10.01.2024
Przed wyborami 15 października pisałem, że nawet gdy PiS wybory przegra, to władzy nie odda. Mając władzę, swoich ministrów od wojska i służb, swój Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy orzekający o ważności wyborów, swoją ‘kurwizję” i inne media, kilka milionów wyborców/wyznawców/klientów mógł zrobić wszystko, awanturę na granicy z Białorusią, nie uznać wyniku wyborów, czy co tam jeszcze innego, co skutkowałoby nie oddaniem władzy,
PiS wybory przegrało uzyskując jednak najlepszy wynik spośród wszystkich partii biorących udział w tych wyborach – głosowało na Zjednoczoną Prawicę ponad siedem milionów wyborców. Po trwającym dwa miesiące żenującym spektaklu Jarosław Kaczyński ustąpił i powstał nowy rząd Donalda Tuska.
Czy to znaczy, że prezes władzę oddał i pogodził się z wyrokiem blisko 12 milionów wyborców głosujących na Koalicję 15 października?
Oczywiście że nie, prezes władzy oddać nie zamierza i to, co teraz się dzieje wokół panów Kamińskiego i Wąsika, to świadome i celowe działanie zmierzające do wywołania takiej awantury, która będzie wymagała użycia siły. To rząd Tuska ma być tym, który przywraca porządek na ulicy czy w Sejmie przy pomocy policji i sił porządkowych po to, by prezes mógł opowiadać, jakie to jest opresyjne państwo Tuska. Myślę sobie, że Jarosław Kaczyński świadomie wybrał wariant, w którym to on wyprowadza ludzi na ulice, a Tusk ich pacyfikuje, a nie odwrotnie – że to Tusk i jego zwolennicy protestują przeciwko manipulacjom wyborczym prezesa, a to jego służby walczą z protestującymi. Do tego sprowadza się ta gra w brudne karty przy pomocy posłusznych sędziów Sadu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
Wygra ten kto protestuje, a przegra ten, kto przywraca porządek.
Wszystko to jest jak sen wariata śniony nieprzytomnie. Jesteśmy w krainie absurdu, jaki przez osiem lat, całkowicie świadomie i celowo, budował Jarosław Kaczyński rękami Zbigniewa Ziobro przy pomocy Andrzeja Dudy. Ten prawny chaos i zapaść w wymiarze sprawiedliwości, to konsekwencja celowych i świadomych działań prezesa Jarosława Kaczyńskiego budującego swoją satrapię w Polsce, kraju będącym w Unii Europejskiej i NATO.
Teraz jest czas próby – albo damy się zmanipulować prezesowi i ulegniemy kolejnym manipulacjom prezydenta Dudy, albo odeślemy ich do kąta, gdzie ich miejsce.
Dobrze, że dzień wczorajszy zakończył się tak, jak się zakończył i Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik trafili do aresztu. To, że prezydent Andrzej Duda przechowywał ich w swoim Pałacu, świadczy tylko źle o prezydencie – przestępcy chowają się przed poszukującą ich policją w melinach i jeżeli prezydent Duda chce, aby jego pałac był meliną, w której melinują się skazani przestępcy, to jego sprawa. Warto by jednak pamiętał, że już za rok, w pałacu będzie inny prezydent i pewnie nie będzie zadowolony z takiego postrzegania jego siedziby.
Wizerunek siedziby prezydenta to mały pikuś wobec tego, co mamy w systemie prawnym – jak po ośmiu latach „reformy” systemu praworządności, sądów i prokuratury wygląda i działa ten trzeci filar państwa. Zabawy w to, czy Kamiński i Wąsik są posłami, czy trafią tam, gdzie ich miejsce, to znaczy do więzienia, czy prezydent połknie własne wielkie ego i ułaskawi ich tak, jak może teraz to zrobić, to tylko wierzchołek góry lodowej – a przypomnę: to tylko mała część tego lodu, jaki chowa się pod wodą.
11 stycznia pod Sejmem ma być manifestacja zwolenników prezesa. Sejm nie obraduje, Wąsik i Kamiński nie przyjdą, bo siedzą w więzieniu – zobaczymy, ilu będzie ludzi zwiedzionych z całej Polski tak, jak załatwiał to Piotr Duda, etatowy prezes tej Solidarności, która w Polsce udaje tą Solidarność, jaka w Polsce była.
13 stycznia o 19oo na Targu Węglowym w Gdańsku odbędzie się wiec w piątą rocznice zamordowania Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska zamordowanego przez człowieka sprofilowanego przez pisowską kurwizję.
Dwa wiece, dwie narracje, różni ludzie, jedna Polska.

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.
O tym, że JK będzie eskalował napięcie bo nie jest pogodzony z utratą władzy każdy z nas, uważnych obserwatorów sceny politycznej, mógł sie spodziewać. Taka już natura tej sekty politycznej. KOalicja rządząca póki co nie wdaje sie w awantury z pisowskimi bojówkami tylko konsekwentnie robi swoje. Przy okazji kompromituje się Duda jako prezydęt ukrywający przestępców, nielegalna izba Sn, neo-KRS, za chwile pseudo TK a rząd robi swoje.
*
Na manifestacji pisowskiej 11 stycznia pojawią sie głównie “dowożeńcy” których motywacje okażą sie na miejscu.
Na wiecu upamiętniającym zamordowanie Preydenta Adamowicza pojawią się ludzie z potrzeby serca, których nikt nie będzie musiał zwozić.
Damy rade a prezydencik tylko się ośmiesza