Telewizja pokazała (634)10 min czytania

06.11.2020

Co roku przed Świętem Zmarłych gazety publikują listę osób, które w danym roku odeszły. Zawsze mnie to dziwi, kiedy napotykam znane i miłe mi nazwiska. Wymienia się także wielu którzy odeszli w ostatnich latach. Przypomina mi się powiedzenie Juliana Tuwima: „Co to się stało, że umierają teraz tacy ludzie, którzy nigdy przedtem nie umierali”.

* * *

W Planete+ pokazano cykl filmów opartych na archiwach filmowych – „Sto lat na filmowej taśmie”. Porażające fakty świadczące o głupocie, bezduszności, okrucieństwie i braku wyobraźni ludzi. Radosne twarze młodych mężczyzn, którzy udają się na fronty I Wojny Światowej; spieszą się, żeby nie ominęła ich przygoda, zanim wojna – jak się spodziewają – skończy się przed końcem roku. Tępota dowództwa (obu stron), które z uporem wysyła żołnierzy na pewną śmierć w atakach w celu przełamania frontu, za każdym razem giną setki tysięcy żołnierzy.

Koszmar wojny, który niczego ludzi nie nauczył i powtórzyli go z większym skutkiem w czasie II Wojny Światowej. Okrucieństwa wobec ludności cywilnej. I pogromy Żydów urządzane przy każdej okazji w historii. Koszmar obozów koncentracyjnych. Wielki kryzys powojenny 1929 r. Egoizm kapitalistów i panoszenie się Amerykanów, którzy obalają rządy państw broniących swoich interesów. Zgroza Rewolucji Październikowej i rządów bolszewików, kiedy szlachetne idee sprawiedliwości społecznej chce się realizować poprzez morderstwa i tortury. Bezwzględność zimnej wojny. Bezwzględność rządów inwigilujących swoich obywateli. Wojna w Wietnamie. Atak na World Trade Center i reakcje na to zdarzenie – napad Ameryki na Afganistan i Irak oraz późniejsze nieudolne rządzenie Irakiem. Wyniszczające wojny na Bliskim Wschodzie.

Łatwowierność ludzi i łatwość wzbudzania w nich lęków i okrucieństwa. I podatność ludzi na propagandę. Bezwzględność wielkich mocarstw, ale i mniejszych państw, jeśli widzą możliwość zdobycia jakichś korzyści. Bezduszne, kłamliwe władze.

Natura ludzka nie zmienia się, dziwią raczej pozytywne momenty w historii.

Inne filmy, naświetlające zdarzenia XX wieku, zahaczają czasem o religię. Bóg jest zawsze po naszej stronie, a jeśli nie – to jest to skutek naszych grzechów, za które wymierza nam karę. Kapłani chrześcijańscy błogosławią wojska, widocznie w pewnych sytuacjach nie obowiązuje przykazanie „Nie zabijaj”. Po ataku na World Trade Center Osama bin Laden mówi: „Allah uderzył w Amerykę”. Bóg ludzi jest okrutny, bezwzględny i każe mordować i torturować tych, którzy nie są „nasi”, a więc są przeciwnikami Boga. Jezus jakoś nie ma wzięcia, a raczej nie mają wzięcia jego nauki – on sam ma nas ratować z opresji, bo przecież o to prosimy, a on jest miłosierny.

Okrucieństwa i wszechobecność cierpienia nie przypisuje się Bogu, choć przecież mógłby wszystko zmienić jednym aktem woli. Rodzą się niepełnosprawni, kaleki? Tak widocznie musi być, a jak mówią księża i politycy – trzeba rodzić nawet martwe dzieci, trzeba nieść swój krzyż. Skoro Rzymianie ukrzyżowali Jezusa, to widocznie taki był plan boży, zapewne Jezus świadomie poddał się tej strasznej śmierci, a ludzie powinni go naśladować i brać na siebie cierpienie (ten wymysł Kościoła ilustruje, jak pojmuje się tam dobroć i miłosierdzie boże).

Oczywiście Polacy znajdują się pod specjalną opieką Boga. Modlili się o wojnę narodów, w wyniku której odrodzi się polska państwowość, i Pan Bóg spełnił ich prośby — zesłał I Wojnę Światową. Teraz mają jeszcze jeden trik. Jest to modlitwa o wstawiennictwo. Podano niedawno, że modlono się do św. Jana Pawła II o wstawiennictwo do Boga o coś. To jest dobrze pomyślane. Jan Paweł II na pewno nie odmówi prośbie rodaków, a Pan Bóg, nawet jeśli z początku miał obiekcje, to po wstawiennictwie świętego spełni nasze prośby.

