miałem od dawna sposób na szybkie rozpoznawanie antysemitów. powstał on z inspiracji elsy – sześcioletniej dziewczynki z zaprzyjaźnionej duńskiej duńskiej rodziny. pewnego razu rezolutne dziecko zapytało swą mamę:
– ciocia mówi że natan jest żydem. czy to prawda?
-tak.
– a co to jest żyd?
– to jest taki człowiek, który jak chce się pomodlić, idzie do synagogi zamiast do kościoła…
mała elsa nie mieszka w polsce, nie wie przeto, że antysemici trafiają się również wśród ludzi, którzy prawie nigdy nie modlą się w kościele, odkąd na sieci rozpowszechniane są publikacje, ujawniające prawdziwe nazwiska maskujących się żydów. listy zawierają ogólnie znane nazwiska. są bardzo obszerne i figuruje na nich spora część episkopatu polskiego, po co więc w takich warunkach chodzić do kościoła? chyba tylko po to by nasączać duszę judem. ostatnie słowo w zdaniu jest napisane z błędem, ale przeciwnicy zażywania trucizny w kościele nie są zbyt mocni w ortografii i to właśnie naprowadziło mnie na trop szybkiego rozpoznawania antysemitów. są nimi osoby, które wyraz “obrzydliwy” odruchowo zapisują jako “obżydliwy”.
żywot antysemity stał się wszelako ostatnimi czasy równie uciążliwy i pozbawiony przyjemności jak nędzne wegetowanie ulegacza nałogowi palenia. otwartemu antysemicie trudno jest dawać odpór szkalowaniu narodu, który bije na głowę wszystkie inne nacje procentem udrzewkowienia w yad vashem. a poza tym antysemityzm stał się tanią rozrywką dla kiboli i w lepszych kręgach towarzyskich uważany jest za buractwo. zdarza się nawet, choć rzadko, że za publiczne przeciwżydowskie wypowiedzi jest się molestowanym przez prokuraturę.
w tej sytuacji środowiska, skupione wokół haseł antyliberalnych i narodowo-katolickich przestały akcentować swe antysemickie emocje na forum publicznym i przekierowały swe fobie. zamiast żydów wszystkiemu winna stała się więc UE. jest ona siedliskiem skrajnego lewactwa, rozkładu moralnego, dżenderyzmu, rozpusty i obyczajowej degeneracji. w dodatku chce zniszczyć polskokatolicki model rodziny przy pomocy konwencji na temat przeciwdziałania przemocy. dla środowisk konsekwentnie lewicowych UE jest natomiast spiskiem multinarodowych korporacji przemysłowych i finansjery, mającym na celu sprawniejszą eksploatację pracowników najemnych.
szablon nie wygląda obco – żydokomuna pożeniona z plutokracją. obżydliwe, n’est ce pas?
powinniśmy więc jak najprędzej napiętnować to paskudztwo i wypisać się na zawsze z całego geszeftu. gdybyśmy tak jeszcze potrafili znów zrobić się biedni, ale piękni…
natan gurfinkiel
Trafnie to ująłeś i trochę mnie to zmartwiło. Wychodzi na to, że antysemityzm stracił, bądź traci, inteligencką bazę swego rozwoju, co w dalszej perspektywie może oznaczać jego sprostaczenie (to od prostaty) i na próżno będę szukał perełek rodzimego dowcipu w towarzyskich pogwarkach.
Z drugiej strony może obumrzeć trend przeciwny i nikt już nie napisze “…młodości podaj mi skżydła”. Całe zastępy walecznych, pasących się na zwalczaniu antysemityzmu zagrożone będą obniżeniem i tak już nienajwyższego poziomu swej tfurczości.
Co zaś do listy, którą przywołujesz, to do łez rozczuliła mnie jedna z jej pozycji. Na liście nazwisk, które bohatersko nam zapodała, figuruje w pewnym momencie “Mann i Materna”.
Do dziś nie wiem, jak mam to odczytywać 🙂
Jezeli jest to przydatne, zawsze mozna wytknac zydowskie koneksje przeciwnikom politycznym, jak to zrobil pan Lis chcac obzydzic Andrzeja Dude.
Nie, proszę pana. Po prostu autor tekstu jakoś musiał uzasadnić to, że prawica talibska uważa poetę za antypolaka. Przywołał więc jego pochodzenie (bo w twórczości pisarza oczywiście nic antypolskiego nie ma, więc nic nie uzasadniałoby takiej opinii), co całą rzecz wyjaśnia: wiadomo, że antysemicja nie siada po lewej, ani nawet w centrum… A swoją drogą cały pisuar i jemu przyjazne otoczenie to mistrzowie Galaktyki w odwracaniu kota ogonem.
@BM, ale za to jest niewysychającym źródłem inspiracji leksykalnej 🙂
Dziś poznałem nowy gatunek człowieka – intensywny katolik.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-dzwoni-do-radia-maryja-prezes-pis-na-antenie-zachwala-dude,524648.html
To trzeba docenić.
Natan, ja się wypisałem i co z tego. W Polsce nie ma żydów nieznanych. Chyba że pod ziemią. I przypomniało mi się stare określenie z peerelki “etykieta zastępcza”.