewskiego skończy się w Łodzi, być może wczesną emeryturą. To co robi i co mówi jest w jawnej sprzeczności z tym, co robi i co głosi papież Franciszek.

Stanisław Obirek

 

11 komentarzy

  1. J.S. 26.03.2016
  2. Obirek 26.03.2016
  3. A. Goryński 26.03.2016
  4. J.S. 26.03.2016
  5. Obirek 26.03.2016
  6. j.Luk 26.03.2016
    • A. Goryński 26.03.2016
      • A. Goryński 26.03.2016
  7. malpa z paryza 28.03.2016
  8. Leontyna 06.04.2016