23.05.2022
Liberałowie i liberałki, sekretarzyni. To już ta wyższa szkoła jazdy politycznej poprawności. I oczywiście, nigdzie w artykule nie pojawiają się obywatele, Polacy, mieszkańcy bez obywatelek, Polek i mieszkanek.
Oboje, czyli ja z żoną, podrywamy się, gdy pada gromkie: Polacy! Rodacy! Obywatele! Natomiast Polki! Rodaczki! Obywatelki! mogą być w gromkim apelu, w dramatycznych okolicznościach. Ale bałagan na ulicach nie musi razić „mieszkanek i mieszkańców”, a polskich wiz nie muszą mieć „obywatelki i obywatele” Czech.
Jestem za równością płci wszędzie gdzie to możliwe. Rozumiem skąd się biorą feminatywy, ale czy muszą być z takim uporem powtarzane przy każdej okazji?
W Chorwacji rządzi rząd i jest za przyjęciem do NATO Finlandii i Szwecji, a prezydent Zoran Milanović może się jedynie odgrażać, że nie dopuści do tego akcesu, bo prawa Chorwatów w Bośni-Hercegowinie nie są należycie chronione. Tyle że nikt go w jego kraju nie traktuje poważnie.
Co innego Erdogan. Nie jest dobrze Turkowi, który go nie traktuje poważnie. Świat też go musi tak traktować, bo to druga armia NATO i duże państwo, które dyktatura prezydenta wpędza w ruinę. Płaci się Turcji za przetrzymywanie uchodźców z Bliskiego Wschodu, zapłaci się za zgodę na akces Finlandii i Szwecji. Kurdów, którzy złoszczą Erdogana tam dużo. Czy E. zażąda, by Niemcy usunąć z NATO, bo Kurdów tam jeszcze więcej?
Ukraińcy dobrze przyjmują się w Polsce. Gościnność Polaków słabnie o wiele wolniej niż można się było spodziewać. Jeszcze trochę z Ukrainy dojeżdża, więcej chyba już wraca do domów. Ci, co mieli walczyć, już wyjechali. Sporo przybyszów wyjeżdża dalej. Prawdopodobnie nie bardzo wiadomo ilu a ilu zostaje i na jaki czas, w tym ilu na stałe. W tej kalkulacji mieszczą się także dzieci, które rodzą się w Polsce, zapewniając obłożenie oddziałów położniczych. W naszej aktualnej i przyszłej sytuacji demograficznej jest to plus niewątpliwe dodatni.
Przybyli, a raczej przybyłe, podejmują pracę, której w Polsce nie brakuje. Tworzona dzięki temu wartość dodana może z czasem zwrócić – ogólnie (bo nie punktowo) – koszty gościny i asymilacji. Ale co będzie, kiedy rekordowy boom w gospodarce – ponad 8 proc. wzrostu PKB – ustąpi miejsca raczej nieuchronnej recesji, stagflacji i zacznie się zmniejszać popyt na pracę?

Ernest Kajetan Skalski
Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.
