01.11.2020

Zazdroszczę Karolinie Wężyk, Kai Puto i innym publicystykom, że napisały i JAK napisały o gniewie i buncie kobiet przeciwko dziaderstwu.
Jednak pragnę też pocieszyć oświecone dziaderstwo, czyli wszystkich, którzy w głębi ducha wiedzą, że rozkaz oddalenia się, aby chyżo, skierowany do cnych mężów, dotyczy także ich, choć czują, że to niesprawiedliwe, wszak oni w podziemiu, z narażeniem itd. 40 lat temu … że jednak nie zmarnowali swojej szansy do końca. To, że kobiety, właściwie należałoby powiedzieć: dziewczyny, buntują się tak świadomie i rozumnie, jest możliwe także dzięki wam.
Na naszych oczach oto 3.RP kończy swoją dziejową misję. Stworzyła ramy, ułomne, niewystarczające, za długo w nich tkwiła, lecz jednak wychowała i wykształciła swoje dzieci w świadomości ich praw, w tym prawie do równości, dała im możliwość kontaktów i życia w otwartym świecie, jak równy z równym. Dała też szansę zobaczyć co jest w niej samej złe i koślawe. I dała pewność siebie.
To musiało potrwać. Lecz to dzieci 3.RP dziś wyrażają swój gniew i bunt; te kobiety i dziewczyny urodziły się lub w każdym razie wykształciły się i wychowały w 3. RP.
Drażni mnie określenie, że kobiety są wściekłe. Nie są wściekle; są ogarnięte słusznym gniewem, a to całkiem inna emocja, znacznie poważniejsza niż wściekłość, która z natury jest chwilowa i może być łatwo seksistowsko przypisana PMS (genialne hasło z transparentu à propos: módlcie się, aby nasze okresy nie zsynchronizowały się!).
Bunt młodych ludzi wykreuje swoje ikony i liderów. Wpychanie się i doradzanie im jest błędem. To inny czas, inni ludzie, inne możliwości, inne priorytety. Młodzi wyrażają np. jasno swoje żądanie pod adresem Kościoła, co do tej pory w Polsce nie zdarzało się. Wszystkie rządy 3. RP, także rządy lewicy, szły pod rączkę z biskupami; w każdej analizie brano pod uwagę, aby nie drażnić Kościoła, co na to Kościół itd. I tak dopuszczono do rozrostu jego potęgi i buty.
I tak jak na początku PiS-u w 2015 odgrzebano na chwilę fighterów solidarnościowych w rodzaju Frasyniuka, który okazał się kompletnie anachroniczny, co szczęśliwie szybko zrozumiał, tak teraz popisał się Jego Egotyczność Grodzki z opisem roli kobiet w życiu człowieka, tfu, mężczyzny, nie zdając sobie zapewne sprawy ze swego dziaderstwa:
„To kobiety sprawiają, że nasze codzienne życie toczy się harmonijnie i gładko, w sposób jakby trochę niezauważalny — wyznał następnie marszałek, ewokując z kolei skojarzenia z twoim szefem, który w Dzień Kobiet dziękuje wszystkim miłym paniom za to, że wprowadzają łagodność w twardy męski świat.”
Nosz…
O popisach Rzeplińskiego, wynoszonego onegdaj na piedestały, szkoda gadać. Na szczęście, młode kobiety są bezlitosne.
Nie przestaję zachwycać się upadkiem autorytetu Konfederacji, Dziamborów, Bosaków, i innych, którzy jeszcze kilka miesięcy temu mamili młodych ludzi swoim liberalizmem gospodarczym, skrzętnie omijając swój średniowieczny światopogląd, choć prawdę mówiąc, to wina dziennikarzy, że ich na ten temat nie przepytywali zbyt dokładnie. Z upodobaniem czytam transparenty w rodzaju „Bosak ogląda porno do końca, bo myśli, że będzie ślub”.
Niech się dzieje! Moja młodzież jest co drugi dzień na proteście; obawiam się o nich z całego serca, lecz jednocześnie z całego serca wspieram. To ich czas. I nawet jeśli zostaną przymuszeni do zejścia z ulic teraz, wybuchną z jeszcze większą siła za chwilę.
Nasze koderskie podrygi to rzeczywiście był ciamajdan … choć, prawdę mówiąc, w wykonaniu 40-50+ inny być nie mógł.
