13.03.2020

Pamiętam z dzieciństwa taką zagadkę: Co to jest – wisi na ścianie, zielone i piszczy?
To jest śledź.
Dlaczego wisi na ścianie? Bo go powiesili.
Dlaczego zielone? Bo go pomalowali.
A dlaczego piszczy? Żeby było trudniej zgadnąć.
Byłoby śmieszne, gdyby nie to, że taką metodą rządzący piszą akty prawne.
Umieściliśmy moją teściową w domu opieki i dowidzieliśmy się z plotek, że podobno należy nam się dopłata (oj naiwni, naiwni). Zacząłem sprawdzać akty prawne (nic nam się nie należy) i znalazłem Rozporządzenie Rady Ministrów z lipca 2018 r. (dziennik Ustaw, poz. 1358) o opłatach za DPS. A tam jest taki passus: Osoba mieszkająca w rodzinie zwolniona jest z opłaty, jeśli dochody na osobę w rodzinie wynoszą „kryterium dochodowe” razy 300%. To kryterium wynosi 528 złotych.
528 × 300% = 1584 zł. Dlaczego nie napisać po polsku, że jest to 1584 zł tylko pisać 528 × 300%? Żeby było trudniej zgadnąć jak ze śledziem. A dlaczego nie pisać „razy 3” tylko „razy 300%”? To samo, śledź się kłania. W końcu nie każdy w PiS-ie wie, że 300% = 3. No i jak to wygląda: 3? A 300% to 300%! Krzywa rośnie! A jakby jeszcze napisać 3 × 100%? Ale hojni, panie, trzy razy po sto procent dali!
Ale to nie koniec ciekawostek rodem ze śledzia. To „kryterium” ustanowiono dwa lata temu i takie pozostało. W międzyczasie podniesiono emeryturę minimalną, zrobiono rewaloryzację emerytur (dwa razy) i cichcem milczkiem spora grupa emerytów straciła prawo do nieodpłatnego pobytu w DPS, bo ich dochody wzrosły, a kryterium nie.
Ciesz się babciu, ciesz, dostałaś większą emeryturę (o troszeczkę), ale twój darmowy pobyt w DPS szlag trafił. Od dziś bulić i nie piszczeć. A pobyt w domu opieki kosztuje dziś ok. 4.000 lub więcej. To jest taki „podarek morawiecki”: masz stówę, oddaj cztery koła.
Podobny trik zastosowano już wcześniej. Przed wyborami w 2015 roku PiS obiecywał podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8.000 zł. No i podniósł! Ale obwarował, że dotyczy to tylko zarabiających poniżej 600 zł brutto miesięcznie, czyli jakieś 500 zł netto. Czyli prawie nikogo. Ale podniesiono? Podniesiono! Dostali? Dostali! A mają? Nie mają.
Wisi na ścianie zielone i piszczy.

Krzysztof Łoziński
Emeryt
Ur. 16 lipca 1948 r., aktywista wydarzeń marca 68. Były działacz opozycji antykomunistycznej z lat 1968-1989, wielokrotnie represjonowany i dwukrotnie za tę działalność więziony.
Członek Honorowy KOD i NSZZ „Solidarność”

Dz.ustaw. 2015 poz.163
Obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 stycznia 2015 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o pomocy społecznej
Art.61
2. Opłatę za pobyt w domu pomocy społecznej wnoszą:
1) mieszkaniec domu, nie więcej jednak niż 70% swojego dochodu, a w przypadku osób małoletnich przedstawiciel
ustawowy z dochodów dziecka, nie więcej niż 70% tego dochodu;
2) małżonek, zstępni przed wstępnymi – zgodnie z umową zawartą w trybie art. 103 ust. 2:
a) w przypadku osoby samotnie gospodarującej, jeżeli
dochód jest wyższy niż 300% kryterium dochodowego osoby samotnie gospodarującej, jednak kwota dochodu pozostająca po wniesieniu opłaty nie może być niższa niż
300% tego kryterium,
b) w przypadku osoby w rodzinie, jeżeli posiadany dochód na osobę jest wyższy niż 300% kryterium dochodowego
na osobę w rodzinie, z tym że kwota dochodu pozostająca po wniesieniu opłaty nie może być niższa niż 300%
kryterium dochodowego na osobę w rodzinie;”
Żeby było trudniej zgadnąć jak ze śledziem. Jezus Maria! Mamy cały czas pod górkę. I PiS, i PO rzucają kłody pod nogi. Wszyscy piszą 300% i „kryterium dochodowe”. Niezależnie czy w 2015, czy w 2018. Mamy przerąbane…
A ja się dalej upieram, że pisanie „razy 300%” zamiast „razy 3” to produkcja piany, niezależnie od tego, kto to pisze. Dla Pana i dla mnie, po matematyce, to nie problem, ale ludzie ze wsi na skutek takiego pisania nic nie rozumieją. Stąd się wzięły plotki, o których wspomniałem, bo ludzie gorzej wykształceni właśnie nic nie zrozumieli. Spędziłem pół dnia na tłumaczeniu tego, co dla mnie jest jasne i oczywiste. Jeden pan prawie się na mnie obraził, bo nadal uważał, że mnożenie przez 300% to nie jest mnożenie przez 3. „No nie pierdziel mi pan, że 300 procent i 3 to to samo, w ch..a mnie pan robisz, czy co?”. Akty prawne powinny być pisane jasnym i zrozumiałym językiem, o ile nie dotyczą spraw bardzo specjalistycznych, a nie mają być okazją do popisywania się urzędnika, jaki to on jest mądry.
To rozporządzenie dotyczy starych ludzi, często znacznie gorzej wykształconych. Powinno być napisane tak, by rozumieli. I można je tak napisać niczego nie zmieniając w sensie prawnym.