Zbigniew Szczypiński: Pytania do ministra obrony4 min czytania

25.05.2023

Nie uspokaja się afera, jaką wywołał minister i wicepremier Mariusz Błaszczak, oskarżając publicznie na wizji i fonii najważniejszych dowódców wojskowych o niedopełnienie podstawowych obowiązków, polegających na niezwłocznym poinformowaniu swojego przełożonego, którym jest dla nich minister obrony narodowej. Ten brak informacji dotyczył takiego „drobiazgu” jak rosyjska rakieta, która przeleciała pół Polski i spadła w lesie pod Bydgoszczą. Została odnaleziona po kilku miesiącach przez kobietę, która wybrała się do lasu na konną wycieczkę. Głowicę tej rakiety, tym razem z betonu, odnalazły służby po kilku dniach od znalezienia rakiety. Czyli – pełen sukces.

Spektakl trwa, końca nie widać, a dodatkowego smaczku dodał ostatnio Ziobro, przenosząc postępowanie prokuratorskie do swojego resortu. To proste i czytelne – Ziobro chce mieć mocne argumenty w rozmowie z prezesem wszystkich prezesów w trakcie negocjacji o listach wyborczych, o liczbie „miejsc biorących” dla jego ludzi, teraz z Suwerennej Polski. Przeciwwagą do ustaleń prokuratury Ziobry mogą być ustalenia Najwyższej Izby Kontroli kierowanej przez Mariana Banasia, kiedyś faworyta PiS, a obecnie zdeklarowanego przeciwnika.

Będzie się działo!

Może byłoby to ciekawe jako treść skeczu z kabaretu politycznego, powiedzmy „Ucha Prezesa”. Ale to nie jest kabaret, to sprawa śmiertelnie poważna. Mamy wojnę tuż za naszą granicą, wojnę prowadzoną przez człowieka mającego za nic życie ludzi, swoich i obcych, mającego do dyspozycji wszystkie najbardziej śmiercionośne rodzaje broni z atomową włącznie – i mamy … jawny spór we władzach państwa polskiego.

Co innego mówi minister, co innego generałowie, co innego prezydent.

Opozycja żąda dymisji ministra, za ministrem murem stoi najważniejszy prezes, sejmowa komisja ma się dopiero zebrać na niejawnym posiedzeniu gdzie pewnie nic nie zostanie wyjaśnione. Mamy pełen cyrk niekompetencji i wewnętrznych wojen w rządzącym obozie podobno Zjednoczonej Prawicy.

Na marginesie tych sporów chciałbym poruszyć sprawę zakupów uzbrojenia dokonywanego przez ministra obrony. Kupujemy ogromne ilości broni, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej – mamy stać się najsilniejszą armią w Europie, budżet obronny to już trzy procent przy obowiązujących dwóch procentach w krajach NATO. Minister Błaszczak jest stale widoczny w świetle reflektorów, na konferencjach dla prasy, zawsze na tle nowych transporterów czy czołgów i opowiada jaką to potęgą będziemy za te cztery-sześć lat, gdy one dotrą do Polski.

Szczególna uwaga ministra obrony skupia się na nowych jednostkach pancernych, transporterach opancerzonych i czołgach, tak jakby od nich zależało bezpieczeństwo kraju.

To są drogie zabawki, czołg Abrams to koszt około dziesięciu milionów dolarów.

Piszę o tym dlatego, że kilka dni temu można było obejrzeć w telewizji materiał jak to młodzi chłopcy z Ukrainy, wcale nie wojskowi specjaliści a cywilni hobbyści bawiący się zabawkami za czterysta dolarów, zwykłymi dronami jakich pełno na świecie, niszczą rosyjskie czołgi i transportery opancerzone tymi swoimi dronami z podczepionym ładunkiem wybuchowym o wadze kilograma. Taki dron-kamikadze, przekazując obraz ze swojej kamery operatorowi siedzącemu w okopie kilometr lub dwa od linii frontu pozwala na precyzyjne zniszczenie czołgu bez narażania operatora.

Porównajmy: dron za czterysta dolarów niszczy czołg za dziesięć milionów dolarów. W czołgu jest też załoga, kilku żołnierzy; dron nie ma załogi a jego operator jest niewidoczny dla przeciwnika.

Mam kilka prostych pytań do ministra obrony narodowej jako były członek sejmowej komisji obrony w sejmie drugiej kadencji.

  • Ile dronów, takich profesjonalnych, wojskowych zakupił minister obrony dla najsilniejszej (za kilka lat) polskiej armii?
  • Ile takich dronów można kupić za cenę jednego czołgu a ile za cenę jednego transportera opancerzonego?
  • Jak liczne mają być jednostki walczące przy pomocy dronów a jak liczne brygady pancerne?
  • I ostatnie pytanie – czy polska armia ma bronić kraju, czy być armią ofensywną? a jeżeli ofensywną to na którym kierunku planujemy działania zaczepne?

Zbigniew Szczypiński

Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.

 

One Response

  1. jsg 26.05.2023