Andrzej Lewandowski: Zjebka?4 min czytania

Janusz_Wójcik2

Foto: Wikipedia

2015-04-18.

ECHA WYDARZEŃ: Pani Roma z biblioteki chciała mi zrobić frajdę, a sprowadziła kłopot. Wraz z nową książczyną Janusza Wójcika, trenera piłkarskiego (srebrny medal olimpijski w Barcelonie), fachowca, eksposła (tak, tak – wyborcy przyznali trybunę sejmową, magistra) i… megalomana pierwszej wody zarazem. Wszystko, wszędzie i zawsze załatwię…

Pani Roma pewnie liczyła na recenzję polecającą lekturę innym, a… ja się na to nie odważę. Żeby było w zgodzie z sumieniem – bardziej odradzam niż radzę.

Są fragmenty fajne ( np. wspomnienie o Jagiellonii oraz w ogóle o Podlasiu), w przewadze jednak samouwielbienie i wulgarność.

Jeśli nawet nie zrażę się „zjebkami” (najdelikatniejsze z określeń), jako metodzie w budowaniu nastroju walki wśród podopiecznych – bo przecież tylko trener wie, co „ działa” wobec grupy konkretnych osób, to razi mnie lawinowe stosowanie tej normy w prezentowaniu wszystkich własnych poglądów oraz ocen. Nadto zubożał nam język ojczysty, refleksja – też…

Nie mam się za delikatnisia, lecz właśnie dlatego, że sam… też potrafię – czuję się obrażany. Bo kwestionuje się dobry smak. I wykazuje naiwność kibicowi chcącemu wierzyć, że ogląda spektakl, którego reżyserem jest klasa sportowa grających.

Wójcik napisał (raczej opowiedział, bo jest tam gdzieś wymieniony dziennikarz) w stylu nie sensacyjnym, lecz wulgarnym. Do tego, jeśli taki jest futbol, jak w przewadze przykładów – prymitywny, załgany, zapity itp. – to lepiej propagować grę w brydża. Nawet – w tysiąca… Jeśli takie jest środowisko działaczy, jak w trenerskim opisie (imiona, nazwiska, obrazki), to… zdrowiej dla sportu i społecznej nim fascynacji towarzystwo rozgonić, niż starać się reedukować. Jeśli każda stroniczka to zapach gorzały, bez zakąski nawet czytać się nie da, to co myśleć o środowisku – zgodnym wyłącznie na tym polu? Jeśli męsko – damskie sprawy przestają być – w pamiętniku ku powszechnej wiedzy spisanemu (!) intymne, to – przepraszam, dżentelmen został w WC i zgubił klucz…

Człowiek błyskotliwy i skory do skandalizowania – jego sprawa, jego poglądy. Niech się obruszą zaczepieni… Ale… W książeczce znajduję nawet dowody „dziur w pamięci”. Piotrek Nurowski przywołany jako szef PKOl, żeby m. in. Kazimierza Górskiego sprowadzić w Barcelonie „na ziemię”, został prezesem PKOl … parę kadencji później. Czteroletnich! Trenerskie (z podtekstem) wizyty pomeczowe u ministra sportu (wymieniony Aleksander Kwaśniewski) – jak zapamiętał i nam przekazał jeden z piłkarzy może i były, z tym, że minister już nie ten, co wymieniony…

Wiem – detale, i każdy może się pomylić. Ale wiem też, że czasem tolerowanie pomyłek rodzi podejrzenie co do jądra opisu… Prawda? Przepraszam, Pani Romo! Nie polecam… W imię zachowania dobrego smaku niech Pani nie czyta; ani mężowi nie niesie…

…Gdy piszę – nie wiem, jak będzie. Pokaże się wielki żużel na „Narodowym”, czy tor się żużlowcom nie spodoba? Mam nadzieję, że będzie ok. Czy „nowe” przyniesie takie zyski, że koszty utrzymania obiektu będą mniejsze, okaże się, gdy prezes Półgrabski weźmie kalkulator. 50 tysięcy sprzedanych biletów, koszta toru i transportu i tak dalej… Mam nadzieję, że będzie bilans korzystny. Ale za Wisłę się nie wybiorę. Demonstracje demolują stołeczną komunikację, Łazienkowski spalony, Poniatoszczak zamknięty (z racji żużla), jak tu żyć Pani Prezydent oraz Jej służby? Kępa, Praga i Grochów odcięte na ileś godzin… I ludziska mają się cieszyć, że żużel wraca do warszawskich łask? Na Skrze bardzo go lubiłem, siadało się na wirażu; emocje waliły po policzkach…,

„Polscy siatkarze zdobyli złoty medal mistrzostw Europy do lat 19. W finale biało-czerwoni kadeci pokonali Włochów 3:1 (25:15, 25:13, 25:27, 25:22). W organizowanym przez Turcję turnieju nie przegrali ani jednego meczu.”

Pięknie, nie wiem, czy w Związku już jest lepiej, ale widzę, że następcy mistrzów rosną i rosną…

…„Po raz pierwszy w historii Komisja Dyscyplinarna UEFA postanowiła powtórzyć 18 ostatnich sekund meczu z powodu błędu sędziego. W eliminacjach mistrzostw Europy kobiet do lat 19 między Anglią a Norwegią arbiter podjął złą decyzję w 6. minucie doliczonego czasu.” Bomba – idzie jednak nowe? Sędzia nie równa się „świętość?

… „Justyna Kowalczyk została wybrana zawodniczką roku 2014 i 20-lecia Polskiego Stowarzyszenia Sportu Kobiet. Za nią uplasowały się Otylia Jędrzejczak i Renata Mauer-Różańska.”

Rączki całuję oraz szczerze gratuluję. Spodziewam się powołania w przyszłości – w ramach równouprawnienia – Polskiego Towarzystwa Sportu Mężczyzn. Mam nawet kandydata na prezesa… Żart, oczywiście; ale życzliwy… Płeć nadobna zawsze na uznanie zasługuje. A kiedyś ruch olimpijski „wymyślono” dla mężczyzn…

Andrzej Lewandowski

 

 

One Response

  1. Nela 18.04.2015