Kilka ciekawych wiadomości3 min czytania

science nauka2016-07-14.

Ostatnio – stali Czytelnicy z pewnością to dostrzegli – nasza rubryka nie cierpiała na przesyt informacji.

Może dlatego, że i z kraju i ze świata płynął przede wszystkim strumień wiadomości złych i bardzo złych (to, co wyprawia mrożkowy Edek pod światłym inaczej przywództwem PiS w Polsce może wszak słabszych przyprawić o zawał, zaś wynik referendum w Brytanii wprawia w dodatkowe osłupienie; a przed nami jeszcze ewentualność osadzenia wariata na stolcu prezydenta najpotężniejszego kraju świata…).

Nie znaczy to jednak, że w jedynej chyba budzącej jeszcze optymizm dziedzinie życia społecznego, jaką pozostaje – mimo wszystko – nauka, nic pozytywnego i ważnego dla naszej cywilizacji się nie zdarzyło. Zdarzyło się i zdarza się ciągle.

Trzy doniesienia ze znakomitej „Kopalni Wiedzy” z ostatnich dni. Nawiasem mówiąc, nieustannie dziwię się, że ten serwis w żaden sposób nie może się równać popularnością z różnymi witrynami typu odupiemaryni.pl, ale – widać – taki jest ten świat; wspomniany wyżej Edek vincit

Pierwsze:

Przezroczyste okno na mózg

Przezroczyste implanty kości czaszki, które byłyby czymś w rodzaju okien na mózg, stają się coraz bliższe rzeczywistości.

Drugie (i nie mówcie, że nieważne, bo w prawdziwej nauce odkryć nieważnych po prostu nie ma…):

Słodziki prowadzą do rekalibracji mózgu

Badania na ludziach i zwierzętach sugerowały, że sztuczne słodziki zwiększają głód i sprawiają, że je się więcej. Nowe studium przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Sydney oraz Instytutu Badań Medycznych Garvana wykazało, czemu się tak dzieje.

I trzecie:

Powstał matematyczny model Wielkiego Odbicia

Obecnie wszechświat się rozszerza i – jak mówi najbardziej rozpowszechniona teoria na temat jego powstania – jest to rezultat Wielkiego Wybuchu u zarania dziejów.

To ostanie doniesienie jest dla autora niniejszej notki, jak wszyscy wiedzą zajadłego przeciwnika światopoglądu, zwanego niegdyś „idealistycznym”, czyli po prostu – religianctwa, kołtunerii i dewocji – szczególnie ważne, i to mimo pewnej istotnej okoliczności; takiej mianowicie, że podobnych do opisanego wyżej modeli pojawia się co roku kilka. Ale moim zdaniem to nie jest zarzut, tylko dowód, że wielu fizyków – podobnie jak mnie, sędziwego matematyka, uwiera obowiązujący model dziejów Kosmosu, w którym wyróżniony jest jakiś punkt początkowy („Wielki Wybuch”). Model, w którym nie ma takiego wyróżnionego punktu, w którym niezasadne jest pytanie „co było przedtem?” i który nie tylko nie wymaga, ale wręcz uznaje za zbędny balast coś takiego jak „Stwórca” – jest po prostu estetyczny i czysty. A w nauce tylko to, co piękne i proste może być prawdziwe – jak uczyli mnie moi Mistrzowie…

W każdym razie – wszystkie trzy doniesienia są ciekawe. Dużo ciekawsze od opinii pewnego niewielkiego, śmiesznie-groźnego prezesa i jego lokajstwa o czymkolwiek; a z pewnością mądrzejsze.

Bogdan Miś

Print Friendly, PDF & Email
 

3 komentarze

  1. j.Luk 14.07.2016
  2. slawek 15.07.2016
  3. PK 16.07.2016