Andrzej Lubowski: Ukraińska lekcja dla Ameryki – według Michaela McFaula3 min czytania


06.08.2025

Masowe protesty zmusiły Zełenskiego do wycofania się z niebezpiecznego prawa. Czy przeciwnicy Trumpa wyciągną z tego lekcję? – pyta prof. Michael McFaul, cytowany kilka dni temu na łamach Studia Opinii były ambasador USA w Moskwie, dziś dyrektor Freeman Spogli Institute for International Studies na Uniwersytecie Stanforda.


„Test dla ukraińskiej demokracji w zeszłym miesiącu rozpoczął się od rany zadanej jej własną ręką przez prezydenta Zełenskiego i jego sojuszników w parlamencie, gdy Rada Najwyższa przytłaczającą większością głosów opowiedziała się za odebraniem niezależności dwóm ukraińskim instytucjom antykorupcyjnym. (…)

Natychmiast ruszyły masowe demonstracje przeciwko rządowi. Zełenski i jego stronnicy w parlamencie szybko zareagowali na ten sprzeciw. Tak właśnie powinna działać demokracja. Hiperboliczne twierdzenia niektórych zachodnich krytyków, że Zełenski stał się dyktatorem, okazały się bezpodstawne. Autokraci tacy jak Putin nie reagują na protestujących. Oni ich aresztują. Oni ich zabijają.

Ten demokratyczny zwrot w Ukrainie skłonił mnie do głębszej refleksji nad amerykańskim systemem rządów. Gdy Rada przegłosowała to prawo, napisałem w mediach społecznościowych, że Zełenski nie powinien go podpisywać. Kiedy jednak to zrobił, skrytykowałem tę decyzję w mediach i udostępniałem artykuły oraz wpisy w mediach społecznościowych autorstwa ukraińskich przeciwników ustawy. Ale szczerze mówiąc, miałem poczucie pewnej hipokryzji, biorąc pod uwagę skalę korupcji w Stanach Zjednoczonych i naszą nieskuteczną reakcję na ten problem. Zastanawiałem się, czy w ogóle mam moralne prawo krytykować Zełenskiego, skoro mój własny prezydent dopuszcza się poważnych aktów korupcji, a społeczeństwo obywatelskie, Kongres — i ja sam — niemal nic nie zrobiliśmy, by to spowolnić, nie mówiąc już o powstrzymaniu. Trudno mi nie myśleć, że amerykańskie głosy promujące demokrację i rządy prawa za granicą są dziś znacznie mniej wiarygodne w tej drugiej erze Trumpa.

Zełenski, podobnie jak Trump, cieszy się większościowym poparciem w parlamencie. A jednak w pewnych aspektach ukraińska demokracja wydaje się mieć skuteczniejsze i szybsze mechanizmy kontroli nadużyć władzy wykonawczej niż Stany Zjednoczone. Krajowe Biuro Antykorupcyjne Ameryki nie badało legalności działań Trumpa, ponieważ… Stany Zjednoczone nie mają krajowego biura antykorupcyjnego ani wyspecjalizowanego urzędu prokuratora ds. korupcji. (…)

Przez dekady my, Amerykanie, sądziliśmy, że mamy coś do przekazania Ukraińcom w kwestii demokracji. Tymczasem wygląda na to, że to my moglibyśmy się czegoś nauczyć od demokratów w Ukrainie.”

Andrzej Lubowski

Polski i amerykański dziennikarz i publicysta polityczno-ekonomiczny.

 

One Response

  1. slawek 06.08.2025