
Zachowane zdjęcia i materiały zdają się zaprzeczać słowom Jarosława Kaczyńskiego. Nie tylko jego brat fraternizował się z Czesławem Kiszczakiem w Magdalence, pił z nim wódkę, ale przy tym bawił się dobrze, co widać na załączonym zdjęciu. Zawiązana przyjaźń z generałem przetrwała czas Magdalenki i obrad Okrągłego Stołu.
Poniżej skany dwóch dokumentów, które wygrzebał niezawodny Krzysztof Brejza i opublikował na Facebooku. Pozostawiam je bez komentarza, ponieważ mówią same za siebie.
Początkowo rozmowy w Magdalence, które miały doprowadzić do obrad przy Okrągłym Stole, były trudne, a nieporozumienia w obozie władzy skończyły się ich zerwaniem. Siły reformatorskie w PZPR jednak rosły. Przełom nastąpił 27 stycznia 1989 r. Do Magdalenki zjechały ekipy Kiszczaka i Wałęsy, wśród nich Lech Kaczyński. W jednym z pokojów negocjowano, w drugim stałą wódka i zagrycha. Kto chciał, pił. A w tamtych czasach pili wszyscy. To był pomysł Kiszczaka, jak twierdzi Jacek Merkel, działacz podziemia i uczestnik tamtych wydarzeń. Kiszczakowi chodziło o to, aby rozluźnić atmosferę i ułatwić porozumienie. 6 lutego 1989 r. rozpoczęły się obrady przy Okrągłym Stole. W czasie ich trwania, w Magdalence spotkano się jeszcze 5 razy. W sumie „grupa magdalenkowa” odbyła 13 rozmów.
Negocjacje w ośrodku konferencyjnym MSWiA w Magdalence pod Warszawą rozpoczęły się 16 września 1988 r.
Były kontynuacją wcześniejszych spotkań w Warszawie, w Willi „Zawrat” przy ul. Zawrat. Negocjowały między sobą władze państwowe PRL i przedstawiciele NSZZ „Solidarność”. Wśród uczestników: Lech Kaczyński i gen. Czesław Kiszczak.
Janusz Wiertel