To nie Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, to człowiek tak stworzył wyobrażenie Boga.

* * *

Gdybym był szefem opozycji i protestów, i premier Morawiecki zaprosiłby mnie do rozmów, szybko byśmy się zgodzili, że trzeba się cofnąć, wycofać z pewnych spraw i od tego momentu zacząć inaczej działać. Oczywiście dotyczy to władzy, bo opozycja nie miała żadnego wpływu na zdarzenia.

Jak daleko powinniśmy się cofnąć? Myślę, że już do pierwszych posunięć władz, które od razu okazały się nieudane.

W stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim odwołano doświadczonego, docenianego wszędzie dyrektora, postawiono mu jakieś dęte zarzuty, a na jego miejsce mianowano niefachowca, potem kilku podobnych i położono firmę. Należałoby przywrócić dyrektora i podjąć zobowiązanie, że nie można zastępować fachowców dyletantami.

Drugim podobnym przykładem są rządy Macierewicza jako ministra obrony. Rozwalił co mógł, ale ja się skupię na drobnym przykładzie potwierdzającym tezę o zasadach działania PiS – na mianowaniu szefem gabinetu politycznego byłego pomocnika w aptece, Bartłomieja Misiewicza. Ten chłoptaś bez wykształcenia prowadził nawet wykłady dla generałów! Takich jak on okazało się wielu i nie tylko ich zatrudniano za duże pieniądze, ale nawet dopasowywano prawo tak, aby nie musieli spełniać wymagań dla osób piastujących takie stanowiska.

Pięknym przykładem zachowania władz jest umowa (na kartce papieru!) z handlarzem bronią na dostawy respiratorów. Nie tylko za drogo, nie tylko nieprzydatny sprzęt, ale i nawet tego nie zrealizowano. I takie dostawy sprzętu medycznego odbywały się pod kontrolą służb specjalnych.

Następnie…

Ale tu premier przerwałby nasze rozmowy, w najlepszym razie robiąc minę pod tytułem „a co ja mogę”. Nawet gdyby mógł, to przecież nie zmieni PiS-u, to są te brudne szmaty, którymi prezes Kaczyński oczyszcza nasz dom – Polskę. No i skończyłoby się na suchym komunikacie z rozmów, które wykazały, że opozycja stawia jakieś nierealne warunki, zamiast zająć się współpracą w dobie pandemii.

* * *

Zawsze mnie zdumiewała natura kibica. Wybiera sobie klub, którego zawodników wielbi. A co jeszcze dziwniejsze – nienawidzi kibiców innych klubów i to bezinteresownie, bo przecież trudno przypisać im jakieś złe cechy. Ta nienawiść pcha go często do agresji.

Ta natura ma głębsze podłoże i przejawia się w polityce, kiedy „naszym” przypisuje się dobre cechy a ich konkurentom złe. W telewizji pokazano dwóch zwolenników Trumpa, w koszulkach z napisem: „Wolałbym być Rosjaninem niż członkiem Partii Demokratycznej”. Oczywiste, że Rosjanin ma z definicji złe cechy, a pewnie i Demokraci chcą zniszczyć Amerykę. Podobnie złe cechy mają uchodźcy, homoseksualiści, lewacy, liberałowie, czarnoskórzy czy Azjaci. Tym o widocznych cechach przynależności (wygląd) można od razu spuścić łomot, a pozostałych wskażą nam nasi politycy.

Już wspominałem kiedyś o tym, co zaobserwowała Jane Goodall badając dzikie szympansy w Gombe. Kiedyś od stada oddzieliła się grupa szympansów i przeniosła się do dalszej części lasu. Nie było żadnych powodów zadrażnień między stadami, w lesie nie brakowało pokarmu, grupy nie spotykały się. Ale członkowie większej części stada rozpoczęli polowanie na „odszczepieńców” i po pewnym czasie wszystkich ich wymordowali.

To jest spadek po małpoludach, który i my odziedziczyliśmy. Może kiedyś ludzie wyewoluują i pozbędą się tych atawizmów.

C:\Users\Piotr\Pictures\Na 1 kwietnia\komórka.jpg

* * *

STARE DZIADY I MŁODE DZIADY — WON!