Magdalena Ostrowska

Zgadzam się co do większości wniosków. Zgadzam się siedzieć w kapciach z kotami na kolanach i drzemać, ale …
Ta pani raczej do dziaderstwa nie należy, a więc obraz pokolenia trzeba by uczciwie zaprezentować, nie tylko z jednej strony.
http://wygaszamypis.pl/kaja-godek-o-uczestnikach-strajku-kobiet-dzicz-geje-rurkowcy-i-bolszewicy/?fbclid=IwAR2rc2uqqPzmXN0ECZmD9_dd5zCVK1xuwCSOjYzmB2kSsOtFgmdICogeqJk
Skład Rady opublikowany przez Strajk Kobiet też nie jest pozbawiony starych (i nawet zapomnianych) nazwisk.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rada-konsultacyjna-strajku-kobiet-przedstawila-pierwsze-postulaty-i-swoj-sklad/y10wrh3,79cfc278
Tli się więc jeszcze nadzieja dla przynajmniej części dziaderstwa, że mogą okazać się przydatni.
Tu nie do końca chodzi o pokolenie, ani o przynależność partyjną, ale o anachroniczny sposób myślenia o kobietach.
„DZIADERSI” to nowy termin i z grubsza oznacza kategorię mężczyzn, która kobietę traktuje jako DODATEK – dla jednych cenny (i tak można zrozumieć wypowiedź Grodzkiego), dla drugich: bez prawa do samodzielnych decyzji według osądu własnego sumienia (np. reprezentanci Kk).
Precyzyjniej w linku:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/drodzy-dziadersi-mowi-do-was-kaja-puto/
Pani Magdaleno,
Miło panią znowu zobaczyć w SO, naszym dziaderskim grajdołku. Niedawno jeszcze dziadostwo wystarczająco obsługiwało rzeczywistość, ale wyczuwam już niuanse. W dziaderstwie, do którego pasuję, akcent pada na wiek i związane z nim podejście do świata. Rozumiem.
Z niczym w pani tekście nie polemizuję. Zgadzam się. Zwracam jedynie uwagę, że pokolenia się zmieniają, a pozostają stałe elementy gry.
Polska ledwo się wykaraskała ze ślepego zaułka cywilizacji, jakim była „komuna” (wolę realny socjalizm) i już jest wpychana na boczny jej tor. Żeby wrócić do jej głównego nurtu trzeba wygrać wybory. W ostatnich głosowało ponad dwadzieścia milionów. W najbliższych będzie zapewne więcej.
Walcząca młodzież to setki tysięcy.Potrzebne są miliony, które zagłosują przeciw obecnej władzy. Młodzież musi te miliony pozyskać, jeśli chce być awangardą zmian, co młodym przystoi, a nie tylko wyżywać się w walce. Zatem czynić co trzeba a patrzać końca.
To stanowisko, z którym, Pani Magdaleno, chyba się pani zgodzi, choć akurat zgłasza je dziaders.
Sir Jarku – tymi wpisami pod adresem Pana Redaktora Skalskiego i Pana PK przekroczyłeś nie tylko granice dobrego smaku, ale także granice pewnej nieprzekraczalnej normy przyzwoitości. Możemy się ze soba dramatycznie nie zgadzać, ale nie wolno przywoływać argumentów dotyczących śmierci czy przemocy, choćby sugerowanej w żartach. Wspominałeś, że jesteś porywczy ale tymi wpisami dałeś popalić. Nie poucza się ludzi dorosłych, ale na Twoim miejscu zastanowiłbym sie czy nie warto jednak przeprosić. O jeden most za daleko…
Z nazwiska to rzeczywiście mało życzliwie, ale ja tu nie szukam życzliwości.
Przy okazji przypomnę własne poprzedzające inwencje: Stare Capy i Podpalenie pod D mogą się nie podobać, a z angielska looser gdyż to słowo lepiej oddaje istotę niż polski frajer – pochodzi od to loose a tracić można na przykład szacunek.
Takie mam zdanie. Ludzie umierają, widzę na BBC World Service analizę sytuacji epidemicznej w Wlk. Brytanii, właśnie wprowadza tzw. lockdown, i w TVN tłum – wektorów, które w większości bezpieczne zaniosą wirusy rodzicom. Forma protestów się jednak zmienia więc może ktoś coś już rozumie. W jednym z pierwszych komentarzy napisałem, że oby Polacy byli tym razem mądrzejsi od powiedzenia, że są mądrzy po szkodzie.
W pierwszej połowie przyszłego roku powinny być jakościowo inne lekarstwa, przygotowują je Ci, którzy mogą nie mieć teraz czasu na demonstracje. Szczepionka uodporni część populacji, nie będzie to koniec epidemii lecz jakościowa inna sytuacja w opiece zdrowotnej.
Panie Jarek, odpierdol się pan ode mnie i od SO, jeśli nie potrafisz pan wypowiedzieć się w miarę kulturalnie i merytorycznie.
Robicie w pandemii to czego nie potrafiliście robić bez niej. Loosers.
