natan gurfinkiel: polska ładność2 min czytania

19.05.2021

od kilku dni usiłuję zgłębić, co może kryć się za lansowanym z impetem terminem polski ład. premier morawiecki trzyma w ręku masywny róg obfitości, z którego sypią się prosto na głowy potencjalnych wyborców niewyobrażalne dobra. gdy nie bardzo wiadomo co chodzi, chodzi o pieniądze.

może nawet obiecanki pozostawiają wiele  domysłów co do ich wykonalności, ale są. bo opozycja jest zbyt zajęta wzajemnym zwalczaniem się, żeby cokolwiek obiecywać. jeżeli jakimś zrządzeniem losu wygra następne wybory, to będzie mogła, jak pono gomułka, powiedzieć: niczego (klasie robotniczej) nie obiecywaliśmy, i przyrzeczenia dotrzymaliśmy. zwłaszcza że już nie ma klasy robotniczej, tylko zatrudnieni.

i to oni właśnie lubią słuchać obietnic, więc pomyślą być może:  PiS da i zagłosują – tylko bez nieprzyzwoitych  domysłów, bo rozdawcy, to nie jacyś tam lewacy, ino bez mała zjednoczona prawiczka.

tyle mógłbym, moi drodzy, powiedzieć wam na temat przyszłości.

pora zająć się teraźniejszością. słowo „ład” jest pochodną ładności.  czy jednak wszystko jest w polsce jest ładne? wystarczy już sama polszczyzna, którą się posługujemy, by opisać codzienność.

zobaczyłem w sieci szyld, za pomocą którego właścicielka zakładu chirurgii plastycznej reklamuje swą działalność. tytułuje ona samą siebie chirurżka twarzowa.

musimy mieć się na baczności, bo może jest to zwyczajna chirurgica japowa

tak samo może być z uładnieniem polski.

obyśmy nie musieli mówić w przyszłości – ład jego mać!


natan gurfinkiel

dziennikarz


Polski i duński dziennikarz: publicysta i radiowiec.
Stały felietonista “Studia Opinii”.
Mieszka w Kopenhadze.

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. Andrzej Goryński 20.05.2021