* * *

Wzrost zachorowań i nowe obostrzenia. Do nieczynnych restauracji, barów i klubów fitness dochodzą dalsze ograniczenia — sklepy, teatry, muzea i inne obiekty kulturalne. Kościoły praktycznie bez zmian.

A proponowałem kiedyś, żeby sklepy otwierać przy kościołach i nie byłoby ograniczeń w dniach i godzinach otwarcia, a teraz pewnie i w liczbie klientów.

* * *

Wrażenia z dzisiejszego spaceru. Z bocznej uliczki wyszedł facet z psem. Pies zatrzymał się, aby obwąchać płot. – Choć piesku – powiedział facet. Idziemy jebać PiS.

* * *

Losowanie przez rząd nowego wroga do obwiniania za wszystkie swoje niepowodzenia: lekarze, uchodźcy, nauczyciele, szatan, media, antifa, LGBT koło fortuny

* * *

Cieszy mnie bardzo, że zrealizowało się to, o czym niedawno pisałem: protesty w formie prezentowanej kiedyś przez Pomarańczową Alternatywę. Dziesiątki dowcipnych określeń Kaczyńskiego oraz czołowych polityków PiS-u, śmieszne memy, skandowanie haseł przez protestujących. Rządzący są bezradni i nie mogą sięgnąć do swej ulubionej metody – zastraszania. Jednocześnie wielu rodaków zapoznało się z rzeczywistością, która była skrywana za zawoalowanym, kłamliwymi wypowiedziami, omijającymi istotę sprawy.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\634 c.jpg
Jarku daj ać ja pobruszę a Ty wypierdzielaj transparent

* * *

Dziennikarze zapraszają polityków i znane osoby, zadają pytania, a rozmówcy najczęściej odpowiadają na inny temat. I dziennikarz jakoś nie potrafi wymusić odpowiedzi na swoje pytanie.

Politycy PiS z reguły omijają temat i przenoszą odpowiedź na błędy opozycji, tak jakby te błędy, często naciągane, usprawiedliwiały błędy władzy. Przy czym wypowiedzi polityków różnią się od wypowiedzi dziennikarzy, którzy zbadali sprawę. Mamy komunikat dziennikarski, że zaczyna brakować respiratorów, relacje z karetek pogotowia, które godzinami szukają miejsca w szpitalach dla przewożonych pacjentów, a rzecznik ministerstwa zdrowia i premier zapewniają, że wolnych respiratorów jest dużo i wiele wolnych miejsc w szpitalach do ofiar wirusa.

Ale zjawisko dotyczy nie tylko polityków. Zaproszonego do studia doradcę premiera ds. pandemii, prof. Andrzeja Horbana, zapytano, czy już mamy w kraju takie sytuacje, że lekarz musi decydować komu dać respirator a komu odmówić. Wydawałoby się, że tu odpowiedź powinna być taka jak zalecał Jezus: – Tak-tak, nie-nie. Profesor w odpowiedzi szeroko rozwodził się nad wysoką śmiertelnością w zaawansowanych przypadkach covidu, powiedział, że respiratory to nie jest najważniejsza sprawa i zachęcał do noszenia maseczek i przestrzegania dystansu.

* * *

Niemcy zaproponowały Polsce pomoc w pandemii, oferując w swoich szpitalach miejsca dla chorych, podobnie jak zaproponowano to Czechom, które chętnie pomoc przyjęły. Premier Morawiecki elegancko podziękował, nie mówiąc, czy tę pomoc wykorzystamy, i zaproponował pomoc z naszej strony (modlitwę?). W komentarzach przewija się, że bardziej by się nam przydali lekarze niż te miejsca w szpitalach (w domyśle: leczyć się u Niemców?!).

Postulat przysłania nam przez Niemcy lekarzy jest nierealny. Powiedzmy, że niemiecki lekarz ma pod opieką 30 łóżek. Dzięki dobrej organizacji i finansom udało się ograniczyć liczbę chorych na wirusa i ma 10 łóżek wolnych. Oferuje je polskim (a na razie czeskim) pacjentom, dla których nie ma miejsca w szpitalach w ich kraju. Ale przecież nie zostawi swoich pacjentów i nie wyjedzie do Polski (najlepiej z własnym sprzętem, którego u nas nie zapewniono w dostatecznej ilości).

PIRS

Print Friendly, PDF & Email