Podobnie jak wcześniej Pan Jerzy Łukaszewki nie tylko zgadzam się z większością wniosków, ale także cieszę się, że wreszcie młode kobiety i młodzi mężczyźni wzięli sprawy w swoje ręce. I nawet nie jestem zupełnie obrażony kiedy ktoś nazywa mnie dziadersem, co ostatnio przydarzyło sie Rzeplińskiemu i Marszałkowi Grodzkiemu. Dobrze im tak. Jeżeli jednak w obiegu znajduje się szczególnie zabawne pojęcie dziadersa, to ucziciwie byłoby wprowadzić symetryczne genderowo pojęcie babersa.; czyli takiej pani, która ma podobnie do dziadersów poglądy patriarchalne i mniej lub bardziej anachroniczne wobec współczesności.
*
Dziękuję, za zdania oddające sprawiedliwość starszym pokoleniom: „…że jednak nie zmarnowali swojej szansy do końca. To, że kobiety, właściwie należałoby powiedzieć: dziewczyny, buntują się tak świadomie i rozumnie, jest możliwe także dzięki wam.” To miłe i krzepiące.
*
Stanowczemu odrzuceniu wsparcia politycznego m.in. dziadersów nie dziwię się wcale. To nazbyt wczesny etap rewolucji. Jednakże warto zważyć, że dzisiejszy czas biegnie dużo szybciej niż w przeszłości i tak całkiem na polityczne wsparcie obrażać się nie warto. Takiego wsparcia nie mieli studenci w 1968 r. i … przegrali. Ne mieli robotnicy w 1970 i … przegrali. W 1980 mądrze skorzystano z takiego wspracia i rewolucja Solidarności wygrała – nie od razu, ale jednak. Ta lekcja już została odrobiona i nie warto jej odrzucać. Przeciwnik wcale nie jest mniej groźny niz komuna w 1981 roku.
*
Ja także raduję się z obnażenia średniowiecznych poglądów Bosaka, Dziambora i Konfederacji, która zobywała poparcie na oszustwie liberalizmem gospodarczym. (Dowcip o Bosaku to trawestacja starego dowcipu o blondynkach. Należało mu się jak mało komu.)
*
Bardzo byc moze, że KOD to był ciamajdan. Ciekaw jestem jaki bedzie finał tych protestów. Trzymam kciuki za pełen sukces.
Faktem jest, że ci uważani dotychczas za elity w większości nie zdają egzaminu. Ręce mi opadają kiedy czytam coś takiego
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/jest-oswiadczenie-historykow-z-uniwersytetu-warszawskiego-w-sprawie-blyskawicy/g1v50ly,2b83378a
|
Brak mi do szczęścia zbiorowego oświadczenia wybitnych specjalistów od anatomii, którzy mi powiedzą, że „prawe oko znajduje się na ogół pośrodku twarzy człowieka, nieco na prawo od nasady nosa.”
Czemu takie oświadczenie ma służyć? Zaznaczeniu na siłę własnej obecności we wszechświecie? I potem się dziwić, że młodzi ich odrzucają.
Jeśli takie coś jak Gowin, było nie było wicepremier, na zarzut, że rząd zbyt późno poinformował o zamknięciu cmentarzy odpowiada, że „Pracujemy […] nad modelem podejmowania decyzji, który pozwoli informować społeczeństwo szybciej.” to czy ktoś normalny nie potraktuje tego jak parodii państwa?
Każda rewolucja ma różne etapy. Dziś jesteśmy na jej początku, więc przygotujmy się mentalnie na wszelkie radykalizmy. One same muszą się „ociosać” w ogniu walki.
Na razie wystarczy, że nie będziemy im podstawiać nóg.
Ci tzw. naukowcy, bo słowo uczeni ma sie nijak do ich możliwości, chcieli dobrze. Wyrazili stanowisko „naukowe” mające cechy „ekspertyzy”, że pod skrzydłami błyskawicy walczyli już starozytni Fenicjanie. Podobnie wulgaryzmy wg. nich są uzasadnioną formą protestu w sytuacji kiedy nikt z młodymi nie rozmawiał. Wystawili niejako usprawiedliwienia czy zaświadczenie o moralności publicznej. Chcieli się jakoś podłączyć pod słuszny gniew młodego pokolenia … a wyszło jak zwykle.
*
Gowin to taki pogrobowiec nieudaczników w stylu Rokity czy Goryszewskiego. Ciekawe, że jego przyboczni jak np. Bortniczuk czy Okrasa strasznie waleczne słowa gadają, jakobyś cynowymi misami potrząsał. Ten „model podejmowania decyzji” to czekanie w napieciu na wytyczne z Nowogrodzkiej.
*
W tym nieszczęściu pisowskich przydupasów i cymbałów oprócz łez, czasami nawet koń by się uśmiał.